Ile kg można zrzucić w tydzień?
- Zdrowe odchudzanie: 0,5-1 kg tygodniowo.
- Miesięczny spadek wagi: 2-4 kg.
- Szybkie odchudzanie szkodzi: Niebezpieczne dla zdrowia.
- Indywidualne podejście: Konsultacja z dietetykiem kluczowa.
- Trwała zmiana nawyków: Podstawa sukcesu.
Ile kilogramów można bezpiecznie schudnąć w ciągu tygodnia?
Myślę, że 0,5-1 kg na tydzień to rozsądne tempo. Sama kiedyś próbowałam szybciej, katastrofa, jojo gwarantowane.
Pamiętam, w maju zeszłego roku, schudłam 3 kg w tydzień drakońską dietą. Efekt? Po dwóch tygodniach wszystko wróciło.
Lepiej powoli, ale skutecznie. Teraz trzymam się 0,5 kg tygodniowo i jest okej.
Na przykład, od początku lipca, zrzuciłam 2 kg. Jem dużo warzyw, owoców, ograniczyłam słodycze.
Wczoraj (17 sierpnia) kupiłam sobie pyszne maliny na targu, kilogram za 12 zł. Zrobiłam koktajl z jogurtem naturalnym. Pycha!
Unikam przetworzonej żywności, fast foodów. Czasem pizza, ale raz na miesiąc, w ulubionej pizzerii “Pizzaiolo” na Krakowskiej.
Ile kg schudnąć tygodniowo?
0,5-1 kg.
Ile można schudnąć przez 7 dni?
Tydzień. Kilogram. Deficyt 7000 kcal. Realne.
Lista:
- Cel: minus kilogram.
- Czas: siedem dni.
- Metoda: deficyt kaloryczny. 7000 kcal. Rozłóż równomiernie.
Pół kilo też dobrze. Znam Annę Nowak, schudła kilogram w sześć dni. Jadła sałatki, piła wodę. Dużo wody. Zero cukru. Biegała.
W 2024 roku popularne intermittent fasting. Skuteczne. Jem 16/8. Czasem 18/6. Działa.
Jak stracić 5 kg w tydzień?
Pięć kilo w tydzień… Ciemno już. Za oknem światła latarni. Niezdrowo. Pamiętam, jak kiedyś próbowałam diety 1000 kcal. Głowa bolała, kręciło mi się w głowie. Słabość niesamowita. Nie dałam rady.
-
Nie polecam. Tak szybka utrata wagi. Organizm się buntuje. Wiem to, bo sama Ania, moja przyjaciółka z Łodzi, próbowała. Efekt jo-jo murowany.
-
Zdrowiej jest chudnąć powoli. Pół kilo, kilogram na tydzień. Maksymalnie. Daje to jakieś 500-1000 kcal deficytu. Dziennie. Tak mi lekarz mówił w 2023.
Lista zakupów: warzywa, owoce. Dużo wody pić. Zapomniałam ostatnio. Jogurty naturalne, kasze. Kurczak, ryby. A słodycze… ech. Słodycze schować. Gdzieś głęboko.
- Ruch. To podstawa. Chociaż pół godziny dziennie. Spacer. Bieganie. Basen. Ja lubię rower. Ostatnio pojechałam nad jezioro. 30 km. Nogi bolały, ale satysfakcja. Ogromna.
Kurcze, późno już. Jutro rano zakupy. Muszę to zapisać, bo znów zapomnę. Pięć kilo to za dużo. Wolniej, ale zdrowiej. Tak będzie lepiej. Dla mnie.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.