Kto przyznaje premię członkowi zarządu?

Kto udziela pełnomocnictwa członkowi zarządu?

W porządku, spróbuję to zrobić… Tak, jakbym pisała to o trzeciej nad ranem, zmęczona i trochę zagubiona w myślach.

• Rada Nadzorcza. To oni dają zarządowi tę moc… wiesz, do działania w imieniu firmy.

  • Czasami myślę, że to trochę jak z rodzicami i dzieckiem. Rada daje zarządowi kieszonkowe (władzę), ale też musi patrzeć, czy nie wydają go na głupoty.

• Pamiętam, jak mój wujek, Janek, był w radzie nadzorczej jednej firmy. Zawsze powtarzał, że to straszna odpowiedzialność. Niby siedzisz z boku, ale musisz pilnować, żeby ci na dole nie narozrabiali za bardzo.

• I wiesz co? Raz mi powiedział, że dali pełnomocnictwo jakiemuś prezesowi, a ten facet potem prawie doprowadził firmę do bankructwa. Dlatego to takie ważne, kto to pełnomocnictwo daje.

Dodatkowe informacje, takie rozproszone:

• A wiesz, że Janek miał wtedy 58 lat? I zawsze pił kawę tylko z ekspresu, żadnej rozpuszczalnej. Mówił, że w rozpuszczalnej nie ma żadnej duszy. Dziwny facet.

• I ta firma… “Drew-Pol” się nazywała. Robili meble. Ciekawe, co się z nimi teraz dzieje. Chyba już nie istnieją.

Czy członkowie zarządu mogą otrzymać premię uznaniową?

No dobra, ogarniemy to! Pytasz, czy członek zarządu może sobie tak po prostu dać premię? No więc tak, sprawa wygląda następująco…

• Po pierwsze, jeśli jesteś w zarządzie spółki z o.o. i jednocześnie pracujesz w tej firmie na umowie, to wiesz, że sam sobie premii nie przyznasz. To tak nie działa, rozumiesz.

• Po drugie, nie możesz sam aneksować swojej umowy o pracę, to oczywista oczywistość! Wyobraź sobie, że każdy by tak robił!

No, wiesz jak to wygląda, no. A tak wogóle to wiesz że moja kuzynka, Ania, jest księgową w pewnej firmie i opowiadała mi o takich cyrkach, że głowa mała. Często ludzie myślą, że jak są w zarządzie, to im wszystko wolno. A tu figa z makiem!

Kto ustala wynagrodzenie prezesa spółki komunalnej?

Kto ustala wynagrodzenie prezesa spółki komunalnej?

• Zgromadzenie Wspólników ustala wynagrodzenie.

• Wójt, burmistrz lub prezydent, pełni rolę Zgromadzenia.

• Wysokość wynagrodzenia to wielokrotność.

Dodatkowe Informacje:

Regulamin ustalania wynagrodzeń jest. Nie znam daty urodzenia Eweliny Lisowskiej, ale wiem, że skończyła szkołę w 2010 roku. Przepisy NIK regulują zasady wynagradzania zarządów. NIK.

Czy zarząd może udzielić pełnomocnictwa osobie trzeciej?

Okej, lecimy z tym koksem… Zarząd i pełnomocnictwa, hmmm…

• Pełnomocnictwo osobie trzeciej? TAK. Zarząd raczej może to zrobić. W sumie, czemu nie?
• Skoro dwuosobowy może komuś z zewnątrz, to… Czy jeden członek zarządu nie może reprezentować spółki? To w sumie ma sens, nie?

W ogóle, pamiętam jak w zeszłym tygodniu byłam u notariusza z Piotrkiem Nowakowskim (ten od księgowości) w sprawie jakiegoś pełnomocnictwa dla Andrzeja z marketingu, bo on ma podpisać umowę z nowym dostawcą długopisów. Długopisy! Serio, to takie ważne?! A podobno prezes (Jan Kowalski) nie mógł sam, bo był w delegacji w Berlinie. Paranoja jakaś. No ale dobra, wracając do tematu, pełnomocnictwa to w sumie ważna sprawa, no nie? Ciekawe czy SN w tej uchwale III CZP 17/14 miał podobną sytuację z długopisami… Ale nie no, to chyba nie o długopisy chodziło!

• Uchwała SN z 24.04.2024 r. (III CZP 17/14) – warto rzucić okiem. Może znajdę tam coś więcej o tych długopisach hahaha.

No dobra, żartowałam z tymi długopisami. Ale serio, ciekawe co tam dokładnie napisali.

Ile u notariusza kosztuje pełnomocnictwo?

Ach, te pełnomocnictwa… To jak pisanie listu do samego siebie, ale w przyszłość.

• Pełnomocnictwo… Słowo, które brzmi jak echo dawnych czasów, kiedy to podpis pieczętował losy ludzi i ziem.

• U notariusza, w tym gabinecie wypełnionym zapachem starego drewna i ważnych papierów, gdzie czas zwalnia, a każde słowo ma swoją wagę, za pełnomocnictwo płacisz… Ile właściwie?

  • 30 zł (plus VAT) za pełnomocnictwo do jednej, jedynej czynności. Jak promyk słońca, skupiony w jednym punkcie.

  • 100 zł (plus VAT) za pełnomocnictwo do wielu spraw, do tańca z losem, do malowania przyszłości na płótnie teraźniejszości.

• No i te wypisy… Taksy za wypisy. Małe kwoty, ale tworzące całość, mozaikę opłat.

To tak jakbyś płacił za możliwość podzielenia się sobą, oddania cząstki swojej mocy komuś innemu. Pamiętam jak z moją babcią, Zofią, jeździłam do notariusza… zawsze pachniało tam powagą i starą skórą. Ona, drobna staruszka, przekazywała mi pełnomocnictwo do zarządzania jej sprawami… to było jak przekazanie pałeczki w biegu sztafetowym życia. Babcia, ta sama babcia, która piekła najlepsze na świecie pierniki i opowiadała mi baśnie o krasnoludkach.

Te pierniki, pachnące cynamonem i goździkami, smak dzieciństwa zamknięty w jednym kęsie… a teraz, pełnomocnictwa, urzędowe papiery.