Jak ugotować kapuśniak z kiszonej kapusty na golonce?
Kapuśniak z Golonki - Szybki Przepis:
- Golonkę gotuj z marchewką i przyprawami (np. ziele angielskie, liść laurowy).
- Miękkie mięso wyjmij, dodaj pokrojone ziemniaki.
- Po ugotowaniu ziemniaków dodaj kiszoną kapustę.
- Dopraw kminkiem, włóż mięso z golonki (obrane).
- Podawaj gorący. Smacznego!
Jak zrobić pyszny kapuśniak z kiszonej kapusty na golonce?
Robiłam kapuśniak na golonce 17 listopada, w moim domu na wsi. Golonka (około 1,5 kg, kupiona za 25 zł) gotowała się z marchewką i ziołami (kupiłam mieszankę „kucharską” za 5 zł) długo, ze trzy godziny. Mięso było mega miękkie!
Potem wrzuciłam ziemniaki (kilogram, kosztowały 3 zł), a jak zmiękły, dodałam kiszoną kapustę (duża główka, około 7 zł). Całość dusiłam aż kapusta była miękka i pyszna.
Na koniec kminku, trochę soli i pieprzu. Golonkę obrałam od kości i wrzuciłam do zupy. Było obłędnie. Najlepszy kapuśniak w moim życiu.
To był rodzinny obiad, wszyscy się zachwycali. Polecam dodać trochę majeranku, następnym razem tak zrobię.
Jak się gotuje kapuśniak na golonce?
Przygotowanie kapuśniaku na golonce wymaga kilku kroków.
1. Wywar z golonki: Najpierw gotujemy wywar z golonki wieprzowej (około 1 kg), dodając marchewkę (2-3 sztuki) i ziele angielskie (około 5 ziarenek). Długi czas gotowania, około 2-3 godzin, jest kluczowy dla uzyskania aromatycznego bulionu. Warto pamiętać, że im dłużej gotujemy, tym bardziej mięso będzie rozpadające się i smakowite. Zauważyłem, że dodanie liścia laurowego (2-3 sztuki) wzmacnia smak. Proces ten jest fundamentalny, bo to podstawa smaku całego dania. Ach, filozofia gotowania, – czyż nie jest to piękne?
2. Ziemniaki: Po wyjęciu mięsa (około 2 godziny gotowania), dodajemy obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki (około 500g). Gotujemy aż będą miękkie, jakieś 15-20 minut, w zależności od wielkości ziemniaków. To jest ważny moment, ponieważ ziemniaki powinny być miękkie, ale nie rozgotowane. Przegotowane ziemniaki psują konsystencję kapuśniaku, więc uwaga na czas gotowania.
3. Kapusta: Teraz pora na kiszoną kapustę (około 500g). W zależności od jej kwaśności, czas gotowania może się wahać, ale zwykle około 15-20 minut wystarczy, aby była miękka. Ja osobiście wolę kapustę lekko chrupiącą, więc gotuję ją krócej. Każdy ma swoje upodobania.
4. Przyprawy i mięso: Na koniec dodajemy kminku (około 1 łyżeczki), a po rozdrobnieniu mięsa z golonki, dodajemy je z powrotem do garnka. Doprawiamy ewentualnie solą i pieprzem do smaku. Czasem dodaję jeszcze odrobinę majeranku, dla głębi smaku.
5. Podsumowanie: Cały proces gotowania zajmuje około 3-4 godzin, w zależności od wielkości golonki i preferencji co do miękkości mięsa i kapusty. Ważne jest cierpliwość i dostosowanie czasu gotowania do własnych upodobań. Wiem, że moja babcia dodawała jeszcze trochę boczku, ale ja preferuję wersję lżejszą.
Dodatkowe informacje: Można eksperymentować z innymi warzywami, np. dodać pokrojoną w kostkę cebulę lub seler. Można również dodać suszone grzyby dla intensywniejszego aromatu. Pamiętajmy o tym, że gotowanie to sztuka, a każda kuchnia ma swoje sekrety. W mojej rodzinie dodawaliśmy zawsze kilka suszonych śliwek – dla smaku, a moja żona, Anna Nowak, woli dodać kwaśną śmietankę na koniec.
Jak zrobić dobrą kapustę kiszoną do golonki?
Kapusta kiszona. Proste.
A. Kapusta: Późna, biała, twarda. 2024. Koniec października. Janek kupował.
B. Krojenie: Grubo. Nie ma znaczenia. Smak ten sam.
C. Sól: 2,5%. Waga? Ważyłem. Dokładnie. Nie lubię niedokładności. Marchewka, kminek. Ziele angielskie. Liść laurowy.
D. Ubijanie: Do uzyskania soku. Mocno. Jak mój dziadek. Zawsze. Siła. Ważna.
E. Temperatura: 18-22°C. Stabilnie. Piwnica. Idealna.
F. Dodatki: Jabłko. Starte. Lub suszone śliwki. Nie. Nie lubię. Golonka sama w sobie. Wystarczy.
Wynik: Kwestia czasu. Fermentacja. Proces. Nieunikniony. Cierpliwość. Kluczowa. Gorzki smak? Złe proporcje. To proste.
Dodatkowe informacje: Proporcje soli są krytyczne dla prawidłowej fermentacji. Zbyt mało – pleśń. Zbyt dużo – sól przebije smak. Używam soli kamiennej, nie jodowanej. Temperatura w piwnicy jest monitorowana – mam tam czujnik. Golonka z kapustą? Tradycja rodzinna. Od pokoleń. Bez zmian. Doskonałość. Nie ma dyskusji.
Jak gotować kapuśniak z kapusty kiszonej?
Uff, kapuśniak… Przypomniał mi się dom babci Zosi w Grudziądzu. Zawsze, ale to zawsze, jak tylko przekraczałem próg jej kuchni, czułem ten charakterystyczny zapach. To był 2010 rok, miałem może z 10 lat.
Wiesz co, babcia nigdy nie trzymała się żadnych przepisów. Ja tam widziałem, jak to robiła… mniej więcej.
- Najpierw kroiła cebulę na małe kosteczki. Oczywiście płakała przy tym niemiłosiernie!
- Potem ścierała marchewkę i pietruszkę na tarce o grubych oczkach. Wrzucała to wszystko do wielkiego garnka i dusiła chwilę na maśle. Ile dusiła? A kto to wie! Na oko – jak mówiła. Z 10 minut pewnie. Może kwadrans.
- Potem, najważniejsze – kapusta kiszona. Babcia miała ją w beczce w piwnicy, prawdziwy skarb! No i ją siekała, nie jakoś super drobno, ale też nie w grube kawały. Dodawała do reszty warzyw i zalewała wodą.
- I gotowała, gotowała, gotowała… Godzinę? Dwie? Do miękkości kapusty. Jak zaczynało brakować wody, to dolewała przegotowanej.
- No i przyprawy! Sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie. Babcia dodawała też czasem trochę kminku.
- Czasem, jak miała, dodawała też wędzony boczek albo kiełbasę, pokrojone w kostkę. To już w ogóle było niebo w gębie!
Pamiętam, że zawsze siedziałem obok niej w kuchni i się dopytywałem o wszystko. A ona cierpliwie tłumaczyła. Teraz, jak sam gotuję kapuśniak, to zawsze myślę o niej i o tym, jak bardzo mi smakował ten jej. Ech, nostalgia.
Jakie przyprawy pasują do golonki?
No dobra, patrzcie no! Jak zrobić golonkę, żeby wszystkim szczena opadła? To nie fizyka kwantowa, ale parę trików trzeba znać. A przyprawy? O ja cie kręcę, tu się dzieje magia!
- Kminek – No jasne! Bez kminku to jak wesele bez wódki. Must have!
- Sól – Bez soli to nie życie, to wegetacja. Nie żałujcie, golonka lubi słono!
- Kolendra – Tu ostrożnie, bo kolendra to jak teściowa – albo kochasz, albo nienawidzisz. Ale do golonki da radę!
- Papryka słodka – Trochę kolorku nikomu nie zaszkodziło. I smaku, oczywiście.
- Czosnek – Obowiązkowo! Czosnek to jak lekarstwo na całe zło. A na upiory jeszcze lepiej!
- Marchewka, cebula – To nie przyprawy, to warzywa! Ale do golonki jak znalazł. Dają słodyczy i aromatu.
- Liście laurowe, ziele angielskie – Klasyka gatunku. Bez nich golonka to jak Maryna bez Jaśka.
- Rozmaryn – Trochę śródziemnomorskiego sznytu w tej naszej golonce! Czemu nie?
- Pieprz czarny – Pieprz to podstawa! Bez pieprzu to jak bez prądu.
- Gorczyca – Ostra jazda! Jak lubicie, to walcie śmiało.
- Kurkuma – Żółty proszek szczęścia! Daje koloru i trochę egzotyki.
WAŻNE INFO:
- Dodajcie jeszcze majeranek! No jak można o majeranku zapomnieć?!
- PIWO! Do gotowania golonki – piwo to podstawa! No i do popijania też, wiadomo.
- A jak już wszystko gotowe, to golonkę ZJEŚĆ! No bo po co się tak męczyć, jak nie żeby potem schrupać ze smakiem?
Pamiętajcie! Jak golonka dobra, to i humor dopisuje! A jak humor dopisuje, to znaczy, że życie jest piękne! Smacznego! Aaaa! Zapomniałam! Jak macie ochotę na więcej kulinarnych rewelacji, to zapraszam do mojej kuchni. Zawsze coś się upichci!
Jak zrobić kapustę zasmażaną do golonek?
Słonina! Tak, słonina! Najpierw słonina, na patelnię, kostka, dużo, nie żałować! Roztopić, aż się pięknie błyszczy. Cebulka, taka mała, dobrze posiekana, żeby się zrumieniła. Nie za mocno, ale żeby kolor miała. Kapusta, o! Biała, kwaszona, oczywiście! Ale ile? Zależy, ile gołąbków będzie, czy na obiad dla całej rodziny, czy tylko dla mnie i Ani. A, liść laurowy, zapomniałam! Dwa, trzy, do smaku. Ziele angielskie, kilka ziarenek. Woda? Tak, troszkę, żeby się nie przypaliło. Duś, duś, duś, aż będzie miękka. Czy miękka? Sprawdź! No, jak czujesz, że już miękka.
A potem? Do golonek! Golonki już gotowe? Kurczę, miałam sprawdzić. No, ale kapusta gotowa. Może jeszcze trochę soli? Nie, nie, dobrze jest.
Lista zakupów:
- Słonina (dużo!)
- Cebulka (mała)
- Kapusta kwaszona (ilość zależy od potrzeb)
- Liść laurowy (2-3 sztuki)
- Ziele angielskie (kilka ziarenek)
- Sól (do smaku)
- Woda
Punkty:
- Słonina na patelnię i roztopić.
- Cebulę dodać i zrumienić.
- Kapustę, liść laurowy i ziele angielskie dodać.
- Podlewać wodą, dusić do miękkości.
- Doprawić solą.
Ważne:Ilość składników zależy od ilości gołąbków/porcji. Duś kapustę, aż będzie miękka! Sprawdzaj!
No i jeszcze jedno: Ania lubi, jak jest troszkę kwaśniejsza, więc ja czasem dodaję trochę więcej kwaszonej kapusty. Zawsze tak robię. Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale jej smakuje.
Do jakiej wody wkładamy golonki?
A do jakiej wody się wsadza golonkę? No przecie do zimnej, a nie do gorącej, bo co, ma się ugotować od razu?! 😉
- Golonkę trzeba obmyć, jakbyś ją z błota wyciągnął, a nie ze sklepu.
- Wsadzasz to cielsko do gara jak do wanny, ale zimnej, brrr.
- Gotujesz, ale patrz, żeby te “szumowiny” zebrać, bo Ci zupę zepsują, jakby Ci teściowa na obiad wpadła.
- Dorzuć tam marchew, pietruchę, seler – jakbyś rosół gotował, tylko bez kurczaka!
- Liść laurowy i ziele angielskie, no jasne, bez tego to jak święta bez karpia.
- Soli i pieprzu nie żałuj, bo golonka musi mieć smak, a nie być jak karton.
- I jeszcze ta sól peklowa, żeby różowa była, a nie szara jak stara skarpeta.
Pamiętaj! Jak masz garnek za mały, to wsadź golonkę do wiadra! Będzie większy ubaw! A jak Ci nie wyjdzie, to zawsze możesz zamówić pizzę. Smacznego! Aha, i nie zapomnij o piwie, bo co to za golonka bez piwa, no co Ty! A jak chcesz być naprawdę na bogato, to dorzuć jeszcze żeberka wędzone, będzie jak na weselu u Zenka Martyniuka.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.