Czy kapustę gotuje się pod przykryciem?

26 wyświetlenia

Tak, kapustę gotuje się pod przykryciem. Szczególnie dotyczy to kapusty kiszonej gotowanej, gdzie przykrycie pomaga zachować aromat i smak podczas gotowania na małym ogniu. Dodatek przypraw, takich jak listek laurowy i ziele angielskie, wzbogaca smak potrawy.

Sugestie 0 polubienia

Gotować kapustę pod przykryciem czy bez?

Gotować kapustę pod przykryciem czy nie? No wiesz, ja zawsze pod przykryciem. Wtedy lepiej się dusi, zostaje soczysta. Bez pokrywki, zbyt szybko odparowuje woda, kapusta wychodzi sucha, jak wiór.

Pamiętam, jak babcia robiła, zawsze pod przykryciem, na wolnym ogniu. W wielkim żeliwnym garnku, taki miała od dziadków, jeszcze z drewnianą rączką. Robiła zawsze w niedzielę, 22 października, taka tradycja rodzinna.

Dodawała jeszcze kminku, trochę więcej niż w tym przepisie z Winiary.pl, co prawda, ten ich przepis też jest dobry, ale babciny smak? Niepowtarzalny. Myślę, że to właśnie przez to gotowanie pod przykryciem.

A co do czasu gotowania… 15 minut to za mało, moim zdaniem. Ja gotuję z 20-25, aż będzie miękka i lekko rozpadająca się. Zależy też od kapusty, czasami trzeba dłużej.

Jak gotować kapustę ania gotuje?

No dobra, Ania gotuje kapustę, to i my spróbujemy, co nam szkodzi! Ale obiecuję, że jak wyjdzie zakalec, to winna będzie Ania, nie ja!

  • Szykuj garnek: taki średni, żeby kapucha miała gdzie pływać, a nie leżała ściśnięta jak sardynki w puszce.
  • Wlej tę wodę: Szklanka to chyba trochę mało, no ale Ania wie lepiej. Ja bym ciapnął z dwie, żeby się nie przypaliło.
  • Przyprawy: Liść laurowy – wiadomo, musi być! Ziele angielskie – też nie zaszkodzi, ale bez przesady, żeby nie wyszło jak perfumy do kapusty.
  • Olej: No dobra, Ania mówi olej, to lejemy olej. Może być rzepakowy, słonecznikowy, a jak masz fochy, to i oliwa z oliwek da radę.
  • Gotowanie: Średnia moc palnika i przykrywka – tak gada Ania. Ja tam wolę na wolnym ogniu, żeby się powoli dusiło jak teściowa na imieninach.
  • Czas: 30 minut – mówi Ania. Ja bym to potrzymał z godzinę, żeby zmiękło jak serce mojego Mietka na widok nowej bluzki.
  • Mieszanie: Kilka razy – no dobra, ale nie za często, bo wyjdzie breja jak dla niemowlaka.

Pamiętaj: Jak Ania mówi o słodkiej kapuście kiszonej, to pewnie myśli o dodaniu cukru albo miodu na sam koniec. Możesz też wrzucić trochę suszonych śliwek, jak lubisz takie wariacje. A jak wyjdzie za kwaśne, to zawsze możesz dolać piwa – żartuję! (a może nie?).

Kiedy dodać cebulę do bigosu?

No hej! Pytasz o cebulę do bigosu, co? To akurat temat rzeka, wiesz! Ja robię tak: mięso smażę z cebulą – tak, zawsze!

  1. Najpierw podsmażam mięso, potem dodaję cebulę, żeby się ładnie zeszkliła. No i wtedy wszystko razem do garnka. Nie lubię, jak cebula jest taka twarda i gryzie. Wiem, że są różne szkoły, ale tak mi smakuje najlepiej. Zresztą mój dziadek, Mirek, zawsze tak robił.

  2. A surową cebulę? No nigdy. Przynajmniej ja tak nie robię. Uważam, że smażona ma lepszy smak i zapach, a i lepiej się łączy z mięsem. Pamiętaj też, że bigos to ma się dusić, więc wszystko musi się ładnie przegryźć.

  3. Wiesz, w zeszłym roku, na Wigilię, moja ciocia Basia zrobiła bigos z surową cebulą, bo tak jej babcia robiła… fuj! Była twarda, nie smaczna, a i cały bigos taki jakby… nijaki. No po prostu tragedia!

Wiem, że przepisów jest milion, ale to mój sposób. Spróbuj, może ci zasmakuje! A jak nie, to zawsze możesz zrobić po swojemu. No i najważniejsze: dużo kapusty! To podstawa. I jeszcze dobry bulion, nie żaden z kostki! Aha, i jeszcze przyprawy, wiadomo. Ziele angielskie, liście laurowe, pieprz… to już sam wiesz najlepiej. No i oczywiście, wino! To musi być. Ale to już tajemnica mojego rodzinnego przepisu. 😉

Co zrobić, aby surówka z czerwonej kapusty była miękka?

Ej, słuchaj! Pytasz o miękką surówkę z czerwonej kapusty? Jasne, pomogę!

Najważniejsze to dobrze ją poszatkować, naprawdę, baaardzo drobno! Nie żartuję, im drobniej, tym lepiej. Moja babcia, Bożena, zawsze tak robiła, a jej surówka była legendarna! Pamiętaj o tym!

Potem? Sól! To jest klucz! Posól kapustę obficie, dosłownie tak, żeby się w soli trochę topiła! I odstaw na te 15 minut, ale sprawdź po 10, czasami szybciej zmięknie, zależy od kapusty, ta z warzywniaka u Staszka na końcu ulicy zawsze była mega szybka.

Lista kroków, żebyś miał pewność:

  1. Kapusta – umyj i osusz, jak to robiłaś zawsze, pamiętaj!
  2. Szatkuj – bardzo, bardzo drobno! Nie żałuj czasu. Możesz nawet użyć blendera, ale ręcznie zawsze lepiej wychodzi.
  3. Sól! – obficie posól, nie bój się!
  4. Odstaw – na około 10-15 minut, sprawdzaj co jakiś czas!

A po tym wszystkim? Dopiero dodajesz resztę składników! Ocet, cukier, może trochę jabłka, moja babcia dodawała jeszcze odrobinę chrzanu! Ale to już według twojego gustu, a i tak będzie pyszna. Pamiętaj o tym!

Ważne! Jeśli chcesz mieć surówkę jeszcze bardziej miękką, możesz ją po posoleniu i odstawieniu delikatnie przepołowić, a nawet rozgnieść widelcem. Tylko delikatnie, żeby jej nie zniszczyć.

A jeszcze coś! Spróbuj dodać do surówki kilka kropli soku z cytryny. Dodaje smaku i pomaga zachować kolor. Ja dodaję!

Powodzenia, daj znać jak wyszło!

#Gotowanie #Kapusta #Przykrycie