Co dodać do farszu z kapusty i grzybami?

19 wyświetlenia

Sekretny składnik farszu Magdy Gessler? Kminek! Subtelnie podkreśla smak kapusty i grzybów. Dla pełniejszego aromatu, przed dodaniem, warto go zmielić lub utłuc w moździerzu. Można też eksperymentować z dodatkiem suszonych śliwek lub żurawiny dla kontrastu słodyczy i kwaskowatości. Pamiętaj o odpowiednim doprawieniu solą, pieprzem i majerankiem.

Sugestie 0 polubienia

Co dodać do farszu z kapusty i grzybów, by był smaczniejszy?

O rany, farsz z kapusty i grzybów… Robiłam w zeszłym roku na święta, w kuchni u babci na wsi, 24 grudnia. Myślałam, że wyjdę z siebie. No ale co dodać, żeby było WOW?

Wiesz co, ja kiedyś przypadkiem wsypałam kminek. Serio. Zwykle nie używam, bo kojarzy mi się z takim starym chlebem, ale… magia. Trochę go zmieliłam w młynku do kawy.

Farsz nabrał takiego… hm, głębokiego smaku. Nie wiem jak to opisać. Tak, jakby mu czegoś brakowało, a ten kminek to odnalazł. Spróbuj, ale delikatnie. Dosłownie szczyptę, bo za dużo to przesada.

A! I pamiętaj o dobrym pieprzu. Ja używam takiego grubo mielonego, kupionego na targu za 15 zł od pana, co sprzedaje przyprawy z całego świata. To robi dużą różnicę.

Co dodać do farszu z kapusty, żeby się nie rozwalały?

  • Wiesz, jak robię farsz do gołąbków? To jest jakaś masakra, zawsze się rozwala. Denerwujące.

  • Bulion, to pomaga. Ja leję trochę rosołu do mięsa. Moja babcia, Aniela, zawsze tak robiła. Mówiła, że wtedy farsz robi się taki… no, klejący, jakby się trzymał sam ze sobą.

  • No i wiesz, żeby liście były całe. To też ważne, bo jak dziura, to wiadomo, wypłynie wszystko.

  • Wiesz, zawsze gotowałam sama, ale w tym roku na święta, to chyba poproszę mamę o pomoc, bo sama nie dam rady ze wszystkim. Zobaczymy. A może bratowa mi pomoże. Ona niby gotuje lepiej ode mnie…

Jak zrobić farsz do krokietów z suszonych grzybów?

Moja babcia, Halina, zawsze robiła najlepszy farsz do krokietów. 2024 rok, grudzień, Wigilia u babci. Pamiętam ten zapach… suszone grzyby, które namoczyła w ciepłej wodzie, takie miękkie, aż się rozpływały w ustach. Godzina mijała w mgnieniu oka, bo była zajęta układaniem pierogów. Potem, odlewanie tej wody – straszny smrodek, ale potem już tylko cudowne aromaty.

Krojenie grzybów, drobno, prawie pył. Babcia zawsze mówiła, że im drobniej, tym lepiej. Cebulę, duża biała, siekała z taką precyzją. Pamiętam, jak jej ręce, pomarszczone od lat, poruszały się z gracją. A ten olej, na rozgrzanej patelni… Zapach smażącej się cebuli, złocisty kolor… aż ślinka ciekła.

Potem grzyby, dolewane powoli, mieszane delikatnie drewnianą łyżką. Sól, pieprz, trochę magii babci. Nie wiem, jaki był sekret. Nigdy nie zapomniałam tego smaku. Może to tajemnica, przyprawa z jej serca?

  • Suszone grzyby (najlepiej prawdziwki) namoczyć w ciepłej wodzie na około godzinę.
  • Odleć wodę, grzyby drobno posiekać.
  • Cebulę obrać i posiekać.
  • Na rozgrzanym oleju podsmażyć cebulę do zeszklenia.
  • Dodać grzyby, smażyć chwilę, aż będą miękkie.
  • Doprawić solą i pieprzem. Można dodać szczypty gałki muszkatołowej – to dodatek od mojej mamy, która nauczyła się gotować od babci Haliny.

Dodatek: Babcia zawsze mówiła, że najważniejsze jest dobrej jakości suszone grzyby. To one dają najlepszy smak. No i miłość włożona w gotowanie – to też bardzo ważne.

#Farsz #Grzyby #Kapusta