Po jakim czasie nie ciągnie do alkoholu?
W fazie muru, trwającej od 46 do 120 dni po abstynencji, stabilizuje się poziom neuroprzekaźników. Po wcześniejszej nadprodukcji, ten okres może być odczuwany jako ich niedobór, co może być mylnie interpretowane jako powrót chęci sięgnięcia po alkohol. Zbieg czasowy z końcem podstawowej terapii może dodatkowo potęgować te odczucia.
Kiedy “ściana” zaczyna się kruszyć? O pułapkach fazy “muru” w trzeźwieniu.
Decyzja o abstynencji to pierwszy, niezwykle ważny krok na drodze do trzeźwości. Jednak prawdziwym wyzwaniem jest utrzymanie tej decyzji w dłuższej perspektywie. Wiele osób, które podjęły walkę z alkoholizmem, doświadcza fazy określanej jako “mur”, “ściana trzeźwości” lub po prostu trudny okres po pierwszych tygodniach abstynencji. To właśnie wtedy pojawiają się specyficzne objawy, które mogą skutecznie podkopać motywację i prowadzić do powrotu do nałogu. Ale kiedy ten “mur” zaczyna się kruszyć? Po jakim czasie pragnienie alkoholu słabnie i zaczyna się stabilizacja?
Standardowe odpowiedzi na te pytania często pomijają niuanse związane z funkcjonowaniem mózgu osoby uzależnionej. Kluczowym momentem jest tzw. faza “muru”, która najczęściej występuje pomiędzy 46. a 120. dniem abstynencji. W tym okresie dochodzi do istotnych zmian w funkcjonowaniu neuroprzekaźników, substancji chemicznych odpowiedzialnych za komunikację między komórkami nerwowymi.
Wyobraźmy sobie, że przez długi czas alkohol “dostarczał” mózgowi nienaturalnie wysoki poziom pewnych neuroprzekaźników, zwłaszcza tych związanych z uczuciem przyjemności i relaksu. Mózg, w odpowiedzi na ten nadmiar, zaczął produkować ich mniej, aby zachować równowagę. Kiedy alkohol zostaje odstawiony, organizm znajduje się w stanie swoistego “szoku”. Po okresie euforii i początkowej motywacji, poziom neuroprzekaźników, zamiast stabilizować się na prawidłowym poziomie, spada poniżej normy.
To właśnie wtedy pojawiają się objawy charakterystyczne dla fazy “muru”:
- Początkowe “dobre samopoczucie” ustępuje miejsca rozdrażnieniu, apatii i obniżeniu nastroju.
- Pojawia się trudność w odczuwaniu radości z rzeczy, które wcześniej sprawiały przyjemność.
- Utrudniona jest koncentracja i podejmowanie decyzji.
- Może pojawić się uczucie pustki i samotności.
- Pragnienie alkoholu, choć nie tak intensywne jak na początku abstynencji, może się nasilić.
Największym niebezpieczeństwem w tym okresie jest błędna interpretacja tych objawów. Osoba, która czuje się źle, może mylnie uznać, że abstynencja jej nie służy, a powrót do alkoholu przyniesie ulgę. Myśląc: “Skoro czuję się tak źle, to znaczy, że potrzebuję pić,” wpada w pułapkę, która może zniweczyć całą dotychczasową pracę.
Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest często zbieg czasowy fazy “muru” z końcem podstawowej terapii. Osoba, która przez kilka tygodni lub miesięcy korzystała z intensywnego wsparcia terapeutycznego, nagle zostaje pozbawiona tego “parasola ochronnego”. To może potęgować uczucie zagubienia i osamotnienia, a co za tym idzie, zwiększać podatność na sięgnięcie po alkohol.
Co robić, kiedy “mur” zaczyna nas przytłaczać?
- Świadomość: Najważniejsze to uświadomić sobie, że objawy, których doświadczamy, są normalnym etapem trzeźwienia. Wiedza, że to przejściowy kryzys, a nie trwała zmiana, pomoże przetrwać trudne chwile.
- Kontynuacja terapii: Nawet po zakończeniu podstawowej terapii warto rozważyć kontynuowanie spotkań indywidualnych lub grupowych. Utrzymywanie kontaktu ze specjalistą i innymi osobami w procesie trzeźwienia jest bezcenne.
- Alternatywne sposoby radzenia sobie ze stresem: Zamiast sięgać po alkohol, poszukaj innych, zdrowych metod redukcji stresu, takich jak sport, medytacja, czy spędzanie czasu z bliskimi.
- Dbanie o siebie: Pamiętaj o zdrowej diecie, regularnym śnie i aktywności fizycznej. Dbanie o swoje ciało ma bezpośredni wpływ na samopoczucie psychiczne.
- Szukanie wsparcia: Nie bój się prosić o pomoc. Rozmawiaj o swoich uczuciach z terapeutą, grupą wsparcia, rodziną lub przyjaciółmi.
Podsumowując, faza “muru” jest trudnym, ale przejściowym etapem trzeźwienia. Świadomość mechanizmów biologicznych i psychologicznych, które za nią stoją, oraz aktywne poszukiwanie wsparcia, pomogą przetrwać ten czas i zbliżyć się do trwałej trzeźwości. Pamiętajmy, że “ściana” nie jest nie do pokonania, a za nią czeka stabilizacja i szansa na nowe, trzeźwe życie.
#Abstynencja #Alkoholizm #UzależnieniePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.