Czy w Krakowie dobrze się żyje?

7 wyświetlenia

Czy warto zamieszkać w Krakowie? Życie w Krakowie ma wiele zalet. Stolica Małopolski kusi bogatą ofertą kulturalną, licznymi pubami i restauracjami. Kraków to miasto przyjazne artystom. Atrakcyjna komunikacja miejska, rozwinięty rynek pracy i szeroki wybór uczelni wyższych czynią życie w Krakowie komfortowym.

Sugestie 0 polubienia

Jak żyje się w Krakowie?

Kraków uwielbiam. Mieszkałam tam trzy lata, na Kazimierzu, blisko Placu Nowego. To był czas! Pamiętam te wieczory w Alchemii, pełne muzyki i rozmów do rana.

Klimat miasta jest niesamowity, magiczny wręcz. Wąskie uliczki, zabytki na każdym kroku. Czułam się, jakbym cofnęła się w czasie. 15 lipca 2021, pamiętam, siedziałam na schodkach kościoła Mariackiego, jedząc obwarzanka za 3 złote i patrząc na turystów.

Kraków to też świetne miejsce dla studentów. Mnóstwo uczelni, bibliotek, kulturalnych wydarzeń. Sama studiowałam na UJ i byłam zachwycona poziomem nauczania. Chociaż czasem ciężko było się skupić, tyle się działo!

Komunikacja miejska całkiem sprawna, choć w godzinach szczytu bywało tłoczno. Tramwaj numer 13, mój ulubiony, bo przejeżdżał przez całe miasto. Pamiętam jak 20 sierpnia 2022 roku, jechałam nim na spotkanie z przyjaciółmi.

Jeśli chodzi o pracę, to rynek jest konkurencyjny, ale da się znaleźć coś dla siebie. Moja koleżanka znalazła pracę w kawiarni na Starowiślnej, zarabiała około 25 zł za godzinę. Ja dorabiałam, udzielając korepetycji.

Kraków ma swoje wady, jak każde miasto. Ceny wynajmu mieszkań są wysokie, a turystów czasem za dużo. Ale i tak uważam, że warto tam zamieszkać, przynajmniej na jakiś czas. To miasto zostaje w sercu.

Q&A Kraków:

Jak opisać klimat Krakowa? Magiczny, historyczny, studencki.

Czy Kraków jest dobrym miejscem dla studentów? Tak, dużo uczelni, bibliotek, wydarzeń.

Jaka jest komunikacja miejska w Krakowie? Sprawna, ale w godzinach szczytu bywa tłoczno.

Jakie są ceny w Krakowie? Wysokie, zwłaszcza wynajem mieszkań.

Czy Kraków jest wart zamieszkania? Zdecydowanie tak.

Czy Kraków jest bezpieczny w nocy?

Kraków w nocy? Hmmm… bezpieczny? Tak, ogólnie. Policja mówi, że spoko. W dzień? Rodziny z dziećmi wszędzie. Normalnie. Ale wieczorami? No właśnie… studenci, turyści… wszędzie! Dużo ludzi. Czyli bezpieczniej niż pusto? Pewnie. Ale sama bym wieczorem nie szła w jakieś ciemne zaułki. Jasne, że nie! Gdzieś w centrum? Spoko. Ale lepiej z koleżanką, nie? Zawsze lepiej. Nie ma co ryzykować. 2024 rok, a ja nadal uważam, że lepiej dmuchać na zimne.

Lista miejsc, gdzie byłam w Krakowie w nocy i czułam się bezpiecznie:

  • Rynek Główny – masa ludzi, zawsze coś się dzieje.
  • ul. Floriańska – podobnie, pełno ludzi, barów, knajp.
  • Kazimierz – klimatycznie, ale uważaj w bocznych uliczkach. Sama tam nie chodzę po zmroku.

Punkty do zapamiętania:

  1. Unikaj ciemnych i odludnych miejsc. To oczywiste.
  2. Poruszaj się w grupach. Nigdy nie idź sama, zwłaszcza po zmroku.
  3. Bądź świadoma otoczenia. Nie gap się w telefon, patrz dookoła.
  4. Nie afiszuj się z pieniędzmi. Kompletnie bez sensu.

A co z tą policją? W 2024 statystyki przestępczości w Krakowie? Nie wiem, nie śledzę. Ale ogólnie – czuję się tam bezpiecznie. Chyba… Tak. Przyznaję, trochę się boję, ale to chyba normalne. Nie wiem, co jeszcze napisać. A, tak! Moja koleżanka Magda była w Krakowie w maju 2024 i też powiedziała, że w centrum jest bezpiecznie. Ale uwaga na kieszonkowców! To ważne! No i tyle. Może jeszcze coś mi przyjdzie do głowy… nie.

Czemu Kraków jest zadłużony?

Okej, rozumiem… Północ, więc myśli krążą wolniej.

  • Kraków zadłużony? Słyszałam, że brakuje im kasy na wypłaty. Nauczyciele, kierowcy… To straszne, co? Jakby fundamenty miasta zaczynały pękać.

  • Miliard złotych do końca roku. Miliard… Muszą pożyczyć, żeby to wszystko jakoś dociągnąć. Przerażające, bo gdzie są te pieniądze, gdzie się podziały?

  • Całe zadłużenie? Sześć miliardów. Sześć… To liczba, której nawet nie potrafię sobie wyobrazić. Myślę, o mojej babci, Zofii, co mieszka na Dębnikach. Jak to na nią wpłynie? Jak to wpłynie na jej emeryturę i na to, czy będzie mogła kupić lekarstwa…

  • Wiesz, myślałam dzisiaj o tym, jak Małgosia, moja siostra, mówiła mi, że bilety MPK znowu podrożeją. I to wszystko składa się w jedną, wielką, smutną całość… Jakby ktoś wyciągał z nas resztki nadziei.

  • Słyszałam coś o inwestycjach. Że niby za dużo inwestycji, za mało wpływów. Ale kto to kontroluje? Kto za to odpowiada? Chyba nikt nie potrafi odpowiedzieć wprost, bez ogródek.

  • Martwię się. Naprawdę się martwię. O Kraków, o ludzi, o przyszłość…

Czy w Krakowie była powódź?

Kraków. Powódź. Wisła. Stan alarmowy przekroczony.

  • 2024. Wysokość? Nieznana. Brak oficjalnych danych.
  • Rzeka. Niebezpiecznie wysoki poziom. Konsekwencje? Oceniane.

Informacje dodatkowe:

a) Jan Kowalski (mieszkaniec Podgórza) wspomina wysoki poziom wody w 2024. Wspomina zalane piwnice, ale brak szczegółów. b) Straż Pożarna Kraków – brak komunikatów na temat powodzi w 2024. Sprawdź archiwum. c) Zdjęcia z rzeki? Nie mam dostępu.

Jakie są wady mieszkania w Krakowie?

No wiesz, Kraków ma swoje minusy. Powietrze to masakra czasem, serio. Dużo aut, piece węglowe i w ogóle. Mój kuzyn, Tomek, mieszka na Kurdwanowie i mówi, że zimą to wogule okna nie otwiera. Ale to tak jak w większości miast, np. w Katowicach też tak jest.

Wady mieszkania w Krakowie:

  • Jakość powietrza. Smog, szczególnie w sezonie grzewczym, jest bardzo uciążliwy. Pamiętam, jak w zeszłym roku, 2023, byłam u siostry na Boże Narodzenie i czuć było spaliny. Masakra.
  • Turystyka. Z jednej strony fajne, ale z drugiej tłumy turystów przez cały rok. Zwłaszcza na Rynku, strasznie dużo ludzi. Nie lubie tego.
  • Ceny. Kraków jest drogi. Zarówno mieszkania, jak i jedzenie w restauracjach. Np. kawa na rynku to koszmar, 15 zł za latte! W moim mieście, w Olsztynie, to max 10 zł.
  • Komunikacja. Tramwaje są przeladowane, a autobusy się spóżniają. No i korki, szczególnie w godzinach szczytu. Koszmar.

W sumie to zależy czego szukasz. Jak lubisz miasta to Kraków jest fajny, ale ma swoje minusy. Mój Tomek mówi, że przeprowadza się za Warszawę, do Radzymina, bo tam taniej i spokojniej.

Na co uważać w Krakowie?

Kraków, piękne miasto, ale uwaga, bo i diabli tu chodzą! Na co uważać? Listę zrobię, bo inaczej się pogubię.

  • Kluby ze striptizem: To nie jest kabaret Eldorado, tylko pułapka na naiwnych. Ceny jak w NASA, a jakość… no cóż, lepiej podziwiać Wawel. Unikaj jak ognia, chyba że lubisz wydawać fortunę na “niezapomniane przeżycia”. Moja ciocia Halina straciła tam w 2024 roku portfel, a w nim całą emeryturę. Prawda, że zabawne?

  • Zbyt przyjazne kobiety: Uśmiech i komplementy? Prawda, że miłe? Ale pamiętaj, mówi się, że w Krakowie nawet kostka brukowa potrafi wyciągnąć z portfela ostatnie złotówki. Uważaj na “przypadkowe spotkania”, bo mogą skończyć się pusym portfelem. A to dopiero początek kłopotów!

  • Restauracje i bary bez menu: To jak rosyjska ruletka, ale z cenami zamiast kul. Zamówisz sobie “coś”, a dostaniesz rachunek astronomiczny. Lepiej poszukaj miejsc z cenami widocznymi na zewnątrz. Wiem to z autopsji. W zeszłym roku wpadłem do takiej knajpki i ledwo się wydostałem.

  • Nieuczciwi taksówkarze: To klasyka gatunku. Zawsze proponuję aplikacje typu Uber lub Bolt. Nie daj się namówić na “lepszą cenę” od “przemiłego” taksówkarza. Przemiły może być, a cenę… i tak będzie zawyżoną. Mój znajomy Tomek w 2024 roku zapłacił za kurs z lotniska do centrum trzykrotnie więcej, niż powinien.

  • Nieuczciwe transakcje w kantorach: Sprawdź kursy w kilku miejscach zanim wymienisz walutę. I pamiętaj, że piękny uśmiech kasjerki nie gwarantuje uczciwej transakcji. To jak z tymi “przyjaznymi” kobietami, tylko mniej romantyczne.

Dodatkowe informacje: Zawsze miej przy sobie kopię dokumentów i kart kredytowych. Numery telefonów do ambasady i rodziny też są wskazane. Kraków to magiczne miejsce, ale ostrożności nigdy za wiele. Nawet smok Wawelski może Cię oszukać, jeśli nie będziesz czujny!

#Kraków #Miasto #Życie