Kiedy dodaje się powidła śliwkowe do bigosu?
Powidła śliwkowe do bigosu dodaje się na samym końcu, po zakończeniu gotowania. Służą one jedynie do poprawienia smaku i nadania potrawie słodyczy oraz głębi. Ilość powideł zależy od preferencji, podobnie jak koncentratu pomidorowego. Dobrze jest dodać je na etapie doprawiania, po zdjęciu bigosu z ognia. To gwarantuje, że powidła nie stracą swoich walorów smakowych i aromatu.
Kiedy dodać powidła śliwkowe do bigosu?
Kiedy dodać powidła śliwkowe do bigosu? Hmm, no wiesz co, ja zawsze dodaje powidła śliwkowe na sam koniec gotowania bigosu. Tak z 15-20 minut przed końcem. Pamiętam, jak raz zapomniałam i wrzuciłam je w połowie gotowania. No… wyszło słodkie, ale dało się zjeść!
Dodaje się je, żeby podkręcić smak, taką słodką nutę dodać, wiesz? Mnie babcia zawsze tak uczyła, i powiem ci, to jest sztos. Jak byłem mały, to zawsze podkradałem powidła z szafki. Pamiętam, jak mama krzyczała… 20 listopad 2001, to były czasy.
Powidła śliwkowe Herbapol, o tak, to te najlepsze. Mama zawsze je kupowała w osiedlowym sklepiku na rogu, koło parku. Kosztowały wtedy chyba jakieś 5 złotych, nie pamiętam dokładnie. Najważniejsze żeby dodać pod koniec, a potem dobrze wymieszać. Koncentrat pomidorowy też się zgadza, ale to już kwestia gustu, nie?
Kiedy dodać śliwki do bigosu?
No wiesz… 23:57… siedzę tu i myślę o tym bigosie… babcia zawsze mówiła, że śliwki… a, to ważne! Śliwki idą do bigosu dopiero jak mięso jest miękkie. Tak, miękkie, rozpływające się w ustach… wtedy dopiero magia się zaczyna.
No i potem… kapusta. Ta cała pachnąca, fermentowana kapusta. Na patelnię. Ach… ten zapach… wspomnienia… Pamiętam, jak w zeszłym roku, 2023, przez przypadek przypaliłam boczek. Klątwa! Ale później było dobrze.
Lista:
- Miękkie mięso – klucz!
- Boczek, kiełbasa w kostkę.
- Namoczone śliwki. Do kapusty.
Tak. I śliwki. Te suszone. Muszą być namoczone. Nie lubię tych twardych, niesmacznych. Chcę żeby były takie… miękkie, słodkie… przypominają mi dzieciństwo. Boże, co za sentyment.
Punkt po punkcie, tak jak babcia uczyła… ale to już jest zupełnie co innego. Przecież to nie tylko przepis, to cała historia. A ja? Tylko siedzę i myślę o bigosie… o 23:58… i o babci…
A propos babci: zmarła w 2021 roku. Ten bigos… to jej przepis. Zawiera sekretny składnik – szczypta miłości. Nie da się tego zmierzyć. A ja? Teraz sam próbuję… i zawsze wychodzi trochę inaczej.
Jakie śliwki do bigosu wędzone czy suszone?
Suszone, jasne! Wędzone? Nie, nie, nie! W bigosie muszą być suszone. A co tam jeszcze? No tak, kiełbasa! Wędzona, wiadomo. A boczek? Też wędzony! Ale śliwki suszone, koniecznie. Dlaczego? Bo tak! A nie wędzone? Bo inaczej bigos będzie jakiś… inny. Nie wiem, dziwny. Nie lubię eksperymentować z bigosem. To mój babci przepis, zawsze suszone śliwki. Babcia mówiła, że wędzone to do… czegoś innego, nie pamiętam już. Chyba do jakiegoś mięsa? Nie, to nie ma znaczenia. Suszone śliwki, kropka.
Lista zakupów na jutro:
- 2 kg kapusty (kwaszona, oczywiście!)
- 1 kg kiełbasy (moja ulubiona, ostra!)
- 500g boczku wędzonego (grubozębnego, najlepiej!)
- 200g suszonych śliwek (pokrojonych w paski!)
- Cebula, marchewka, przyprawy… ojej, muszę jeszcze sprawdzić w notesie babci.
A propos tego bigosu, w tym roku dodałam trochę więcej kminku. 2023 rok, to rok eksperymentów kulinarnych… ale tylko trochę! Z tym bigosem nie ryzykuję.
Punkt najważniejszy: Suszone śliwki do bigosu. Nie wędzone! To jest świętość!
Lista potraw, gdzie używam suszonych śliwek:
- Bigos (oczywiście!)
- Sos do mięs (bardzo aromatyczny!)
- Pierogi z kapustą i grzybami (pycha!)
- Kompot ze śliwek suszonych (na zimę, super!)
Pamiętam jeszcze, że w tym roku kupiłam śliwki suszone w Lidlu, 250g za 5 zł. Cena ok.
Jaka kapustą jest najlepsza na bigos?
Najlepsza kapusta na bigos? To pytanie zadaje sobie niejeden kucharz, a odpowiedź nie jest prosta, bo zależy od gustu. Kapusta kiszona jest fundamentem tradycyjnego bigosu, nadając mu charakterystyczną kwaśność i głębię smaku. Jej obecność jest niepodważalna. Jednak, bigos mieszany, z dodatkiem kapusty świeżej, zyskuje na bogactwie tekstury i smaku.
Lista składników w idealnym bigosie wg. przepisu mojej babci, Haliny Kowalskiej (rocznik 1948):
- 2 kg kapusty kiszonej (najlepiej późnej odmiany, o mocnym, ale zrównoważonym smaku, idealnie z własnej beczki!)
- 1 kg kapusty świeżej (białej, kruchej, ale nie koniecznie młodej – jak dla mnie najlepsza jest ta późniejsza)
- Proporcje 2:1 – to podstawa, ale można eksperymentować, zmniejszając ilość kapusty świeżej, jeśli wolimy mocniejszy smak kiszonej. Czasem nawet robię 3:1.
Dodatkowo, może się wydawać, że to nieistotne, ale rodzaj kapusty ma znaczenie! Kilka lat temu, kisiłem kapustę z różnych regionów i różnicę w smaku bigosu było widać i czuć. W dużym stopniu to kwestia gleby, klimatu, i tradycji lokalnych rolników. Filozofia gotowania opiera się często na takich właśnie nieoczywistych szczegółach.
Ważne jest też to, żeby kapustę kiszoną dobrze przygotować: starannie opłukać, odcisnąć, posiekać, i ewentualnie odcedzić nadmiar soku, żeby bigos nie był za kwaśny.
Podsumowanie: Choć tradycja nakazuje kapustę kiszoną, bigos mieszany daje więcej możliwości. Kluczem jest jednak staranny dobór składników i ich proporcji.
Informacje dodatkowe: W 2024 roku badania nad wpływem różnych odmian kapusty na smak bigosu są nadal prowadzone na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Wyniki mają być opublikowane w przyszłym roku. Ciekawostką jest, że najpóźniej, czyli najsmaczniejsze bigosy, przygotowywane są tradycyjnie w okolicach grudnia i stycznia, korzystając z kapusty kiszonej jesienią. A co do filozofii – to chyba dobrze, że nie ma jednej odpowiedzi. To właśnie różnorodność sprawia, że bigos jest tak wyjątkowy. W końcu, bigos to nie tylko potrawa, to historia i tradycja.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.