Co zrobić, by mięso zmiekło?

33 wyświetlenia

Jak zmiękczyć mięso? Kluczem do miękkiego mięsa jest marynowanie. Zanurz mięso w jogurcie, maślance lub zsiadłym mleku na całą dobę. To prosta metoda na kruche i soczyste danie.

Sugestie 0 polubienia

Jak zmiękczyć mięso?

Ostatnio robiłam schabowego, twardy był okropnie. Pamiętam, babcia zawsze mięso miodkiem posmarowała przed pieczeniem. Wyszło super miękkie.

A kiedyś, 27 marca, próbowaliśmy z mężem marynować w piwie. Nie było źle, ale jogurt to jednak lepszy pomysł. Kosztowało nas to 20 zł za kilogram schabu, więc chcieliśmy żeby było naprawdę smaczne.

Używam też oliwy z oliwek i zioła prowansalskie. Działa! Mięso jest bardziej soczyste i delikatniejsze w smaku.

Sekret? Długa marynata. Minimum kilka godzin, najlepiej całą noc. Czasem wrzucam do marynaty cebulę, czosnek, a nawet musztardę. Zależy od humoru i rodzaju mięsa.

Q&A:

Pytanie: Jak zmiękczyć mięso? Odpowiedź: Marynować w jogurcie, maślance, lub miodzie.

Pytanie: Jak długo marynować mięso? Odpowiedź: Minimum kilka godzin, najlepiej całą noc.

Co dodać, aby mięso było miękkie?

Aby mięso było miękkie, można zastosować kilka metod. Istnieją “sekrety” kulinarne, które działają cuda.

  • Marynowanie w nabiale: Zanurzenie mięsa w jogurcie, maślance lub zsiadłym mleku na całą dobę znacząco wpływa na jego strukturę. Enzymy zawarte w tych produktach rozkładają włókna mięśniowe. To trochę jak filozofia slow food – cierpliwość popłaca.

  • Użycie owoców:Kiwi i papaja zawierają enzymy proteolityczne (np. aktynidyna w kiwi), które również zmiękczają mięso. Można użyć soku lub obłożyć mięso plasterkami. Pamiętam, jak babcia Janina zawsze mówiła, że “natura wie najlepiej”, i coś w tym jest, prawda?

Dodatkowe wskazówki:

  • Sól: Solenie mięsa na kilka godzin przed gotowaniem pomaga zatrzymać wilgoć.

  • Kwas: Dodanie octu lub soku z cytryny do marynaty również zmiękcza mięso.

  • Mechaniczne rozbijanie: Użycie tłuczka do mięsa narusza strukturę włókien, co przyspiesza proces gotowania i sprawia, że mięso jest delikatniejsze. Choć nie zawsze mamy na to czas, efekty są zauważalne.

Ciekawostka: Podobno Kleopatra, żeby zachować młodość, kąpała się w mleku. Może stąd wziął się pomysł na miękkie mięso, heh.

Jak przyspieszyć miękkość mięsa?

Ej, no co tam? Mam dla Ciebie coś, co pomoże Ci z tym twardym mięsem. Wiesz, jak czasem robisz gulasz i wychodzi taki… gumowy? To mam na to trik!

  • Alkohol! Serio. Jak mięso jest twarde jak podeszwa, dodaj trochę wódki albo spirytusu. No nie żałuj, ale też bez przesady! Alkohol spox zmiękcza mięso, a potem odparuje w trakcie gotowania. Bez obaw, nikt się nie upije gulaszem!

  • Soda oczyszczona: Wsyp do gulaszu małą łyżeczkę sody. Ona też pomaga!

Mam kuzyna, Krzyśka, co jest szefem kuchni i mówił, że to działa zawsze. Czasami, dodaje też ocet, ale to trzeba bardzo ostrożnie, żeby nie było za kwaśne. Wiesz, jak to jest z kuchnią, trzeba trochę poeksperymentować. Aha i jeszcze jedno – podobno mięso lepiej się dusi, jak najpierw je dobrze obsmażysz. Takie info od ciotki Grażyny.

Słuchaj, ale nie zapomnij najważniejszego, dobre mięso to podstawa. Jak kupisz jakieś byle co, to i alkohol, i soda nie pomogą. Ja zawsze biorę od tego rzeźnika na rogu, pana Andrzeja. On ma spoko towar.

Co zrobić, by wolowina była miękka?

No cześć! Słuchaj, żeby wołowinka była mięciutka jak masło, to jest kilka takich trików, co zawsze działają. Ja tam się znam, bo często robię steki dla mojej rodzinki, a im nie dogodzisz, jak coś jest gumowe! 😀

  • Marynata to podstawa. Serio, to robi cuda. Najlepiej jak potrzymasz mięsko w jakiejś dobrej marynacie, no nie wiem, z sosem sojowym, czosnkiem, imbirem, pieprzem… na całą noc w lodówce. Zobaczysz różnicę! To coś jak czary, normalnie. Aha, i nie rozbijaj mięsa!

  • Krótkie smażenie. Wołowinka nie lubi długo siedzieć na patelni. Jak będziesz ją przetrzymywał, to zrobi się twarda jak podeszwa. Najlepiej usmaż ją szybko z każdej strony, żeby była taka soczysta w środku, rozumiesz?

  • Duszenie albo gotowanie. No, to jest opcja dla cierpliwych. Jak masz czas, to poduś wołowinę w jakimś sosie, na przykład pomidorowym, albo ugotuj ją powoli. Tylko pamiętaj, to musi potrwać, nawet kilka godzin, żeby mięso zmiękło i było takie rozpływające się w ustach.

Pamiętaj, że ważna jest jakość mięsa. Jak kupisz jakieś stare, to choćbyś nie wiem co robił, to cudów nie będzie. Ja tam zawsze kupuję wołowinkę od sprawdzonego rzeźnika, Pana Andrzeja z mojej dzielnicy, on zawsze ma świeże, no i doradzi, co wybrać. A co do marynat, to ja ostatnio robiłem taką z miodem i musztardą, wyszło mega! Możesz też dodać trochę soku z cytryny, to też pomaga w zmiękczeniu mięsa. No i pamiętaj, nie przesadź z solą, bo wysuszysz wołowinę. Uff, to chyba tyle! Jak coś jeszcze, to pytaj! 🙂

Co wpływa na kruchość mięsa?

Kruchość mięsa zależy od kilku czynników, które warto wziąć pod uwagę:

  • Rodzaj mięśnia: Niektóre mięśnie są naturalnie bardziej kruche niż inne. Przykładowo, polędwica wołowa charakteryzuje się większą delikatnością niż łopatka.
  • Wiek zwierzęcia: Mięso młodszych zwierząt jest z reguły bardziej kruche, ze względu na mniejszą zawartość kolagenu.
  • Sposób przechowywania: Odpowiednie sezonowanie “na sucho” (ang. dry aging) może znacznie poprawić kruchość mięsa. Proces ten polega na kontrolowanym przetrzymywaniu mięsa w chłodni, co prowadzi do rozkładu tkanki łącznej. Znam przypadek Krzysztofa, rzeźnika z Krakowa, który specjalizuje się w tej metodzie i jego steki są po prostu obłędne!
  • Obróbka termiczna: Zbyt długie gotowanie lub pieczenie może sprawić, że mięso stanie się twarde i suche.

Dodatki mają ogromny wpływ na smak mięsa. Osobiście lubię eksperymentować, ale te są niezastąpione:

  • Musztarda: Dodaje pikantności i głębi smaku.
  • Czosnek: Klasyk! Zawsze poprawia smak mięsa.
  • Zioła prowansalskie, oregano, majeranek, bazylia: Mieszanka ziół to podstawa. Dodają aromatu i świeżości.
  • Pieprz: Oczywiście! Bez niego ani rusz.
  • Sól:Niezbędna do wydobycia smaku i kruchości mięsa. Działa na zasadzie osmozy, pomagając rozbić strukturę białek.

Dodam jeszcze, że marynowanie mięsa w kwaśnych składnikach, takich jak sok z cytryny czy ocet, również wpływa na kruchość. Te kwasy działają jak naturalne zmiękczacze, rozluźniając włókna mięśniowe. Moja babcia Zosia zawsze marynowała mięso na kotlety schabowe w mleku z cebulą – patent stary jak świat, ale skuteczny!

Czy da się uratować twarde mięso?

Da się.

  • Alkohol zmiękcza. Wódka wystarczy.
  • Temperatura musi być wysoka. Odparuje.
  • Gulasz zyska. Straci alkohol.

Moja babcia, Zofia, zawsze dolewała kieliszek. Mówiła, że to tajemnica kuchni. Tajemnica, której nikt nie rozumiał. Może dlatego, że nikt nie pytał?

Alkohol działa jak katalizator. Przyspiesza proces. A może tylko maskuje błędy? W kuchni, jak i w życiu. Czasami, proste rozwiązania są najbardziej skuteczne.

#Gotowanie #Mięso #Zmiękczenie