Jak ugotować ziemniaki na pierogi ruskie?

Czy ziemniaki do pierogów muszą być zimne?

Muszą być zimne, no bo jak inaczej… Gorące ziemniaki rozwalą ciasto. Pamiętam, jak babcia, Zofia, zawsze mówiła: “Zimne jak psie nosy, wtedy się lepią“.

• Zimne nadzienie to podstawa. Inaczej cała robota na nic, ciasto się nie sklei. Jak robisz farsz z ziemniaków – musi być lodowaty.
• Proporcje, to w sumie… sama nie wiem. Zawsze robiłam “na oko”. Cebuli – dużo, ziemniaków wiadomo, ile wyjdzie z garnka. Twarogu mniej, tak żeby skleiło. Masła – żeby było tłusto.
• W tym roku, na święta, kupiłam gotowe ciasto. Wstyd się przyznać, ale… no nie miałam siły. Ale nadzienie zrobiłam sama. Trochę za dużo cebuli dałam, ale i tak wszystkim smakowało. Chyba.
• Właściwie to ostatnio częściej myślę o babci. Umarła w 2023, niby już trochę czasu minęło, ale… jakoś tak, w nocy, wracają wspomnienia.
• No nic, trzeba się ogarnąć. Idę spać. Dobranoc.

Ile ziemniaków na pół kilo sera do pierogów ruskich?

Noc… Ciemno, tylko ekran telefonu świeci. Pierogi ruskie…

• Pół kilo sera, tak? To pół kilo ziemniaków też. Proste. Tak zawsze robiła moja babcia, Zofia. Mówiła, że inaczej to już nie ruskie, tylko jakieś… no właśnie jakie?

• Zawsze pilnowała, żeby ziemniaki były ugotowane dzień wcześniej. Mówiła, że wtedy są takie… suche, i farsz się nie rozwala. Coś w tym chyba jest, bo nigdy nie miała problemów z klejeniem pierogów. Ja za to… sama nie wiem.

• A sól i pieprz? No jasne, sól i pieprz. Bez tego to jak… jak dzień bez słońca, beznadziejne. Moja mama, Aneta, zawsze dodawała jeszcze trochę smażonej cebulki. To już w ogóle kosmos!

• W sumie… pół kilo sera i pół kilo ziemniaków to podstawa. Reszta to już kwestia smaku. I wspomnień. Bo pierogi ruskie to dla mnie zawsze będzie babcia Zosia, mama Aneta i… i to ciepło w brzuchu, nawet w taką noc.

Czy farsz do pierogów można zrobić dzień wcześniej?

Jasne, spróbuję…

Kurde, ta noc… Czemu nie mogę spać?

• Farsz do pierogów? No, jasne, że można dzień wcześniej. A nawet lepiej! Wiesz, jak te smaki się wtedy ze sobą zżywają? Jak stara paczka kumpli przy ognisku. Tak, z kapustą i grzybami to w ogóle… Magia. Pamiętam, jak babcia robiła… ehh. Zawsze mówiła, że to sekret udanych pierogów. Przegryzienie się smaków to podstawa.

• A gotowanie? No, woda musi wrzeć jak szalona, inaczej ciasto się rozleci. I sól, nie zapomnij o soli, jakbyś morze do garnka wlewał. No, prawie.

Wiecie co? Chyba pójdę zrobić sobie herbatę. Jakoś tak pusto w tej kuchni. Może jutro, jutro zrobię te pierogi. Tak jak babcia… Tak jak babcia robiła.

Co zrobić, żeby pierogi ruskie nie były suche?

Co zrobić, żeby pierogi ruskie nie były suche?

Oj, Iwonko, współczuję! Sucharki ruskie to tragedia. W 2023 roku, robiąc farsz, zawsze dodaję tłuszczu. Używam zazwyczaj masła, ale margaryna też zda egzamin. Kluczem jest dobrze połączyć składniki. Nie może być za mało tłuszczu, żeby farsz się związał. To naprawdę podstawa! No i ten pieprz, zgadzam się w pełni! Kapusta uwielbia pieprz. Ja daję naprawdę sporo, grubo mielonego. Wtedy jest ta odpowiednia ostrość i lepszy smak.

A jeszcze coś – proporcje ziemniaków i kapusty. Ja używam 2:1, ziemniaków do kapusty, ale to kwestia gustu, może u Ciebie inny stosunek będzie lepszy. Ziemniaki muszą być dobrze odciśnięte, żeby nie było za dużo wody w farszu.

• Tłuszcz: Masło lub margaryna – koniecznie!
• Pieprz: Dużo, dużo pieprzu!
• Proporcje: Ziemniaki do kapusty 2:1 (można eksperymentować)
• Odciśnięte ziemniaki: Klucz do sukcesu!

Powodzenia! Mam nadzieję, że następnym razem Twoje ruskie będą pyszne i wilgotne. Napisz, jak poszło!

P.S. A jeszcze jedno! Spróbuj dodać odrobinę śmietany do farszu. To też pomaga w uzyskaniu odpowiedniej konsystencji. Naprawdę polecam! Nie żałuj przypraw!

Dlaczego pierogi są gorzkie?

Dlaczego moje pierogi z kapustą i grzybami wyszły gorzkie? 2023 rok, grudzień, Wigilia u babci. Katastrofa! Całe popołudnie spędzone na lepieniu, a tu takie rozczarowanie. Te pierogi… gorzkie jak żółć!

• Przyczyna: Zbyt kwaśna kapusta. Babcia użyła tej z beczki od pana Kowalskiego z końca wsi. Zawsze wcześniej była dobra, ale tym razem… Pewnie źle zakwaszona.

• Moje odczucia: Rozpacz. Cała rodzina czekała na moje pierogi, moja specjalność! Czułam się okropnie, zawiodłam wszystkich. Pamiętam ten kwaśny posmak w ustach, nawet teraz mi się robi niedobrze na samą myśl.

• Rozwiązanie? Niestety, za późno na ratunek. Pierogi poszły do kosza. Babcia próbowała ratować sytuację swoimi przepysznymi pierogami z ziemniakami i serem, ale ten niesmak pozostał. W tym roku kupię kapustę w sprawdzonym sklepie.

Listę zakupów na przyszły rok:

• Kapusta kiszona ze sprawdzonego źródła
• Dobry ocet jabłkowy (na wszelki wypadek)

Podsumowanie: Gorzkie pierogi? Winna kwaśna kapusta. Lekcja na przyszłość: sprawdzać składniki dwa razy! I nigdy więcej kapusty od pana Kowalskiego!