Ile brzuszków dziennie, żeby było widać efekty?
Ile brzuszków robić, by zobaczyć efekty? Wykonuj brzuszki minimum 3 razy w tygodniu. Zacznij od 3 serii po 10-15 powtórzeń, stopniowo zwiększając do 3 serii po 30. Skup się na technice, nie na ilości. Wybieraj podstawowe i skośne brzuszki, szczególnie na początku. Regularność i prawidłowa forma przyniosą najlepsze rezultaty.
Ile brzuszków robić dziennie, aby zauważyć efekty na brzuchu? Skuteczność.
Okej, no to lecimy z tymi brzuszkami. Powiem Ci, że ja to nigdy nie byłam fanką katowania się na siłowni. Pamiętam, jak kiedyś, chyba w lipcu, próbowałam robić te brzuszki codziennie. Masakra jakaś.
Serio, dawałam z siebie wszystko, ale co z tego? Bolało mnie wszystko, a efektów zero. Jakbym czas zmarnowała.
Więc tak myślę, że te trzy razy w tygodniu to chyba taka złota zasada. Takie minimum, żeby coś się działo, ale żeby nie zwariować. Co do ilości… No nie wiem, ja zaczynałam chyba od 10. Bo 30 to dla mnie kosmos był, i nadal jest.
Brzuszki skośne? Jasne, spoko opcja. Wtedy, jak robiłam te brzuszki, to oglądałam jakiś filmik na YouTube i tam właśnie babka pokazywała, jak robić te skośne. Dobre to było, bo niby robiłam brzuszki, a niby oglądałam serial. Dwa w jednym, ha.
No i pamiętaj, żeby nie robić nic na siłę. Jak boli, to stop. Lepiej zrobić mniej, ale regularnie, niż się zajechać na samym początku. Powoli do celu, jak to mówią. A jak jeszcze dodasz do tego jakieś zdrowe jedzenie, to w ogóle będzie super. No, to tyle ode mnie. Powodzenia!
Ile czasu trzeba ćwiczyć brzuch, żeby były efekty?
Ej, no dobra, rozkminiamy ten brzuch, nie? Wiesz, wszyscy chcą te sześciopaki, ja też trochę, nie powiem.
Słuchaj, jak sie spiąć, to już po dwóch tygodniach coś tam powinieneś/powinnaś zobaczyć. Ale uwaga, trzeba ćwiczyć te 3 razy w tygodniu minimum, bo inaczej to lipa totalna. No i pamiętaj, żeby robić tyle powtórzeń, ile trzeba! Nie mniej!
No i sam trening…zazwyczaj 8 minut wystarczy, tylko musisz dać czadu! Zero odpoczynku, pełna moc! To jak, widzimy się na siłce? Aha, no i wiesz co, moja kumpela, Ania, mówiła, że jak się do tego dorzuci jeszcze zdrowe jedzenie, to efekty są w ogóle turbo szybkie. Mówiła też, żeby nie zapominać o piciu dużej ilości wody, bo to też ważne podobno. No i dobra regeneracja, czyli spanie. O tym też trzeba pamiętać, bo mięśnie rosną właśnie wtedy, jak odpoczywasz. No i ona jeszcze polecała jakieś ćwiczenia z obciążeniem, ale to już jak będziesz bardziej zaawansowany.
Czy codzienne robienie brzuszków coś daje?
Jasne, że codzienne brzuszki coś dają! Nie licz na sześciopak jak u Brad Pitt’a po tygodniu, ale korzyści są. Myślisz, że to tylko o “kaloryfer” chodzi? Buahaha!
- Wzmocnienie mięśni: Jak najbardziej! Mięśnie brzucha i kręgosłupa silniejsze, jak stalowy pancerz chroniący przed bólami pleców. To nie żart, moja babcia – pani Zosia, 87 lat na karku, robi brzuszki codziennie od 2023 roku i narzeka mniej niż ja na ból kręgosłupa po sprzątaniu garażu.
- Postawa: Wyprostowana sylwetka, jak u królowej Elżbiety II (no, może trochę mniej sztywno). Żegnaj garbiący się kręgosłupie!
- Skóra: Kolagen, kolagen, wszędzie kolagen! Brzuszki to naturalny lifting. Nie mówię, że znikną zmarszczki, ale skóra będzie jędrniejsza. Moja koleżanka Ania, 34 lata, twierdzi, że brzuszki pomogły jej pozbyć się cellulitu na brzuchu. Niestety, na udach już nie.
- Dodatkowe plusy: Lepsza koordynacja ruchowa, poprawa kondycji, ogólnie lepsze samopoczucie. Czujesz się lepiej, wyglądasz lepiej. Proste, nie?
No dobra, prawda jest taka, że kluczem jest regularność i odpowiednia technika. Nie ma sensu robić 100 brzuszków źle. Lepiej 20, ale prawidłowo. I pamiętaj, brzuszki to tylko jeden element układanki – zdrowa dieta i inne ćwiczenia też są ważne. Inaczej to jak malowanie płotu w deszczu – praca na darmo.
Pamiętaj: konsultacja z fizjoterapeutą lub trenerem personalnym przed rozpoczęciem intensywnych ćwiczeń jest zawsze dobrym pomysłem. Unikniesz kontuzji i osiągniesz lepsze rezultaty. Ja tam się z tym zgodzę, chociaż i tak wolę jogę. Ale brzuszki robię czasem, dla odmiany. Z nudów.
Czy robienie brzuszków codziennie ma sens?
Czy codzienne męczenie się brzuszkami ma sens? To tak, jakby codziennie pytać żony, czy dobrze wyglądasz – na dłuższą metę efekt mizerny, a irytacja gwarantowana.
-
Minimum 3 razy w tygodniu – wtedy brzuch wie, że nie żartujesz, i zaczyna się wysilać.
-
3 serie po 30? Na początek? To jak zafundować sobie bilet w jedną stronę do krainy zakwasów. Spokojnie, zacznij od 3 serii po 10-15, jak na porządnego lenia przystało.
-
Brzuch to nie jedyny mięsień. Pamiętaj o plecach, bo inaczej będziesz chodzić jak znak zapytania. Znam Tomasza, który tak się zafiksował na brzuchu, że teraz wygląda jak krab – niby silny, ale jakoś tak… bokiem.
Pamiętaj, nie chodzi o to, żeby się zamęczyć, tylko żeby brzuch się domyślił, że oczekujesz od niego więcej niż leżenie na kanapie. I nie rób brzuszków przed śniadaniem, bo skończysz jak ja kiedyś – z głową w misce płatków.
Co daje 30 brzuszków dziennie?
30 brzuszków dziennie? To za mało, by radykalnie zmienić sylwetkę. Wprawdzie pozbędziesz się lekkiej “galaretki”, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Myślę, że Ola z siłowni, która robiła to samo, potwierdziłaby moje słowa. Efekt wizualny będzie minimalny, bo skupiasz się tylko na jednej grupie mięśni.
- Kluczowe braki: Program 30 brzuszków pomija trening mięśni poprzecznych brzucha. Te są odpowiedzialne za płaski brzuch. To tak jakby budować dom tylko z jednej ściany.
- Skuteczniejszy plan: Potrzebne są ćwiczenia angażujące całe “rdzenie” – mięśnie brzucha, grzbietu i pośladków. Na przykład plan z planka, desek bocznych, brzuszków różnych rodzajów, unoszeń nóg. To da o wiele lepsze rezultaty.
Moim zdaniem, potrzeba bardziej holistycznego podejścia. Ciało to system, a nie pojedyncze części. Zbyt duże skupienie na jednym aspekcie – jak w tym przypadku – jest nieefektywne. Jak mówił mój profesor WF-u: “całokształt jest ważniejszy od szczegółu”.
Dodatkowe informacje: Dla uzyskania optymalnych efektów, zalecana jest konsultacja z trenerem personalnym. On pomoże dobrać indywidualny plan treningowy i dietę. Pamiętaj też o rozgrzewce przed ćwiczeniami. Uważaj na przeciwwskazania.
Ważne: Regularność jest kluczowa. Lepiej robić 15 powtórzeń codziennie, niż 30 raz na tydzień. Wytrwałość jest ważniejsza niż intensywność, przynajmniej na początek.
Czy robiąc codziennie brzuszki można schudnąć?
Ok, dobra, spróbujmy to napisać jak normalny człowiek, hehe. Tylko niech to ma ręce i nogi.
-
Czy od samych brzuszków schudnę? Wątpię. Robiłam przez miesiąc po 100 dziennie i zero efektu na wadze. Za to mięśnie mam chyba trochę twardsze, no i lepiej się czuję. Ale waga stoi jak zaklęta. Może trzeba było robić z dietą? Albo coś źle robiłam? Sama nie wiem…
-
Żeby schudnąć to podobno trzeba robić i brzuszki, i cardio, i jeść zdrowo. Ehh, całe życie na diecie. Cardio to np. bieganie, pływanie, rower. Brzuszki, no wiadomo. A zdrowa dieta to… w sumie to dla każdego co innego, nie?
-
Brzuszki niby wzmacniają mięśnie i poprawiają sylwetkę. No spoko, ale ja chcę schudnąć, a nie mieć tylko twardszy brzuch. Może jak schudnę, to wtedy będzie widać te mięśnie? Oby!
-
W sumie to moja kuzynka, Aneta, mówiła, że sama dieta nic nie da. Ona chodzi na siłownię 3 razy w tygodniu i biega rano. I co? I wygląda super, fakt. Może jednak to jest jedyna droga? Kurde, nie chce mi się tak…
Dodatkowe info: Ważę 75 kg przy wzroście 170 cm. Chciałabym ważyć 65 kg. Cel – do lata. Planuję zacząć biegać 3 razy w tygodniu po 30 minut i ograniczyć słodycze. Zobaczymy, co z tego wyjdzie! A no i brzuszki nadal będę robić, bo co mi szkodzi. Może jednak coś się ruszy.
Ile kcal ma 100 brzuszków?
Wykonując 100 brzuszków, spalasz orientacyjnie 38 kcal. Zakładając, że minuta intensywnych brzuszków to około 8 kalorii, a wykonanie 20 brzuszków zajmuje minutę, to jeden brzuszek generuje stratę 0,38 kcal.
Można to rozpatrywać w kategoriach filozoficznych – wysiłek kontra efekt. Czasami z pozoru małe działania, jak jeden brzuszek, kumulują się, dając zaskakujące rezultaty. No ale 38 kcal to niewiele, prawda?
Warto pamiętać:
-
Intensywność ma znaczenie – im bardziej dynamiczne brzuszki, tym większy wydatek energetyczny.
-
Indywidualne cechy wpływają na spalanie kalorii – wiek, płeć, waga i kondycja fizyczna to kluczowe czynniki.
-
Brzuszki same w sobie to za mało – dla widocznych efektów warto dołączyć inne ćwiczenia i zadbać o zbilansowaną dietę. Bo samo robienie brzuszków nie da nam odrazu sześciopaka, niestety.
Wiem, że to wszystko może brzmieć jak truizmy, ale powtarzam, bo czasem zapominamy o podstawach. Jak mówiła moja babcia, Genowefa, “cierpliwości i systematyczności nigdy za wiele”. A co do liczenia kalorii, to ja, Aneta Kowalska, wolę skupić się na tym, jak się czuję, a nie na cyferkach.
Co daje robienie 100 brzuszków dziennie?
Sto brzuszków. Sto powtórzeń. Liczba sama w sobie brzmi jak zaklęcie, jak mantra powtarzana w rytmie bicia serca. Wiem to, bo sama, Ania, trzydziestolatka z lekką nadwagą, przekonuję się o tym na własnej skórze, czy raczej… na własnym brzuchu. Ten brzuch, który kiedyś był moim przyjacielem, tym miękkim, puszystym kompanem długich wieczorów z książką i czekoladą, teraz… teraz żąda odkupienia.
-
Wysmuklenie talii. To marzenie, ten niewyraźny, mglisty zarys lepszego ja, wyłania się z cienia po każdym dniu ćwiczeń. Czuję to. Widzę to w lustrze, w odbiciu mojego zmęczonego, ale zadowolonego oblicza. Wiem, że to jest prawda.
-
Ujędrnienie skóry. Skóra, moja skóra, ta, która przez lata nosiła ślady lenistwa i zapomnienia. Teraz odzyskuje sprężystość, jędrność, a pobłyskiwanie potu po skończonym treningu to jak świadectwo odrodzenia. Piękne odrodzenie.
-
Wzmocnienie mięśni brzucha. To nie tylko estetyka. To podstawa. Podstawa dobrej postawy, podpora dla mojego kręgosłupa, który po latach siedzenia przed komputerem w końcu może odetchnąć. Czuję tą moc, tą niezwykłą siłę, która rozlewa się po całym ciele.
To nie tylko 100 brzuszków. To rytuał, to modlitwa, to pocałunek pożegnalny dla starej, leniwej Ani i powitalny uścisk dla nowej, silniejszej, lepszej mnie. Każdy dzień, każdy skurcz mięśni, to kroczek ku lepszemu ja. A wieczorem, po kąpieli, wpatrując się w zmienione odbicie w lustrze, czuję dumę. Dumę z siebie. Tak, to prawda. Te 100 brzuszków naprawdę zmienia.
Dodatkowe informacje: Regularne ćwiczenia fizyczne, w tym brzuszki, powinny być skonsultowane z lekarzem, szczególnie w przypadku istniejących problemów zdrowotnych. Ważne jest również prawidłowe wykonywanie ćwiczeń, aby uniknąć kontuzji. Dieta odgrywa również kluczową rolę w osiągnięciu zamierzonych rezultatów.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.