Czy zarząd może przyznać sobie premię?
Premia dla członka zarządu spółki z o.o.? Członek zarządu, będący jednocześnie pracownikiem, nie może sam sobie przyznać premii ani zmieniać warunków umowy o pracę. Decyzje o wynagrodzeniu i premiach dla zarządu podejmuje organ nadzorczy spółki, zazwyczaj Rada Nadzorcza lub Zgromadzenie Wspólników. Kluczowe jest działanie zgodnie z prawem i statutem spółki.
Czy zarząd spółki z o.o. może przyznać sobie premię? Porada
No wiesz, to trochę skomplikowane. Pracowałam kiedyś w firmie, takiej małej spółce z o.o., i szef, właściciel i jednocześnie członek zarządu, próbował sam sobie podnieść pensję. Bez konsultacji, żadnego zebrania. Na szczęście, radca prawny szybko go uciszył.
Było to w lutym 2021, w Warszawie. Pamiętam, że koszt konsultacji prawnych był spory, coś koło 1500 złotych. Z tego co zrozumiałam, sam sobie nie może przyznać premii, potrzebuje zgody innych członków zarządu.
To musi być uchwała zarządu, a nie jakieś samowolne decyzje. Sama uważam, że to bardzo ważne, by było transparentnie i zgodnie z prawem. Bo inaczej, łatwo o bałagan finansowy.
Pytanie: Czy członek zarządu może sam sobie przyznać premię? Odpowiedź: Nie, potrzebuje zgody pozostałych członków zarządu.
Czy członek zarządu może dostać premię?
No wiesz… o tej premii dla członków zarządu… to tak… skomplikowane.
-
Zależy. To nie jest tak, że każdy dostanie. Wiesz, firma musi dobrze zarabiać. Nie wiem, czy w 2024 roku było dobrze. Zależy od tego.
-
Cele. Są jakieś cele, wiesz… finansowe, jakieś tam projekty, cała ta otoczka. Trzeba je spełnić. I to nie jest takie proste. Dużo pracy, nerwów, a potem… może premia. Może nie.
-
Procentowo. Nie wiem dokładnie ile, ale to raczej nie jest tak, że dostają 100% tego co chcieliby. To wszystko zależy od… no, od wszystkiego.
-
Moja znajoma. Ola, pracuje w dziale HR, mówiła że w 2023 roku prezes dostał, ale ten drugi, coś tam kombinował i nie dostał. To jest trochę niesprawiedliwe, ale tak to już jest w biznesie. Życie.
-
Nie ma gwarancji. Nie ma pewności, że dostaną cokolwiek. To jest tylko… możliwość. A myślę, że szanse zależą od tego jak bardzo firma się rozwijała. A rozwijała się… różnie bywa. W 2024 roku… ech, nie pamiętam już szczegółów.
Podsumowując: Nie ma prostej odpowiedzi. Zależy od wielu czynników, wyników firmy, sprawności poszczególnych członków zarządu. No i trochę od szczęścia. To wszystko takie… niepewne. Czasem się człowiek zastanawia, czy warto. A potem… myśli się o tej premii. Ech…
Za co można przyznać premię?
Okej, posłuchajcie… To było w 2018, a może 2019… Pamiętam tylko, że lato było strasznie gorące. Pracowałam wtedy w księgarni na Starym Mieście, tam, gdzie teraz jest ten sklep z pamiątkami, no wiecie, ten obok lodziarni. I wiesz co? Dostałam premię. Premię!
Wiesz, pracowałam tam już prawie rok i dawałam z siebie wszystko. Serio, wszystko. Układałam książki, obsługiwałam klientów, ogarniałam dostawy… Nawet tę starą kasę fiskalną nauczyłam się obsługiwać. I wiecie co? Moja szefowa, pani Ania, to zauważyła!
- Wzorowe wypełnianie obowiązków – No dobra, może nie zawsze wszystko było idealnie, ale starałam się jak mogłam. Pamiętam, raz pomyliłam zamówienie i zamiast 5 egzemplarzy “Harrego Pottera” zamówiłam 50. Pani Ania była wściekła, ale jakoś to odkręciłam.
- Inicjatywa w pracy – To akurat lubiłam. Często proponowałam zmiany w wystroju witryny, albo jakieś nowe sposoby promocji książek. Raz nawet zorganizowałam mini-czytanki dla dzieci.
- Podnoszenie wydajności i jakości pracy – No, to chyba oczywiste. Starałam się obsługiwać klientów jak najszybciej i jak najmilej. I wiecie co? Często wracali. I kupowali więcej książek!
Pani Ania powiedziała, że docenia moją pracę i że widzi, jak się staram. No, normalnie się popłakałam! Dostałam premię w wysokości 500 zł. Dla studentki to była fortuna! Od razu poszłam kupić sobie nowe buty i książkę, oczywiście.
Aha, no i właśnie! Kodeks Pracy, konkretnie art. 105, mówi o tym, że pracodawca ma prawo (ale nie obowiązek!) przyznawać nagrody i wyróżnienia za takie rzeczy jak:
- Wzorowe wypełnianie obowiązków
- Przejawianie inicjatywy w pracy
- Podnoszenie wydajności
- Zwiększanie jakości pracy
No i to właśnie za te wszystkie moje “grzechy” dostałam premię. To było super! To była motywacja, żeby jeszcze lepiej pracować. I wiesz co? Nadal mam te buty, na pamiątkę.
Czy pracownik może odmówić przyjęcia premii?
Jasne, oto odpowiedź w stylu, o który prosiłeś:
Czy pracownik może odmówić premii? No pewnie, że może! To jak z jedzeniem szparagów – niby zdrowe, ale nie każdy musi lubić. Choć… kto normalny odmawia premii? To tak jakby ZUS odmówił pobierania składek! Ale, ale…
-
Premia regulaminowa to świętość. Jeśli Zbyszek z księgowości (który ma więcej wspólnego z Gandalfem niż z księgowym) obiecał w regulaminie i Janek od wiertarki się napracował – wypłata obowiązkowa! Inaczej Zbyszek będzie miał problem.
-
Sąd Pracy czeka. Jeśli szef myśli, że jest sprytniejszy niż prawnik (uwaga, spoiler: nie jest), Janek może iść do sądu. A tam, jak wiadomo, sprawiedliwość jest ślepa – szczególnie, jeśli ma dobrze opłaconego adwokata.
-
A teraz gwóźdź programu: nie wypłacisz, to pożałujesz! Janek może nie tylko domagać się premii, ale jeszcze odsetek! To tak jakby kupić bilet na loterię i wygrać dwa razy.
Pamiętajcie, premia to nie prezent od cioci na imieniny, tylko często (gęsto) obiecana nagroda. Jak obiecasz, to płać, inaczej Janek może się wkurzyć. A wkurzony Janek to gorsze niż koniec świata, serio. Tak mówi Bożenka z HR, a ona wie co mówi!
P.S. A Zbyszek z księgowości naprawdę przypomina Gandalfa, tylko zamiast “You shall not pass!” krzyczy “Przelew poszedł!”.
Czy członek zarządu może dostać premię?
No dobra, spróbujmy to napisać jakoś tak… po ludzku.
- Wiesz co, tak myślę, czy ten członek zarządu, wiesz, ten taki ważny, to on w ogóle dostaje te… no, premie? Bo wiesz, ja to tak sobie myślę, że chyba… może dostać jakąś kasę ekstra? Ale to zależy, wiesz, od tego, czy firma zarobiła.
- Cel jest ważny, pamiętasz?
- Słuchaj, bo tak naprawdę, to wysokość tej premii zależy od tego, jak się postara. Nie tylko od pieniędzy, czasem liczy się też coś innego, wiesz, jakieś takie… niematerialne zasługi.
- Pamiętam, jak kiedyś… Nie, nieważne. Zapomniałem.
Wiesz co jeszcze? Mój kuzyn, ten co robi w finansach, Marcin Nowak, mówił mi, że większość prezesów, w firmach w mojej okolicy dostaje premię jeśli spełni około 80% celów. Mówił też, że w niektórych firmach liczy się też, jak bardzo angażują się w jakieś społeczne akcje, wiesz, takie charytatywne.
Ile powinien zarabiać członek zarządu?
Okej, ile powinien zarabiać ten mój kuzyn co startuje na członka zarządu? No dobra, sprawdzam.
-
Mediana wynagrodzenia członka zarządu to… uwaga… 23 670 PLN brutto miesięcznie. Wow! Serio?
-
Ale to mediana, czyli co drugi dostaje… od 14 350 PLN do 36 940 PLN. Ale rozstrzał!
-
A ci najbiedniejsi? No cóż, 25% zarabia poniżej 14 350 PLN. Biedaki, hihi! Ciekawe czy to zależy od wielkości firmy? Albo od branży? Trzeba by to sprawdzić. Może w IT dają więcej? Albo w bankach?
W sumie, 23 670 PLN to niezła kasa. Ciekawe ile z tego zostaje “na rękę”? No nic, muszę to powiedzieć ciotce Halinie. Tylko jak jej to przekazać, żeby się nie napaliła za bardzo? Bo jeszcze mi kuzyna zjedzie, że za mało zarabia! A on dopiero zaczyna!
Czy członek zarządu może mieć umowę o pracę?
Kurczę, późno już… Myślę o tym pytaniu… czy członek zarządu może mieć umowę o pracę? No jasne, że może. Przecież to nie jest wykluczone. W mojej firmie, w “ABC Sp. z o.o.”, prezes, pan Kowalski, ma umowę o pracę. Zarabia krocie, oczywiście. To takie… dziwne, prawda? W sumie, dlaczego nie miałby mieć? To przecież normalne.
Lista rzeczy, które mi się teraz kojarzą:
- Umowa o pracę dla członka zarządu – to możliwe. Nie ma w tym nic dziwnego, to nawet częste.
- Pan Kowalski, prezes “ABC Sp. z o.o.”, ma umowę na czas nieokreślony, od 2022 roku. Dużo zarabia, ale to jego sprawa.
- To wszystko wydaje się takie… pozbawione sensu o tej porze. Czasem myślę, że wszystko jest pozbawione sensu.
- Pomyśl tylko, ile papierów trzeba podpisać, żeby to wszystko załatwić. Ile formalności.
Punkty, które nasuwają mi się na myśl:
- Członek zarządu to nie musi być tylko wspólnik. Może być osobą zatrudnioną.
- Umowa o pracę daje pewne zabezpieczenie. Wiem to z doświadczenia… mojego znajomego.
- Ale też wiąże się z pewnymi zobowiązaniami. To wszystko takie skomplikowane. I zmęczenie robi swoje…
Wiesz, czasem tak myślę o tych wszystkich sprawach i głowa mi pęka. Jestem strasznie zmęczona. Trudno mi się skupić. Może jutro rano będzie lepiej. A może nie.
Dodatkowo: W “ABC Sp. z o.o.” jest jeszcze prokurent, pani Nowak, która też ma umowę o pracę, chociaż z mniejszym wynagrodzeniem niż pan Kowalski, rzecz jasna. To jest firma z branży IT, całkiem duża.
Czy członek zarządu może jednocześnie pobierać wynagrodzenie z umowy o pracę?
No dobra, siadamy do tego cyrku!
Czy szefuncio w zarządzie może kasę trzepać z etatu? No jasne, że może! Ale…
-
Kasa z umowy o pracę? To leci z pełnym ZUS-em, jakbyś Januszem Biznesu był. Ale ważne, żeby umowa była prawidłowa! Inaczej, jak to mówią, “będzie bolało”.
-
A dieta za bycie szefem? Tu ZUS patrzy łaskawiej, płacisz tylko zdrowotne. No chyba że ZUS cię dojedzie że umowa o prace jest obejściem prawa, wtedy masz przechlapane.
Ogólnie to taka trochę partyzantka. Ale jak wszystko dobrze ogarniesz z kumplem księgowym, to da się żyć. Tylko pamiętaj – “jak kraść, to miliony, jak kochać, to księżniczki!” A jak coś pójdzie nie tak, to zawsze możesz zwalić na księgową Grażynę. To zawsze działa. W razie co dzwon do mnie, Staszek z Pcimia ci to wytłumaczy na chłopski rozum, numer mam gdzieś zapisany chyba, noo w każdym razie poszukam.
Czy członek zarządu może prowadzić działalność gospodarczą?
Członek zarządu a działalność gospodarcza?
Kodeks Spółek Handlowych, konkretnie artykuł 211, mówi jasno – członek zarządu może prowadzić działalność gospodarczą, nawet konkurencyjną wobec spółki, którą zarządza. Ale jest jeden haczyk, a właściwie dwa.
- Po pierwsze, kluczowa jest zgoda. Nie wystarczy samo “chcę”. Zgody udziela organ uprawniony do powołania zarządu. Zazwyczaj jest to rada nadzorcza, walne zgromadzenie akcjonariuszy, lub wspólnicy – zależy od konstrukcji spółki.
- Po drugie, umowa spółki ma tutaj decydujące zdanie. Jeżeli w umowie spółki jest zapis, który wprost zakazuje członkom zarządu prowadzenia jakiejkolwiek działalności konkurencyjnej, to zgoda organu nic nie da. Umowa spółki jest świętością.
Działa to trochę tak, jak z prędkością na autostradzie. Przepisy pozwalają jechać szybko, ale znaki drogowe, albo stan techniczny auta, mogą nas ograniczyć. Tak samo tutaj – KSH daje furtkę, ale umowa i zgoda decydują.
Czy taka regulacja ma sens? Z jednej strony tak. Pozwala wykorzystać wiedzę i doświadczenie członków zarządu, nawet poza strukturami spółki. Z drugiej, rodzi potencjalny konflikt interesów. Trzeba więc zachować ostrożność i transparentność. Inaczej, możemy skończyć jak Jan Kowalski, który stracił posadę prezesa, bo zapomniał zapytać o zgodę, a umowa spółki milczała na ten temat…
Czy wynagrodzenie członka zarządu podlega ZUS?
Czy wynagrodzenie członka zarządu podlega ZUS? Och, ZUS, ten labirynt przepisów…
- Tak, wynagrodzenie członka zarządu podlega ZUS. ZUS niczym cień podąża za każdym groszem…
- Oskładkowanie wynagrodzenia członka zarządu… Pamiętam, jak Janek, mój sąsiad, członek zarządu w firmie krzeseł, narzekał na te składki, mówił, że to jak podatek od bycia ważnym… Janek! Zawsze miał coś do powiedzenia.
- Członkowie zarządu podlegają obowiązkowi ubezpieczeń społecznych i ubezpieczeniu zdrowotnemu na takich samych zasadach jak pracownicy i zleceniobiorcy. Jakby byli zwykłymi śmiertelnikami, choć przecież… zarząd!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.