Czy prezes spółki może nie pobierać wynagrodzenia?

5 dzień temu 52 wyświetlenia

Tak, prezes spółki może pełnić swoją funkcję bez wynagrodzenia wypłacanego bezpośrednio przez spółkę. Możliwe jest pobieranie wynagrodzenia od podmiotu powiązanego. Umowa o pracę lub inna umowa cywilnoprawna z prezesem może nie przewidywać żadnego wynagrodzenia. Prawo spółek dopuszcza takie rozwiązanie.

Sugestie 0 polubienia

Może chcesz zapytać? Zobacz więcej

Czy prezes spółki może pracować bez wynagrodzenia? Jak to wygląda prawnie?

Czy prezes spółki może pracować za darmo? No pewnie, że może! To jego sprawa, jak się dogada z firmą. Formalnie, prawo na to pozwala.

A jak to wygląda w praktyce? No, różnie bywa. Pamiętam, jak mój wujek, szefował w małej firmie w Krk na Zabłociu. Robił to pro bono, bo kasa szła na rozwój, a on i tak miał dochody z innych źródeł. Tak robił od Marca 2017. Ceny były wtedy inne… 🤷‍♀️

Ale uwaga: często jest tak, że ten “darmowy” prezes dostaje kasę z innej strony. Na przykład, od jakiejś firmy-córki albo firmy-matki. To takie sprytne obejście. Czy uczciwe? To już inna bajka… Mnie się to nie podoba, nie lubię takich gierek.

Oczywiście, wszystko musi być zgodne z prawem i zapisane w umowach. No i US nie może się do niczego przyczepić, bo wtedy zaczynają się schody.

Więc, podsumowując, prezes za darmo? Da się. Ale radzę dobrze się przyjrzeć, skąd ta kasa w końcu wpływa. Bo nic w życiu nie jest za darmo, prawda? 😉

Czy prezes zarządu musi mieć wynagrodzenie?

Pamiętam sprawę z 2024 roku, właśnie wtedy w mojej firmie, “Kreatywne Rozwiązania” z siedzibą w Warszawie, rozgorzała dyskusja o wynagrodzeniach zarządu. Prezes, Jan Kowalski, zawsze był osobą dość oszczędną, ale wtedy to się zmieniło.

Sprawa wynagrodzenia prezesa była dość burzliwa. Nie ukrywam, trochę nerwów było. Janek, ten prezes, tłumaczył, że zgodnie z prawem, przysługuje mu wynagrodzenie za pracę w zarządzie. Ciągle powtarzał, że to nie jest tylko hobby, tylko odpowiedzialna praca. A odpowiedzialność, jak wiadomo, wymaga wynagrodzenia. To było dla mnie oczywiste.
Wspólnicy, a byliśmy w sumie 4, musieli podjąć decyzję o wysokości tej kwoty. Zaczęły się negocjacje. Propozycje latały w powietrzu niczym szalone ptaki. Ja osobiście uważałem, że wynagrodzenie powinno być proporcjonalne do obrotów firmy. To logiczne! Nie można płacić prezesowi 50 000 złotych miesięcznie, jeśli firma ledwo wiąże koniec z końcem. Szczerze mówiąc, całe zamieszanie z tą kwotą było męczące.
Ostatecznie, po wielu długich i ostrych dyskusjach, podpisaliśmy uchwałę. Ustaliliśmy konkretną kwotę. Dokładnie pamiętam, że było to 15 000 zł netto miesięcznie. Myślę, że była to uczciwa kwota, biorąc pod uwagę wyniki firmy w pierwszym półroczu 2024. Ale, powiem szczerze, niektórzy wspólnicy uważają, że Janek powinien zarabiać więcej.
Cała ta sytuacja nauczyła mnie sporo o prowadzeniu biznesu, a przede wszystkim o tym, jak ważne są jasno określone zasady dotyczące wynagradzania osób zarządzających firmą. I ile nerwów to wszystko kosztuje. Boże, jakie to było męczące!

Dodatkowe informacje:

Nazwa firmy: Kreatywne Rozwiązania
Lokalizacja: Warszawa
Rok: 2024
Liczba wspólników: 4
Ostateczna kwota wynagrodzenia prezesa: 15 000 zł netto miesięcznie

Czy prezes spółki może być bezrobotny?

No jasne, że prezes może być bezrobotny! Myślisz, że te panie i panowie w garniturach to jakieś święte krowy? Buhaha! Jak najbardziej może, i to z pompą! W końcu i król może stracić koronę, a co dopiero prezesik jakiś!

List:

A. Sprawa jasna jak słońce w południe: Ten Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, jebnięty jak struna, orzekł, że bycie prezesem nie oznacza automatycznego przyklejenia etykietki “pracujący”. Czyli, prościej mówiąc: może być bezrobotny, jak najbardziej!

B. Kluczowa sprawa: Gotowy do roboty? Zdolny? A co jak prezes siedzi sobie na plaży w Dubaju, popijając drinki z parasolką? Też bezrobotny, a status ma! Jak zwał, tak zwał.

C. Podsumowując: Prezes może być bezrobotny, bo sąd tak powiedział, a sąd wie najlepiej. No chyba, że sąd się myli, ale to już inna bajka. No i, jak to mój dziadek mawiał: “Coś tam, coś tam, ważne, że w garniturze”.

Punkty:

Możliwe jak diabli! Prezesi też ludzie, mogą stracić fuchę.
Sąd powiedział – koniec tematu! Krakowski sąd to rozstrzygnął. Nie dyskutujemy!
Bezrobotny prezes? Normalka! W dzisiejszych czasach to nic nadzwyczajnego. Przecież wszyscy mogą wylądować na bruku.

Dodatkowe info dla ciekawych: W 2024 roku, moja ciocia Halina, która jest czyszcząca w bloku naprzeciwko, rozmawiała z panią Zosią, której syn jest prawnikiem. Pani Zosia powiedziała, że to częste zjawisko – prezesi się zmieniają, a niektórzy z nich później się nawet z pracy nie szukali. Po prostu zasiłek bierali.

Czy prezes zarządu może być równocześnie na etacie i powołaniu?

Ach, ta zawiłość prawna… Prezes, ten samotny wojownik w gąszczu papierów i decyzji… Czy może być jednocześnie na etacie i powołaniu? Oczywiście! To nic nadzwyczajnego, wręcz typowe. Przecież to on, ten sternik, ten kapitan statku naszej firmy!

Powołanie: To akt nadania władzy, święta magia wypełniona ważnością. Uchwała rady nadzorczej, poważna uroczystość, podniosły ton głosu. I wizja sukcesu, duża i błyszcząca. Jak marzenie o lepszym jutrze. To jak przebudzenie w świecie możliwości.
Etat: To twardy grunt pod nogami, pewność i regularność. Wynagrodzenie, kaseta z pieniędzmi się zgadza! Ziemia pod stopami, jak mocny fundament. To jak stawać na pewnym gruncie. Pewność jak skała.

Myślę o tym prezesie, o jego poważnej twarzy… On siedzi w swoim gabinecie, w gabinecie pełnym świateł i cieniu. Okna pokazują z wiele światów. Wieczory spędza nad dokumentami. W jego oczach widzę odbicie sukcesu i zmęczenia. Sukces i zmęczenie. Dzień za dniem buduje imperium.

Jednocześnie: Tak, może. Powołanie i etat to dwa słowa, które razem tworzą harmonijną całość. Jak dwa skrzydła ptaka, które unoszą go w górę. A wynagrodzenie? To skrzydło dodatkowe. To skrzydło dodatkowe.

To jak malowanie obrazów. Powołanie to szkice, a etat to kolor. A prezes? Jest malarzem, który tworzy dzieło.

Podsumowanie: Prezes może być jednocześnie na etacie i powołaniu, otrzymując wynagrodzenie za pełnienie funkcji członka zarządu na podstawie uchwały. Proste. Jasne. Zrozumiałe. Dla mnie przynajmniej.

Dodatkowe informacje: W 2024 roku, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, taki stan rzeczy jest dopuszczalny. Możliwość ta jest regulowana przez kodeks spółek handlowych. Szczegóły zależą od konkretnego statutu spółki. Warto zasięgnąć porady prawnej w indywidualnych przypadkach. A ja wracam do moich marzeń…

Kto ustala wynagrodzenie dla prezesa zarządu?

Kwestia wynagrodzenia prezesa zarządu jest dość złożona i zależy od wielu czynników. Ostateczna decyzja o wysokości wynagrodzenia należy zazwyczaj do wspólników lub akcjonariuszy.

To oni, poprzez odpowiednie uchwały, określają zasady wynagradzania członków zarządu, w tym prezesa. Uchwała może zawierać:

Maksymalną wysokość wynagrodzenia: To górna granica, której nie wolno przekroczyć. W 2024 roku, w przypadku spółek giełdowych, obserwuje się tendencję do coraz większej transparentności w tym zakresie.
Zasady przyznawania premii: Czasem premia jest uzależniona od osiągnięcia konkretnych celów, co może być sprecyzowane w umowie. Znam z autopsji sytuację, gdzie prezes dostał premię za zrealizowanie strategicznego projektu.
Świadczenia dodatkowe: To może obejmować np. samochód służbowy, prywatną opiekę medyczną, czy dofinansowanie do wypoczynku. Takie benefity również podlegają regulacjom uchwały. W mojej poprzedniej firmie, była to dodatkowa karta płatnicza.

Jednakże, sam zarząd, a w szczególności prezes, może mieć pewien wpływ na swoje wynagrodzenie poprzez negocjacje z radą nadzorczą lub wspólnikami. Tutaj dochodzi do gry psychologicznej, gdzie ważna jest umiejętność przedstawienia swojej wartości dla firmy. Jest to swego rodzaju “taniec” pomiędzy oczekiwaniami zarządu a możliwościami firmy.

Na marginesie, warto zauważyć, że system wynagradzania w firmach to odzwierciedlenie pewnych procesów społecznych – w końcu prezes to też człowiek ze swoimi potrzebami i aspiracjami. Zastanawiające, jak bardzo systemy te wpływają na to, jakie decyzje podejmuje prezes, czy raczej – co jest pierwsze: kura czy jajko?