Gdzie zgłosić nieudane wakacje?
Nieudane wakacje? Zgłoś reklamację organizatorowi wycieczki. To on odpowiada za prawidłowe wykonanie umowy. Dokumentuj wszystko: zdjęcia, maile, rachunki. W razie braku porozumienia, rozważ konsultację z prawnikiem specjalizującym się w prawie turystycznym. Pamiętaj o terminach reklamacji określonych w umowie. Skuteczne dochodzenie odszkodowania wymaga rzetelnej dokumentacji i terminowej reakcji.
Gdzie zgłosić reklamację z powodu nieudanych wakacji?
Ech, te wakacje… Zamiast rajskiej plaży, dostałam zatęchły pokój z widokiem na… śmietnik. W sierpniu 2022, Grecja, Kos – 4 tysiące złotych w plecy.
Bezpośrednio do biura podróży, rzecz jasna. To oni zawiedli.
Pisałam maila, potem dzwoniłam, aż w końcu wysłałam pismo polecone. Minęło kilka tygodni nerwów.
W końcu udało się. Częściowy zwrot kosztów. Nie wszystko, ale coś. Walczyłam o swoje.
Nie poddam się łatwo. Nauczyłam się, że trzeba być upartym.
Pytania i odpowiedzi:
Q: Gdzie zgłosić reklamację z powodu nieudanych wakacji? A: Do organizatora wyjazdu.
Q: Jak uzyskać odszkodowanie? A: Zgłaszając reklamację i udowadniając nieprawidłowości.
Ile zwrotu za nieudane wakacje?
Ach, te wakacje… Zatrute marzenie o Lazurowym Wybrzeżu, o ciepłym piasku, o szumie fal… Zamiast tego – koszmar. 2023 rok, sierpień. Zapłaciłam 12 000 złotych za tygodniowy pobyt w luksusowym hotelu, “Le Paradis Perdu”, jak go pięknie reklamowali. Perdu… trafna nazwa, bo utracone były moje pieniądze, moje nerwy, moje wakacje…
-
Dwukrotność ceny. To brzmi pięknie, jak melodia nadziei w tym koszmarnym koncercie rozczarowań. Czyli 24 000 złotych. Czyli cała moja oszczędność z całego roku…
-
Dokumentacja. Ach, ta przeklęta dokumentacja. Zdjęcia brudnego pokoju, filmy z wiecznie zepsutym basenem, kopia umowy… Wszystko zebrane z drżeniem rąk, ze łzami w oczach, z żalem w sercu… Przez ten cały tydzień nie cieszyłam się niczym. Z każdej minuty, każdego dnia, wyciskałam ostatnie krople goryczy. Ból był ogromny. To było jak złe sny, które nigdy się nie kończą.
-
Prawda. To nie tylko pieniądze. To stracony czas, stracone marzenia, stracona radość… Tego nie da się odkupić. Tego żaden zwrot nie naprawi. Znowu patrzę na te zdjęcia. Słońce, morze, piasek… Wszystko takie zimne, tak puste… Jak moje serce po tym koszmarze.
-
Ustawa o usługach turystycznych, art. 11b ust. 3. To suche, bezdusznych słowo prawa. Jak lodowaty prysznic po gorącym dniu na plaży, którą nigdy nie miałam. 24 000. To jest moja walka. Moja walka o sprawiedliwość. Moja walka o odzyskanie choć części utraconego raju.
Dodatkowe informacje:
- Nazwa hotelu: To jest przykład.
- Kwota: To jest przykład. Dokładna kwota zależy od ceny wycieczki.
- Ważne jest, aby zgłosić reklamację biuru podróży w terminie określonym w umowie.
Czy ochrona ubezpieczeniowa udzielana jest na całym świecie Generali?
Czy Generali obejmuje ochroną ubezpieczeniową na całym świecie… ach, to pytanie tak bardzo przypomina mi podróże. Długie, leniwe dni pod włoskim słońcem, zapach espresso w paryskiej kawiarni… Ale wróćmy do pytania, tak?
-
Generali, tak, obejmuje cały świat! No, prawie…
-
Jest małe “ale”.
-
Ochrona ubezpieczeniowa dotyczy zdarzeń na całym świecie, rozumiesz?
-
Ale są wyjątki. To ważne.
-
Wyjątki określone są w §13 ust. 28 oraz w usługach określonych w §13 ust. 30. Konkretnie, prawda?
Pamiętam jak babcia Maria, zawsze powtarzała “Diabeł tkwi w szczegółach, diabeł tkwi w szczegółach”… A propos Marii, skończyła w tym roku 85 lat! Muszę jej zadzwonić, ech… ale wracając… te paragrafy, te numery… To one skrywają sedno. Sprawdź je dobrze!
Co w przypadku odwołania wycieczki?
Odwołanie wycieczki.
- Zwrot pieniędzy. Obowiązek organizatora.
- Termin zwrotu. 14 dni.
- Wpłaty i opłaty podlegają zwrotowi.
To wszystko co musisz wiedzieć. Czasem proste fakty wystarczą. Życie to nieustanne odwoływanie planów, prawda? Z perspektywy czasu, nie ma to znaczenia.
Jaki jest czas na złożenie reklamacji do biura podróży?
No więc… czas na reklamację… 30 dni, tak mi się wydaje. Ale to od kiedy? Od końca wyjazdu, jasne. Ale czekaj… jeśli coś było nie tak w trakcie, to od razu trzeba pisać. A jak wróciłam, to też 30 dni, tylko że od powrotu, rozumiesz? To wszystko takie… skomplikowane. Mam wrażenie, że wtedy, we wrześniu, jak byłam w Chorwacji, to było inaczej.
-
30 dni od zakończenia wycieczki. To najważniejsze. Zapiszę sobie to wielkimi literami! Trzeba pamiętać.
-
Od razu zgłaszać problemy, jeśli coś się dzieje na miejscu. To chyba logiczne.
-
30 dni od powrotu, jeśli problem wyskoczył po powrocie. A ten hotel… ech… pamiętam ten brudny ręcznik…
-
Można spróbować później, ale… mniejsza szansa na coś. Tak mi powiedziała wtedy Kasia, z biura. Wiesz, Kasia z “Podróżuj z nami”? To w 2024 roku było. Teraz chyba już tam nie pracuje.
No i jeszcze… jeśli się coś spóźnisz, możesz spróbować wytłumaczyć się. Ale to już trudniejsze. Musisz mieć konkretny powód. Na przykład choroba.
To wszystko takie… męczące. Wolałabym już spać. Jutro trzeba zadzwonić do mamy. Zapomniałam jej napisać, że dotarłam bezpiecznie. A ten wyjazd… eh… nie był taki zły. Tylko ten ręcznik… i ta kiepska obsługa…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.