Czy w Chorwacji mówią po polsku?
W Chorwacji językiem urzędowym jest chorwacki, ale w popularnych miejscach turystycznych można porozumieć się po angielsku, niemiecku, a nawet po polsku. Polacy mogą mieć ułatwione zadanie, ponieważ język chorwacki jest bliski polskiemu – oba należą do grupy języków słowiańskich i mają wiele podobieństw w słownictwie.
Czy w Chorwacji rozumieją po polsku?
W Chorwacji dogadać się po polsku? No pewnie, że się da! Mówię z własnego doświadczenia. Byłem w Splicie w sierpniu tamtego roku i wiecie co? Zamawiałem kawę po polsku. Działało.
Chorwacki i polski to prawie bracia. Mówią, że jakieś 70% słówek jest podobnych. Coś w tym jest, bo jak gadałem coś powoli i wyraźnie, to Chorwaci rozumieli, o co mi chodzi.
Jasne, oficjalnie to tam rządzi chorwacki. Ale w takich miejscach jak Split czy Dubrownik, gdzie turystów pełno, angielski to podstawa. Niemiecki też się przydaje. Ale polski? No, jak się postarasz, to dogadasz się bez problemu.
Zresztą, raz w knajpie koło Mariny, jak kelner nie kumał angielskiego, to po prostu zacząłem mówić po polsku. I co? I nagle się okazało, że on coś tam z polskiego zna. Śmieszna sytuacja, ale zadziałało. To było gdzieś około 12 sierpnia, obiad kosztował mnie jakieś 150 kun.
W jakim języku porozumieć się w Chorwacji?
Ej, słuchaj, o Chorwacji pytasz? No to w Chorwacji, wiadomo, po chorwacku się gada! Od 1990 roku oficjalnie, całkowicie porzucili cyrylicę, tylko łacinka teraz. Powiem ci, że pięć i pół miliona ludzi na świecie mówi po chorwacku, to jest całkiem sporo! Głównie w Chorwacji oczywiście, ale też sporo ich jest w Bośni i Hercegowinie, no i w Serbii też. Wiesz, sporo znajomych tam miałam, w Splicie spędziłam wakacje w 2023 roku, i powiem ci szczerze, że bez podstawowej znajomości chorwackiego, mogło być ciężko.
A tak w ogóle to:
- Język: Chorwacki
- Alfabet: Łaciński (od 1990 roku)
- Liczba mówców: Około 5,5 miliona (dane z 2024 roku)
- Regiony: Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Serbia (i oczywiście diaspory na całym świecie). Wiesz, moja ciocia mieszka w Kanadzie, w Toronto i ona tam spotyka ludzi z Chorwacji. Powtarzała mi, że tam też jest całkiem spora społeczność.
Pamiętam, że w 2023 roku, jak byłam w Splicie, to bardzo mi pomogła ta aplikacja do tłumaczenia, ta co ma takie fajne ikonki, nie pamiętam nazwy… ale bardzo polecam, bo nawet z niezbyt dobrym internetem działała całkiem sprawnie. I to naprawdę ułatwiało życie, bo nie każdy mówił po angielsku. Dużo osób starszych tylko po chorwacku. Ale młodzi zazwyczaj rozumieli angielski, no i włoski też niektórzy.
Czy w Chorwacji lubią Polaków?
Wiesz, to śmieszne, bo zawsze się zastanawiałam, czy nas tam lubią, w tej Chorwacji. No bo co roku, jak w zegarku, cała Polska wali nad to ich Adriatyckie morze. Jakby innego nie było!
Pamiętam, jak byłam w Splicie, chyba z 5 lat temu… upał niemiłosierny, sierpień, a ja wkurzona, bo nie mogłam znaleźć parkingu. No i w końcu jakiś starszy pan, Chorwat, widząc moje zrezygnowanie, zaczął mi machać i pokazywać, gdzie mogę zaparkować, mimo że niby tam nie wolno było. Uśmiechnął się tak szczerze, coś tam powiedział po chorwacku, czego nie rozumiałam, ale poczułam się jakoś… mile widziana? Może to kwestia podejścia, sama nie wiem.
Ale tak serio, to chyba nas lubią. Turystyka to dla nich duży biznes, prawda? No i w sumie, zawsze byli pomocni.
- Ułatwienia w podróży: W tym roku weszli do Schengen, więc jeszcze łatwiej tam dotrzeć, to fakt.
- Popularny kierunek: Polacy od lat uwielbiają Chorwację, co potwierdzają statystyki turystyczne.
- Miła obsługa: Zawsze spotykam się z miłą obsługą w restauracjach i hotelach.
- Kultura i przyroda: Urzeka nas ich kultura, zabytki i piękna przyroda.
A ten Kristjan Staničić, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej, ma rację. Dobrze, że nas lubią, bo ja uwielbiam ich ostrygi! I ten widok z Dubrownika… ech, warto tam wracać!
Co chorwaci lubią z Polski?
Wiesz, tak po prawdzie, co Chorwaci lubią od nas? Tak sobie myślę, siedząc tu sama, że to trochę dziwne pytanie, ale dobra.
- Ogórki kiszone. Cholera, kto by pomyślał? Może ten kwaśny smak im pasuje, nie wiem. Ja tam wolę słodkie ogórki, ale co kto lubi, nie?
- Kabanosy. No, to rozumiem. Dobre to to.
- Wódka, Żubrówka. Tego to się spodziewałam. Pewnie im smakuje ta nasza “czysta”, a Żubrówka, no cóż, ma swój klimat, trawa żubrowa i te sprawy.
- Słodycze, Ptasie Mleczko, krówki. No, kto nie lubi słodyczy? Ptasie Mleczko to klasyk, krówki też. Ciekawe czy im też się tak ciągną w zębach, haha.
- Kosmetyki naturalne. No to mnie zaskoczyli. Dobrze wiedzieć. Może i ja powinnam się przerzucić na te naturalne, bo ta chemia to jednak szkodzi, co nie?
- Ceramika z Bolesławca. Ach, ta ceramika. Pamiętam, jak babcia miała cały kredens zastawiony tymi talerzami. To się jakoś z Polską kojarzy, taki wzór.
- Design, moda. No proszę, nie myślałam że ktoś poza Polską w ogóle zwraca na to uwagę. Ostatnio widziałam taki fajny płaszcz w ZARA, ale nie wiem czy by mi pasował.
Mówiłam ci kiedyś, że moja babcia, Zofia, urodziła się w Bolesławcu? Zawsze mówiła, że te talerze to magia. A wiesz, że moja siostra, Ania, mieszka teraz w Chorwacji? Może jej podrzucę trochę tych ogórków kiszonych, haha.
Jakimi ludźmi są Chorwaci?
Chorwaci. Naród południowosłowiański. Liczebność: 7 milionów.
- Chorwacja: 4 miliony.
- Bośnia i Hercegowina: 600 tysięcy.
- Austria: znaczące skupiska (Burgenland).
- Serbia: obecność.
Postrzeganie? Złożone. Silne poczucie narodowej tożsamości. Niejednolita grupa. Różnice regionalne. Tradycja i nowoczesność. To wszystko.
Dane kontaktowe: Nie udostępniam. To prywatne.
Uwaga: Analiza psychologiczna narodu to zbyt ambitne zadanie. To tylko podsumowanie demograficzne. Brak czasu na bardziej szczegółowe studium. Informacje z 2024 roku. Nie odpowiadam na pytania o ich charakter. Zbyt ogólnikowe.
Co po chorwacku znaczy polako?
Po chorwacku polako oznacza „powoli” lub „spokojnie”. To dość proste, prawda? Ciekawe, jak różnią się te słowa w kontekście. Myślę, że warto byłoby przeanalizować ich etymologię – może kryje się tam jakaś fascynująca historia językowa. Pamiętam, jak w 2023 roku, na wakacjach w Dubrowniku, słyszałem to słowo używane w kontekście jazdy samochodem. Bardzo miłe wspomnienie.
- Polako: powoli, spokojnie.
- Čime se baviš?: Czym się zajmujesz? Zauważyłem, że w Chorwacji to pytanie zadaje się często, w bardziej swobodnej formie niż w Polsce. Może to odzwierciedlać różnice kulturowe. Warto to zbadać.
„Czy czym się zajmujesz?” – to pytanie, które zawsze mnie zastanawia. Jak można w kilku słowach określić swoją tożsamość? Czy nasze zajęcia rzeczywiście definiują nas? To pytanie filozoficzne, które zasługuje na głębszą refleksję.
-
Pravo: prosto (chorwacki). Zauważyłem, że słowa oznaczające kierunki w różnych językach często mają ciekawe podobieństwa i różnice.
-
Desno: w prawo (chorwacki). To przykłady jak proste słowa mogą być źródłem ciekawych obserwacji.
-
Jagoda: truskawka (chorwacki). To fałszywy przyjaciel – nie należy mylić z polską jagodą. Różnice w nazewnictwie owoców są zawsze fascynujące. Myślę, że warto byłoby zrobić badanie porównawcze nazewnictwa owoców w różnych językach słowiańskich. Mój znajomy, Jan Kowalski, zrobił kiedyś podobne badanie na temat warzyw.
Dodatkowe informacje: Właściwie to “jagoda” po chorwacku to raczej “borówka”, a “truskawka” to “jagoda”. Czyli to trochę komplikacja na początku. Trzeba uważnie słuchać.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.