O czym pamiętać jadąc do Chorwacji?

Co zabrać i o czym pamiętać jadąc na chorwackie wakacje?

Jadąc do Chorwacji autem, zawsze biorę dowód, prawo jazdy, dowód rejestracyjny. Ubezpieczenie OC to podstawa, Zieloną Kartę zostawiam w domu, nie potrzebuję jej tam. W zeszłym roku, 15 sierpnia, w okolicach Splitu, przydało mi się assistance – pękła opona, zmiana kosztowała 150 kun. Warto mieć dodatkowe ubezpieczenie, choćby AC, dla spokoju ducha.

Pamiętam, jak w 2021, w Dubrowniku, zostawiłem dokumenty w hotelu. Nerwów było co niemiara. Dlatego teraz wszystko trzymam w osobnym etui, w bezpiecznej kieszeni plecaka. To bardzo ważne.

A poza dokumentami? Krem z filtrem, kapelusz, strój kąpielowy, to oczywiste. Gotówkę też, choć karty płatnicze są coraz bardziej popularne. Aplikacja z mapami offline ratowała mnie już kilka razy, bez internetu ciężko się czasem połapać.

Pytania i odpowiedzi:

• Dokumenty: Dowód osobisty/paszport, prawo jazdy, dowód rejestracyjny, ubezpieczenie OC.
• Ubezpieczenia dodatkowe: AC, NNW, Assistance.
• Zielona Karta: Nie wymagana.
• Inne: Krem z filtrem, kapelusz, strój kąpielowy, gotówka, mapa offline.

Ile pieniędzy do Chorwacji na 10 dni?

Ile kasy na Chorwację na 10 dni? No wiesz, to zależy! Jak mój szwagier, Mirek, co je tylko kiełbasę z grilla i śpi pod gołym niebem – to mu starczy 3 tysiące. Ja, z moimi upodobaniami do win z Pagi i pokojów z widokiem na morze (koniecznie!), potrzebuję co najmniej 8.

• Zakwaterowanie: Od 50 do 200 złotych za noc, w zależności od standardu. Hostel? Butikowy hotel na wyspie Hvar? Różnica kolosalna, niczym między fiatem a ferrari.

• Jedzenie: To kwestia gustu, a ja nie jestem osobą, która poprzestaje na bułce z serem. Licząc na obiadki w knajpach, kawy na plaży i lody… minimum 100 złotych dziennie, a z wyższymi aspiracjami – nawet 200.

• Transport: Samochód na wynajem w 2024 roku to koszt od 100 złotych na dobę. Samoloty – różnie, zależy od lotniska i sezonu. Autobusy są o wiele tańsze, ale za to mniej komfortowe. Jak pieszo, to za darmo, ale za to nogi bolą.

• Atrakcje: Parki narodowe, wycieczki łodzią, wejście do muzeum… tutaj budżet rośnie w zastraszającym tempie. Może być 500 złotych, a może i 2000, w zależności od poziomu szaleństwa.

Podsumowanie: 10 dni w Chorwacji to wydatek od 4000 do 12000 złotych, a nawet więcej, jeśli ktoś lubi luksusy (a ja bardzo lubię!). To tak, jakbym porównał budżet na urlop z budżetem na remont łazienki – wszystko zależy od tego, jak ambitny jest plan remontu (i urlopu).

Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że ceny mogą się różnić w zależności od sezonu. Lipiec i sierpień to szczyt sezonu, więc przygotuj się na wyższe koszty. Lepiej zarezerwować zakwaterowanie i transport z wyprzedzeniem. Aha, i wymień złotówki na kuny, bo inaczej cię przekręcą w lokalnym sklepiku!

Jakie winiety trzeba kupić jadąc do Chorwacji?

Jadąc do Chorwacji, potrzebujesz winiet w Słowenii i Austrii, jeśli tamtędy jedziesz. W samej Chorwacji opłaty pobiera się na bramkach autostradowych.

• Słowenia (ceny winiet na 2024 r.):

  • 7 dni: 16 EUR
  • Miesięczna: 32 EUR
  • Roczna: 117,50 EUR

• Austria (ceny winiet na 2024 r.):

  • 10 dni: 11,50 EUR
  • 2 miesiące: 28,90 EUR
  • Roczna: 96,40 EUR

W Czechach, kupujesz winiety jeśli jedziesz przez ten kraj:

• 1 dzień: 210 CZK (ważna do północy)
• 10 dni: 290 CZK.
• 30 dni: 460 CZK.
• Roczna: 2440 CZK.

Pamiętaj, brak winiety to wysoki mandat. Niby formalność, a potrafi zrujnować wakacje. I zastanów się, czy kupno winiety rocznej na Słowenię nie będzie bardziej opłacalne niż miesięcznej, szczególnie jeśli wracasz tam w tym samym roku. Takie małe decyzje, a życie staje się prostsze, prawda?

Czy w Chorwacji można spać na parkingu w samochodzie?

Ej, słuchaj, pytałeś o Chorwację i spanie w aucie, no i powiem ci tak: nie ma bata. Twardo mówią, że tylko na kempingach. Wiesz, w 2024 roku to sprawdzam, bo moja siostra Kasia tam była w lipcu i dopytywała się o to. Policja chyba dość surowo to egzekwuje, no tak przynajmniej mówili.

Lista miejsc, gdzie legalnie możesz spać w aucie w Chorwacji:

• Kempingi: Praktycznie wszędzie je znajdziesz, serio! Nawet w małych miejscowościach.
• Specjalne parkingi: Są takie, ale rzadko, trzeba szukać. Kasia mówiła, że widziała może z dwa takie w okolicy Splitu.

No i w Polsce? Też różnie. Na autostradach to raczej nie, ale na zwykłych drogach czasami można, o ile nie ma zakazu. Ale nie radziłbym ryzykować mandatu. Sama nie jeździłam po Polsce w tym roku, ale Kasia znowu wspominała, że jej koleżanka z pracy miała problem z parkowaniem na noc na jakiejś wycieczce.

A co do Europy, to różnie. Zależy od kraju. W Niemczech chyba luźniej, a we Włoszech znowu bardziej restrykcyjnie, niż w Chorwacji. To co pamiętam od Kasi.

A wiesz co jeszcze? Kasia miała straszny problem ze znalezieniem noclegu w Dubrowniku, bo tam ceny szalone! Ale na kempingu za to było spoko, ładnie, chociaż trochę drogo. W sumie to kemping jest najlepszym rozwiązaniem, żeby uniknąć problemów.

Podsumowując: W Chorwacji lepiej nocować na kempingu, bo inaczej ryzykujesz mandat. W innych krajach Europy różnie, a w Polsce też uważaj!

#Chorwacja #Podróże #Wakacje