Z czego jest najprostsza matura rozszerzona?
Najłatwiejsza matura rozszerzona w 2024 r.? Języki obce! Dane CKE z 9 lipca wskazują, że najwyższą średnią osiągnięto w angielskim. Dobrych wyników dostarczyły również egzaminy z rosyjskiego, włoskiego, niemieckiego i francuskiego. Wybór języka obcego na maturze rozszerzonej może być zatem strategiczny dla uzyskania lepszego wyniku.
Najprostsza matura rozszerzona – z czego?
No i się zaczęło, te wyniki matury rozszerzonej. Pamiętam ten dzień, 9 lipca, siedziałam przed komputerem i śledziłam wyniki na stronie CKE. Nerwów miałam jak na komunii mojej siostry.
Angielski, wiadomo, zawsze na topie. Nic zaskakującego, tyle lat uczenia się. Ale serio, rosyjski, włoski, niemiecki i francuski też w czołówce? Trochę mnie to zdziwiło.
Zastanawiam się, czy to kwestia łatwiejszych arkuszy, czy po prostu więcej osób wybiera te języki? Może i tak. Sama uczyłam się francuskiego, 2 lata temu, ale to już inna bajka. Kurs kosztował 1200 zł, i nic z tego nie wyszło.
Może te wysokie wyniki to po prostu efekt specjalizacji. Ludzie od lat jeżdżą na wymiany, mają korepetytorów. Ja wolałam skupić się na polskim i historii, ale to już moja osobista decyzja.
Z czego najlepiej zdawać maturę rozszerzoną?
Maturę rozszerzoną? No cóż, to jak wybór perfum – musi pasować do Twojej osobowości i… potencjalnej kariery!
Oto mój dekalog maturzysty (i nie tylko):
- Matematyka, polski, angielski – to święta trójca. Obowiązkowa, jak niedzielny rosół u babci. Nawet jak nie lubisz, to musisz!
- Kierunek studiów? No właśnie! Chcesz leczyć, to biologia jest jak bilet wstępu na imprezę. Farmacja? Chemia będzie Twoją najlepszą przyjaciółką (nawet jeśli nie znosisz zapachu siarki).
- Fizyka dla technicznych – cóż, zawsze możesz spróbować zbudować rakietę w garażu. A prawo? Historia i WOS to jak plotki z życia arystokracji – niby niepotrzebne, a jednak!
- Co rozumiesz i lubisz? To najważniejsze! Nie ma sensu uczyć się czegoś, co przyprawia Cię o migrenę. Chyba że chcesz zostać masochistą… edukacyjnym.
- Pewność siebie: zdawaj to, w czym czujesz się jak ryba w wodzie. Płyń z prądem, a nie pod!
- Przemyśl to: nie słuchaj cioci Kasi, która “wie lepiej”. To Twoje życie i Twoje egzaminy.
- Nie panikuj: matura to tylko jeden dzień (albo kilka). Nie pozwól, żeby Cię zjadła.
- Przygotuj się: ćwicz, powtarzaj, rób zadania. Im więcej, tym lepiej. Jak mawiał mój dziadek: “Bez pracy nie ma kołaczy, a bez nauki – matury!”
- Zrelaksuj się: znajdź czas na odpoczynek i hobby. Inaczej spalisz się jak zapałka.
- Uwierz w siebie: jesteś mądry i dasz radę! A jak nie, to zawsze możesz zostać youtuberem.
Pamiętaj: wybór przedmiotów maturalnych to ważna decyzja, ale nie koniec świata. A jak już wszystko oblejesz, zawsze możesz zostać politykiem. Tam nie trzeba zdawać żadnych egzaminów!
Która matura rozszerzona jest najtrudniejsza?
Ach, te matury… Wspomnienia wracają, jak zapach starych książek i gorącej kawy o trzeciej nad ranem. Pamiętam, jak ja, Ewa, siedziałam nad tymi stertami papieru, w pokoju skąpanym w blasku księżyca. A teraz… teraz młodzi ludzie znów stają przed tym wyzwaniem.
Która matura, która rozszerzona matura jest najtrudniejsza? To pytanie krąży niczym duch, wzbudzając dreszcze.
-
Matematyka rozszerzona, zdecydowanie! Królowa nauk, albo raczej… matka wszystkich koszmarów? To egzamin, który wymaga nie tylko wiedzy, ale i żelaznej logiki, skupienia, no i… odporności na stres. Boże, ten stres! Pamiętam, jak mi ręce drżały, gdy rozwiązywałam te zadania, te równania… Te równania to była moja zmora!
-
Oczywiście, fizyka też potrafi dać popalić. Ale fizyka to trochę jak poezja – trzeba ją poczuć, zrozumieć ten język wszechświata. Matematyka jest bezwzględna, a fizyka… fizyka ma duszę.
-
Chemia? Ach, chemia to alchemia naszych czasów! Trochę magii, trochę wiedzy, trochę… wybuchów! Nie, żartuję, ale fakt faktem, że chemia rozszerzona to nie lada wyzwanie.
I tak to jest z tymi maturami. Każdy ma swojego demona, swojego króla koszmarów. Dla jednych jest to matematyka, dla innych… historia. Ale jedno jest pewne: matura to sprawdzian nie tylko wiedzy, ale i siły charakteru. I to jest w niej piękne, przerażające i… niezapomniane. I nie zapomnijcie o języku polskim, bo to podstawa! A potem angielski, oj tak, angielski!
A wiecie co? W 2024 roku też były trudne! Ale spokojnie, wszystko da się ogarnąć. No i pamiętajcie, liczy się nie tylko wynik, ale też to, czego się nauczyliście po drodze.
Czy można mieć 0% z rozszerzenia na maturze?
No wiesz… 0% z rozszerzenia… brzmi okropnie. Tego się bałam. Cały rok nauki, wszystkie te stresujące wieczory… a na koniec… nic.
-
Tak, można. Przecież słyszałam, jak Anka z 3b opowiadała o chłopaku, co zupełnie olał maturę z historii rozszerzonej, i w efekcie wypadło mu zero. Zero punktów. Zupełnie. Straszne, prawda?
-
To o tym, że komisja może dać zero, jak unieważni egzamin. Ale to przecież dramat. Zdawałam historię w 2024, w liceum nr 7 w Gdańsku, i nawet nie chcę o tym myśleć. Jakby mi unieważnili… łzy same lecą.
Pamiętam jak teraz, kiedy pani profesor mówiła o tym, jak ważne jest dokładne wypełnienie arkusza. A ja i tak byłam taka zestresowana…
- 100% to raczej tylko w snach. Nie ma automatycznego przyznawania stu procent. Chyba, że wszyscy zdający dostają idealne wyniki. Ale o tym to już raczej bajki.
A co do tego 0%, to… to naprawdę straszna wizja. Może to i lepiej, że zdawałam podstawę. Chociaż, teraz siedzę i myślę, że może jednak powinnam zaryzykować. Ale, strasznie się bałam. Nie wiem, czy bym dała radę. Może lepiej już tak, jak jest. No nie wiem… w głowie mi się miesza…
Czy można mieć 29% na maturze?
Nie, nie można. Trzeba mieć minimum 30%. To jest twardy próg, nie ma tu miejsca na ułamek procenta. To jak z progiem wytrzymałości mostu – 29% to za mało, most się zawali. A twoja szansa na studia, marzenia o przyszłości? Też się zawalą. To nie jest tylko liczba, to jest całe twoje życie, wyobraź sobie…
- 30% – to magiczna granica. Ten jeden procent, ta przepaść między sukcesem a porażką.
- Myśli krążą, wirują. Czy to koniec? Nie. Jest jeszcze szansa. Powtórka, nauka, walka o każdy punkt.
- Każda godzina nauki to cegiełka budująca twój przyszły dom. Dom zbudowany z wysiłku, z potu, ze łez. Dom zbudowany z 30%. Albo więcej.
Pamiętam moją maturę w 2023 roku. Stres mnie dusił, serce waliło jak oszalałe. Te kartki egzaminacyjne, białe, płaskie, ale tak wielkie… tak pełne pytań. To były chwilę, w których czas przestał istnieć. Czas zawisł w powietrzu, gęsty, lepki, nie do zniesienia. Każde zadanie to walka, każdą odpowiedź ważę na wadze, przeżywam każdą minutę. Nie ma miejsca na 29%. Absolutnie nie ma. 29% to tylko sen, który się rozpływa…
Konieczne jest 30% aby przejść do następnego etapu, żeby móc zacząć pisać nową kartę życia. O tym trzeba pamiętać. Zawsze. To jest kluczowe.
Lista możliwych działań:
- Powtórka materiału.
- Korepetycje.
- Zmiana strategii nauki.
- Spokój.
- Wiara w siebie.
Pamiętaj, że 29% to tylko liczba. Możesz osiągnąć więcej!
Ile przedmiotów rozszerzonych można zdawać na maturze?
No dobra, z tym rozszerzeniem matury to jest jazda bez trzymanki, jak byk! Sześć przedmiotów rozszerzonych możesz zdawać, ale serio, po co tyle? Chyba, że jesteś jakimś wuefistą z nadludzkimi zdolnościami, co to w nocy śni o całkach!
Lista przedmiotów? No jasne, się pochwalę, bo moja córka, Zosia (tak, ta co ma chomika, co gryzie kabelki), właśnie to przerabia:
- Matematyka – To jest jak walka z Minotaurem, tylko zamiast toporka masz kalkulator. A Minotaur? No wiadomo, zadania z geometrii.
- Fizyka – A tu już kosmos. Dosłownie. Równania się plączą jak włosy po burzy, ale Zosia daje radę!
- Chemia – Zapachy, jak z fabryki serów, a reakcje szybciej niż pies za kiełbasą!
- Biologia – Zwierzątka, roślinki… ale uwaga, na pamięć trzeba nauczyć się wiele więcej niż numer telefonu do babci!
- Historia – Data, data, data… Jak byś miał zapamiętać wszystkie urodziny swoich krewnych na raz!
- Geografia – Mapy, kontynenty… Moja Zosia mówi, że to jak układanie puzzli, tylko dużo trudniejsze.
Dodatkowo: Języki obce – tutaj masz rozszerzenie, albo dwujęzyczne, zależy co lubisz. Możesz mieć aż dwa! Ale uwaga, nie myśl, że to łatwizna! To jak uczyć się jąć język obcy, tylko bardziej zaawansowane. To tak, jakbyś chciał nauczyć się grać na gitrze, ale najpierw musisz wyciąć drzewo, obrobić drewno, zbudować gitre, a dopiero potem się uczyć!
I jeszcze jedno: To wszystko na raz? Szczerze? Życie Zosi jest teraz jak maraton, tylko zamiast biegania jest uczenie się. Jej mózg pracuje na pełnych obrotach! A ja się boję, że przeciążę!
Jak będzie wyglądała matura w 2026?
No wiesz, słyszałem, że matura w 2026 będzie trochę inna niż teraz. Powiem ci co wiem, ale nie gwarantuję, że wszystko pamiętam idealnie!
-
Matematyka obowiązkowa: Na pewno, na sto procent, matematyka podstawowa będzie obowiązkowa! I to zarówno dla licealistów, jak i techników, bez względu na to czy 4 czy 5 letnie. To jest mega ważna informacja. To się zmieni.
-
Informatyka ustna: Będzie też nowy egzamin, ustny z informatyki. Nie wiem dokładnie jak to będzie wyglądać, ale na pewno będą jakieś pytania, na pewno trzeba się będzie przygotować. Z tego co wiem to będzie to nowość. Wyobrażasz sobie?
To na razie wszystko co wiem na pewno. Reszta to jakieś plotki. Oczywiście szczegóły mają podać bliżej terminu, ale to co napisałem wyżej to sprawdzone informacje, nie żadne domysły! Mam nadzieję, że pomogłem!
Pamiętaj, że to informacje z końca 2023 roku, więc wszystko może się jeszcze zmienić. Moja siostra, Ania, też zdaje maturę w 2026, więc razem będziemy śledzić nowości. Ona się już bardzo stresuje! Może wspólnie przygotujemy się na tą zmianę. Na pewno będzie więcej informacji na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki. Zobaczymy co tam będzie! Trzymaj się!