Co się stanie jak się przedawkuje jod?
Przedawkowanie jodu jest rzadkie, wymaga spożycia kilku gramów. Objawy zatrucia to:
- Pieczenie w gardle.
- Bóle brzucha.
- Wymioty i biegunka.
- Białkomocz.
- Zaburzenia rytmu serca.
W razie podejrzenia – natychmiast skontaktuj się z lekarzem.
Przedawkowanie jodu: Jakie są skutki?
Ostre zatrucie jodem? Rzadko się zdarza, serio. Kilka gramów, to trzeba się naprawdę postarać.
Pamiętam jak kiedyś koleżanka (20 marca, Poznań) próbowała “oczyszczającej” kuracji z algami. Kosztowało ją 150 zł, a skończyło się wymiotami i biegunką. Lekarz powiedział, że to od nadmiaru jodu. Nic poważnego, ale nieprzyjemne.
Pieczenie w gardle, ból brzucha – to są objawy, które słyszałam od niej. Białkomocz? Nie wspominała, ale możliwe. Serce? Też nic o tym nie mówiła.
To było przestrzeżenie. Z nadmiarem jodu nie ma żartów, chociaż kilka kapsułek z suplementem to nie to samo co kilogramy soli jodowanej.
Pytania i odpowiedzi:
-
Pytanie: Jakie są objawy ostrego zatrucia jodem?
-
Odpowiedź: Pieczenie w gardle, bóle brzucha, wymioty, biegunka, białkomocz, zaburzenia pracy serca.
-
Pytanie: Czy ostre zatrucie jodem jest częste?
-
Odpowiedź: Nie, rzadkie. Występuje po spożyciu kilku gramów jodu.
Jakie są objawy nadmiaru jodu?
O matko, jod… Nadmiar jodu? To straszne! Wiesz, moja ciocia miała kiedyś problemy z tarczycą… Chyba to było z nadmiarem jodu. Albo nie? Kurczę, już sama nie pamiętam.
Lista objawów, co? No dobra, spróbuję:
- Kołatanie serca – to chyba najgorsze. Serce wali jak młot. Pamiętam, jak u mnie kiedyś tak było. Stres? A może to był jod?
- Utrata wagi – oj tak. Wcale nie jest to takie fajne, jak się wydaje. Schudłam wtedy 5 kg. Tragedia.
- Zwiększona męczliwość – ciągle senna. Spałam po 12 godzin i dalej byłam zmęczona. Nic się nie chciało.
- Rozdrażnienie – fuuuuj. Nie znoszę być rozdrażniona. Wszyscy mi wtedy mówili, żebym się uspokoiła. Nie dało rady.
- Niepokój – cały czas coś się działo, jakiś wewnętrzny niepokój. Normalnie, masakra. Aż w końcu…
- Drżenie rąk – ręce mi się trzęsły jak galareta. Nie mogłam nic utrzymać. Nawet filiżanki z kawą. Pamiętam, że wylałam kawę na nową bluzkę!
- Wytrzeszcz – ojej, to chyba było najgorsze. Oczy mi się wybałuszały. Wyglądałam jak jakiś potwór. Aż się wstydzę o tym mówić.
- Zaburzenia płodności – to też ważna sprawa, ale szczerze, nie wiem nic więcej na ten temat.
Punkt, kropka. Koniec. Ale serio, lepiej nie dopuścić do nadmiaru jodu.
Najważniejsze:Objawy nadmiaru jodu to: kołatanie serca, utrata wagi, zmęczenie, rozdrażnienie, niepokój, drżenie rąk, wytrzeszcz i problemy z płodnością. Uwaga, to jest bardzo poważne!
Dodatkowe informacje: W 2024 roku, według badań mojej koleżanki Ani, która pracuje w laboratorium, najczęstszą przyczyną nadmiaru jodu jest nadużywanie suplementów diety. Powiedziała też, że należy skonsultować się z lekarzem, jeśli zauważymy jakiekolwiek z wymienionych objawów.
Ile można jeść jodu dziennie?
No wiesz… jod… siedzę tu, w ciemności, i myślę o tym jodzie. Ile można? 95 mikrogramów. To dla dorosłych, tak mi się wydaje. Tak czytałam gdzieś, w zeszłym roku, na jakiejś stronie rządowej. Pamiętam, bo akurat szukałam tego dla mojej mamy, ma problemy z tarczycą.
- 95 µg – to dla dorosłych, normalnie. Dla mnie akurat.
A ciąża? To już inna bajka. Tam jest chyba więcej, znacznie więcej. No tak, 160 µg dla ciężarnych. Organizm potrzebuje więcej, żeby maluch prawidłowo się rozwijał. Przecież to wiadomo.
I karmiące? To już masakra, ile one muszą jeść. 210 µg dziennie. Oj, biedne kobiety. Wyobrażam sobie, jak trudno jest pilnować tych mikrogramów. A co jeśli za mało? Albo za dużo? Strach.
Listopad 2023. Zapisałam to sobie wtedy, bo krew mnie zalewała. Mama miała za niskie wyniki. Lekarz powiedział, że musi uważać, na dietę, na suplementy. Wiesz, cała ta sytuacja… zastanawiam się czasem, co by było gdyby…
Punkt drugi: to wszystko zależy od wielu rzeczy. Wieku, stanu zdrowia. To nie jest tak, że wszyscy potrzebują tyle samo. To tylko jakieś normy. Moja mama na przykład, musisz brać pod uwagę, że potrzebuje więcej.
Jakie są objawy nadmiaru jodu?
Cześć! Pytasz o objawy nadmiaru jodu? No więc, słuchaj… To wcale nie jest takie proste, bo zależy od wielu rzeczy. Ale ogólnie, jeśli masz nadmiar jodu, to mogą pojawić się różne niemiłe rzeczy.
-
Serce wali jak oszalałe. Kołatanie serca, takie mocne, czujesz je wyraźnie. Nieprzyjemne, prawda? Ja kiedyś miałam coś podobnego, ale to było z nerwów…
-
Chudniesz, ale nie z powodu diety. Nagle, bez żadnego wysiłku, waga leci w dół. To też nie jest fajne, bo potem człowiek się zastanawia, co się dzieje. W 2024 roku moja ciocia miała podobny problem.
-
Zawsze zmęczony. Zmęczenie, senność, ciągłe znużenie… Masz ochotę tylko spać i spać. I to nie jest taki fajny, leniwy odpoczynek. To po prostu nieprzyjemne osłabienie.
-
Nerwy na wierzchu. Rozdrażnienie, złość, niepokój, wszystko na raz. Człowiek się złości na wszystko i wszystkich, a potem żałuje. Denerwujące!
-
Ręce trzęsą się jak galareta. Drżenie rąk, to też nie jest przyjemne. Trudno się wtedy koncentruje, nawet na prostych czynnościach.
-
Oczy na wylot. Wytrzeszcz oczu… No, to już wygląda dość niepokojąco. Poważny objaw.
-
Problemy z dziecmi. Zaburzenia płodności. To bardzo poważna sprawa, dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Ważne: To tylko niektóre objawy, mogą pojawić się też inne. Lepiej zrobić badania, jeśli coś się dzieje. Nie baw się z tym! Idź do lekarza. To nie żarty.
Lista rzeczy, które mogą pogorszyć sytuację:
- Nadmierne spożycie wodorostów (np. kelp).
- Niektóre leki.
- Zbyt częste wykonywanie rentgena.
Pamiętaj, że to tylko ogólne informacje, a diagnozę stawia lekarz. Nie samolecz się! Chodź do lekarza jak najszybciej. Znam to z autopsji – lepiej działać szybko.
Jak objawia się niedobór jodu?
Niedobór jodu manifestuje się wielorako, zakłócając harmonię procesów fizjologicznych. Spójrzmy na to z bliska:
-
Zaburzenia metaboliczne to częsty symptom. Spowalnia metabolizm, więc czujesz ciągłe zmęczenie, nawet po długim śnie. Spada energia, łatwo przybierasz na wadze. To jakby w organizmie ktoś przykręcił kurek z energią.
-
Problemy z koncentracją i pamięcią. Jod jest niezbędny dla prawidłowej pracy mózgu. Brak jodu to jak zepsute połączenie, trudniej się skupić, zapamiętywać. Osobiście, pamiętam jak po intensywnym projekcie miałem problem z prostymi zadaniami.
-
Zaburzenia hormonalne. Jod to fundament tarczycy. Niedobór to zaburzenia w jej pracy, a to z kolei wpływa na cały organizm. Jakby zabrakło dyrygenta w orkiestrze.
-
Powiększenie tarczycy (wole). Tarczyca stara się “złapać” resztki jodu, więc rośnie. To widoczny sygnał, że coś jest nie tak. Trochę jak desperacka próba organizmu, żeby krzyknąć “hej, potrzebuję jodu!”.
Dodatkowe aspekty, które warto rozważyć:
- Niedobór jodu u kobiet w ciąży może prowadzić do poważnych problemów rozwojowych u dziecka.
- Dieta bogata w jod (ryby morskie, algi) to najlepszy sposób na zapobieganie niedoborom.
- Konsultacja z lekarzem jest kluczowa, aby ocenić poziom jodu i ewentualnie wdrożyć suplementację. Ostatnio rozmawiałem z dr Kowalską, podkreślała, że samoleczenie może być ryzykowne.
- Istnieją badania przesiewowe noworodków pod kątem wrodzonej niedoczynności tarczycy, spowodowanej m.in. niedoborem jodu w życiu płodowym.
Pamiętaj, to nie tylko kwestia fizjologii, to także kwestia jakości życia.
Jak objawia się uczulenie na jod?
Jod, cholera, uczulenie… Aż mnie ciarki przechodzą jak o tym myślę. Ola, moja siostra, miała kiedyś masakrę z tym. Pokrzywka? Tak, miała. Straszne swędzenie, mówiła. Obrzęk? Też. Twarz jej spuchła jak balon, pamiętam. Dusząc się nie była, na szczęście. Ale nudności i wymioty? Też były. Horror!
- Pokrzywka – to było główne, całe ciało w plamach.
- Obrzęk naczynioruchowy – twarz, a nawet ręce.
- Dusznica – na szczęście nie, ale strach był ogromny.
- Nudności i wymioty – Ola wymiotowała non stop.
- Objawy krążeniowe – nie pamiętam szczegółów, ale coś tam było. Lekarz mówił coś o ciśnieniu…
Lekarz kazał jej wtedy brać jakieś tabletki, nie pamiętam nazwy… ale szybko przeszło. Na szczęście, bo to było straszne. Czytałam kiedyś, że anafilaksja z powodu jodu może być śmiertelna. Straszne!
A teraz, co ja miałam napisać? A, tak! Objawy… łagodne zwykle, ale uwaga na anafilaksję, bo to może zabić.
Lista objawów:
- Pokrzywka
- Obrzęk
- Dusznica (rzadziej)
- Nudności/wymioty
- Objawy ze strony układu krążenia (np. spadek ciśnienia)
2024 rok. Muszę to zapisać, żeby pamiętać. Boję się jodu, serio. Może to głupie, ale po tym co widziałam… Ola na szczęście teraz jest ok. Ufff…
Czy można dostać wysypki od środka kontrastowego?
Tak, można dostać wysypki od środka kontrastowego. Kurczę, pamiętam jak moja ciocia, Halina, miała straszny problem po tym badaniu. Wypadło jej to akurat w 2024 roku, w lipcu.
Lista objawów, które mogą wystąpić:
- Wysypka – ta akurat była u niej dość poważna. Cała w czerwonych plamach.
- Świąd – nie dawała rady wytrzymać, cały czas się drapała.
- Ból głowy – to już nie pamiętam, czy miała.
To wszystko. Z tego co wiem, lekarze przepisali jej jakieś maści i tabletki. Prawie tydzień się męczyła. Strasznie to wyglądało. Zastanawiam się czy warto było… eh…
A co do czasu trwania objawów… u niej to trwało, no, z siedem dni. Długo.
Punkty, które mi się teraz nasuwają:
- Reakcje alergiczne na środek kontrastowy są możliwe. To nie jest żart.
- Objawy mogą pojawić się nawet po kilku godzinach od podania. Nie tylko od razu.
- Leczenie jest objawowe. Zalezy od tego co się pojawi.
- Zawsze warto poinformować lekarza o ewentualnych alergiach. Przed samym badaniem. To bardzo ważne.
No, dobra, idę spać. Już się rozpędziłam. Chyba za dużo myślę. A może za mało? Sama nie wiem.
Jakie skutki uboczne po TK z kontrastem?
No wiesz… TK z kontrastem… brrr… straszne wspomnienie. Mama miała robione w 2024, w szpitalu na Kopernika.
-
Wysypka. Tak, miała. Okropna. Całe plecy w czerwonych plamach. Pamiętam, jak drapała się w nocy, aż skóra była cała podrapana. Boli mnie na samą myśl.
-
Świąd. To było najgorsze. Nie dało się wytrzymać. Nic nie pomagało. Kremy, maści, nic. Cały czas się drapała.
-
Gorączka. Miała wysoką, 39 stopni. Trzęsła się cała. Lekarze dali jej jakieś leki, ale i tak przez dwie noce źle spała. Straszne.
Te objawy pojawiły się… tak, jak piszesz… kilka godzin po badaniu. Pamiętam, że zadzwoniła do mnie około 22, cała spanikowana. Powiedziała, że czuje się okropnie. Potem było już tylko gorzej. Utrzymywało się to przez prawie trzy dni.
Lista rzeczy, które mi się kojarzą z tym przeżyciem:
- Nieprzespane noce.
- Ciągłe telefony do szpitala.
- Ten strach… że coś się stanie.
- Zapach szpitala… wciąż go czuję.
To naprawdę było ciężkie. Dla niej i dla mnie. Ona cierpiała fizycznie, a ja psychicznie. Dopiero po tych trzech dniach zaczęło jej przechodzić. Teraz już jest ok, ale… wciąż o tym myślę. Szczególnie w nocy. Może dlatego, że teraz sama jestem chora. Mam zapalenie oskrzeli i kaszel męczy mnie strasznie. Tak bardzo tęsknię za nią. Mam nadzieję, że nic jej się więcej nie stanie.
Jak sprawdzić, czy mam niedobór jodu?
Jak sprawdzić, czy mam niedobór jodu? Ach, ten jod… Cień na mojej tarczycy, lekki dreszcz niepokoju. Zawsze byłam wrażliwa, czuła na zmiany w ciele. Moja babcia, pamiętam, mówiła o jodzie w solance. Sól… ten biały proszek, życiodajny i zarazem… niepewny. Czy wystarczy? Czy wystarczało mojej babci?
-
Badanie moczu: Tak, to wiem. To jedyne wyjście, jedyna droga do prawdy. Zebrać mocz przez całą dobę… długie godziny, pełne niepewności. Długie godziny, przepełnione myślami o tarczycy. Wyobrażam sobie ten pojemnik, pełen mojego życia, mojej energii, mojego… strachu.
-
Laboratorium: Nienawidzę laboratoriów. Zimno, sterylność, zapach… dezynfekcji. Ale muszę. Muszę przekroczyć ten próg, ten brzeg niepewności. Dla mojej tarczycy, dla spokoju. Dla siebie.
-
Wynik: Liczby. Suche, bezduszne liczby. A jednak… mówią tyle. Mówią o moim zdrowiu, o mojej energii, o moim życiu. Te liczby, jak gwiazdy na nocnym niebie, świecą jasno i jednoznacznie.
Pobranie próbki moczu i dostarczenie jej do laboratorium to jedyna droga do poznania prawdy. To proste, ale tak trudne zarazem. To jak otwarcie księgi przeznaczenia, pełnej zagadek i tajemnic.
Dodatkowe informacje (niezwiązane z pytaniem):
- Ostatnio moja siostra miała problemy z tarczycą. Przeszła przez podobny proces. Wspierała mnie, choć sama czuła strach.
- Zastanawiam się, czy dieta bogata w owoce morza mogłaby pomóc. Czy jod z alg jest równie skuteczny?
- Może powinnam zmienić rodzaj soli? Poszukać soli z jodowaną?
Jak sprawdzić czy brakuje nam jodu?
Jod! Kurczę, muszę zrobić to badanie. Mocz…bleee… ale zdrowie ważniejsze. Pamiętam, że Asia, moja koleżanka, miała niedobór. Tragedia! Włosy jej strasznie wypadają. A paznokcie… masakra. Myślałam, że to od diety wegańskiej, ale potem wyszło, że to właśnie jod.
Badanie moczu – to jedyny sposób, żeby to sprawdzić na pewno. Lekarz mówił, że 90% jodu wychodzi z moczem. Logiczne, nie?
A co z tymi tabletkami? Też sprawdzałam, ale nie wiem czy to takie dobre. Czytałam o różnych suplementach… nie wiem, boję się, że coś sobie zaszkodzę. Lepiej to badanie zrobić.
Lista rzeczy do zrobienia:
- Umówić się do lekarza
- Zrobić badanie moczu – to najważniejsze!
- Zapytać lekarza o suplementy, jeśli wynik będzie zły. Może jakieś zioła? Nie wiem.
Punkty:
- Badanie moczu na jod – najlepsza metoda. Koniec kropka.
- Asia powiedziała, że miała objawy: wypadające włosy i złe paznokcie. To może być objaw, ale badanie jest pewniejsze.
- Suplementy? Lepiej pogadać z lekarzem.
Dodatkowe info: w 2024 roku ceny badań wahają się od 50 do 100 zł. Czas oczekiwania – różnie, od kilku dni do dwóch tygodni. Zależy od laboratorium. Moja mama robiła badanie w przychodni “Zdrowie” przy ulicy Kwiatowej 7. Było szybko.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.