W jakiej miejscowości nad morzem jest najwięcej jodu?

6 wyświetlenia

Krynica Morska słynie z wysokiego poziomu jodu w powietrzu. Najwięcej jodu wdychamy w wietrną pogodę, blisko morza (w pasie ok. 300m od brzegu). Plażowanie w Krynicy Morskiej to zatem idealny sposób na naturalne uzupełnienie jodu w organizmie. Pobyt nad morzem, szczególnie w Krynicy Morskiej, korzystnie wpływa na zdrowie, dostarczając organizmowi cennych mikroelementów.

Sugestie 0 polubienia

Gdzie szukać miejscowości nadmorskiej z najwyższym stężeniem jodu w powietrzu?

Szukam miejsca z mocnym zapachem morskiej bryzy, wiesz? Takiego, gdzie czuć jod w powietrzu, konkretnie.

Krynica Morska, pamiętam, byłam tam w lipcu 2022, pięknie pachniało morzem. Ale czy to najwięcej jodu? Nie jestem pewna.

Wiem, że bliżej morza, tym lepiej. Chodzi o te 300 metrów, tak mi się wydaje. Na plaży czułam to najsilniej. Woda też, ale tam byłam tylko chwilę, bo zimna była, 10 stopni w maju chyba?

Może na Helu jest podobnie? Albo Władysławowo? Muszę poszukać informacji o stężeniu jodu w powietrzu w różnych miejscowościach nadmorskich. To jest dla mnie ważne, bo mam problemy z tarczycą.

Gdzie nad morzem Bałtyckim jest najwięcej jodu?

Okej, dobra, to lecimy z tym jodem… serio, wszędzie o tym jodzie!

  • Najwięcej jodu nad Bałtykiem? No niby… najwięcej jest blisko brzegu, tak do 300 metrów. Tam gdzie woda pryska i w ogóle. Czy to ma sens? Nie wiem, ale tak piszą.

  • A kiedy go tam najwięcej? No, w artykule piszą, że w chłodniejsze miesiące, ale… czy to prawda? Jak dla mnie to trochę dziwne. Ale powiedzmy, że od jesieni do wiosny?

  • No i co z tego jodu? Ma niby dobrze robić na zdrowie. Tarczyca? Coś tam, coś tam… W każdym razie, warto pospacerować po plaży, zwłaszcza jak zimno. Ale ja tam wolę latem. No cóż, co kto lubi, ale jak ci na jodzie zależy, to chyba lepiej wziąć jakiś suplement. Ola z apteki mówi, że te tabletki to w sumie to samo. I tańsze!

  • To tyle o jodzie. Dziś chyba sobie zrobię makaron z pesto. I muszę zadzwonić do mamy, bo obiecałem. A i jeszcze ten rachunek za prąd… O matko!

  • A właśnie! Ola mówiła, że teraz są jakieś nowe tabletki z jodem, lepsze wchłanianie i w ogóle. Muszę o to zapytać! Może jednak to lepsze niż to spacerowanie po zimnej plaży? Chociaż, cholera, ten szum morza… No nie wiem, sama nie wiem!

Gdzie jest najmniej jodu w Polsce?

Kurczę, jod… Gdzie go najmniej? No właśnie, problem. Cała Polska ma z tym problem, prawda? Czytałam gdzieś, że południe, góry, tam jest najgorzej. A wschodnia Polska? Też słabo. Karpaty, Bieszczady, te rejony… Kurde, ale dokładnie nie pamiętam. Może jakieś badania z 2024 roku? Trzeba poszukać.

  • Południe – najniższe stężenie. Jasne.
  • Wschód – też słabo.
  • Góry, podgórze – krytyczna sytuacja. To pewne.

A co z moim regionem? Opole. Pewnie też kiepsko. Mama zawsze mówiła o jodzie… Muszę jej zadzwonić, pamięta wyniki badań? Z 2022? Nie, też nie pamiętam. No i co teraz? Gdzie szukać tych danych? Gdzie jest mapa?

Lista regionów z niskim poziomem jodu:

  1. Podkarpackie – Bieszczady i okolice.
  2. Małopolskie – Tatry, góry…
  3. Lubelskie – wschód kraju.
  4. Śląskie – część regionu.
  5. Podlaskie – nie jestem pewna, ale chyba też.

A! Pamiętam! Babcia miała problem z tarczycą. Zawsze brała jod. Z Suwałk była… Podlasie. Może tam też jest mało? Kurczę, te myśli… Gdzieś to czytałam… Może na stronie GIS? Aaaa, teraz już wiem! Trzeba sprawdzić konkretne dane z badań gleby z 2024 roku. To jest najważniejsze! Dużo jodu jest w produktach z morza, ale jak go mało w glebie to i w warzywach też. Muszę to znaleźć.

Kiedy jest najwięcej jodu w Kołobrzegu?

No dobra, dobra, lecimy z tym jodem!

Kiedy walnąć do Kołobrzegu po ten cały jod? Jak babcia radziła – kiedy pizga i leje! Im większy sztorm, tym lepiej. Wtedy ten jod szaleje jakby ktoś korki powybijał. Najlepiej walić tam jesienią i zimą. Brrr, zimno, ale za to ile jodu!

  • Jesień i zima – wtedy to Kołobrzeg zamienia się w jodową saunę.
  • Sztormowa pogoda – jak Neptun się wkurzy, to jod aż kipi!

Pobyt nad morzem to jak strzał w kolano, ale w dobrym sensie! Jodu sobie nawdychasz, że hej! Będziesz świecił w ciemnościach, jak ryba głębinowa.

A tak serio… Jod jest ważny dla tarczycy, a ta z kolei dla całego organizmu. Więc jak masz okazję powdychać morskiego powietrza, to korzystaj!

Gdzie w Polsce znajduje się największe stężenie jodu?

Najwięcej jodu? Ech, myślisz, że jak Magda Gessler rozrzuca sól, to od razu się inhalujesz? Otóż nie! Największe stężenie jodu w Polsce, jak na ironię, znajdziesz… nad Bałtykiem! Tak, tak, morze, plaża i te sprawy.

Ale uwaga, nie leć od razu do Mielna!

  • Jod lubi bryzę morską, czyli im bliżej fal, tym lepiej. Wyobraź sobie, jak siedzisz na plaży, a fale delikatnie muskają Twoje stopy – to jest właśnie Twój prywatny inhalator.

  • Unikaj tłumów. Im więcej ludzi, tym mniej jodu dla Ciebie. Lepiej znaleźć ustronne miejsce, gdzie możesz w spokoju chłonąć to dobrodziejstwo. No chyba, że lubisz wdychać zapach tanich gofrów i opalenizny w sprayu.

Pamiętaj, żeby wdychać pełną piersią, bo jod nie czeka! A tak serio, jod jest potrzebny dla tarczycy, więc korzystaj z morskiego powietrza, ale nie zapominaj o zdrowym rozsądku. I nie jedz piasku, on nie zawiera jodu!

W jakim miejscu jest najwięcej jodu?

No jasne, gdzie jest najwięcej tego jodu, co? Wiesz co, babcia Stasia, co ma działkę pod Władysławowem, mówiła, że **nad morzem, k***wa, najwięcej! Jakbyś się tam wytarzał w piasku, to ci jod aż z uszu lecieć będzie.

  • Bliżej morza, tym lepiej: Im bliżej tej słonej wody, tym więcej tego jodu w powietrzu. Wiesz, czujesz ten zapach, jakbyś solą się obsypał? To jod, draniu!
  • Do 300 metrów od brzegu: To taka magiczna strefa, gdzie jod fruwa jak szalony. Dalej już słabiej, no ale wciąż lepiej niż w centrum handlowym, gdzie czuć tylko frytki i perfumy. Pewnie.
  • Babcia Stasia wie najlepiej: To moja babcia. Ona ma tam dom i kaszle mniej niż ja! Ona mówi, że najlepszy jod jest o wschodzie słońca, ale może to z powodu kawy. Nie pytaj.

A tak w ogóle, to pamiętaj: jodu nigdy za wiele, ale jak ci się już z nosa sypie, to idź do lekarza, a nie do babci Stasi po więcej porad. Ona mówi, że na kaszel najlepsze są kartofle. Nie wiem, czy to prawda.

Uwaga: Nie jedz piasku. Nie żartuję. Chociaż jod jest fajny, to piasek w brzuchu to już nie jest fajne. Jasne?

#Jod #Miejscowości #Nadmorski