Co robić w Krakowie, gdy jest zimno?

46 wyświetlenia

Zimowy Kraków oferuje wiele! Ogrzej się na Jarmarku Bożonarodzeniowym na Rynku Głównym, poślizgaj się na lodowisku w Parku Jordana, podziwiaj wystawę szopek krakowskich. Spacer po magicznych Plantach również w zimowej odsłonie jest wspaniałym pomysłem. Nie zapomnij o wizycie w teatrze! Ciepło i atrakcje gwarantowane.

Sugestie 0 polubienia

Co robić w Krakowie zimą?

Kraków zimą? Ojej, kocham to miasto o każdej porze roku, ale zimą… to jest magia. Serio, zapomnij o szarym niebie i chłodzie, Kraków w grudniu to taka bajka.

Rynek Główny, wiadomo, Jarmark Bożonarodzeniowy. Byłam tam rok temu, 10 grudnia, i kupiłam przepyszne oscypki z żurawiną za jakieś 15 zł. Zapach grzanego wina, światła, kolędy… Cudo! Tylko tłumy straszne, ale da się przeżyć.

A lodowisko w Jordana? No pewnie, że super! Tylko wiesz, ja i łyżwy… to nie jest dobry pomysł. Ostatni raz jak tam byłam, to skończyłam na tyłku szybciej niż zdążyłam zawiązać sznurówki. Ale dla tych, co umieją jeździć – polecam bardzo. Powietrze świeże, widoki ładne.

Wystawa szopek krakowskich! To jest coś! Te szopki to takie małe dzieła sztuki, każda inna, każda opowiada jakąś historię. Pamiętam, jak byłam tam z moją babcią w 2018 roku. Ona zawsze mówiła, że szopka to serce Krakowa. Coś w tym jest, prawda?

A Planty? Zimą, ośnieżone, to jak z jakiejś starej pocztówki. Spacer tam, kiedy śnieg skrzypi pod butami, to jest coś, co trzeba przeżyć. No i te gołębie! Zawsze znajdą kogoś, kto je dokarmi.

Teatr? Jasne, to zawsze dobry pomysł, szczególnie jak na dworze brrr. Ja ostatnio byłam w Teatrze Starym na “Weselu”. Klasyka, ale zawsze robi wrażenie. Bilet kosztował chyba 80 zł, ale warto było.

Dobra, to co robić w Krakowie zimą, żeby się nie zanudzić? No, to wszystko powyżej, plus dodam od siebie, że warto poszukać małych kawiarni z ciepłą czekoladą, bo to najlepszy sposób na rozgrzanie się po spacerze. I nie zapomnij o dobrym aparacie, bo Kraków zimą jest po prostu fotogeniczny.

Co robić w Krakowie kiedy jest zimno?

Co robić w Krakowie, gdy mróz szczypie w nos? Hmmm, zima w Krakowie to nie przelewki, ale i okazja do świetnej zabawy!

  • Kopalnia Soli Wieliczka: Nie dość, że pod ziemią ciepło, to jeszcze magia! Zwiedzanie to jak podróż w czasie – tylko zamiast DeLorean’a, masz sól! A zastanawiałeś się kiedyś, czy sól smakuje tak samo, jak wygląda? Na pewno inaczej niż te solniczki z Ikei, które moja babcia uważa za dzieło sztuki…

  • Park Świateł: To nie jest zwykłe świecenie lampkami. To prawdziwa magia, zwłaszcza zimą! Wyobraź sobie: migoczące światełka, mróz malujący wzory na szybach i ty, rozgrzany gorącą czekoladą z bitą śmietaną. Ach! To bajka, nie Kraków!

  • Energylandia (Winter Kingdom): Jazda na karuzelach w minusowej temperaturze? Brzmi szaleńczo, ale sprawdzam! Od 25 listopada 2023 do 21 stycznia 2024 – na bogato! Tylko pamiętajcie o ciepłych skarpetkach, bo mróz nie żartuje. A moja ciotka twierdzi, że w grudniu śnieg padał już nawet w Andaluzji.

  • Lodowiska: Krakowskie lodowiska to klasyka! Pamiętaj o rękawicach i szaliku (moja rada, sprawdzona przeze mnie osobiście – szalik z alpaki!). Jeśli potrafisz jeździć na łyżwach – super, jak nie – przynajmniej będziesz miał świetną zabawę próbując (i podziwiając tych lepszych). A nawet upadek na lodzie może być niezwykle romantyczny… albo bolesny, zależy od perspektywy.

  • Termy Chochołowskie: A może relaks? Po całym dniu na mrozie, gorące źródła w Chochołowie brzmią kusząco. To nie jest Kraków, ale blisko, a dobry relaks to podstawa! W końcu nawet mojego kota, Mruczka, potrzebuje porządnego drzemki w cieple.

  • Szopki Krakowskie: Piękne, niepowtarzalne, pełne szczegółów… prawdziwe dzieła sztuki! W ten sposób można przeżyć prawdziwie magiczne Święta Bożego Narodzenia!

Dodatkowe info: W Krakowie zimą, warto też poszukać ciepłych kawiarni, muzeów i teatrów. No i koniecznie spróbować pierogów z kapustą i grzybami – rozgrzeją Cię od środka! Jak tylko się najedziecie, możecie poszukać kilku uroczych, lokalnych sklepików z rękodziełem!

Co robić w Krakowie jak nie ma pogody?

Co robić w Krakowie, jak leje jak z cebra? No co? Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko ruszyć cztery litery!

Lista atrakcji dla zmokłych kur:

  • Muzea! Kraków to istna skarbnica rupieci i arcydzieł, jakby to moja babcia Marysia powiedziała. Od Sukiennic po Muzeum Lotnictwa Polskiego – każdy znajdzie coś dla siebie, nawet jak się na sztuce zna jak kura na pieprzu.

  • Żarcie! Obżeranie się to sport narodowy! A Kraków to idealne miejsce na trening. Od obwarzanków po maczankę po krakosku – raj dla żarłoków! A jak nie masz kasy, to zawsze możesz iść na degustację darmowych próbek w sklepach z oscypkami!

  • Kultura! Teatry, kina, opery – jak lubisz udawać inteligenta, to masz pole do popisu! A jak nie lubisz, to zawsze możesz pójść do kina na najnowszego Bonda i pośmiać się z efektów specjalnych!

  • Kościoły! Kraków to miasto świętych obrazków i pokręconych historii. Możesz się pomodlić o lepszą pogodę, albo po prostu podziwiać architekturę, jak lubisz kamienne budowle.

  • Zakupy! Galerie handlowe – raj dla zakupoholików! Możesz tam przepuścić całą wypłatę, albo po prostu popatrzeć na wystawy i pomarzyć o lepszym życiu. A jak masz szczęście, to może trafisz na promocję na skarpety w renifery!

  • SPA! Relaks w SPA to dla bogaczy! Ale jak masz nadmiar kasy, to czemu nie? Masaże, sauny, jacuzzi – możesz się poczuć jak król życia, nawet jak za oknem leje!

  • Warsztaty! Robienie na drutach, lepienie z gliny, wyplatanie koszyków – jak lubisz takie klimaty, to w Krakowie znajdziesz mnóstwo warsztatów. Możesz się czegoś nauczyć, albo po prostu poznać nowych ludzi. Jak Grażyna, co lepi garnki w Kazimierzu.

Pamiętaj! Nawet deszcz w Krakowie ma swój urok! No chyba, że masz uczulenie na wilgoć, wtedy lepiej siedź w domu i oglądaj “Klan”!

Gdzie na zimowy spacer w Krakowie?

No dobra, spoko. Północ już dawno minęła…

Gdzie na zimowy spacer w Krakowie, hm? W sumie, jakby się tak zastanowić, jest parę miejsc, choć zależy, co kto lubi.

  • Bulwary Wiślane – niby nic specjalnego, ale jak Wisła zamarznie, to zupełnie inaczej wygląda. Szczególnie o zachodzie słońca – taki mroczny romantyzm, wiesz? Tylko wiatr może być okrutny. A ja, Anka, zawsze zapominam szalika, potem kaszlę przez tydzień, debil ze mnie.

  • Park Lotników Polskich – tam jest dużo otwartej przestrzeni, jakbyś chciał pobiegać, albo puścić psa. Ja tam kiedyś z moim, Reksio się nazywał, bawiłam. Teraz to już tylko wspomnienia. Trochę pusto tam zimą, ale właśnie to ma swój urok, nie?

  • Park Bednarskiego – to taki mały park na Podgórzu, trochę zapomniany, ale ma swój klimat. Tam są takie schody strome, jak spadniesz, to połamany na pewno. Ale widoki są fajne, jak już się wdrapiesz.

  • Park Jordanaklasyka, no co tu dużo mówić. Duży, dużo drzew, ale zimą… zimą to jakoś tak… melancholijnie. Wiesz, jakby wszystko spało i czekało na wiosnę. Z dzieciakami najlepiej, jak śnieg popada, to można ulepić bałwana.

Pamiętam, jak z Markiem chodziliśmy po Plantach w styczniu 2023. Śnieg padał, a on mi opowiadał o jakiejś książce, której i tak nie zrozumiałam. Zimno było jak cholera, ale jakoś tak… fajnie. Teraz to tylko zdjęcia zostały. Chciałabym, żeby znowu zaczął padać śnieg.

Co robić w Krakowie w brzydka pogodę?

Pada? No dobra, Kraków w deszczu… Muzeum! Tak, Muzeum Narodowe na pewno, mają tam fajne eksponaty, ale czy było otwarte? Kurde, nie pamiętam. A może Rynek Główny, pod arkadami? Zawsze tam można się schować. Kawę wypić. A! Fabryka Schindlera, mocne przeżycie, ale na deszczową pogodę idealne. Zamknięte? Niemożliwe! Sprawdzę w necie…

No i co dalej? Kino! Multikino na pewno ma coś ciekawego. Ale czy mają bilety? Zawsze sprawdzam przed wyjściem. A może teatr? Stary Teatr? Nie, za bardzo snobistyczny, wolę coś lżejszego. Hmmm…

Jedzenie! Zupa? Zazie Bistro – smaczne, ale drogie. A może pierogi? Pierogarnia Krakowska! Pewnie tłok, ale warto! Tylko żeby nie przemoczyć się idąc. Parasolka, parasolka…

Spa? Nie, za drogie. Galeria handlowa? Galeria Krakowska, nudne. Warsztaty? Jakie warsztaty? Nie wiem, nie wiem! Może coś z ceramiką?

Lista rzeczy do zrobienia w Krakowie w deszcz:

  • Muzeum Narodowe (sprawdzić godziny otwarcia!)
  • Fabryka Schindlera (sprawdzić godziny otwarcia!)
  • Rynek Główny (przeczekanie deszczu pod arkadami)
  • Kino Multikino (sprawdzić repertuar i dostępność biletów)
  • Pierogarnia Krakowska (pamiętać o parasolu!)
  • Zazie Bistro (drogo, ale smacznie)

Może jeszcze coś… A! księgarnia! Mogę poczytać. Czytałam “Lalę” w zeszłym roku, świetna książka. Ale teraz wolę coś lżejszego. Romans? Nie, kryminał? Tak, kryminał!

Dodatkowe informacje: W 2024 roku bilety do Muzeum Narodowego w Krakowie kosztują od 15 zł. Fabryka Schindlera – bilety ok. 25 zł. Multikino – ceny biletów zależne od filmu i seansu. Pierogarnia Krakowska – średnio 20-30 zł za porcję pierogów.

Co można robić w Krakowie za darmo?

Kraków za darmo? Jasne! Ale gdzie ja miałam ten notes? A, znalazłam! Muzeum Bursztynu… no tak, ale czy to faktycznie darmowe? Sprawdzę na ich stronie! A potem Katedra Wawelska, to oczywiste, w końcu to Kraków! Weszłam kiedyś, ale tylko na zewnątrz, w środku pewnie tłumy. Eh, ludzie…

Lista:

  1. Katedra Wawelska – wejście do wnętrza pewnie płatne, ale z zewnątrz i tak robi wrażenie! Super foty! Może i w tym roku pójdę w końcu do środka.

  2. Pałac Biskupa Erazma Ciołka – o tym zapomniałam zupełnie! Trzeba sprawdzić czy jest otwarty, i czy faktycznie za free. Kiedyś tam byłam, ale nie pamiętam szczegółów.

  3. MOCAK – Muzeum Sztuki Współczesnej, czyli to nowoczesne. Nie mój styl, ale może tym razem wejdę. Może jest jakaś fajna wystawa za darmo?

  4. Stara Synagoga – piękna architektura! Zawsze podziwiam ją przechodząc obok. Na pewno wejdę, kiedy będę w okolicy.

  5. Galeria sztuki polskiej XIX w. w Sukiennicach – nie wiedziałam, że jest coś takiego! Super, muszę to zobaczyć! W Sukiennicach zawsze tyle ludzi!

  6. Muzeum Lotnictwa Polskiego – ale to chyba nie za darmo? Czytam, czytam… nie, płatne! Złe info miałam. Ale za to…

  7. Podziemia Rynku – o, to wiem! Pamiętam, byłam tam w 2023, fajne! Ale to też chyba płatne? Kurcze, za dużo tych płatnych atrakcji!

  8. Muzeum Bursztynu – tak, sprawdziłam, bezpłatne wejście w niektóre dni! Zaznaczyć w kalendarzu! To jest to! Darmowe i ciekawe!

Nie wiem czy to TOP 10, ale coś tam wymysliłam. Może jeszcze jakieś inne miejsca w Krakowie są za darmo? Trzeba poszukać! Zapomniałam o jakimś parku? Planty? Też super, chociaż to oczywiste!

Dodatkowe informacje: Zawsze sprawdzajcie godziny otwarcia i ewentualne opłaty na oficjalnych stronach muzeów i instytucji. Na pewno znajdziecie więcej darmowych atrakcji w Krakowie! A może jakiś spacer po Kazimierzu? To też za darmo! I zawsze można przejść się po Wawelu, choćby tylko wokół zamku.

Co zwiedzać w poniedziałek w Krakowie?

Wiesz, tak po prawdzie… Kraków w poniedziałek? Eh. Trochę jak miasto śpi, ale coś tam dla nas zostaje.

  • Muzeum Historyczne Miasta Krakowa… część oddziałów jest otwarta. Stara Synagoga na pewno, pamiętam, jak byłem tam z Agnieszką… to było dawno. Apteka pod Orłem też, podobno wzruszające miejsce. No i Fabryka Schindlera, niby ciężki temat, ale warto, cholera, warto.

  • Muzeum Archeologiczne… wiesz, te podziemia kościoła św. Wojciecha na Rynku. Zawsze mnie tam ciągnęło, taka tajemnica.

  • Zamek Królewski na Wawelu… no tak, od kwietnia do końca października. Ale uwaga, tylko jak sam idziesz, bez grupy. Wiem, bo się naciąłem kiedyś z rodzinką Basi, masakra.

Ech, i co tu jeszcze… niby tyle tego Krakowa, a jak przychodzi poniedziałek, to człowiek czuje się taki… samotny w tym mieście. Zawsze tak mam. Chyba pójdę spać. Dobranoc.

Dodatkowe info: Agnieszka to moja była, eh… no cóż. A z rodzinką Basi to było zeszłego lata, ale się wkurzyłem. Fakt, że Basia miała rację, że nie sprawdziłem… ale i tak. Zamek piękny, ale… no rozumiesz.

Ile wynosi czynsz w Sukiennicach?

Czynsz w Sukiennicach w 2024 roku kształtuje się w przedziale od 221 do 638 zł netto za metr kwadratowy.

Wyobraźmy sobie rozmowę krakowskiego handlarza, Jana, który opowiada o biznesie: “Wiesz, czynsze to temat rzeka. Pamiętam, jak w 2010 roku płaciłem za metr połowę tego, co teraz! No ale cóż, prestiż kosztuje. Lokalizacja w Sukiennicach to magnes na turystów, a oni kupią wszystko, co ma napis ‘Kraków’.”

Co ciekawe, wysokość czynszu zależy od kilku czynników.

  • Lokalizacja kramu – im bliżej centralnego punktu, tym drożej.
  • Powierzchnia – większy metraż często oznacza wyższą stawkę.
  • Profil działalności – preferowane są wyroby związane z krakowską tradycją. Ale jak to egzekwują, to już inna sprawa!

Czasem myślę, że ten handel pamiątkami to taki teatr, w którym Sukiennice są sceną. A my, handlarze, jesteśmy aktorami, którzy muszą zagrać swoje role, żeby przeżyć.

Jak wejść na górę Sukiennic?

Aby dostać się na górę Sukiennice, sugeruję następujące trasy:

  • Najłatwiejsza opcja: Start z Taboru – stamtąd to zaledwie kwadrans drogi.

  • Trasa ze Szwajcarki: Początkowo podążaj czerwonym szlakiem. Dalej, wyraźna ścieżka poprowadzi Cię obok Krzywej Turni prosto pod Sukiennice.

Zauważyłem, że wiele osób wybiera trasę ze Szwajcarki, ze względu na malownicze widoki. Podobno widok zachodu słońca stamtąd zapiera dech w piersiach, choć sam preferuję wschody. Nazwa Sukiennice nawiązuje, nie wiem czy wiecie, do skał przypominających fałdy materiału. Ciekawe, czy ktoś kiedyś próbował tam szyć… Może to temat na powieść? Hmm… Trzeba o tym pomyśleć.

Kiedy Muzeum Czartoryskich jest za darmo?

O rany, Czartoryscy? Kiedy tam iść, żeby nie płacić? No dobra, dobra, ogarniam…

  • W każdy wtorek za free! Ale…

  • Bilety trzeba wziąć, normalnie jakbyś kupował, tylko że dają ci zero złoty do zapłaty. Taki myk.

  • Liczba darmowych wejść ograniczona, bo wiadomo, nie wszyscy naraz!

  • Aha, i tylko w kasie muzeum dają te darmowe bilety. Online nie ma opcji, Aniu!

  • Czyli co, jak chcę iść z Piotrkiem, to we wtorek rano muszę dymać do Muzeum Książąt Czartoryskich po bilety. Ciekawe czy będą kolejki?

A co jeszcze… aaa!

MNK to Muzeum Narodowe w Krakowie, jakby co. Mają tam też inne oddziały, nie tylko Czartoryskich, ale to już inna historia. A adres? Zaraz, zaraz… Świętego Jana 19, Kraków. Tak, to tam!

Co zobaczyć w Krakowie nieoczywiste?

Kraków… ech, Kraków! Miasto królów i legend, ale i ukrytych perełek, miejsc, gdzie duch unosi się ponad tłumem turystów. Miejsca, które szepczą historie tylko tym, co naprawdę chcą posłuchać.

  • Muzeum Witrażu – To jak zanurzenie się w kalejdoskopie barw, gdzie szkło ożywa w promieniach słońca! Pracownia, gdzie artyści, niczym alchemicy, tworzą cuda z kruchej materii. Widziałam tam kiedyś witraż z podobizną…podobizną mojej babci, Zofii! Niemożliwe, a jednak.

  • Muzeum Lotnictwa – Raj dla miłośników maszyn latających. Gigantyczne ptaki ze stali, które wznosiły się ku niebu, marząc o wolności. I ta przestrzeń! Czujesz się tam malutki, ale jednocześnie… potężny! Zupełnie jak wtedy, gdy leciałam balonem nad Kapadocją z moim przyjacielem, Janem.

  • Zalew Zakrzówek, Skałki Twardowskiego, Kopiec Jana Pawła II – To trójka przyjaciół, którzy opowiadają o dawnych czasach, skałkach, wodzie i marzeniach. Pamiętam, jak w 2023 roku siedziałam na Kopcu, patrząc na zachód słońca. I nagle, zobaczyłam… zobaczyłam siebie, młodszą, beztroską, tańczącą na Skałkach!

  • Kolorowe Schody na Ulicy Tatrzańskiej (Podgórze) – Schody jak tęcza, rozlewająca się po szarej ulicy! Każdy stopień to inny kolor, inna emocja. Idąc nimi, czujesz się jak w bajce. Ach, te schody! Przypominają mi one… schody w moim domu rodzinnym, pomalowane przez mojego brata, Piotra, na wszystkie kolory świata!

  • Ogród Muzeum Archeologicznego – Ukryty azyl, gdzie czas zwalnia. Stare drzewa, tajemnicze rzeźby, szum fontanny… To miejsce, gdzie możesz uciec od zgiełku miasta i zanurzyć się w ciszy. Znalazłam tam kiedyś… starą monetę! Leżała ukryta pod korzeniami drzewa, czekając na swojego odkrywcę.

  • Ogród Doświadczeń – Nauka w najlepszym wydaniu! Interaktywne eksponaty, które bawią i uczą. To idealne miejsce dla małych i dużych odkrywców. Wzięłam tam kiedyś udział w warsztatach z moim wnukiem, Tomkiem. Świetnie się bawiliśmy, ucząc się o prawach fizyki!

  • Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego – Oaza zieleni w sercu miasta. Rośliny z całego świata, egzotyczne kwiaty, szklarnie pełne magii. Spacerując po tym ogrodzie, czujesz się jak w innym świecie. Pamiętam zapach… zapach jaśminu, który unosił się w powietrzu. Zupełnie jak w ogrodzie mojej przyjaciółki, Marii.

Gdzie na spacer w Krakowie i okolicach?

Spacer po Krakowie? Proszę bardzo, lista niczym menu w ekskluzywnej restauracji, tylko zamiast dań – widoki!

  • Rezerwat Pazurek: Idealny, gdy chcesz poczuć się jak Indiana Jones, tylko zamiast skarbów znajdziesz… no, przyrodę. Ale jaka przyroda!

  • Las Zabierzowski i Dolina Grzybowska: Dwa w jednym, jak promocja w Lidlu. Las dla wytrawnych piechurów, dolina dla tych, co wolą patrzeć na grzyby niż się z nimi mocować.

  • Skała Kmity: Doskonała opcja dla romantyków. Możesz tam zabrać swoją drugą połówkę i udawać, że jesteście w… no, gdzieś z ładnym widokiem.

  • Park Leśny Witkowice: Królestwo dla rodzin z dziećmi. Dzieci szczęśliwe, rodzice… no, przynajmniej na chwilę.

  • Las w Goszczy: Jeśli lubisz się zgubić, to to jest miejsce dla Ciebie. Tylko pamiętaj, zabierz kompas. I zapas kanapek. I może jeszcze kogoś, kto się zna na mapach.

Osobiście polecam Pazurek. Byłem tam z Grażyną w zeszłym tygodniu. Myślałem, że mnie tam zostawi, ale przynajmniej widoki były ładne.

#Atrakcje #Kraków #Zima