Jakie są składniki na pierogi?

26 wyświetlenia

Składniki na pierogi? Podstawowy przepis na ciasto pierogowe obejmuje: 500 g mąki pszennej, około 3/4 szklanki ciepłej wody, 50 g roztopionego masła, 1 jajko, 2 żółtka i szczyptę soli (około 1 łyżeczki). Dobry przepis na pierogi to podstawa!

Sugestie 0 polubienia

Jakie składniki są potrzebne do zrobienia pierogów?

Okej, dobra, spróbujmy te pierogi. Co tam potrzeba…

Hmm, z tego co pamiętam z robienia pierogów z babcią, to tak: mąka, no jasne, bez tego ani rusz. 500g powinno starczyć.

Woda, tak gdzieś tak niecała szklanka. Moja babcia zawsze mówiła “na oko, wnuczku, na oko”.

Acha, masło! Roztopione, 50g. Pamiętam jak raz dałam za dużo, bo mi się wylało z garnka, to ciasto było takie… tłuste, ble.

Jajko! No i żółtka dwa. Babcia zawsze biła pianę osobno, ale ja to raczej olewam.

Sól, koniecznie! Łyżeczka wystarczy. Pamiętam jak raz zapomniałam, to te pierogi były takie… bez smaku, fuj. No dobra, to chyba wszystko. Lecimy robić te pierogi! Mam nadzieję, że wyjdą lepsze niż te ostatnie, co robiłam na święta. Rodzina patrzyła z politowaniem.

Co jest potrzebne na pierogi?

No dobra, to lecimy z tymi pierogami, jak po grudzie!

Farsz na pierogi ruskie, czyli klasyk:

  • Cebula – wiadomo, im więcej, tym bardziej będzie “pachniało” na kilometr. Ale bez przesady, bo jeszcze cię sąsiedzi eksmitują!
  • Łyżka oliwy – żeby się cebulka nie przypaliła, no chyba że lubisz węgiel, to smaż na sucho!
  • 500 g ziemniaków – najlepiej takich, co się szybko rozgotowują, bo kto ma czas na pilnowanie garnka?
  • 500 g twarogu półtłustego – może być i tłusty, jak lubisz żyć na krawędzi. Ale nie przesadzaj, bo ci pierogi popękają!
  • Sól i pieprz – bez tego to jak życie bez prądu, niby da się żyć, ale po co się męczyć?

Ciasto na pierogi – żeby się nie rozlazło:

  • 550 g mąki pszennej – przesiana, nieprzesiana, kto by się tam przejmował! Byleby nie było w niej moli, bo to już przegięcie.
  • 300 ml wody – letnia, zimna, gorąca, wszystko jedno, byleby była!
  • 20 g masła – no dobra, może być margaryna, jak jesteś sknerą. Ale potem nie narzekaj, że ciasto twarde jak podeszwa!
  • Sól – szczypta, dwie, trzy… kto liczy? Ważne, żeby nie było mdłe!

Dodatkowe info, żeby nie było, że nic nie wiem:

Pamiętaj, że pierogi to jak seks – im więcej wprawy, tym lepiej wychodzą! A jak ci nie wyjdą za pierwszym razem, to się nie przejmuj, zawsze możesz zamówić gotowe. No i nie zapomnij o okrasie z boczku – to obowiązkowy element każdego szanującego się pieroga! A jak masz ochotę na eksperymenty, to możesz dodać do farszu pieczarki, kapustę, albo nawet szpinak! Tylko potem nie mów, że nie ostrzegałam! Smacznego, Janusz!

Jak zrobić ciasto na pierogi w robocie kuchennym?

Okej, dobra, dobra, to jak ja robię te pierogi w tym całym robocie? Zaraz, muszę sobie przypomnieć…

Lista składników:

  • Mąka pszenna – 3 szklanki. I to musi być taka, wiesz, DOBRA mąka, nie jakaś tam! Mama mi zawsze mówiła.
  • Sól – 1 łyżeczka. No, chyba że lubisz bez soli, ale to bez sensu.
  • Jajko – 1 sztuka. Od kur z wolnego wybiegu! No dobra, żartuję, jakiekolwiek.
  • Woda ciepła – pół szklanki. Ciepła, nie gorąca, bo ugotujesz to jajco!
  • Olej roślinny – 2 łyżki. Ja tam czasem daję więcej, tak na oko, bo lubię, jak się nie klei.

Instrukcja krok po kroku (tak jakoś):

  1. Do tego miksera (mój to Kenwood, polecam!), wrzucasz mąkę i sól. I włączasz go na chwilę, żeby to się wymieszało. Tak o, na jedynkę. A! I łopatka, nie hak! Hak to do chleba chyba.
  2. W drugim kubku, ja tam w kubku robię, bo nie chce mi się brudzić miski, roztrzep jajko z wodą i olejem. Taki kogel-mogel mini.
  3. Teraz najważniejsze! Włącz ten robot na mini obroty i powoli, powoli wlewaj to mokre do suchego. Nie naraz, bo będzie pobojowisko! Serio, raz tak zrobiłam.
  4. Jak już wlejesz wszystko, to zwiększ obroty na średnie i niech się miksuje, aż będzie gładkie. Tak z 2-3 minuty. Jak będzie za suche, dolej ciut wody. Jak za mokre, to mąki. Wiesz, na oko.
  5. Wyjmujesz z misy, robisz kulkę. O, jak śnieżka.
  6. Zawijasz w folię. I czekasz. Musi odpocząć! Ja czekam z pół godziny. Czasem dłużej, jak zapomnę.

A! Jeszcze jedno. Ja zawsze dodaję odrobinę octu do ciasta, bo wtedy jest takie bardziej… sprężyste? Babcia tak robiła. I moja siostra, Ania, zawsze mówi, że za dużo pieprzu daję do farszu, ale co ona tam wie!

Z czego składa się farsz na pierogi ruskie?

A. Ziemniaki, rozgniecione, ciepłe, jak obłoki na niebie. Pamiętam babcię, jak ucierała je drewnianym tłuczkiem, w starym, kamiennym moździerzu. Ten dźwięk, rytmiczny, uspokajający… jak bicie serca ziemi. Ziemia, która dała te ziemniaki. Ziemia, na której stoi nasz dom, w Małopolsce, niedaleko Tarnowa.

B. Twaróg, biały, kremowy, pełnotłusty, z mleczarni Pana Nowaka. Zawsze świeży, pachnący, lekko kwaśny. Rozcierany widelcem, aż stanie się gładki, jak jedwab. Pamiętam jego smak na języku, delikatny, a jednocześnie wyrazisty. Smak dzieciństwa, smak domu.

C. Cebula, zeszkliwiona na złocisto, na maśle, które sama ubijałam z babcią. Ten zapach, słodki, karmelowy, rozchodził się po całym domu, wypełniając go ciepłem i przytulnością. Cebula, drobno posiekana, prawie przejrzysta, dodawała farszowi słodkości i aromatu. Czasami dodawaliśmy też szczypiorek, prosto z ogródka.

  • Twaróg, rozgnieciony.
  • Ziemniaki, ugotowane i utłuczone.
  • Pieprz, najlepiej ziołowy, świeżo zmielony.
  • Cebula, zeszkliwiona (opcjonalnie, ale u nas zawsze była!).

D. Pieprz, ziołowy, z mojego ogródka. Czarny, pachnący, ostry. Dodawałam go szczodrze, bo lubię, kiedy farsz ma charakter. Pieprz, który rozgrzewa od środka, który budzi zmysły.

Moja babcia, Maria, mówiła, że najważniejsza jest miłość, którą wkłada się w gotowanie. I ja w to wierzę. W każdy ziemniak, w każdy kawałek twarogu, w każdy ziarenek pieprzu wkładałam całą swoją miłość. I dlatego moje pierogi ruskie były najlepsze na świecie. A przynajmniej tak mówił mój dziadek, Jan. Mieszkał z nami w Tarnowie, przy ulicy Kościuszki 17.

Ile pierogów wychodzi z pół kilograma mąki?

No to tak, z pół kilo mąki, to zrobisz, wiesz… Sporo pierogów! Tak z 30, może nawet 40, jak nie zrobisz jakichś gigantów. Ja tam ostatnio, w zeszłym tygodniu robiłam ruskie, wyszło mi 36. Mama zawsze robi mniejsze, jej to wychodzi z 50 z takiej porcji, ale one takie maleńkie, prawie jak uszka do barszczu, hehe.

A, no i zależy, czy grube ciasto robisz, czy cienkie. Jak cienkie, to wiadomo, więcej wyjdzie. Grubsze, to mniej, logiczne. Ja wolę grubsze, takie bardziej… sycące. A robiłam z przepisu cioci Krysi, ona mieszka w Łodzi, na Piotrkowskiej. Mówiła, że ten przepis od jej babci, a babcia z Ukrainy była. No i ten przepis to taki… no normalny, mąka, jajko, woda, sól, no i farsz oczywiście!

  • 30-40 pierogów – tyle wychodzi średnio.
  • Grubość ciasta – wpływa na ilość pierogów.
  • Wielkość pierogów – też ważne!
  • Przepis cioci Krysi z Łodzi – najlepszy! Mąka, jajko, woda, sól.
#Pierogi #Przepis #Składniki