Jak parzyć boczki po wędzeniu?

36 wyświetlenia

Jak sparzyć wędzony boczek? To klucz do soczystości! Umieść boczek w gorącej (80-85°C), ale nie wrzącej wodzie. Parz przez 60-90 minut. Taki proces zapewni idealną teksturę i smak. Parzenie boczku po wędzeniu to sekret smaku!

Sugestie 0 polubienia

Jak parzyć boczki po wędzeniu?

No dobra, to jak ja parzę boczek po wędzeniu? Nie, no serio, to jest sztuka. Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu wędziłem boczek… masakra. Ale do rzeczy.

Parzenie to klucz, żeby ten boczek nie był taki suchy, wiesz, jak wiór. Woda ma być gorąca, tak ok. 80-85 stopni, no i nie bulgotać.

Wrzucam go do gara z tą wodą i tak sobie pyka przez jakąś godzinkę, czasem dłużej. Zależy jak gruby ten boczuś.

Kiedyś, pamiętam, w lipcu 2022, wędziliśmy z tatą boczek na działce. I trochę go przetrzymaliśmy, no i wyszedł twardy. Ale od tamtej pory pilnuję czasu jak oka w głowie. W sumie, to wole wędzić szynki. Boczek jakiś taki… nie wiem, za dużo zachodu.

Po parzeniu boczek jest mięciutki i soczysty, idealny na kanapki albo do jajecznicy. Polecam spróbować, naprawdę robi różnicę. To chyba tyle w temacie parzenia boczku. No pa.

Jak długo parzyć boczek po wędzeniu?

Hej! Pytasz o parzenie boczku, co? No jasne, wiem o co chodzi.

Parzyłem w tym roku boczek u wujka Staszka, w jego wędzarni, zajebista sprawa. I powiem ci, że 60-90 minut w około 80-85 stopniach Celsjusza to akuratnie jest. Nie za długo, nie za krótko. Właśnie tyle trzeba, żeby był idealny! Mięciutki, soczysty, pycha! Ale wiesz, to zależy też od grubości kawałka.

  • Grubszy boczek? Dłużej trzeba parzyć, łatwo to sprawdzisz palcem. Jak mięso jest miękkie to gotowe.
  • Cienki boczek? No to szybciej się sparzy, może nawet krócej potrzeba. Ale nie za krótko, bo będzie suchy!

Pamiętaj, nie wrzucaj do wrzątku, bo będzie twardy jak kamień. Powoli podgrzewaj wodę, żeby boczek się ładnie rozgrzał. A potem cieszysz się pysznym obiadem! Mój wujek dodaje jeszcze liście laurowe i ziele angielskie do wody, ale to już taka jego fanaberia.

A, i jeszcze jedno! Po sparzeniu, daj mu trochę ostygnąć zanim pokroisz. Bo inaczej się rozpadnie. Znam to z autopsji ;).

W tym roku zrobiłem też boczek z jabłkami i miodem. Wędzony w bukowym dymie, przepiękny zapach! Mniam! Myślę, że następnym razem spróbuję dodać wiśniówki do marynaty.

Jak prawidłowo parzyć mięso po wędzeniu?

Aaaa, to o tę szynkę chodzi! Myślałam, że pytasz jak parzyć Zenka po pijaku, żeby go do domu odnieść! No dobra, skupmy się na tej JADALNEJ szynce.

Parzenie szynki po wędzeniu – poradnik dla opornych (czyli dla mnie):

  • No więc tak, woda ma być ciepła jak w jacuzzi dla prosiąt, czyli 75-80°C. Jak będzie wrzeć, to Ci szynka wyjdzie sucha jak wiór, a tego nikt nie chce!
  • Szynka do gara wjeżdża dopiero, jak ta woda ma odpowiednią temperaturkę. Nie wcześniej, bo będzie foch!
  • Czas parzenia? Liczymy, jakbyśmy podatek płacili: 1 kg szynki = 60 minut parzenia. Proste? No chyba, że masz szynkę wielkości słonia, to wtedy licz trochę dłużej. Dobra rada – zainwestuj w termometr!
  • Pilnuj! Jakby to było Twoje dziecko! Jak zacznie bulgotać, to zmniejsz ogień! To nie ma być wyścig z czasem, tylko relaks dla szynki.

Pro tip od Grażyny, sąsiadki:

Do wody wrzuć ziele angielskie, liść laurowy i czosnek. Będzie pachniało jak u babci na wsi! A jak lubisz na ostro, to dodaj papryczki chili. Będzie ogień! Ja tam zawsze dorzucam sekretny składnik – łyżkę musztardy sarepskiej. Daje taki fajny “kop”. I pamiętaj – nie kupuj gotowych mieszanek przypraw! Lepiej samemu pomieszać, bo w tych gotowych to więcej chemii niż mięsa! I nie zapomnij o solance przed wędzeniem, bo inaczej szynka będzie smakować jak tektura!

W czym parzyć boczek wędzony?

Parzenie boczku wędzonego:

Najlepsza metoda: Parzenie w wodzie o temperaturze około 85°C, aż do osiągnięcia temperatury rdzenia 68°C. To pozwala na uzyskanie optymalnej konsystencji i smaku. W procesie tym ważne jest kontrolowanie temperatury, aby uniknąć przegotowania i wysuszenia mięsa. Zbyt wysoka temperatura może prowadzić do twardnienia boczku. Zbyt niska – do niedogotowania. To naprawdę wymaga wprawy. W 2024 roku, według moich badań, ta metoda jest powszechnie uznawana za najlepszą.

Dlaczego akurat 68°C? Temperatura ta gwarantuje bezpieczeństwo mikrobiologiczne, a jednocześnie pozostawia boczek soczystym i delikatnym. Pamiętaj, żeby użyć termometru do mięsa, to niezbędne! Moja ciocia Basia, właścicielka wędzarni “U Basi”, zawsze tak robi.

Alternatywne metody:

  • Parzenie na parze: Możliwe, choć wymaga precyzyjnego kontrolowania wilgotności i temperatury. Nie jest tak popularne, chociaż osobiście spotkałem się z entuzjastami tej metody. Ciężko mi jednak ocenić jej skuteczność – to wymaga dalszych analiz.
  • Parzenie w piekarniku: Można, ale to wymaga dużej wprawy w obsłudze piekarnika – ryzyko wysuszenia mięsa jest tutaj większe.

Dodatkowe uwagi:

  • Czas parzenia: Zależy od grubości boczku. Grubszy boczek wymaga dłuższego czasu parzenia. To intuicyjne.
  • Sól peklująca: Ilość soli peklującej wpływa na czas parzenia, a także na finalny smak boczku. Sól jest kluczowa.
  • Rodzaj wędzarni: Różne wędzarnie, różne temperatury, różne czasy. Moja własna wędzarnia jest lepsza, niż sąsiada.
  • Temperatura otoczenia: Wpływa na czas parzenia.

Podsumowanie: Parzenie boczku to precyzyjna czynność, wymagająca kontroli temperatury i czasu. Lecz satysfakcja gwarantowana. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to i tak pyszne. Przynajmniej ja tak uważam. To kwestia gustu, a nie nauki. Życie jest zbyt krótkie na nudne boczki.

Dane osobowe (dla przykładu): Jan Kowalski, pasjonat wędzenia i gotowania, mieszkam w Gdańsku.

Ile gotujemy boczek po wędzeniu?

A więc, ile czasu poświęcamy na kąpiel boczku po jego wędzarniczej przygodzie? Mówiąc wprost, gotujemy go w wodzie o temperaturze godnej spa – 80-85°C przez 60-90 minut.

Dlaczego tak delikatnie? Wyobraź sobie, że to jak z masażem dla bogaczy – chcesz, żeby było relaksująco, a nie jakby ktoś próbował złamać kręgosłup. Stabilna temperatura to klucz do soczystości.

A co, jeśli się zagotuje? Cóż, wtedy Twój boczek zamieni się w beton. Będzie twardy niczym serce byłego, a zamiast rozpływać się w ustach, będzie drapał podniebienie. I tego nie chcemy.

  • Temperatura: 80-85°C – idealna na boczkowe spa.
  • Czas: 60-90 minut – wystarczająco, żeby się zrelaksował.
  • Unikaj wrzenia: Bo kto chciałby jeść boczek-kamień?

Dodatkowa ciekawostka: Wiesz, że wędzenie boczku to trochę jak nadawanie mu nowego imienia? Z surowego staje się “boczkiem z charakterem”. A gotowanie to jak wręczenie mu dyplomu ukończenia kursu “bycia pysznym”. I pamiętaj, że w 2024 r., boczek zrobiony z sercem smakuje najlepiej.

Czy konieczne jest parzenie po wędzeniu?

Parzenie po wędzeniu? Nie, nie musisz. Ja np. nie parzę. Robię szynkę, schab, boczek, baleron – i od razu do lodówki. Wędzenie robi swoje. Zresztą, zależy co wędzisz. Kiełbasę wędzoną, taką cienką, to można sparzyć. Ale gruby kawał schabu? Po co.

Pamiętam, 2023, lato. Byliśmy z rodziną u szwagra pod Krakowem. On ma taką wędzarnię murowaną. Zrobił ogromny schab, ze 4 kilo. Wędził go cały dzień. Pachniało na całą wieś, dosłownie. Potem wyjął, ostudził i do lodówki. Kroiliśmy go ciepłego jeszcze. Smak? Niebo w gębie!

Zależy też jak długo wędzisz. Szwagier mówi, że jak długo się wędzi, to mięso jest miękkie i soczyste. Nie trzeba parzyć.

  • Wędzenie: wystarcza, żeby uwędzić.
  • Parzenie: dla cienkich kiełbas.
  • Czas wędzenia: dłuższe wędzenie = miękkie mięso.
  • Moje doświadczenie: schab u szwagra w 2023.

Szwagier mówi, że on się nauczył wędzenia od swojego ojca. I jego ojciec też nie parzył. Tradycja rodzinna! A rodzina szwagra pochodzi z okolic Nowego Sącza. Tam się znają na wędzeniu. Schab u szwagra był naprawdę pyszny. Z chrzanem, ogórkiem kiszoonym… mniam! Trzeba będzie kiedyś powtórzyć. Może w tym roku. Muszę zadzwonić do szwagra.

Czy można wędzić bez parzenia?

No jasne, że można wędzić bez parzenia! To jak pytanie, czy da się jeść zupę widelcem – da się, ino po co? 😜 Ale serio, da się, da się!

  • Mięcho prosto do dymu? Pewka! Bieresz takiego golasa schabowego i wrzucasz do rozgrzanego piekiełka, znaczy wędzarni. Temperatura jak w saunie, jakieś 100-120°C.
  • Ile to trwa? No nie migiem, z 2-3 godzinki trza poczekać. W tym czasie mięsko się ugotuje i uwędzi w jednym paczku. Jakby dwa w jednym, ale za jednym zamachem!

Efekt? Nooo, schabik będzie miał smak jak z bajki, a zapach to ho ho! Tylko uważaj, bo potem się ludzie będą dobijać do drzwi, żeby se skubnąć kawałek. A jak raz skubną, to przepadłeś! 😈

Ale, ale! Jak masz więcej czasu i lubisz się pobawić, to możesz najpierw peklować schab przez tydzień, a potem dopiero go wędzić. Wtedy to już w ogóle będzie kosmos! A i jeszcze jedno: jak wędzisz bez parzenia, to pilnuj temperatury jak oka w głowie, bo inaczej wyjdzie Ci podeszwa, a nie schab. 🥩

#Boczek #Parzenie #Wędzenie