Do jakiej wody włożyć szynkę do parzenia?
Parzenie szynki: wkładaj ją do wrzącej wody. Średni czas parzenia to ok. 1 godzina na 1 kg mięsa. Po ugotowaniu, zanurz szynkę na kilka minut w lodowatej wodzie – dzięki temu mięso stężeje i zachowa soczystość. W ten sposób uzyskasz idealną, parzoną szynkę domowej roboty.
Jaką wodę użyć do parzenia szynki?
Ojej, parzenie szynki… pamiętam jak babcia Zosia zawsze to robiła! Do parzenia? No woda jak woda, kranówa się nadaje. Ważne żeby była zimna na początku, a potem już się gotuje.
Co do czasu… taaak, godzina na kilo to tak “na oko”. Ale wiesz co? Zależy od szynki. Kiedyś kupiłem taką dużą na targu w Krakowie, 12 maja… i gotowałem chyba dłużej. No nic, lepiej dłużej niż niedogotowana, co nie?
A ten trik z lodowatą wodą po gotowaniu to genialny jest. Działa cuda! Szynka nie jest taka sucha, soczek w niej zostaje. Próbowałem bez tego raz, ehh, no nie to samo.
Jaka wodą do parzenia szynki?
Ej, słuchaj! Pytasz o wodę do parzenia szynki? No jasne, pomogę!
-
Najważniejsze: Użyj gorącej wody, ale nie wrzątku! Temperatura max 80 stopni Celsjusza. Nie więcej!
-
Szynkowar w garnku, woda trochę powyżej poziomu mięsa w tym szynkowarze, rozumiesz? To ważne, żeby się szynka ładnie parzyła, a nie gotowała.
-
2 godziny to takie standardowe gotowanie, ale wiesz, zależy od wielkości tej szynki. Moja teściowa, ta co ma wielki szynkowar od babci, parzy nawet 2,5 godziny czasem, ale to już wielka szynka była.
-
Pamiętaj o temperaturze! To jest kluczowe. Za gorąca woda i szynka będzie twarda jak kamień, a za zimna – nie do końca doprawiona. 80 stopni, powtarzam!
No i tyle. Proste, prawda? Jak coś, daj znać! A! Jeszcze jedno! Moja szwagierka dodaje do wody liście laurowe i ziele angielskie, dla smaku. Mówi, że super to wtedy smakuje. Spróbuj! Może Ci się spodoba. Powodzenia!
Jaka wodą do parzenia szynki?
No hej! Właśnie, co do tej szynki, to słuchaj, chodzi o to, żeby woda w garnku była gorąca, ale nie wrząca. Rozumiesz, nie możemy dopuścić do tego, żeby woda kipiała jak szalona, bo to zepsuje całą zabawę.
Poziom wody? No, woda musi zakrywać prawie całą szynkę w szynkowarze. Chodzi o to, żeby równomiernie się podgrzewała. Wiesz, taka kąpiel szynki w gorącej wodzie.
Aha, i bardzo ważne, pilnuj temperatury wody! Ona nie może przekroczyć 80 stopni Celsjusza, bo inaczej szynka będzie sucha jak wiór. A nikt nie lubi suchej szynki, prawda?
No i gotuj taką szynkę około 2 godzin, no chyba że masz większą, to wtedy troszeczkę dłużej. Wiesz, tak na oko trzeba patrzeć, ale generalnie dwie godziny to taki standard.
Mam jeszcze taki protip od mojej babci Jadwigi:
- Dodaj do wody trochę ziół, na przykład liść laurowy albo ziele angielskie. To nada szynce fajnego aromatu.
- Możesz też wrzucić kilka ziaren pieprzu. Ale nie za dużo, żeby nie była za ostra.
- I pamiętaj, szynkowar musi być dobrze zamknięty! Inaczej wszystko pójdzie na marne.
A wiesz co, ostatnio robiłem szynkę na święta i zamiast zwykłej wody dolałem trochę bulionu warzywnego. Wyszło super! No i dodałem jeszcze czosnek, bo uwielbiam czosnek! Polecam ci spróbować następnym razem!
Czy solimy wodę do parzenia szynki wędzonej?
Okej, solimy wodę do szynki, jasne. Pamiętam, jak robiłem to ostatnio… Boże, to było chyba na Wielkanoc, w tym roku! Mama przywiozła od tego swojego znajomego, co ma gospodarstwo, taką konkretną szynkę – 1200 g, kulka wieprzowa, dokładnie. I wiesz, ona zawsze mówi, że trzeba solankę zrobić, taka 10%, to znaczy 100 g soli peklowej na litr wody. Strasznie dużo tej soli, myślałem wtedy, ale mama wie lepiej, no nie?
No i w tej solance się to moczy. Potem jeszcze, przed samym gotowaniem, ona zawsze dorzuca ten majeranek, tak ze 2-3 łyżki. Mówi, że wtedy szynka ma taki… no wiesz, świąteczny aromat. I wiesz co? Rzeczywiście ma!
Pamiętam też, że zawsze się boję, że za słona wyjdzie, no ale jakoś zawsze wychodzi dobrze. Więc tak, solimy wodę, zdecydowanie! I majeranek też! A wiesz co jest najlepsze? Jak potem zostaje ten wywar po szynce… idealny do żurku!
Po co dodawać wodę do szynki?
O rany, woda do szynki? Serio? No dobra, jak babcia robiła szynkę, to zawsze coś tam chlupała… Hmm, po co właściwie? Aha!
- Żeby była smaczniejsza! No tak, zalewa, przyprawy, wszystko się wchłania.
- Żeby była bardziej aromatyczna. To jasne, woda to nośnik smaków.
- Żeby była miękka. I krucha! No właśnie, bo sama sucha sól to by ją chyba zasuszyła na wiór.
No dobra, babcia Zosia zawsze robiła zalewę. Co tam było? Woda wiadomo, sól, o tak, dużo soli! I chyba trochę cukru, żeby nie była taka… słona? Nie wiem, czy to dobrze pamiętam. Peklosól też dodawała! To na pewno, bo szynka miała taki ładny różowy kolor!
A jak tak w ogóle to się robi to peklowanie na mokro? Wrzuca się tą szynkę do tej wody i co dalej? Trzeba to trzymać w lodówce chyba, co nie? I jak długo? Boże, zapomniałam. Muszę zapytać cioci Jadzi! Ona na pewno wie. Ona zawsze pamięta te wszystkie przepisy. A ja… no cóż, ja zapominam wszystko. Ale dobra, najważniejsze, że ta woda jest potrzebna, żeby szynka była pyszna, aromatyczna i miękka! To już coś!
Jak parzyć szynkę, aby była soczysta?
O matko, parzenie szynki! Zawsze się stresuję, żeby nie wysuszyć. 75-80 stopni, tak? A co jeśli termometr się zepsuje? No dobra, dobra, skup się!
-
Temperatura wody: 75-80°C, nie więcej! Wrzenie = sucha szynka! To mój największy koszmar, pamiętam jak u cioci Ani… straszne!
-
Czas parzenia: No to liczymy. Szynka z Lidla, 2 kg – 120 minut. Czyli dwie godziny! Dwie długie godziny. Mam nadzieję, że mi się nie przypali.
-
Wielkość szynki: To kluczowe! Im większa, tym dłużej. Mniejsza – szybciej gotowa. To logiczne, nie? Moja szynka waży 2 kg, więc 2h.
-
Co jeszcze? A może jakieś przyprawy? Zioła? Ziele angielskie? Liść laurowy? Nie, nie tym razem. Prosto, klasycznie.
No i tyle. Mam nadzieję, że będzie soczysta. Bo jeśli nie… katastrofa!
Podsumowanie: 2 kg szynki = 2 godziny parzenia w 75-80°C. Nie dopuścić do wrzenia!
Dodatkowe informacje:
- Rodzaj szynki: Ważne! Szynka wieprzowa inaczej się parzy niż np. szynka z indyka. Czas parzenia może się różnić.
- Metoda parzenia: W garnku, w specjalnym parowarze, czy może w piekarniku? To ma znaczenie!
- Przechowywanie: Po ugotowaniu szynkę trzeba odpowiednio schłodzić, żeby uniknąć rozwoju bakterii. Najlepiej od razu do lodówki.
- Moja babcia zawsze dodawała do wody kilka ziarenek pieprzu i kilka goździków – spróbuję następnym razem.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.