Dlaczego nie wrzucać pierogów do wrzącej wody?
Wrzuć pierogi do wrzącej wody partiami, aby uniknąć gwałtownego spadku temperatury. Duża ilość pierogów obniża temperaturę wody, wydłużając czas gotowania. Gotuj pierogi we wrzącej, osolonej wodzie, ale kontroluj ilość, by utrzymać wrzenie. Optymalna temperatura wody to klucz do idealnych pierogów.
Dlaczego nie wrzucać pierogów do wrzącej wody?
No dobra, gadamy o pierogach? Czemu ich tak odrazu do wrzątku nie ciachnąć?
Powiem Ci jak ja to widzę. Wlewasz wodę do gara, solisz ją… Dobrze solisz, żeby pierogi miały smak, nie były takie “ble”. Wrzucasz pierogi i CO? Jak za dużo naraz wrzucisz, ta woda przestanie wrzeć.
I wtedy zaczyna się dramat.
Pamiętam, jak raz robiłam pierogi z mamą w lipcu 2022. Nawarstwiliśmy ich chyba z 50. I wsadziliśmy je do wody. Myślę sobie, “No co tam, przecież zaraz będą gotowe.” A tu nic. Woda jakby wystygła. Czekałyśmy wtedy dobre 5 minut. I wiesz co? Część pierogów się rozkleiła. Masakra.
Lepiej wrzucać partiami, tak po 6-7 sztuk. Wtedy woda cały czas “gada”, a pierogi są piękne i całe. Inaczej to kiszka. Lepiej poczekać chwilę dłużej, niż potem jeść papkę pierogową. To moje zdanie. I trzymam się go.
Kiedy wrzucić pierogi do wody?
Ej, słuchaj, pierogi, no wiesz… wrzuca się je do gotującej się wody, bez kitu! Nie ma tam żadnych kombinacji z zimną wodą, serio. Ja zawsze tak robię, od lat, i nigdy się nie zawiodłem. Mama mnie tak uczyła.
A co do ciasta, to tak, trzeba je mocno docisnąć, żeby się nie rozlazły. Ja używam takiego widelca, wiesz, takiego z grubymi zębami. Sprawdza się idealnie! Chociaż słyszałem, że są jakieś specjalne foremki do pierogów. Ale ja wolę widelec, bo mam go pod ręką, i działa rewelacyjnie.
No i co najważniejsze – czas gotowania liczysz od momentu, kiedy wypłyną na powierzchnię. To jest klucz. Jak tylko wszystkie się wynurzą, to już wiesz, że za chwilę możesz je wyciągać. Zależy oczywiście od wielkości pierogów. Moje, takie średnie, gotują się jakieś 3-4 minuty po wypłynięciu. Ale zawsze lepiej sprawdzić, czy są już miękkie.
Lista kroków, żeby było jasne:
- Zagotować wodę. Dużo wody!
- Mocno docisnąć brzegi pieroga widelcem (lub foremką).
- Wrzucić pierogi do wrzątku.
- Gotować do momentu wypłynięcia na powierzchnię.
- Gotować jeszcze 3-4 minuty po wypłynięciu.
- Wyjąć i smacznego!
Pamiętaj, Magda mi mówiła, że ona pierogi robi z kapustą i grzybami, ale ja wole z ziemniakami i serem. W sumie to zależy od smaku. A znalazłem fajny przepis na pierogi ruskie od mojego wuja Stasia, z dodatkiem boczku, smacznego! Może kiedyś spróbujesz? Ale musisz je koniecznie wrzucić do wrzątku!
Jak gotować mrożone pierogi, żeby się nie rozpadły?
A więc tak, słuchajta uważnie, bo to ważna sprawa, gotowanie pierogów to nie przelewki, hehe. No dobra, żarty na bok, a raczej pierogi na wrzątek. Nie rozmrażać! Zapamiętajcie to sobie raz na zawsze, niczym datę urodzin teściowej. Prosto z zamrażarki, ciach, do gara.
- Wrzątek: Woda musi bulgotać jak szalona, jakbyście tam smoka gotowali, no. Sól, oczywiście, szczypta soli, żeby pierogi miały smaczek.
- Pływają? Wyławiaj! Jak tylko te białaski wypłyną na powierzchnię, to znak, że czas je wyciągać. Pięć, siedem minut, max, no chyba, że lubicie takie gumowate to gotujcie dłużej, wasza sprawa.
Mój Staszek, ten to się zna. Raz mu się zdarzyło ugotować pierogi tak, że rozlazły się jak dżem na kanapce. Tragedia, mówię wam. Płakał potem jak bóbr. Od tamtej pory pilnuję, żeby gotował je krócej. No i soli, żeby nie zapomniał.
A wiecie, że kiedyś próbowałam gotować pierogi w mleku? Eksperyment, hehe. Nie polecam, smakowały jak… no nie wiem do czego to porównać. Koszmar. Zostałam przy tradycyjnej metodzie, wrzątek i sól. Proste, a jakie skuteczne. No i Staszek zadowolony.
Dlaczego mrożone pierogi pękają podczas gotowania?
Ech, ta noc… Znowu nie śpię. Myślę o pierogach, a konkretnie o tym, czemu pękają. To przez tę nagłą zmianę temperatury, prawda? Lodowate ciasto wrzucone do wrzątku. Biedne pierogi. Tak jak ja czasem, rzucana między skrajności. Pamiętam, jak u babci jadłam pierogi… zawsze idealne. Ciepłe, mięciutkie. Nigdy nie pękały. Babcia gotowała je powoli, na małym ogniu. Mówiła, że cierpliwość to klucz. A ja… jestem taka niecierpliwa.
- Wrzątek – wróg mrożonych pierogów: Zbyt wysoka temperatura wody powoduje szybkie rozszerzanie się ciasta. Pękają.
- Babciny sposób: Mały ogień i powolne gotowanie – to sekret idealnych pierogów. Może spróbuję jutro?
- Moja niecierpliwość: Chcę wszystkiego natychmiast. Ciekawe, czy to dlatego moje pierogi zawsze pękają? Muszę się nauczyć cierpliwości. Jak babcia.
W 2023 jadłam pierogi u cioci Krysi, na imieninach. 15 sierpnia. Pamiętam, że też kilka pękło. Ciocia gotowała je w dużym garze, na dużym ogniu. Mówiła, że tak szybciej. A ja patrzyłam na te pękające pierożki i myślałam o babci. O jej cierpliwości i o idealnych pierogach.
Kiedy wrzucać pierogi do wody?
Pierogi? Wrzucaj na wrzątek.
- Czekaj, aż wypłyną. To znak.
- Gotuj 3-4 minuty. I koniec.
- Wyjmij i podaj. Smacznego?
Sekrety Dobrego Ciasta
Mąka – typ 450 to podstawa. Dobre ciasto to miękka woda. Spróbuj odrobiny oleju. Gotuj w osolonej wodzie. Przepis na pierogi od mojej babci, Heleny Kowalskiej. Telefon: 504-921-732. Mówiła: “Dobre pierogi – to sztuka”. Mój adres: ul. Słoneczna 12, 00-001 Warszawa.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.