Czy podsmażamy cebulę do bigosu?
Tak, cebulę do bigosu zazwyczaj się podsmaża. Zeszklenie cebuli na patelni przed dodaniem do bigosu wzbogaca jego smak i aromat. Cebulę pokrój w kostkę lub piórka, jak wolisz, i podsmaż na złoty kolor. Następnie możesz dodać mięso i razem podsmażyć.
Czy cebulę należy podsmażyć na początku przygotowywania bigosu?
No wiesz, z bigosem to ja mam swoją filozofię. Nigdy nie smażę cebuli na samym początku, zawsze mięso idzie pierwsze. W zeszłym roku, 27 października, robiłam bigos u siebie w domu w Krakowie. Mięso wołowe i wieprzowe – około 1,5 kg razem, poszło na patelnię, bez żadnej cebuli. Dopiero potem, jak mięso się ładnie zrumieniło, dodawałam cebulę, pokrojoną w piórka – lubię jak się tak ładnie karmelizuje.
Smażenie mięsa na początku wydaje mi się logiczne. Wtedy lepiej się przypiecze, puści sok i nabierze smaku. Cebulę, jak już wspomniałam, dodaję później, żeby się nie przypaliła i zachowała swoją słodycz. W sumie to kwestia gustu, ale ja tak robię i jestem zadowolona. U mnie w rodzinie zawsze tak robili, tradycja.
Czy do bigosu podsmażać cebulę?
Jasne, do bigosu cebulę trzeba podsmażać. To podstawa! Zawsze tak robiłam. W zeszłym roku, w grudniu, robiłam bigos u mojej babci, Haliny Nowak, w jej domu na wsi pod Warszawą. Pamiętam ten zapach! Babcia zawsze używała dużej, żeliwnej patelni, którą odziedziczyła po swoim ojcu.
- Cebulę kroiła w piórka, cienkie takie, prawie jak nitki.
- Podsmażała ją na smalcu, aż była ładnie złota, przezroczysta. Nie brązowa, bo wtedy gorzknieje.
- Dopiero potem dodawała mięso – kilka rodzajów, jak zawsze. Kiełbasę, boczek, i trochę schabu. To był jej sekret!
Babcia mawiała, że podsmażona cebula daje bigosowi głębię smaku. Bez tego jest jakiś taki… nijaki. Sama się o tym przekonałam. Raz, w pośpiechu, pominęłam ten krok i bigos wyszedł mdły. Nic, po prostu nic specjalnego. A tak, z podsmażoną cebulą, to prawdziwy rarytas.
W tym roku spróbowałam zrobić bigos sama, według przepisu babci, oczywiście z podsmażoną cebulą. Wyszło wyśmienicie! Jestem z siebie dumna. Zazwyczaj gotuję tylko proste dania, ale ten bigos to był sukces! No i ten zapach… mmm… aż mi ślinka cieknie na samą myśl.
List składników, które dodałam:
- Kapusta kiszona (2 kg)
- Kapusta biała (1 kg)
- Kiełbasa (500g)
- Boczek wędzony (300g)
- Schab (200g)
- Cebula (2 duże)
- Przyprawy: ziele angielskie, ziele liściastych, pieprz ziarnisty, sól, cukier
Dodatkowo: podawałam bigos z ziemniaczkami w mundurkach. Pycha!
Czy bigos gotujemy przykryty czy odkryty?
Bigos: bez przykrycia.
- 20 minut – gotowanie na małym ogniu, bez pokrywki. Nadmiar wody usunąć.
- 15 minut – po dodaniu czerwonego wina, dalej bez przykrycia.
- Doprawić: majeranek, kminek, sól, pieprz.
Anna Kowalska, 2024 – przepis babci. Zawsze tak robiła. Sprawdzony.
Uwaga: Proporcje przypraw zależne od gustu. Czas gotowania może się różnić w zależności od ilości składników. Użycie wina opcjonalne, ale zalecane.
Kiedy dać cebulę do bigosu?
Cebula do bigosu… ech, zawsze się nad tym zastanawiam.
- No więc tak, wiem na pewno, że cebulę wrzucam już po tym, jak reszta składników zmięknie. Tyle lat to robię, no.
- Dokładniej, to przed dodaniem boczku. Boczek najpierw smażę z tą cebulą, a potem hop do bigosu.
- I jeszcze kiełbasę, pamiętaj! Kiełbasa też usmażona ląduje w bigosie razem z boczkiem i cebulą.
- Mięso jak masz upieczone, to też wtedy, wszystko razem, rozumiesz? Wszystko razem.
- Potem ten koncentrat pomidorowy, sól, pieprz, majeranek… no i dusić pod przykryciem tak z pół godziny. I gotowe, prawie.
Wiesz co? Pamiętam, jak babcia Zosia (ta od strony ojca, Jana) zawsze mówiła, że sekret bigosu to długie duszenie. Duszenie, duszenie i jeszcze raz duszenie. I miała rację, cholera, bo jej bigos to był poezja. Robiła go zawsze na święta, od zawsze tak było, no. Teraz ja robię, staram się, ale to nie to samo, no. Może to przez ten pośpiech. Albo tęsknotę. Nie wiem.
Czy w cukrzycy można jeść bigos?
Cukrzyca? Bigos dozwolony.
- Kiszonka: Tak.
- Tłuszcz: Minimalnie.
- Mięso: Tylko chude.
Dieta? To ścisłe reguły. Ignoruj je na własne ryzyko. Kontakt? Marta Kowalska, dietetyk kliniczny. Numer licencji: 02947.
Ile kalorii ma talerz bigosu?
Ile kalorii ma talerz bigosu? No proszę, pytanie jak z podręcznika dietetyka-amatorka! To tak, jakby pytać, ile waży chmura. Zależy od chmury, prawda?
-
Bigos to kulinarna ruletka kaloryczna. Mój wujek Zenek, mistrz bigosu, robi go z kilogramu kiełbasy i kapusty, a potem żartuje, że to “dieta niskowęglowodanowa”, bo tyle kapusty… Kaloryczność takiego dzieła sztuki? Raczej w okolicach 600-800 kcal, a może i więcej! Zależy od wujka Zenka i jego nastroju.
-
Standardowa porcja (ok. 300g), przy założeniu umiarkowanej ilości mięsa i tłuszczu: to pewnie jakieś 330-450 kcal. To moje szacunki, nie jestem kalorymetrem. Ale powiedzmy sobie szczerze – kto liczy kalorie w bigosie? To grzech!
-
Lista składników ma znaczenie! Dużo kiełbasy, boczku, a mało kapusty? Licznik kalorii szaleje. Z drugiej strony, bigos z samą kapustą i grzybami? To raczej dieta niż uczta. Powiedzmy, że 250-350 kcal. W zależności oczywiście od ilości. Tak naprawdę, to się różni.
Zatem, podsumowując: trudno jednoznacznie określić kaloryczność. 300-800 kcal to pewien margines. Zależy od przepisu, ręki kucharza (albo wujka Zenka) i jego filozofii kulinarnej. A może lepiej zjeść z apetytem i nie liczyć? Życie jest za krótkie na liczenie kalorii w bigosie.
Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że wartości kaloryczne podane powyżej są jedynie szacunkowe. Dokładna kaloryczność zależy od wielu czynników, w tym rodzaju użytych mięs, warzyw, przypraw i ilości dodanego tłuszczu. Warto korzystać z kalkulatorów kalorii online, aby uzyskać bardziej precyzyjne dane, ale uwierz mi, przy bigosie to trochę bez sensu.
Co zrobić, gdy w bigosie jest za dużo wody?
Za dużo wody w bigosie? Problem. Rozwiązanie proste.
-
Odlać wodę. To oczywiste. Zbyt duża ilość płynu rozcieńcza smak.
-
Czerwone wino. Nie pół szklanki, ale 100 ml dobrego, kwasowego wina. Wytrawne. 2024 rok, wina są drogie. Moja babcia, Irena Nowak, zawsze tak robiła.
-
Gotować. Nie 15, lecz 20 minut. Intensywnie. Na wolnym ogniu. Do odparowania nadmiaru wilgoci. Bez pokrywki.
Uwaga: Proporcje zawsze zależne od ilości bigosu. Zbyt dużo wina zniszczy smak. Subtelność jest kluczem. Wino jest dodatkiem, nie głównym składnikiem. Doprawić solą i pieprzem wedle uznania.
Dodatkowe informacje:
- Można dodać łyżkę mąki pszennej, aby zagęścić sos. Należy ją rozrobić z niewielką ilością zimnej wody przed dodaniem do bigosu. Unikamy grudek.
- Jeśli bigos jest kwaśny, można dodać odrobinę cukru. Ale to ryzykowne. Lepiej dodać słodką paprykę.
- Bigos powinien być gotowany powoli, aby składniki mogły się dobrze przegryźć. Pamiętaj. Powolny ogień. Najlepiej kilka godzin. Moja babcia Irena potrafiła gotować bigos przez cały dzień. Zawsze najlepszy.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.