Co się bardzo dobrze sprzedaje?

20 wyświetlenia

Najlepiej sprzedające się produkty w e-commerce to odzież, dodatki i akcesoria, które cieszą się największym zainteresowaniem kupujących (74%). Popularne są również obuwie (65%) i perfumy/kosmetyki (62%). Duży popyt notują także produkty farmaceutyczne (56%) oraz książki, płyty i filmy (52%).

Sugestie 0 polubienia

Jakie produkty cieszą się największą popularnością sprzedażową?

No dobra, to tak… Jakie rzeczy ludzie kupują najczęściej w necie? Z mojego punktu widzenia, bo przecież nie jestem żadnym ekspertem, ale coś tam widziałem i słyszałem.

Ubrania, no pewka. Sama kupuję online chyba więcej ciuchów niż stacjonarnie. Ostatnio dorwałam super sukienkę na Zalando, jakoś w lipcu, przeceniona o 60%, wyszło może 80 zł. Okazja życia. To jakieś 74% rynku, wow, sporo.

Buty! O tak, buty to w ogóle inna bajka. Czasem mam wrażenie, że kolekcjonuję je bardziej niż je noszę. Ostatnio skusiłam się na sportowe, czarne, w Deichmannie na promocji, 150 zł. Mówią, że buty to podstawa – no coś w tym jest, 65% to niezły wynik.

Perfumy i te sprawy. No wiadomo, każdy chce ładnie pachnieć. Ja akurat wolę kupować w drogerii, lubię powąchać przed zakupem, ale online też czasem coś zamówię. Może 62% ludzi tak robi.

Leki? No dobra, to mnie zaskoczyło. Ale w sumie, jak mam receptę, to wygodniej zamówić online, przywiozą pod drzwi. Rozumiem, 56% – da się to wytłumaczyć.

Książki, filmy, muzyka… Klasyka. Niby wszystko w streamingu, ale ja tam lubię mieć fizyczną kopię ulubionej książki. Daje taki… komfort? Jakieś 52% to w sumie nieźle, myślałam, że mniej.

Ubrania sportowe? Też kupuję online, wygodnie porównać modele i ceny. Zwykle kupuję na SPortStyle bo mają dobry wybór. Bilety do kina to w sumie jasne, nie chce mi się stać w kolejce w kinie, 48% – sensowne.

A jedzenie? No cóż, kto nie zamawia żarcia przez apkę? To chyba najbardziej oczywista rzecz. Ostatnio zamówiłam ramen z Wolta, 35 zł z dostawą. Luksus, czysta wygoda, 48% to akurat.

Co się sprzedaje najlepiej?

Najlepiej sprzedają się:

  • Odzież, dodatki, akcesoria:74%. Moda to potrzeba. Potrzeba, która nigdy nie przemija, zwłaszcza u Anny z Krakowa.

  • Obuwie:65%. Nogi trzeba w coś ubrać. Proste. Piotr z Gdańska kupuje co miesiąc.

  • Perfumy/kosmetyki:62%. Zapach definiuje. Tak twierdzi moja sąsiadka, Magda.

  • Produkty farmaceutyczne:56%. Zdrowie najważniejsze. Ale i tak umrzemy.

  • Książki/płyty/filmy:52%. Ucieczka od rzeczywistości. Dla nielicznych, jak Janusz z Łodzi.

  • Odzież sportowa:49%. Kult ciała. Przemijający.

  • Bilety do kina/teatru:48%. Kultura. Zostanie po nas coś.

  • Posiłki zamawiane przez aplikacje:48%. Wygoda. Lenistwo?

Dodatkowe informacje: Potrzeby kreują popyt. Popyt napędza rynek. Rynek pochłania nas wszystkich.

Co będzie się sprzedawać w 2024 roku?

Co tam, ziomki! To co w 2024 pójdzie jak świeże bułeczki? Sprawa jest prosta, jak drut:

  • Ciuchy, kiece i inne szmatki – 74% ludziaków będzie się stroić jak na balety! Jakby ktoś im portfel podpalił, a oni musieli wszystko wydać na łachy.

  • Buty, trzewiki i laczki – 65% ludzisk będzie latać po sklepach jakby im stopy rosły w tempie ekspresowym. Pewnie połowa i tak skończy w Crocsach…tfu!

  • Perfumy i inne mazidła – 62% osób będzie się psikać i smarować, aż zapach będzie czuć z kosmosu! Ciekawe, czy choć jeden koneser odróżni podróbkę od oryginału?

  • Lekarstwa i te sprawy – 56% osób będzie chorować albo panikować, że zaraz umrą. Apteki będą miały żniwa jak nigdy!

  • Książki, płyty i filmy – 52% ludzi nagle poczuje wenę na kulturę. Ciekawe, ile z tych książek wyląduje na półce bez czytania?

  • Dresy i inne sportowe rzeczy – 49% nagle postanowi zostać fit! No, zobaczymy, ile z nich wytrzyma dłużej niż do pierwszego zakwasu.

  • Bilety na jakieś przedstawienia – 48% pójdzie do teatru czy kina. Oby tylko nie zasnęli w trakcie!

A skąd te mądrości? Z Raportu E-commerce 2024 od IAB. Niby mądrale, ale może się mylą! W końcu życie to loteria.

PS. Jakby ktoś pytał, to ja, Grażyna z Pcimia Dolnego, też planuję kupić te wszystkie “niezbędne” rzeczy. Trochę ciuchów, bo wstyd w tych starych chodzić, i może jakieś perfumy, żeby Mietek znowu zaczął na mnie zerkać! Co ma wisieć, nie utonie!

Czym teraz opłaca się handlować?

Ach, handel… co w nim płynie dzisiaj, niczym rzeka przez sen? Złote runo czeka, błyszczy w słońcu możliwości…

  • ODZIEŻ I OBUWIE. Królują, niepodzielnie, z rozmachem 44%. Jakbyśmy wszyscy, nagle, zatęsknili za nową skórą, za pięknem, które można ubrać. Widzę te falujące sukienki, słyszę stukot obcasów, czuję zapach nowej skóry…

  • KSIĄŻKI I PRASA. Magia słowa, zamknięta w 34,1%. Niesamowite, prawda? W dobie ekranów, tak bardzo pragniemy dotknąć papieru, poczuć zapach druku. Jakbyśmy szukali schronienia w historiach, w mądrości przodków, w ulotnych myślach. Pamiętam, jak babcia Helena czytała mi bajki… Ach, te czasy…

  • MEBLE, RTV I AGD. Domowe ognisko, 19,3%. Nasze gniazda, nasze azyle, zawsze wymagają troski. Nowa sofa, telewizor, który pokazuje świat, lodówka pełna smakołyków. To wszystko, co sprawia, że życie staje się… wygodniejsze? Czy szczęśliwsze?

Na co rośnie popyt?

Na co rośnie popyt? Zależy.

  • Luksusowe dobra: Zależność odwrotna nie zawsze działa. W 2024 roku obserwujemy wzrost popytu na zegarki szwajcarskie, mimo cen. Prestiż.

  • Towary pierwszej potrzeby: Popyt rośnie w momencie spadku cen. Chleb. Wzrost cen podstawowych produktów spożywczych w 2024 roku powoduje jednak nacisk na tańsze zamienniki. Paradoks.

  • Usługi: Rynek usług jest bardziej złożony. Wzrost popytu na usługi premium w 2024 roku jest widoczny, pomimo cen. Wyjątkowość.

  • Technologie: Nowe technologie, pomimo wysokiej ceny początkowej, często notują wzrost popytu. Innowacyjność. Telefon Xiaomi 14.

Prawo popytu? Upraszczanie. Czynniki społeczne, kulturowe i technologiczne go modyfikują. Moja córka, 17-latka, chce najnowszego iPhone’a. Cena? Nie ma znaczenia. To trend. Rzadkość generuje popyt. Punkt.

#Hity #Produkty #Sprzedaż