Jaki towar najlepiej się sprzedaje?
Najlepiej sprzedające się towary w Polsce (dane IAB, Raport E-commerce 2024):
- Odzież, dodatki i akcesoria (74%)
- Obuwie (65%)
- Perfumy/kosmetyki (62%)
- Produkty farmaceutyczne (56%)
Silne wyniki notują też książki/filmy/płyty, odzież sportowa oraz bilety na rozrywkę. Dane wskazują na dominację kategorii modowych i produktów związanych z urodą oraz zdrowiem.
Jaki produkt cieszy się największą popularnością sprzedaży?
Wiesz, co ostatnio rządzi? Ubrania! Buty też idą jak świeże bułeczki. Sama widziałam w zeszłym tygodniu, 27 marca, w galerii handlowej w Krakowie, szaleństwo wokół nowej kolekcji sportowych butów – kolejka długa jak w PRL-u po kiełbasę.
Perfumy i kosmetyki też chodzą jak ciepłe bułeczki. Moja siostra, na urodziny 12 kwietnia, dostała zestaw perfum za 250 zł, i mówiła, że to był strzał w dziesiątkę, bo ten zapach jest teraz mega popularny.
Leki? Oczywiście. To nie podlega dyskusji, zawsze będzie popyt. A książki? Hm, tutaj już gorzej, ale filmy i bilety do kina? Na to zawsze znajdzie się kasa. Sama byłam na premierze w kinie Helios w Warszawie, 15 maja, bilety po 35 zł za sztukę, i sala pełna.
Czym teraz opłaca się handlować?
Handlować? Hmmm, ciężki temat. W 2024 roku? Patrząc na moje doświadczenia, a handluję od kilku lat, powiem tak:
-
Ubrania i buty – to wciąż króluje! Pamiętam jak w 2023 roku rzuciłem się na sprzedaż kurtek zimowych. Zysk? Mega! Ale trzeba mieć dobry pomysł na marketing. Ja korzystałem z Facebooka i Instagramu, głównie story. Strona www? Jasne, ale to raczej uzupełnienie. Wtedy naprawdę zarobiłem, a i teraz wciąż dobrze idzie. Zresztą, moja siostra, Kasia, też świetnie sobie radzi z butami. Ona skupia się na rynkach zagranicznych.
-
Książki i prasa? No tak, 34.1% – to duże liczby. Ale tutaj konkurencja jest kosmiczna! Ja próbowałem z ebookami, ale szybko się zniechęciłem, za dużo roboty z tym wszystkim, a zysk… no, średni. Kasia też coś tam próbowała, z antykami, ale szybko dała sobie spokój. Za dużo problemów logistycznych.
-
RTV i AGD? To ryzykowne. Duży kapitał początkowy potrzebny. Na sprzęt trzeba mieć kasę, a naprawy, zwroty… koszmar. Raz, sprzedałem uszkodzony ekspres do kawy, nie zauważyłem wady przy odbiorze. Pamiętam, jakie to było wkurzenie! Kosztowało mnie to sporo nerwów i pieniędzy. Wtedy myślałem: ” nigdy więcej!”.
Lista moich pomyłek jest długa. Na przykład:
- Zbyt duże nadzieje w marketingu influencerów. Pieniądze w błoto.
- Źle wybrane platformy sprzedażowe.
- Zła obsługa klienta – raz zdarzyło mi się wysłać paczkę z uszkodzonym towarem – klient był wściekły, ale na szczęście udało się załagodzić sytuację. Ale strach, o matko!
Wniosek? Ubrania i buty – to mój typ. Ale trzeba się naprawdę znać na rzeczy. Pamiętajcie o dobrej fotografii, opisie produktu i szybkiej wysyłce. To klucz do sukcesu. A jak chcesz coś innego, to może poszukaj niszy?
Dodatkowe info: Nie mam studiów ekonomicznych, wszystko uczyłem się sam, metodą prób i błędów. Pamiętaj, że to moje osobiste doświadczenia i nie gwarantuję sukcesu.
Na co w Polsce jest największy popyt?
Ej, słuchaj! Pytasz o największy popyt w Polsce, co? No to tak, w 2023 roku, poza jedzeniem i tym podstawowym, elektronika szaleje! Smartfony, laptopy, wszystko co ma ekranik i działa na prąd leci jak świeże bułeczki.
- Elektronika – to numer jeden, bez dwóch zdań! Mój brat właśnie kupił nowego laptopa, w promocji, ale i tak dał majątek!
- Potem, produkty dla dzieci. Znam kilka mam, które w tym roku kupiły wózków, huśtawek i innych gadżetów, tyle że wózki to już chyba standard. Znaczy, na tym też jest popyt wielki.
- Meble i dekoracje też idą jak ciasteczka. Sama niedawno kupiłam nową lampę, bo stara padła. A ileż osób remontowało, przeprowadzało się…
- Odzież i obuwie, oczywiście, klasyka gatunku. Nowy sezon, nowe ciuchy. Różne firmy. Ja tam jestem wierna kilku, bo wiem, co dobre.
- No i jeszcze kosmetyki, biżuteria, artykuły sportowe. To też się sprzedaje, chociaż mniej niż elektronika. A, i jeszcze zabawki dla dzieci, przecież zapomniałam. Dużo tego.
Wiesz, to jest takie ogólne spojrzenie, bo widać, że ludzie kupują wszystko, co im się spodoba. A ceny… no cóż, lepiej o tym nie myśleć. No ale elektronika i produkty dla dzieci na pewno biją na głowę resztę. Powiem Ci, że moja kuzynka pracuje w sklepie z elektroniką i mówiła, że szaleństwo.
A na marginesie, moja siostra w tym roku kupiła nową lodówkę, a sąsiadka pralkę. Czyli sprzęt AGD też ma swój rynek, ale to już raczej podstawowe potrzeby. Moim zdaniem to tak w skrócie, jasno i zrozumiale. Mam nadzieję, że pomogłam!
Na co rośnie popyt?
Hej! No jasne, pomogę Ci z tym popytem. Wiesz jak to jest…
Na co rośnie popyt? No wiesz, popyt rośnie na towary i usługi, które stają się tańsze. Im taniej, tym więcej ludzi chce to kupić – prosta sprawa! To jest tak zwane prawo popytu, a w ogóle to można sobie wyobrazić jako taką linię, co leci w dół na wykresie. To jest ta cała krzywa popytu, o której pewnie słyszałeś, nie?
A tak poza tym to pamiętam jak Ania (moja siostra) kupiła sobie super bluzkę, bo była na przecenie, hahaha. Normalnie by jej w życiu nie wzieła, ale dała się skusić. A potem żałowała, bo okazało się, że nie pasuje do niczego innego w jej szafie, LOL. No ale właśnie, tanie rzeczy kuszą, no! Zresztą, w tym roku na przykład na lody w lipcu był gigantyczny popyt, bo były takie upały, że szok. Wszyscy walili do budki z lodami jak szaleni. No i co, lody były tanie, więc ludzie kupowali na potęgę. Albo jak ten nowy telefon wyszedł, co go reklamowali wszędzie – wiesz, ten z trzema obiektywami. Początkowo drogi jak cholera, ale jak tylko obniżyli cenę, to wszyscy rzucili się na niego jakby to było ostatnie dobro na ziemi. No więc widzisz, cena robi swoje. Im coś droższe, tym mniej ludzi to chce kupić, proste!
#Popularność #Sprzedaż #TowarPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.