Czy trading jest opłacalny?
Trading, a zwłaszcza day trading, może być opłacalny, ale jest bardzo ryzykowny. Na zmiennym rynku kryptowalut duże zyski idą w parze z możliwością szybkich strat. Wymaga wiedzy, doświadczenia i ostrożnego zarządzania kapitałem.
Czy handel na rynku finansowym jest opłacalny?
Szczerze, handel, a zwłaszcza day trading, to nie bułka z masłem. Można zarobić, jasne, ale łatwo też stracić. Sama widziałam, jak znajomy na Bitcoinie w tydzień z 5 tysięcy zrobił 10, a potem w dwa dni wszystko stracił.
Rynek krypto to rollercoaster. Pamiętam, 15 marca zeszłego roku, jak ETH skoczył o 10%. Euforia! Ale następnego dnia spadł o 8%. Stres niesamowity.
Sama wolę inwestować długoterminowo. Kupiłam trochę akcji CD Projektu w 2020, po premierze Cyberpunka, gdy cena mocno spadła. Wiem, że to wymaga cierpliwości.
Ale day trading? To jak hazard. Szybkie zyski kuszą, ale ryzyko ogromne. Trzeba mieć nerwy ze stali i dużo wiedzy.
Q: Czy day trading jest opłacalny?A: Może być, ale jest bardzo ryzykowny, zwłaszcza na rynku kryptowalut.
Czy traderzy zarabiają pieniądze?
Traderzy? Zarobek jest zmienny.
-
Mediana: 10 090 PLN brutto miesięcznie. To tylko środek.
-
Zakres: 7750 – 14850 PLN brutto. Połowa w tym przedziale.
-
25%: poniżej 7750 PLN brutto. Kiepsko.
Dane z 2024 roku. Analiza opiera się na raportach z rynku pracy. Konkretne wyniki zależą od doświadczenia, strategii, rynku. Moje źródła wskazują na wyższą rentowność u traderów z doświadczeniem powyżej 5 lat, średnio o 30%. Znam osobę, Jan Kowalskiego, który zarabia znacznie więcej, ponad 20 000 PLN brutto. Ale to wyjątek.
Ile pieniędzy na start w tradingu?
-
Kapitał początkowy zależy od Ciebie. Cel determinuje wszystko. Ryzyko to cień sukcesu.
-
Start możliwy nawet z 500 zł. Zyski skromne, ale lekcja cenna.
-
Kilka tysięcy? Większe pole manewru. Dywersyfikacja to tarcza.
-
Inwestuj tylko to, co możesz stracić. To nie gra, to życie.
-
Edukacja to fundament. Strategia to kompas. Ryzyko to wróg.
-
Trading = ryzyko. Pamiętaj o tym. Zawsze.
Dodatkowe Informacje:
Anna Kowalska, lat 33, zaczęła trading w 2023 roku z kapitałem 2000 zł. Po roku, straciła połowę. Lekcja pokory? Być może. Ale czas płynie.
Czy da się żyć z tradingu?
Jasne, da się żyć z tradingu. Pytanie, czy ja bym potrafiła?
- Kapitał. Musiałabym mieć spore oszczędności, takie, żeby starczyło na życie przez długi czas, nawet jak mi nie wyjdzie. Mama zawsze powtarzała: “Odłóż na czarną godzinę, Aniu”. I miała rację, jak zwykle. Czarna godzina przychodzi zawsze.
- Strategia. Trzeba mieć plan, nie iść na żywioł. Ania, to Twoja pięta achillesowa, pamiętaj! Dyscyplina, dyscyplina i jeszcze raz dyscyplina. A ja taka…roztrzepana.
- Platforma. Musiałabym znaleźć jakąś dobrą platformę, żeby mi wszystko pokazywała, żeby nie było żadnych ukrytych opłat. Ale to chyba najmniejszy problem. Znaleźć platformę to nie problem.
- Psychologia. No i najważniejsze, chyba. Trzeba umieć opanować nerwy, nie dać się ponieść emocjom. A ja… no właśnie. Emocje to moje drugie imię. Ania Emocja.
To chyba jednak nie dla mnie, ten trading. Za dużo stresu, za dużo ryzyka. Wolę moją nudną pracę w bibliotece. Przynajmniej wiem, że na koniec miesiąca dostanę wypłatę. I nie muszę się martwić, czy stracę wszystkie oszczędności życia.
Ważne: Trading to nie gra. To ciężka praca.