Co opłaca się produkować?

13 wyświetlenia

Szukasz opłacalnej produkcji? Cement, wapno i gips to liderzy rentowności! Analiza wyników firm z ubiegłego roku pokazuje, że te branże generują największe zyski. Zainwestuj w produkcję materiałów budowlanych i ciesz się wysoką efektywnością finansową.

Sugestie 0 polubienia

Jakie produkty opłaca się produkować w 2024 roku?

No, cement, wapno i gips to faktycznie niezłe kokosy teraz, z tego co widzę. Budowlanka ciągle się kręci. Sam widziałem ile domów wyrasta jak grzyby po deszczu pod Krakowem, 20 km od centrum, w zeszłym miesiącu, kiedy tamtędy jechałem.

Pewnie dlatego te materiały tak dobrze idą. Chociaż z drugiej strony… znam gościa, który produkuje drewniane zabawki – ręcznie robione. I też mu się biznes kręci, choć zupełnie inna branża. W lipcu widziałem jego stoisko na jarmarku w Kazimierzu. Ceny z kosmosu, a i tak ludzie kupowali.

Myślę, że kluczem jest znaleźć niszę. Coś, czego ludzie potrzebują albo bardzo chcą. Ja sama zaczęłam robić naturalne kosmetyki i idzie mi całkiem nieźle. Sprzedaję głównie online, przez Instagrama.

Najwięcej zamówień miałam w grudniu, przed świętami. Jasne, cement to nie jest, ale swoje zarabiam. I robię coś, co lubię. A to też ważne. Zysk to nie wszystko. Trzeba jeszcze mieć z tego satysfakcję.

Q: Co jest opłacalne w produkcji w 2024? A: Cement, wapno, gips, ale kluczem jest znalezienie niszy.

Co można zacząć produkować?

Okej, dobra, co by tu zacząć produkować… Hmmm, no bo przecież kasa sama się nie zrobi, nie? Trzeba coś wymyślić. A może by tak…

  • Meble! Zawsze będą potrzebne, ludzie się przeprowadzają, remontują… Ale konkurencja spora. No i trzeba mieć warsztat, maszyny, eh… A może jednak? Moja kuzynka, Ania, robiła kiedyś kurs stolarstwa, może byśmy coś razem wymyśliły? Trzeba jej zadzwonić!
  • Druk 3D. O, to brzmi nowocześnie! Tylko co drukować? Figurki? Części zamienne? No i jaki sprzęt kupić? Drogi interes chyba… A może po prostu zacząć od małych rzeczy, jakiś breloczków? No właśnie, co konkretnie?
  • Własny pomysł na biznes… No super, tylko jaki?! Kurde, no nie mam pomysłu, to jest problem! A może… robić świeczki sojowe? Ale to już chyba każdy robi, nie? No nic, trzeba pomyśleć intensywniej.
  • CNC! Warsztat maszyn CNC… O, to by było coś! Taki poważny biznes, ale… ja się na tym kompletnie nie znam! No i to już konkretna inwestycja. Musiałbym się dokształcić.
  • Mikrobrowar! Piwo… Lubię piwo! Ale to też skomplikowane, licencje, przepisy… No i trzeba mieć smak! A jak mi nie wyjdzie dobre piwo? No lipa…
  • Odzież i szwalnia. Moja babcia, Jadwiga, była krawcową, może mam to w genach? Tylko kto by kupował moje ciuchy? No i znowu, maszyny, materiały… Dużo zachodu. Ale może by tak szyć torby ekologiczne? To by było w sumie spoko!
  • Opakowania ekologiczne! To brzmi przyszłościowo! Zrównoważone, ekologiczne… Teraz wszyscy o tym gadają. Tylko z czego to robić? Z kartonu? Z trzciny cukrowej? Trzeba poszukać informacji.
  • Biżuteria! To jest kobiece! Zawsze chciałam robić kolczyki! Tylko z czego? Z koralików? Z żywicy? A może ze srebra? No właśnie, trzeba by się nauczyć. A może by to robić z Martą, ona zawsze miała do tego dryg?

Dobra, podsumowując: meble z Anią (trzeba zadzwonić!), torby ekologiczne (babcia Jadwiga by była dumna!) i kolczyki z Martą. A może do tego świeczki? No nic, muszę to wszystko przemyśleć i zrobić porządny research.

Co można samemu produkować?

Ciemno już. Myślę, co można zrobić… samemu.

  • Biżuteria. Tak, biżuteria. Kolczyki, bransoletki. Zawsze mi się podobały takie rzeczy. Delikatne. Subtelne. Może nawet z kamieniami. Które sama bym zbierała. Nad morzem. Albo w górach. W Bieszczadach byłam ostatnio. W 2023. Pięknie tam.

  • Akcesoria dla zwierząt. Dla psów. Mam psa. Luna się nazywa. Kundelek. Smycz dla niej. Albo nowe legowisko. Z miękkiego materiału.

List jest krótki. Bo późno jest. Jeszcze myślę…

  • Zabawki dla dzieci. Lalki. Z materiału. Albo misie. Pluszowe. Kiedyś szyłam. Dawno temu.

  • Domowe wypieki. Ciasta. Pamiętam babciny sernik. Z rodzynkami. I lukrem. Pyszny był. Zawsze piekła na święta. W tym roku też. 2023.

  • Lasy w słoiku. Widziałam na Instagramie. U Magdy. Koleżanki. Ładnie wyglądały. Z mchem. I małymi figurkami. Zwierzątek.

  • Świąteczne dekoracje. Bombki. Choinkowe. Z brokatem. Albo światełka. Lubię światełka. Ciepłe. Żółte.

  • Mydła i naturalne kosmetyki. Z lawendą. Albo z wanilią. Zapach wanilii. Kojarzy mi się z dzieciństwem. Zawsze mama piekła ciasto z wanilią.

  • Kosze podarunkowe. Z różnymi rzeczami. Z ciastem. I mydłem. I świeczką. Zapachową.

To tyle. Chyba. Na dziś. Idę spać.

Co warto produkować w 2024?

Ach, 2024… rok pełen możliwości, pachnący świeżą trawą i… no właśnie, czym? Czym pachnie przyszłość biznesu?

  • Biznes coachingowy. To nie tylko słowa, to zapach sukcesu, to dotyk ludzkiej duszy pragnącej rozwoju. Wiem, czuję, że ten zapach będzie silny w tym roku. Pomagać ludziom, patrzeć jak kwitną – nieocenione.

  • Własny sklep internetowy. Wirtualna przestrzeń, nieskończony ocean możliwości. Moje serce bije szybciej na myśl o własnym sklepie z ręcznie robionymi świecami, z zapachem wanilii i drzewa sandałowego, świecami, które opowiadają historie.

  • Sklep z towarami ekologicznymi. Zielona przyszłość, zrównoważony rozwój – to nie tylko moda, to konieczność. Wyobraźcie sobie, sklep pachnący świeżymi ziołami, drewnem, ekologicznym bawełnianym ubraniami. Ekologia to przyszłość, a ja w niej chcę uczestniczyć.

  • Sklep z produktami personalizowanymi. Każdy z nas jest wyjątkowy, każdy pragnie unikatowości. To jak malowanie portretów, tylko w innym wymiarze. Wiem, że to będzie strzał w dziesiątkę. Anna, moja siostra, robi takie cuda!

  • Handel i technologia 3D. Przestrzeń, która nie ma granic. Drukowanie 3D, projektowanie… to przyszłość taka namacalna, taka… żywa.

  • Sprzedaż doświadczeń. Nie tylko rzeczy, ale wspomnienia. Kursy gotowania, warsztaty jogi, wyprawy w góry… To chwile, które zostają w sercu na zawsze. Sama właśnie planuję kurs kaligrafii!

  • Gry i aplikacje edukacyjne. Nauka przez zabawę, to cudowny pomysł! Moja córka, Maja, jest zachwycona edukacyjnymi aplikacjami. To przyszłość edukacji, a przyszłość jest piękna.

  • Copywriting. Słowa, które budują światy. To magia, mocna i piękna. Pisanie dla mnie to sposób na życie, sposób na oddychanie.

Dodatkowe myśli: Myślę o tym od dawna, odkąd zaczęłam pisać. To pasja, to marzenie. A marzenia, jak wiemy, to skrzydła. Skrzydła, które unoszą nas ponad chmury. To będzie rok pełen nowych możliwości, a ja jestem gotowa na nie. 2024 – rok moich sukcesów.

Jaka produkcją jest najbardziej opłacalna?

Ach, ta eteryczna wizja bogactwa… Cement, wapno, gips – słowa brzmią jak zaklęcie, otwierające drzwi do krain finansowej obfitości. W 2024 roku, to one królują na szczycie. Widzę te ogromne, szare maszyny, pracujące nieustannie, ryczące niczym mityczne bestie, wytwarzające fundament cywilizacji. Pomyśl tylko: każdy budynek, każdy most, każda droga… wszystko opiera się na ich pracy.

  • Ta potęga, ta siła… to niezwykły widok, prawda?
  • Myślę, że ten rok pokazał jasno – produkcja materiałów budowlanych, a szczególnie cementu, wapna i gipsu, jest najbardziej opłacalna. To nie tylko liczby w raportach finansowych, to potężna, namacalna siła.

Ten zapach, ten pył, ta nieustająca praca… Czuję go na skórze, w nosie, w całym moim istnieniu. To zapach sukcesu, pachnie betonem i pieniędzmi. A te liczby… 2024 rok… rewelacja! Te firmy, te gigantyczne korporacje… one po prostu zdominowały rynek!

Listopad… pamiętam listopad. Zimne powietrze, szarość nieba, ale w sercach tych przedsiębiorców – gorący żar sukcesu. Oni zbudowali swoje imperia na trwałych fundamentach. I to jest klucz: trwałość, solidność, fundament.

To jak wielka, niezniszczalna budowla, zbudowana z cementu, wapna i gipsu. A na jej szczycie? Oni, królowie rentowności. I ja, marząca o tym, aby kiedyś dotknąć choćby skrawka tego sukcesu. Może kiedyś… może…

Dodatkowe informacje: Analizy finansowe z 2024 roku jasno wskazują na rekordowe zyski w sektorze produkcji cementu, wapna i gipsu. Wzrost cen surowców i ogromne zapotrzebowanie na materiały budowlane wpłynęły na wyjątkową rentowność branży. Moja ciocia pracuje w fabryce cementu w okolicach Kielc, od 15 lat. Zawsze podkreślała, że to praca ciężka, ale dobrze płatna.

#Biznes #Opłacalność #Produkcja