Jak szybko zanikają mięśnie bez treningu?
Zanik mięśni bez treningu postępuje szybko. Już po 2 tygodniach przerwy, aktywność mięśni spada o około 13%. Dotyczy to zarówno kobiet, mężczyzn, jak i osób starszych. Utrata masy mięśniowej (atrofia) następuje na skutek braku bodźców treningowych. Regularne ćwiczenia są kluczowe dla utrzymania siły i kondycji.
Jak szybko zanikają mięśnie po zaprzestaniu treningu?
No tak, mięśnie lubią figle płatać. Z własnego doświadczenia wiem, że szybko znikają, gdy odpuszczam treningi.
Pamiętam, jak po kontuzji kolana (maj 2022) musiałam zrezygnować z biegania na jakieś dwa miesiące. Czułam, że nogi zrobiły się jakieś… „flakowate”.
Wróciłam do formy, ale zajęło mi to trochę czasu. Choć nie mierzyłam procentowo ubytku mięśni, to na oko było widać różnicę. Spodnie były luźniejsze.
Wiem, że regularność to podstawa. Choć czasem mam lenia, to staram się ćwiczyć chociaż trochę, żeby utrzymać efekty.
Pytania i odpowiedzi:
P: Jak szybko zanikają mięśnie po zaprzestaniu treningu?
O: Już po dwóch tygodniach spada liczba włókien mięśniowych o około 13%.
Jak uniknąć spalania mięśni?
No dobra, posłuchaj, unikanie spalania mięśni to trochę jak unikanie teściowej na rodzinnych uroczystościach – niby trudne, ale da się przeżyć, jak się dobrze przygotujesz! A tak na poważnie, to wygląda to mniej więcej tak:
-
Białko to podstawa! Traktuj je jak ulubioną parę butów – bez nich daleko nie zajdziesz. Spożywaj co najmniej 1,6-2,2 grama białka na kilogram masy ciała. Ja, Wiesława z Radomia, jem na śniadanie jajecznicę z 5 jaj, żeby mięśnie miały z czego budować. I nie patrz tak, cholesterol mam w normie!
-
Kalorie – paliwo dla mięśni. Nie bądź skąpy! Jedz tyle, żeby nie być głodnym. Pamiętaj, jeśli jesz za mało, organizm zacznie palić mięśnie, żeby przetrwać. To tak jakbyś spalił meble, żeby ogrzać dom, bo szkoda Ci na węgiel.
-
Trening siłowy: to jak taniec godowy mięśni. Musisz ich używać, żeby wiedziały, że są potrzebne. Ale bez przesady, przetrenowanie to prosta droga do katabolizmu. Lepiej dać im odpocząć, niż zajechać na śmierć.
-
Regeneracja: sen to dla mięśni SPA. Daj im czas na naprawę szkód po treningu. Śpij 7-9 godzin na dobę. Ja, Wiesława, śpię 10, bo kto mi zabroni?!
-
Stres? Unikaj jak ognia! Kortyzol, hormon stresu, to wróg numer jeden dla Twoich mięśni. Znajdź sposób na relaks: medytacja, spacer, ploteczki z sąsiadką – cokolwiek działa. Mnie pomaga oglądanie “Klanu”, bo tam to dopiero się dzieją dramaty!
-
Suplementy? Kreatyna może być pomocna, ale nie licz na cuda. To tylko dodatek, a nie zamiennik dobrej diety i treningu. Zanim zaczniesz brać cokolwiek, skonsultuj się z lekarzem lub dietetykiem. Nie chcesz przecież skończyć jak ten kulturysta z telewizji, co wygląda jak napompowany balon!
Dodatkowe “mądrości” od Wiesławy: Pamiętaj, każdy organizm jest inny. To, co działa na mnie, niekoniecznie musi działać na Ciebie. Obserwuj swoje ciało i słuchaj go. I nie daj się zwariować tym wszystkim fit-influencerom! Oni żyją z tego, że Ty masz kompleksy! A teraz idę pojeść, bo spaliłam trochę kalorii pisząc to wszystko. Pa!
Kiedy organizm spala tłuszcz, a kiedy mięśnie?
Spoko, rozumiem. Okej, to lećmy z tym!
Kiedy organizm w ogóle zaczyna spalać, no wiesz, ten tłuszcz? W sumie, jak to działa? Aha, i dlaczego czasem kurna pali mięśnie zamiast tego?
- Tłuszcz? To jak… taki zapasowy zbiornik paliwa. Ale wiesz, organizm sięga po niego dopiero, kiedy brakuje mu “łatwiejszego” paliwa, czyli węglowodanów. Proste? Chyba tak!
- No dobra, ale co z mięśniami? One są do siły, wiesz, podnoszenia ciężarów i w ogóle. No i tutaj zaczyna się problem, bo jak się za bardzo głodzisz, to organizm panikuje i zaczyna spalać wszystko, co ma pod ręką, nawet te biedne mięśnie. No, nie za fajnie! Tracisz siłę i w ogóle… A nikt tego nie chce, prawda?
To trochę tak jakbyś miał dwa portfele, w jednym same banknoty, a w drugim monety. Najpierw wydajesz banknoty, no bo łatwiej, a jak ich zabraknie, to dopiero sięgasz po te drobne. Tylko że w przypadku organizmu, jak się za bardzo dobierzesz do tych “drobnych”, czyli mięśni, to zaczynasz mieć problemy.
Lista zakupów na jutro:
- Chleb (koniecznie pełnoziarnisty)
- Awokado (bo zdrowe tłuszcze lol)
- Kurczak (na obiad, bo białko!)
- I może jakieś warzywa… Brokuły? Albo szpinak? Hmmm…
Wiesz, w ogóle to muszę pomyśleć o tym, żeby zacząć ćwiczyć. Może pójdę na siłownię z Kasią? Albo zacznę biegać rano? No nie wiem. Ale muszę coś zrobić, żeby nie stracić tych mięśni… No i żeby spalić ten tłuszcz. No dobra, to tyle na dzisiaj. Pa!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.