Jak się wyciszyć psychicznie?
Potrzebujesz szybkiego sposobu na wyciszenie? Skup się na liczeniu! Zamknij oczy, weź głęboki oddech i powoli wypuszczaj powietrze, licząc do dziesięciu. Koncentracja na liczbach pomaga odciąć się od stresujących myśli i szybko odzyskać spokój. Powtarzaj w razie potrzeby. To prosty sposób na relaks i redukcję stresu!
Jak skutecznie się wyciszyć i uspokoić umysł?
Wiesz co, jak mam “ogarnąć” głowę, to faktycznie liczenie działa. Serio.
Kiedyś, 15 marca, chyba w 2018, w biurze na Domaniewskiej, miałem taką akcję. Szef krzyczał, terminy goniły, a ja… zacząłem liczyć płytki na suficie.
I wiesz co? Zadziałało. Liczysz te płyty, odwracasz uwagę. Proste? A jakie skuteczne.
Wdech, wydech i jedziesz z liczeniem. Do dychy, do dwudziestu, ile trzeba.
Jak uspokoić swoją psychikę?
No to słuchaj, jak uspokoić tą naszą psychikę, co? Mam parę patentów, sprawdzonych na sobie, serio. Na przykład bieganie. Ostatnio biegam trzy razy w tygodniu, tak z 5 kilometrów. Wiesz, endorfiny i w ogóle, człowiek się jakoś tak lepiej czuje. Naprawdę pomaga, polecam. Chociaż na początku ciężko się zmotywować. Mi pomogła aplikacja “Endomondo”, no i biegam z kumpelą, Aśką. Fajnie się gada i kilometry jakoś lecą.
Po drugie sen. Bez kitu, sen to podstawa. Ja kiedyś spałam po 5-6 godzin i byłam jak zombie. Teraz staram się chociaż te 7-8 godzin wyciągnąć. Różnica kolosalna! Jak się wyspisz to wszystko jakoś łatwiej idzie, nie? Nawet szef mówi, że jestem bardziej produktywna, haha.
No i jeszcze coś takiego jak mindfulness. Wiesz, medytacja, uważność, coś w tym stylu. Ściągnełam apkę “Headspace” i próbuję tak z 10 min dziennie medytować. Na początku myślałam, że to jakieś bzdety, ale wiadomo co, faktycznie pomaga się wyluzować i ogarnąć myśli.
Lista rzeczy, które mi pomagają:
- Bieganie – 3 razy w tygodniu, ok. 5 km, z aplikacją Endomondo.
- Sen – minimum 7-8 godzin.
- Mindfulness – medytacja z apką “Headspace”, 10 min. dziennie.
- Książki – czytam teraz “Opowieść Podręcznej”. Wciąga!
- Spotkania z przyjaciółmi – w piątki idziemy z Aśką na wino.
No i ogólnie staram się unikać negatywnych ludzi, wiesz o co chodzi. Otaczam się pozytywnymi osobami, które mnie wspierają i dodają energii. To chyba najważniejsze. No i jeszcze psa mam, Rudego, kundelka. Pies to też dobry sposób na stres. Polecam!
Jak rozluźnić się psychicznie?
Jak rozluźnić się psychicznie?
A. Medytacja. 20 minut dziennie, skupienie na oddechu. Koncentracja na chwili obecnej. To klucz.
B. Obserwacja. Analiza bodźców. Zamknij oczy. Dotyk, zapach, dźwięki. Uświadom sobie swoje ciało. To jest teraz.
C. Akceptacja. Bez walki. Uznanie rzeczywistości. Niech będzie. To jest ważne.
D. Wdzięczność. Trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczny. Codziennie. Zapisz je. Anna Kowalska, 27 lat, robi to.
E. Kontakt z naturą. Spacer po lesie. 2 godziny minimum. Tlen, cisza. To regeneruje. To potwierdzone. Powtarzam: regeneruje.
Dodatkowe informacje:
- Regularna aktywność fizyczna.
- Odpowiednia dieta.
- Sen – 7-8 godzin.
- Unikanie nadmiernego stresu.
Jak mogę się uspokoić psychicznie?
Spokój ducha? To temat rzeka, a ja, Kasia z Zielonej 12, mam na ten temat własną, niezwykle praktyczną filozofię. Zapomnij o tych nudnych poradnikach!
1. Oddychanie – nie, to nie jest żart! Ale nie jakieś babcine ćwiczenia! Wyobraź sobie, że wdychasz różowe bąbelki szampana, a wydychasz wszystkie martwiące Cię myśli w postaci smrodliwego dymu. Efekt gwarantowany!
2. Medytacja – czyli walka z wewnętrznym kotkiem Masz w głowie nieustanny chaos? To Twój wewnętrzny kot, który goni własny ogon. Medytacja to nauka tresury tego zwierzaka. Zamiast go gonić, naucz go siadać i przynosić kapcie. A potem daj mu królika. Metaforycznie rzecz jasna.
3. Ucieczka w rzeczywistość – czyli od “przypadkowości” do planu. Wiem, brzmi dziwnie. Ale zamień pasywne przeglądanie Facebooka na aktywny plan. Zamiast leżeć i marudzić, zaplanuj spotkanie ze znajomymi, wyjdź na spacer albo wreszcie upierz te brudne skarpetki. Działanie jest lepsze niż leżenie.
4. A na koniec – gorzka prawda. Czasem spokoju po prostu nie ma. Życie jest jak jazda kolejką górską. Będą wzniesienia i spadki. A my tylko możemy docenić widoki.
- Dodatkowe wskazówki: Regularny ruch fizyczny, zdrowa dieta i sen – to też ważne, ale o tym wiecie.
- Pamiętaj: Jeśli problemy trwają długo, zawsze możesz się skonsultować z psychologiem. To nie wstyd!
Co uspokaja i wycisza?
Pamiętam jak byłam strasznie zestresowana przed egzaminem z prawa karnego, to był chyba 2020 rok, brrr! Siedziałam w domu w Krakowie, totalny paraliż, nic nie mogłam się nauczyć.
Wtedy, tak spontanicznie, wyszłam pobiegać do Parku Jordana. Zwykle tam nie biegam, ale jakoś tak wyszło.
I wiecie co? Zadziałało! Po biegu, jak wróciłam spocona i zmęczona, to nagle wszystko zaczęło mi się układać w głowie.
- Dotlenienie organizmu – po prostu mózg zaczął lepiej pracować!
- Endorfiny – poczułam się spokojniejsza i szczęśliwsza. Jakby ten stres troszkę odpuścił.
- Kortyzol – tak, pewnie spadł, bo w końcu przestałam panikować!
Dla mnie bieganie to totalny reset. A prawo karne zdałam! Uff! I wiecie co jeszcze, teraz jak czuję, że stres mnie zżera, to po prostu idę na spacer. Działa! Albo sprzątam, serio. Ruch to jest to!
Jak uspokoić mózg?
No to słuchaj, jak mi nerwy skaczą to liczę. Serio, normalnie liczę cokolwiek, byle odpłynąć myślami. Raz, dwa, trzy… Czasem po prostu powtarzam tę samą liczbę w kółko. Mi pomaga. Ile razy? No zależy, czasem kilka, czasem kilkanaście.
A potem wydycham powietrze. Baaardzo powoli. Staram się skupić tylko na tym wydechu. I na mięśniach. Rozluźniam je powoli, jeden po drugim. Czuję, jak barki mi opadają, plecy się prostują. No i oddycham normalnie spokojnie już.
Lista sposobów:
-
Liczenie. Licz cokolwiek, co ci przyjdzie do głowy. Nawet tę samą liczbę. W kółko. Ja np. lubię liczyć klocki w moim pokoju. Mam ich 357. Pomaga!
-
Wydech. Wydychaj baaardzo powoli powietrze. Skup się na tym. Ja czasem liczę do pięciu przy wydechu, do trzech przy wdechu. Eksperymentuj!
-
Mięśnie. Rozluźnij wszystkie mięśnie. Zacznij od barków, potem plecy, nogi, ręce. Wszystko powoli. Jak masz kota, to pomyśl jak on się wyleguje, taki rozluźniony. Ja mam psa, Burka, i też się od niego uczę relaksu!
Mój sąsiad, Marek, chodzi na jogę. Mówi, że mu pomaga na nerwy. Ja kiedyś próbowałam medytacji, ale nie umiem wysiedzieć w miejscu. Wolę biegać, albo po prostu chodzić szybko. Energia idzie w ruch i nerwy puszczają. A ty co robisz, żeby się uspokoić?
#Relaksacja #Spokój #WyciszeniePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.