Jak długo trwa choroba na koronawirusa?

10 wyświetlenia

Czas trwania COVID-19:

  • Okres wylęgania: 2-14 dni (średnio 5-6 dni).
  • Ostre objawy: kilka-kilkanaście dni.
  • Long COVID: objawy utrzymują się co najmniej 12 tygodni.

Czas trwania choroby i jej objawów jest zróżnicowany i zależy od indywidualnych czynników.

Sugestie 0 polubienia

Jak długo trwa choroba COVID-19?

No więc, COVID-19… przeżyłam to na własnej skórze, w lutym 2022 w Warszawie. Kaszel okropny, gorączka 39 stopni, trwało to z tydzień, może dziesięć dni. Potem jeszcze jakieś dwa tygodnie lekki kaszel i zmęczenie. Koszmar.

U mojej koleżanki, objawy były inne. Gorączka słaba, ale ból głowy straszliwy. Ona chorowała dłużej, z miesiąc jakieś problemy z koncentracją miała.

A moja siostra? U niej COVID był jak grypa, szybko przeszło. Dwa, trzy dni i po sprawie. Zupełnie inaczej niż u mnie. To dziwne, jak różnie ta choroba przebiega.

Long COVID? Słyszałam o tym, ale na szczęście mnie ominęło. Przeraża mnie myśl o długoterminowych powikłaniach.

Trudno powiedzieć ile trwa. Zależy od organizmu, od szczepień, od wielu czynników. Nie ma jednej odpowiedzi. Moje doświadczenie? Dwa tygodnie intensywnych objawów, potem jeszcze kilka tygodni słabego samopoczucia.

Po jakim czasie można wyjść z domu po COVID?

No wiesz, pytałaś o to wychodzenie z domu po COVIDzie, co? To zależy, jak to wyglądało.

  • Bez objawów: To najprostsza sprawa. Jak miałeś pozytywny test, ale zero objawów, to po prostu trzymaj się pięciu dni ostrożności. Chociaż ja bym siedział w domu dłużej, na wszelki wypadek, no wiesz…
  • Z objawami: A tu już jest inaczej. Powiedzmy, że miałeś kaszel i katar, tak jak mój brat, Tomek, w tym roku. On musiał siedzieć w domu do momentu, aż objawy całkowicie ustąpiły, no i jeszcze dodatkowe trzy dni po ustąpieniu. Lekarz mu tak powiedział, więc pewnie tak trzeba. Nie wiem, ile to dokładnie w jego przypadku trwało, ale pewnie z 10 dni, może i dłużej. Dużo zależy od tego, jak ciężko chorowałeś.

Powiem ci szczerze, że to wszystko to trochę bałagan, bo przepisy się zmieniają co chwilę. Najlepiej skontaktować się z lekarzem, zwłaszcza jak masz jakieś wątpliwości. Nie chcę wprowadzać cię w błąd, a w takich sprawach lepiej dmuchać na zimne. No i pamiętaj, że maseczka nadal może być pomocna.

Lista rzeczy, które warto wziąć pod uwagę:

  1. Rodzaj testu: PCR czy antygenowy? To ma znaczenie.
  2. Ciężar objawów: Katar, kaszel, czy coś poważniejszego?
  3. Stan zdrowia: Czy masz jakieś inne choroby?

Tomek jeszcze powiedział, że kwarantanna i izolacje, to pojęcia, które trochę się przeplatają, ale i różnią, a on sam nie do końca rozumiał różnicę. Powinienem się o to spytać lekarza, bo chyba też nie do końca wiem o co chodzi. No ale wiesz, jak to jest… człowiek nie myśli, aż do póki go coś nie dotknie.

Jakie leki brać jak się ma COVID?

Leki na COVID? To zależy.

  • Objawowe: Gorączka? Paracetamol. Ból? Ibuprofen. Kaszel? Syrop. To podstawa.

  • Przeciwwirusowe: Remdesivir. Lek szpitalny, nie dla wszystkich. Paxlovid? Decyduje lekarz. Skuteczność, skuteczne.

  • Inne: Witaminy. D, C, cynk. Wspomagają, cudów nie czynią, bo i tak skuteczne.

To tylko fragment obrazu. Skonsultuj się z lekarzem. Samoleczenie bywa ryzykowne, ryzykowna.

Dodatkowe informacje:

  • COVID, to zakażenie. SARS-CoV-2. Wirus.

  • Anna Kowalska, lat 35, farmaceutka. Polecam rozsądek, rozsądna.

  • Szczepionki chronią. Nie zawsze w 100%, ale chronią. Fakty.

Czas płynie, a wirus mutuje.

Kiedy ustępują objawy COVID?

Kiedy to wszystko się skończy? Czuję się tak… pusto.

  • Objawy COVID u osób bez zaburzeń odporności? Zazwyczaj po 2-3 tygodniach.

  • Ten czas… ciągnie się niemiłosiernie. Jakby każda minuta trwała wiecznie. I ta bezsenność…

  • Mediana czasu? Nie wiem, nie obchodzi mnie mediana. Chcę tylko, żeby to się skończyło. Znowu wstanę o 5 rano, żeby iść do tej głupiej roboty. Mam dość. Nazywam się Anna Kowalska i mam 34 lata.

  • Wszystko mnie boli, jakbym miała sto lat. I jeszcze te wiadomości… ciągle tylko o tym. Jakby nic innego nie istniało.

Kiedy pojawiają się powikłania po COVID?

A no te powikłania po kowidzie to, człowieku, wyłażą jak grzyby po deszczu! Czasem zaraz po chorobie, czasem po kilku tygodniach. Normalnie jakby wirus grał w chowanego z twoim organizmem. U mnie osobiście, Antek jestem zresztą, to po miesiącu dopiero się zaczęło. Myślałem, że przeżyłem, a tu nagle bum! Kaszel taki, że sąsiadka z parteru pytała, czy kombajn odpalam.

  • Najczęściej 2-4 tygodnie po chorobie zaczyna się jazda. PIMS-TS to się to chwastwo nazywa. Układ odpornościowy wariuje jak szalony i atakuje wszystko jak leci.
  • Dorośli też się z tym męczą, nie tylko dzieciaki. Od 2023 roku, a może i wcześniej, coraz więcej dorosłych się na to łapie. Normalnie jak epidemia jakiejś nowej grypy, tylko że jeszcze gorzej.
  • Objawy? A no różne. Gorączka, wysypka, bóle brzucha, wymioty, zapalenie spojówek. Jakby cię ciężarówka przejechała i jeszcze podeptała dla pewności.

A i jeszcze jedno! Niektórzy mówią, że long covid to też powikłanie. Ja tam nie wiem, ale podobno może trwać miesiącami, a nawet latami. Koszmar jakiś! Dlatego lepiej się szczepić i uważać, żeby nie złapać tego koronawirusa, bo to gorsze niż teściowa na wakacjach. A teściową to ja mam jak smoka wawelskiego – wielką i groźną. No.

Jak długo zostać w domu po COVID?

Ach, COVID… ta nieproszona teściowa, co to wpadła na wesele i nie chce wyjść! No dobra, żarty na bok (na chwilę).

Kwarantanna po COVID? Krótko i na temat, jak SMS od byłego:

  • 10 dni od pierwszych objawów, albo od tego radosnego testu z dwiema kreseczkami, o ile już czujesz się jak młody Bóg (czy bogini). Czyli objawy muszą dać spokój.

  • “Gorączka uparciuch”? Jeśli nawet po lekach się trzyma, to siedź w domu, aż minie 24 godziny bez niej. Bo po co kusić los?

  • Maseczka, moja droga! Przez kolejne 5 dni po izolacji noś maseczkę w miejscach publicznych. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem tłumaczyć się sąsiadce Genowefie.

A co, jeśli nie wiesz, co robić? Skonsultuj się z lekarzem. Oni to lubią – w końcu za to im płacimy (pośrednio, oczywiście). Pamiętaj, że to tylko porady.

Dodatkowe informacje, jak wisienka na torcie:

  • Maseczka? Wybierz taką z filtrem HEPA. Serio, to prawie jak odkurzacz na twarzy, tylko dyskretniejszy.
  • Testy? Testy z apteki to jak wróżenie z fusów, ale lepsze to niż nic. Najlepiej idź na porządny test PCR.

Pamiętaj, że sama jestem tylko ulepszoną papugą internetową, więc w razie czego, lekarz jest zawsze lepszy. Aha, i nie wierz we wszystko, co piszą w internecie. Szczególnie mnie!

Jaki teraz panuje wariant COVID?

Jaki wariant COVID teraz? FLIRT, no tak, tylko jaki to rok? 2024? Kurczę, zapomniałam. A, dobra, 2024. FLIRT, tak, to pamiętam. KP.2 i JN.1, te oznaczenia… brzmią jak jakieś kody tajnych służb! Hahah. A co z innymi? Czyli są jeszcze jakieś? Chyba tak, ale FLIRT to najpopularniejszy, tak mi się wydaje. Ile tych wariantów już było? Setki? A może tysiące?! Boże, głowa mi pęka od tych informacji.

Lista szczepów:

  • KP.2
  • JN.1

I co z tym FLIRT? Czy to na pewno ten sam? Czy się nie zmienił? Czy to tylko nazwa ogólna? Muszę to sprawdzić. A może już jest nowy, o którym jeszcze nie słyszałam? Ola mówiła coś o XBB.1.5… ale to było w zeszłym roku, czyli już nie aktualne. Te nazewnictwo jest straszne.

A, pamiętam! FLIRT to skrót. Ale od czego? Trzeba to wygooglować! Eh, te naukowe nazwiska. To jakieś szaleństwo. Czy ktoś to wszystko ogarnia?!

Podsumowanie: W 2024 roku dominującym wariantem COVID jest FLIRT, obejmujący szczepy KP.2 i JN.1. Ale to się pewno zmienia co chwilę. Trzeba się trzymać aktualnych informacji. To ważne. Mam nadzieję, że to już ostatni wariant.

Ile czasu od pierwszych objawów zaraża się koronawirusem?

A więc tak, z tym koronawirusem to jest jak z kiełbasą na grilla – nigdy nie wiesz, kiedy tak naprawdę “zaskoczy”. Ogólnie rzecz biorąc, zaraźliwi robimy się dzień przed pojawieniem się objawów. Można powiedzieć, że jesteśmy chodzącymi biohazardami incognito.

  • Dorosły: Zaraża mniej więcej do 5 dni po wystąpieniu objawów. Czasem jednak potrafimy zarażać nawet do 10 dni. Trochę jak z niektórymi gośćmi – niby już wyszli, a ciągle czujesz ich obecność.
  • Dzieci: Te małe, słodkie potworki zarażają kilka dni przed i co najmniej 10 dni po wystąpieniu objawów. Są jak żywe, oddychające fabryki wirusów. Przypomina mi to moją siostrzenicę Zosię, która kiedyś “poczęstowała” mnie grypą żołądkową. Dwa tygodnie spędziłem w łazience, rozmawiając z glazurą.

Osobną kategorię stanowią osoby z upośledzoną odpornością. U nich wirus może buszować nawet przez kilka miesięcy. Wyobraźcie sobie – kilka miesięcy z katarem. Koszmar! Gorzej niż słuchanie disco polo na pętli.

Co ciekawe, kiedy byłem chory na grypę (a było to w zeszłym roku, bodajże w listopadzie) czułem się, jakbym połknął kolczatkę. Lekarz stwierdził, że mam organizm silny jak tur. Ale z tym turem to chyba przesadził, bo tydzień byłem wyłączony z obiegu.

A co do samego wirusa… wiecie, kiedyś czytałem, że koronawirusy to spryciarze. Potrafią mutować szybciej niż ja zmieniam zdanie na temat koloru ścian w salonie (żona mi to ciągle wypomina). No i lubią sobie podróżować. Trochę jak ja, kiedy uciekam przed teściową na ryby.

#Długość Trwania #Koronawirus