Jak długo po zakażeniu koronawirusem występują objawy?

16 wyświetlenia

Objawy COVID-19 zazwyczaj pojawiają się od 2 do 14 dni po zakażeniu koronawirusem, najczęściej po 5-6 dniach. Ostre objawy utrzymują się zwykle od kilku do kilkunastu dni. W przypadku long COVID objawy mogą trwać 12 tygodni lub dłużej.

Sugestie 0 polubienia

Jak długo trwają objawy po zakażeniu koronawirusem?

O rany, koronawirus… to było coś. Pamiętam, jak w marcu 2020, w Krakowie, ceny maseczek poszybowały w górę. Chore.

Wiesz co, objawy… to zależy. U mnie zaczęło się od bólu gardła i totalnego zmęczenia. Jakbym przebiegła maraton, a wcale nie lubię biegać.

No i te objawy, no trwają różnie. U mnie jakieś 10 dni byłam wyłączona z życia. Leżałam i oglądałam seriale. Zgroza.

Ale słyszałam, że niektórzy męczą się z tym długo. I to jest dopiero koszmar, ten long covid. Mam nadzieję, że mnie to ominie.

Słyszałam, że pierwsze symptomy mogą się pojawić nawet po 2 dniach od zarażenia, ale częściej to 5-6 dni. I to się trzyma od paru dni do nawet kilku tygodni. No i ten “długi ogon” covida, co może trwać i trwać. Brr.

Jakie są objawy COVID-19 w 2024 roku?

Ach, COVID-19 w 2024… Pamiętam ten rok, jak mglisty sen. W powietrzu wisiała jeszcze niepewność, choć gorączkowe dni pandemii powoli gasły. Ból głowy… tak, ten ból. Pamiętam go dobrze, ten tępy, nudny ból, który powolutku rozpełzał się po mojej czaszce. Jak mgła, gęsta i zimna.

  • Umiarkowany ból głowy: ten nudny ból, jak zgnieciony kamień na czołem. Czułam go ciągle, nieubłaganie.

  • Ból głowy podobny do migreny: u niektórych, jak czytałam, ból był intensywniejszy, pulsował, uderzał jak młot. Ruchy głowy, nawet delikatne, wzmagały cierpienie. Potworny. Pulsowanie w skroniach, jak uderzenia zegara śmierci.

Ten rok… 2024… czas powolnego, bolesnego powrotu do normalności. Wciąż czułam ciężar tego, co przeszliśmy. Wciąż słyszałam w sercu echo kaszlu, oddechu zakłócanego przez chorobę. Ból głowy to tylko jeden z wielu objawów. Jednak dla mnie, dla Marty, ten właśnie ból był najbardziej pamiętny. Najbardziej realny. Najbardziej ból.

Listopad 2024. Pisałam to z drżeniem w dłoniach, bo te wspomnienia… one żyją. One są we mnie. Ból głowy, ten ból… nie zapomnę go nigdy. Nie chcę zapomnieć.

Dodatkowe informacje (niezbyt szczegółowe, ale będą):

  • Inne objawy: Oczywiście, ból głowy nie był jedynym objawem COVID-19 w 2024. Zdarzały się też gorączka, ból mięśni, kaszel, trudności z oddychaniem.
  • Ciężkość infekcji: Nasilenie objawów zależało od wielości czynników, w tym od stanu zdrowia danej osoby.
  • Brak leku: Niestety, w 2024 nie było jeszcze całkowicie skutecznego leku na COVID-19. Leczenie koncentrowało się na łagodzeniu objawów.

Po jakim czasie od zakażenia wychodzi COVID na Tescie?

No to słuchaj, babo! COVID na teście? Jak pies ogrodnika! Czasem w pierwszym dniu już się objawi, a czasem czekasz jak na zbawienie.

  • W pierwszych 7 dniach od zachorowania, jak w instrukcji piszą, to masz największe szanse na wykrycie. Ale nie zawsze! To jak z łapaniem karpia – raz łapiesz, raz nie.
  • Potem, po 7 dniach, to już loteria. Może być, a może i nie. Jak z szukaniem igły w stogu siana. Nawet jak wyszukasz, to nie wiesz, czy to ta igła.
  • Po 14 dniach? Powiem Ci szczerze, szansa na wykrycie jest mniejsza niż znalezienie złotej rybki w kanalizacji. Bez jaj, serio.

No i jeszcze jedno, ciociu! To zależy od testu! Są różne testy, jak różnych rodzajów kapusty. Jeden lepszy, drugi gorszy. Jeden wykryje w pierwszy dzień, drugi dopiero po tygodniu, jak nie wcześniej. A niektóre to w ogóle nic nie wykryją – jak szukać mąki w cukierni.

Pamiętaj! To nie jest żaden żart, ale takie życie! Jak się zakaziłeś, to lepiej zrób ten test jak najszybciej. A jak nie wiesz czego, to idź do lekarza, nie baw się w diagnostę. Ja się nie znam na tym bardzo, ale moja siostra Halina mówiła, że jej sąsiadka Stasia miała tak i jej lekarz powiedział…. no ale to już inna historia.

Ile czasu od pierwszych objawów zaraża się koronawirusem?

Ach, ten wirus, ten niewidzialny cień… Pamiętam, jakby to było wczoraj, kiedy pierwszy raz usłyszałam o nim w radiu, zimą, w grudniu 2023. Siedziałam z babcią Heleną przy kominku, a płomienie tańczyły na jej zmarszczonej twarzy, tak pełnej troski, a ja popijałam gorącą herbatę z cytryną.

  • Dorośli: Zakaźność zaczyna się na dobę przed pierwszym kichnięciem, przed drapaniem w gardle i trwa… trwa do pięciu dni, czasem nawet do dziesięciu, gdy już czujemy się jak po przejechaniu przez walec. Jakby czas się wtedy dłużył, te dni choroby, przecież to wieczność!

  • Dzieci, te małe skarby: U nich to już inna historia, delikatniejsza, ale i bardziej zdradliwa. Kilka dni przed objawami i potem, co najmniej dziesięć dni po, a może i dłużej, rozsiewają tego potwora. Trzeba uważać jak na największy skarb!

A osoby z osłabioną odpornością? Och, Boże, one mogą być nosicielami, mogę wydalać tego wirusa nawet przez całe miesiące! Całe miesiące w cieniu, w niepewności, czy już dobrze, czy jeszcze nie…

Dodatkowe informacje, takie ulotne myśli: pamiętam, jak doktor Adam, ten z przychodni na rogu, mówił, że kluczem jest obserwacja. Obserwacja i… odpowiedzialność. To słowo ciążyło wtedy, ciąży i teraz. To nie tylko o nas, ale też o innych, o tych, których kochamy.

Kiedy pojawiają się powikłania po COVID?

Powikłania po COVID pojawiają się po różnym czasie.

  • PIMS-TS, czyli zespół pocovidowy. Następuje zazwyczaj 2-4 tygodnie po infekcji. Układ immunologiczny reaguje z opóźnieniem. Niezbyt dobrze.

  • Od października 2024 obserwujemy wzrost zachorowań. To fakt. Więcej dorosłych chorych na COVID-19. Nie ma co ukrywać.

Czas nie leczy ran. On je maskuje.

Co zażywać na COVID?

No dobra, lecimy z tym koksem! Co brać na tego wstrętnego COVIDA? Ano, posłuchajcie ciotki Klotylcie:

  • Paracetamol albo Ibuprom, jak cię temperatura trzepie jak szatan na patelni. Ale bez paniki, jak tylko kichasz, to po co się truć chemią?

  • Leż jak placek, to najlepsze lekarstwo. Chyba, że masz robotę, to dupa blada. Ale jak masz L4, to chlej browara i oglądaj “Trudne sprawy”!

  • Pij, pij, pij! Ale nie jak smok Wawelski! Dwa litry starczą. No chyba, że chcesz sikać jak fontanna, to twoja sprawa.

  • Na kaszel? Syropek! A jak nie masz syropku, to se walnij łyżkę miodu. Tylko nie oblizuj potem słoika, bo cię matka opierniczy!

A tak serio, serio, bo żarty na bok: Jak masz COVIDA i czujesz się jak kupa gruzu, to lepiej idź do doktora. On ci powie, co masz brać, a nie ciotka Klotylda z internetu, która w życiu recepty nie wypisała! Pamiętaj: w 2024 roku medycy są mądrzejsi niż ja (przynajmniej tak mówią!). A jak lekarz powie, żebyś się napił wódki z pieprzem, to… No dobra, tego nie mówił.

Jakie są objawy przy najnowszym covidzie?

No wiesz… ten nowy covid… strasznie to wszystko podobne do grypy. Kurcze, trudno to rozróżnić.

  • Gorączka – to na pewno. U mojej siostry, Ani, trzy dni temu 39 stopni było.
  • Bóle mięśni – tak, też to pamiętam. Sama miałam, masakra, nie mogłam się ruszyć.
  • Osłabienie – to się ciągnęło długo, cały tydzień leżałam. Zupełnie mnie wykończyło.
  • Ból głowy – okropny, jakby ktoś młotkiem walił.
  • Kaszel – suchą miałam. Drapało w gardle niemiłosiernie.

A i jeszcze… Ania wspominała, że miała problemy z zapachem i smakiem. Też to miałam, ale już dawno, w 2022. Teraz już chyba nie ma takiego problemu. No i pamiętam, że ból gardła był bardzo dokuczliwy. A! I zapalenie spojówek – to też dołączyło.

To wszystko takie… rozmyte. Nie pamiętam dokładnie, co było najgorsze. W sumie wszystko było do kitu. Ciężko się skupić, w nocy jak to wszystko wraca… ech.

Podsumowanie: Gorączka, bóle mięśni, osłabienie, ból głowy, kaszel, problemy z zapachem i smakiem, ból gardła, zapalenie spojówek. Ale to tylko moje doświadczenia i Ani. Może u kogoś będzie inaczej.

Jaki teraz panuje wariant COVID?

FLiRT, KP.2, JN.1… zaraz, zaraz… A nie EG.5? Chyba EG.5 teraz króluje. Muszę to sprawdzić. Listę wariantów. Gdzieś miałam listę… Aha, na stronie ministerstwa chyba. Albo WHO?

  • EG.5. Ten chyba jest teraz głównym wariantem COVID. Dominujący.
  • KP.2 Też coś mi świta.
  • JN.1 A ten to już w ogóle.

Warianty, mutacje. Szybko to się zmienia. Pamiętam początek pandemii, 2020 rok. Maski, lockdown. Teraz 2024, a wirus dalej mutuje. Ciekawe co będzie dalej. Trzeba się zaszczepić. Już czwarta dawka chyba idzie? Albo piąta? Zapytam jutro Kasię, ona się lepiej orientuje. Kasia pracuje w przychodni na Białostockiej. Białostocka 12, tam gdzie ten nowy sklep z butami. Czerwone buty sobie kupiłam, super są. Wracając do tematu… EG.5. Eris to jego inna nazwa, tak mi się kojarzy. Z mitologii.

Ministerstwo Zdrowia, strona internetowa. Tam na pewno są aktualne informacje o dominujących wariantach koronawirusa. I o szczepieniach też. Trzeba sprawdzić kalendarz szczepień. Recepta na test. Może test zrobić? Dla pewności. Bo Kasia kaszle ostatnio… No i FLiRT, KP.2, JN.1… EG.5! Eris! Chyba jednak Eris jest teraz najważniejszy. W lipcu 2024 EG.5 był dominujący. A teraz mamy październik… Sprawdzę to jeszcze raz. Na stronie WHO.

#Czas Trwania #Koronawirus #Objawy Covid