Jak długo trzeba ćwiczyć, żeby było widać efekty?

42 wyświetlenia

Widoczne efekty ćwiczeń, takie jak poprawa sylwetki, zauważalne są zazwyczaj po 2-3 miesiącach regularnych treningów. Wcześniej, bo już po kilku tygodniach, można odczuć poprawę kondycji i siły.

Sugestie 0 polubienia

Jak długo potrzeba na widoczne efekty ćwiczeń?

Okej, jasne, spróbuję to przelać na “papier” po swojemu. Z tym SEO to trochę magia, ale zobaczymy, co da się zrobić. No i bez tych nudnych wstępów i zakończeń. Prosto z mostu!

Wiesz, jak to jest z tymi ćwiczeniami… na początku to czysta walka. Czujesz, że żyjesz, ale efekty… hmmm. Powiem Ci, z własnego doświadczenia, że tak naprawdę pierwsze “wow” przychodzi po jakiś 2-3 miesiącach. Oczywiście, jak się człowiek przyłoży. Pamiętam, jak w tamtym roku, w lipcu (chyba 17) zacząłem biegać. Po miesiącu myślałem, że nic z tego, ale potem… nagle spodnie zrobiły się luźniejsze.

Zanim zobaczysz te super zmiany w lustrze, czeka Cię trochę pracy. Ale serio, warto.

Po tych dwóch miesiącach… no dobra, może ciut więcej, jeśli czasami odpuścisz jak ja 😉 – zauważysz, że jesteś silniejszy/silniejsza. I mięśnie zaczynają tak fajnie… “tonować”? Nie wiem, jak to opisać, ale po prostu wyglądają lepiej. Nabierają kształtu.

Co nie znaczy, że od razu będziesz jak kulturysta, no co Ty!

Pamiętam, jak byłem na siłowni w Fitness Academy na Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu, płaciłem coś koło 120 zł za miesiąc, i gość, co tam ćwiczył od lat, mówił, że “cierpliwość jest kluczem”. I miał rację. Bez kitu, miał rację.

Jak ćwiczyć, żeby szybko zobaczyć efekty?

Cel: Szybkie efekty?

  • HIIT: Krótko i intensywnie. 2-3 razy w tygodniu. 30 minut. Odczujesz różnicę. Zaufaj mi, Kasia.
  • Tętno: Spada. Wydolność? Wzrasta. 8-12 tygodni. To nie obietnica. To fakt.
  • Aeroby to nie sprint. To maraton. Ale HIIT to przyspieszenie. Spróbuj.

Dodatkowe info: Anna Nowak poleca. 10 lat w branży. Ćwiczy HIIT od zawsze. Mówi, że nie ma lepszego sposobu.

Jak ćwiczyć, żeby szybko zobaczyć efekty?

No to słuchaj, żeby szybko widzieć efekty, to musisz się porządnie wziąść. Aeroby, interwały, hiit – to jest to! Ja np. biegam. Zaczęłam w tym roku, w maju. Biegam trzy razy w tygodniu, jakieś 30-40 minut. I powiem Ci, że już po miesiącu, no może półtora, widziałam różnicę. Kondycja lepsza na pewno. Np. wbieganie po schodach – już się tak nie męczę.

Najważniejsze to regularność. Jak odpuścisz na tydzień, dwa to potem ciężko wrócić. Mi sie tak zdarzyło w lipcu, bo byłam na wakacjach. I znowu musiałam zaczynać od początku prawie.

A co do tego tętna to też prawda. Mierzysz je sobie apką taką na telefon. Widziałam, że moje też trochę spadło. O, i jeszcze mi się przypomniało, że lepiej się śpi!

  • Interwały: Sprint, potem trucht. I tak na zmianę.
  • HIIT: To już bardziej zaawansowane, ale daje czadu. Szybkie, intensywne ćwiczenia z krótkimi przerwami. Polecam aplikacje fitnessowe, jest dużo gotowych planów.
  • Bieganie: Możesz zacząć od marszobiegów i stopniowo zwiększać dystans i tempo.
  • Rower: Też dobry na kondycję. I możesz jeździć na dworze albo na stacjonarnym. Ja mam w domu taki z Decathlonu.
  • Pływanie: Super sprawaa. Angażuje wszystkie mięśnie i nie obciąża stawów. Chodzę na basen raz w tygodniu, w środy.
#Ćwiczenia Efekty #Czas Ćwiczeń #Szybkie Efekty