Jak się liczy termin wypowiedzenia?

20 wyświetlenia

Termin wypowiedzenia liczony jest w pełnych miesiącach kalendarzowych, rozpoczynając bieg od pierwszego dnia miesiąca następującego po złożeniu wypowiedzenia. Okres ten kończy się ostatniego dnia miesiąca, a nie po upływie określonej liczby dni. Zatem, nawet jeśli wypowiedzenie złożono pod koniec miesiąca, okres wypowiedzenia liczony jest w całości od następnego miesiąca.

Sugestie 0 polubienia

Liczenie terminu wypowiedzenia – pułapki i wyjaśnienia

Wypowiedzenie umowy, czy to pracy, najmu czy innej, to formalność wymagająca precyzji. Błąd w obliczeniu terminu wypowiedzenia może prowadzić do niepotrzebnych komplikacji i sporów. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się proste, liczenie terminu wypowiedzenia ma swoje niuanse, które warto zrozumieć, aby uniknąć przyszłych problemów.

Kluczową kwestią jest zrozumienie, że termin wypowiedzenia liczy się w pełnych miesiącach kalendarzowych. Nie chodzi tu o sumowanie dni, lecz o pełne cykle miesięczne. To oznacza, że okres wypowiedzenia rozpoczyna się pierwszego dnia miesiąca następującego po złożeniu wypowiedzenia i kończy się ostatniego dnia miesiąca, w którym upływa termin.

Załóżmy na przykład, że wypowiedzenie zostało złożone 28 października. Okres wypowiedzenia, powiedzmy miesięczny, rozpocznie się 1 listopada i zakończy 30 listopada. Nawet gdyby wypowiedzenie złożono 31 października, termin nadal liczy się od 1 listopada do 30 listopada, a nie od 1 listopada do 31 października. To właśnie ta zasada często bywa źródłem nieporozumień.

Dlaczego taki sposób liczenia?

Celowość liczenia w pełnych miesiącach kalendarzowych wynika z praktycznych względów. Ujednolica to procedurę i eliminuje wątpliwości interpretacyjne. Ustalenie terminu w ten sposób jest jasne i przejrzyste dla obu stron umowy. Unika się w ten sposób sytuacji, w których termin wypowiedzenia zależałby od długości miesiąca (krótszy luty vs. dłuższy lipiec).

Co w przypadku wypowiedzenia na okres dłuższy niż jeden miesiąc?

Analogicznie, przy wypowiedzeniu trwającym dwa, trzy, czy więcej miesięcy, termin liczy się kolejnymi pełnymi miesiącami kalendarzowymi. Wypowiedzenie złożone 20 marca z dwumiesięcznym okresem wypowiedzenia zakończyłoby się 31 maja, a nie np. po 60 dniach od złożenia wypowiedzenia.

Podsumowanie:

Pamiętajmy, że precyzyjne liczenie terminu wypowiedzenia jest kluczowe dla uniknięcia konfliktów. Zawsze warto dokładnie sprawdzić terminy i w razie wątpliwości zasięgnąć porady prawnika. Rozumienie zasad liczenia w pełnych miesiącach kalendarzowych, zaczynając od pierwszego dnia miesiąca następującego po złożeniu wypowiedzenia i kończąc ostatniego dnia miesiąca, jest podstawą prawidłowego obliczenia terminu wypowiedzenia. Nie lekceważmy tej formalności, bo jej właściwe rozwiązanie może zaoszczędzić nam wielu problemów w przyszłości.

#Obliczanie Terminu #Prawo Pracy #Termin Wypowiedzenia