Czy ważyć się po treningu?
Po rozpoczęciu regularnych treningów masa ciała może tymczasowo wzrosnąć. Zjawisko to zazwyczaj ustępuje w ciągu kilku tygodni. Częste ważenie się, zwłaszcza bezpośrednio po ćwiczeniach, jest niewskazane i może prowadzić do demotywacji z powodu braku widocznych, natychmiastowych rezultatów.
Czy waga po treningu zawsze mówi prawdę? O tym, jak nie dać się zwariować cyfrom
Wrzucasz na siebie sportowe buty, dajesz z siebie wszystko na treningu, czujesz moc i satysfakcję. Następnie, zmotywowany, stajesz na wagę… i co widzisz? Czasem liczba na wyświetlaczu zaskakuje – bywa wyższa, niż się spodziewałeś. Czy to oznacza, że cały wysiłek poszedł na marne? Absolutnie nie! Ważenie się po treningu, choć kuszące, może prowadzić do niepotrzebnej frustracji i błędnych wniosków. Dlaczego?
Po pierwsze: krótkotrwały wzrost wagi po treningu to naturalna reakcja organizmu.
Początek regularnych ćwiczeń to dla organizmu spora zmiana. Mięśnie potrzebują wody, aby się regenerować i odbudowywać. Dodatkowo, podczas intensywnego wysiłku fizycznego w mięśniach gromadzi się glikogen, który również wiąże wodę. To wszystko przekłada się na tymczasowy wzrost wagi. To nie jest przyrost tkanki tłuszczowej, ale naturalny proces adaptacji organizmu do nowego bodźca, jakim jest aktywność fizyczna.
Po drugie: waga to tylko jeden z elementów układanki.
Warto pamiętać, że waga nie oddaje pełnego obrazu zmian zachodzących w organizmie. Skupianie się wyłącznie na cyfrach może przesłonić inne, równie ważne, a nawet bardziej istotne aspekty poprawy kondycji fizycznej. Czy czujesz się silniejszy? Masz więcej energii? Twoje ubrania leżą lepiej? To są równie cenne wskaźniki postępu, które wagi nie pokażą.
Po trzecie: ważenie się bezpośrednio po treningu to proszenie się o frustrację.
Po intensywnym treningu Twój organizm jest odwodniony, co może prowadzić do zmian w wadze. Wahnięcia te mogą być na tyle znaczne, że zobaczenie wyższej liczby na wadze, zamiast upragnionego spadku, może skutecznie zdemotywować. Ważniejsze jest monitorowanie długoterminowych trendów, a nie chwilowych wahań.
Więc, jak często się ważyć i kiedy?
Zdecydowanie rzadziej niż codziennie. Optymalna częstotliwość to raz na tydzień, zawsze o tej samej porze dnia, na czczo i w tych samych warunkach (np. po porannej toalecie). Pozwoli to uniknąć wpływu czynników takich jak nawodnienie czy zawartość żołądka na wynik.
Co zamiast obsesyjnego ważenia?
- Słuchaj swojego ciała: Zwracaj uwagę na to, jak się czujesz, jak leżą ubrania, czy masz więcej energii.
- Mierz obwody ciała: Pomiary talii, bioder, ud i ramion dostarczą bardziej precyzyjnych informacji o zmianach w sylwetce niż sama waga.
- Rób zdjęcia: Zdjęcia “przed i po” to doskonały sposób, aby wizualnie śledzić postępy.
- Określ realistyczne cele: Skup się na celach związanych z poprawą kondycji, a nie tylko z liczbą na wadze. Na przykład, poprawa czasu biegu na danym dystansie, zwiększenie liczby powtórzeń ćwiczeń siłowych czy poczucie ogólnego samopoczucia.
Podsumowując: Ważenie się po treningu to prosta droga do demotywacji. Pamiętaj, że waga to tylko jeden z elementów układanki. Skup się na długoterminowych celach, słuchaj swojego ciała i ciesz się procesem dążenia do lepszej kondycji fizycznej. Nie pozwól, aby cyfry na wadze dyktowały Twoje samopoczucie!
#Odchudzanie #Trening #WagaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.