Jak gorąco jest w Krakowie w maju?
W maju w Krakowie średnia temperatura wynosi 18°C. W nocy spada do około 8°C. Spodziewaj się przyjemnej, wiosennej aury, idealnej na zwiedzanie.
Pogoda Kraków maj – jaka temperatura?
Ech, ten maj w Krakowie! Pamiętam jak w maju 2018, byłem na Kazimierzu, taka kawiarnia “U Esztera”, i co chwilę deszcz.
Wiesz, tak naprawdę to z pogodą w Krakowie to ruletka.
No dobra, ale konkrety pytasz! Marzec? Jakieś 7 stopni w dzień, brrr, a nocą to i -1 potrafi chwycić. Kwiecień już lepiej, około 13 w ciągu dnia, ale noce wciąż zimne, z 3 stopniami.
A maj? Maj to już inna bajka! Zazwyczaj, bo to “zazwyczaj” w pogodzie zawsze ważne. Osiemnaście stopni, noce już znośne, tak koło 8. Ale wiesz co?
Pamiętam 15 maja 2020. Byłem w parku Jordana, i było tak ciepło, że chodziłem w krótkim rękawku. To jednak zdarza się też, że i w maju potrafi wiać taki zimny wiatr, że aż chce się wskoczyć w kurtkę zimową. Wiec jak mówię – ruletka. Ale generalnie, maj to już przyjemne ciepełko, choć parasol warto mieć zawsze przy sobie. Kraków w końcu.
Pogoda w Krakowie w Maju – Jakiej Temperatury się spodziewać?
Średnio 18 stopni w dzień, 8 w nocy. Ale wiesz, średnia to średnia!
Jaka pogoda w maju w Krakowie?
Hej! Pytasz o pogodę w Krakowie w maju? No jasne, pamiętam! Byłem tam w maju 2024, było całkiem spoko.
-
Temperatury w dzień: Średnio tak 18-19 stopni. Można było w koszulkach śmigać po Rynku, ale wieczorami bluza się przydała. Fajnie, bo nie było mega gorąco, ale i nie zimno. W sam raz na zwiedzanie, nawet bez ciężkiego plecaka.
-
Noce: Zupełnie inna bajka! Chłodniej, zdecydowanie. Koło 9 stopni. Dlatego spałem pod kołdrą, chociaż hotel miał całkiem niezłe ogrzewanie. Wracając do miasta, koniecznie brałem ze sobą kurtkę!
Wiesz, co jeszcze? Pamiętam, że kilka razy padało. Ale takie krótkie, letnie deszcze. Nic strasznego, szybko przechodziło. Raz nawet zobaczyłem tęczę nad Wawelem! Piękny widok. Generalnie, pogoda była wporządku, bez żadnych mega niespodzianek. Możesz śmiało planować wycieczkę. Tylko weź ze sobą coś cieplejszego na wieczory, to na pewno. A parasol też się przyda! Nie wiem, czemu zapomniałem go spakować, na szczęście nie padało cały czas.
Aaaa, i jeszcze jedno! W maju w Krakowie jest sporo turystów. Więc lepiej zarezerwuj hotel wcześniej, żeby nie było niespodzianki. W tym roku byłem z Olą, i to właśnie ona zarezerwowała nocleg. Pamiętam, że szukaliśmy opcji blisko rynku.
Jaka jest temperatura w maju?
Maj, co by tu… No średnia temperatura to 16 stopni! A naukowcy z IMGW, takie mądre głowy, mówią, że to więcej niż zwykle, bo aż o 2,7 stopnia! No, ekstremalna majówka, jak nic! Ciepło było, jak w kieleckim, hehe.
A tak serio, to co się dziwić, jak w globalnym ociepleniu żyjemy! Ale przynajmniej można było se poleniuchować na słoneczku. Ja, Wiesława, to w maju to tylko na działce siedziałam, z Józiem. No i karkówka z grilla, wiadomo. W tym roku to maj jak marzenie, tfu, tfu, żeby nie zapeszyć, bo czerwiec już taki ładny nie jest, blee…
Jaki jest klimat w Krakowie?
Kraków… mgły snujące się po Wiśle o świcie, zimny dotyk powietrza na policzku. Słońce, które przebija się przez chmury, złocąc wieże kościołów. Kraków pachnący deszczem na rozgrzanym bruku Rynku Głównego. Klimat… zmienny jak moja nastrój.
- Umiarkowany, ciepły, ale nie upalny. Pamiętam lato 2023, spacerowałam Plantami w cieniu drzew, słońce przenikało przez liście. Czułam ciepło na skórze, ale nie było duszno. Takie lato lubię najbardziej.
- Przejściowy, między morzem a kontynentem. Czasem wiatr przynosi wilgoć znad Bałtyku, czasem suchy podmuch znad stepu. I znów ta zmienność. Niby w środku Europy, a jednak blisko i morza, i lądów dalekich. Dlatego w Krakowie nigdy nie wiesz, czego się spodziewać.
- Dynamiczny, pełen niespodzianek. Raz słońce, raz deszcz. Raz ciepło, raz zimno. W 2023 roku maj był chłodny, pamiętam, nosiłam jeszcze sweter. A w czerwcu przyszły upały. Kraków jest jak kapryśna kobieta, nigdy nie wiesz, jaki będzie jej nastrój.
A. Suche masy powietrza znad kontynentu euroazjatyckiego, tak, czuć je czasem, takie ostre, zimne. B. Wilgotne masy znad Atlantyku przynoszą deszcz, mgłę, wilgoć wnikającą w kości. Uwielbiam ten zapach mokrego kamienia na ulicach starego miasta.
W zeszłym roku, w listopadzie, byłam w Krakowie. Mgła tak gęsta, że ledwo widziałam Sukiennice. Pamiętam ten chłód i wilgoć, która wnikała pod kurtkę. A za kilka dni świeciło słońce, jakby nic się nie stało. Kraków… miasto pełne magii i niespodzianek. Mieszkałam kiedyś przy ulicy Karmelickiej…
Czy w maju spadnie deszcz?
No wiesz… maj… Deszcz… Ciężko powiedzieć. W tym roku… wszystko jest takie… niepewne.
-
Druga połowa maja – trochę popada. Tak mi się wydaje, przynajmniej tak zapowiadają. Ale wiesz, prognozy… Czasem się mylą. Zawsze. Tak jak ja.
-
Reszta Polski? Przelotne opady. To znaczy, jakieś tam kropelki. Ale nic wielkiego. Może parę razy.
-
Ilość? To już inna bajka. Do końca maja… około 10 litrów na metr kwadratowy. Ale Podlasie, Nizina Wrocławska, Wyżyna Śląska i Podkarpacie… tam może być do 20. To chyba dużo? Nie wiem. Czasem myślę, że za dużo.
Pamiętam maj 2023. Był strasznie suchy, pamiętam to jak wczoraj. A w tym roku… nie wiem, co będzie. Mam nadzieję, że chociaż trochę popada. Moja babcia ma ogród, a ja tam lubię spędzać letnie wieczory. Bardzo. Ona ma takie piękne róże… ale bez deszczu… wiosna jest smutna. Za każdym razem tak samo.
A ja… siedzę tu w nocy… i myślę… o deszczu… i o różach babci… i o tym, jak wszystko mija… jak ten deszcz… przelotnie… i zostawia za sobą tylko wilgoć… i wspomnienia…
Kiedy wracają upały do Polski?
Kurczę, upały… Kiedy? Septembrrrrr… 7-10 września? No tak, pierwsza fala to podobno wtedy. A druga? Po 15-tym? Czyli za jakieś dwa tygodnie? Będzie masakra. Mam nadzieję, że to tylko prognozy, bo w tym roku już mam dość tego żaru. W ubiegłym roku, o tej porze, pamiętam, było całkiem przyjemnie. A teraz? Znowu te 30 stopni? Nie da się wytrzymać!
Lista zakupów muszę zrobić, bo w tym upale to cokolwiek się szybko psuje. Jogurty, mleko, chleb… i dużo wody. No tak, 30 stopni to nie żarty. Gdzie ja mam włożyć te wszystkie zakupy? Lód pewnie się roztopi w drodze do domu. A może lodówka w końcu się zepsuje, przez ten upał. Aaaaaa! Też nie mogę zapomnieć o karmie dla Misiaka, mojego kota.
- 7-10 września – pierwsza fala upałów
- Po 15 września – druga fala
- Temperatura do 30 stopni Celsjusza
Kurczę, zapomniałam o kremie z filtrem! Muszę go kupić, bo inaczej będę wyglądała jak pomidor. Może jeszcze jakieś owoce, truskawki? Albo arbuz? Tak, arbuz musi być! Dobrze, jadę po zakupy. Aaaa! Gdzie ja zostawiłam kluczyki?
Dodatkowe info: Prognozy pogody zmieniają się codziennie, więc te daty mogą być niepewne. W moim przypadku, mieszkam w Warszawie, więc informacje dotyczą raczej tej okolicy. Może na południu kraju będzie cieplej, kto wie? W każdym razie, trzeba się przygotować na upały. A! I jeszcze sprawdzić, czy klimatyzacja w aucie działa. Bo inaczej będzie to podróż z piekła rodem!
Czy we wrześniu będzie upał?
Wrzesień i upał? Hmmm, no niby jesień się zaczyna, ale…
- Do 6 września powinno być cieplutko, a może nawet i upały!
- Temperatury? 20-30 stopni! Szaleństwo jakieś! Jak w lipcu!
- “Lokalnie więcej”… Co to znaczy? 35 stopni? Olaboga!
Normalnie wrzesień to już sweterki, a tu taka niespodzianka. Ciekawe, czy to w całej Polsce? Ania z Krakowa mówiła, że tam już rano chłodno, to jak to w końcu jest?! Może na południu będzie cieplej? Hmm, a może jechać nad morze, skoro ma być tak ciepło? Tylko kiedy? Praca, praca… Ech…
Aaaa, i przypomniało mi się! Mama mówiła, że w zeszłym roku (znaczy w tym roku, 2024) też był ciepły wrzesień. Może to już norma? Tylko co z tymi zmianami klimatycznymi? Strach się bać!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.