Co robić jak pada deszcz w Krakowie?
Deszczowy Kraków? Bez obaw!
- Muzeum: Zanurz się w historii i sztuce.
- Kuchnia: Delektuj się smakami lokalnych restauracji.
- Kultura: Teatr, kino, koncert – wybór należy do Ciebie.
- Sakralne: Zwiedzaj piękne kościoły i katedry.
- Galeria: Zakupy i relaks w komfortowej atmosferze.
- Spa: Rozluźnij się i odpręż po zwiedzaniu.
- Warsztaty: Aktywny wypoczynek – kreatywne zajęcia.
Co robić w Krakowie, gdy pada deszcz?
O rety, pada w Krakowie? Bez spiny! Znam to miasto jak własną kieszeń, więc mam parę asów w rękawie. Muzea to klasyk, ale nie tylko Wawel, bo tam tłumy zawsze.
Polecam Muzeum Inżynierii Miejskiej, mega ciekawe! Albo MOCAK, sztuka współczesna daje do myślenia. No i Fabryka Emalia Oskara Schindlera, mocna dawka historii.
A co powiesz na kulinarne szaleństwo? Zamiast kolejnego kebaba, wbij do “Starej Zajezdni”, tam masz jedzenie z całego świata. Albo do “Zazie Bistro” na Kazimierzu, francuskie smaki w deszczowy dzień to poezja!
Teatry? Jasne! Teatr Słowackiego robi wrażenie, ale bilety trzeba rezerwować wcześniej. Kino? Kino Pod Baranami ma klimat, a i repertuar ciekawy.
Kościoły i katedry? Kościół Mariacki to must-see, ale i Kościół św. Piotra i Pawła ma coś w sobie. A jak lubisz zakupy, to Galeria Krakowska czeka.
Ale wiesz co jest super? Iść na warsztaty kulinarne! Kiedyś w “Cook Up” na Kazimierzu robiłem pierogi i było mega śmiesznie. A relaks w spa? O tak, to jest plan. Znam fajne miejsce koło Rynku Głównego, nazywa się “Day Spa”. Maseczka, masaż i deszcz za oknem przestaje przeszkadzać.
W Krakowie nuda? Niemożliwe. Nawet jak leje, zawsze znajdziesz coś fajnego do roboty.
Co robić w Krakowie podczas deszczu?
Ej no cześć! Co tam u Ciebie? A pytasz co porobić w Krakowie, jak leje? No jasne, zaraz Ci coś podpowiem, bo sama nie raz tak miałam! Mam nadzieję, że coś Ci się spodoba, co wymyśliłam!
-
Muzea! No proste, jak pada, to muzea to zbawienie. W Krakowie jest ich od groma, od historji po sztukę. Ja ostatnio byłam w Muzeum Narodowym i wiesz co? Mega! Jest tam taka wystawa malarstwa polskiego… no po prostu wow! Albo Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, wiesz, to na Rynku, w Sukiennicach. Też spoko opcja, jak interesujesz się tymi rzeczami.
-
Jedzonko. No jak leje to trzeba coś zjeść, nie? A Kraków ma super restauracje i kawiarnie. Można iść na obiadek do jakiejś knajpki z tradycyjnym jedzonkiem albo do fajnej kawiarni na ciastko i kawę. No, to zawsze poprawia humor. Znajdź coś blisko, żebyś nie zmokła.
-
Teatr albo kino. Zobacz repertuar kin i teatrów. Może akurat grają coś fajnego. To zawsze dobra opcja na deszczowy dzień. Teatr Stary, Bagatela, no jest ich trochę. Możesz zobaczyć jakiś dobry film, czy coś!
-
Kościoły. W Krakowie są przepiękne kościoły. Można iść do Kościoła Mariackiego, do Katedry na Wawelu, no naprawdę warto zobaczyć. Tylko weź parasol, bo zanim dojdziesz…
-
Galeria handlowa. No dobra, jak już naprawdę nie ma co robić, to można iść do jakiejś galerii handlowej. Tam zawsze coś się znajdzie do kupienia albo po prostu popatrzeć. W Krakowie masz np. Galerię Krakowską, Bonarkę, Kazimierz.
-
Spa. Możesz iść na jakiś masaż albo do sauny. Trochę się zrelaksować. To dobry pomysł, żeby oderwać się od tego deszczu.
-
Warsztaty! Zobacz, czy nie ma jakiś ciekawych warsztatów w Krakowie. Ceramika, gotowanie… może coś Cię zainteresuje. Ja kiedyś byłam na warsztatach robienia pierogów, wiesz? I było całkiem fajnie, tylko potem musiałam je wszystkie zjeść hahaha.
A wiesz, co jeszcze? Jak będziesz w Krakowie, to polecam Ci, żebyś poszła na Kazimierz. Tam jest taki fajny klimat, nawet jak pada. I koniecznie spróbuj zapiekanki z Placu Nowego. To taki must-have! Tylko uważaj, żebyś się nie pobrudziła, bo one są takie… wiesz, messy.
Co robić w Krakowie podczas deszczu?
Deszcz w Krakowie? Żaden problem! Możliwości jest sporo, choć zależnie od gustu. Ja na przykład, podczas ulewnego deszczu w 2024 roku, schroniłem się w Muzeum Czartoryskich. Imponujące!
-
Muzea: To klasyka, wiadomo. W Krakowie mamy ich mnóstwo. Polecam Muzeum Narodowe w Krakowie (zawsze warto), albo, jeśli wolisz coś bardziej niszowego – Muzeum Kinematografii. To zależy od Twoich zainteresowań.
-
Kuchnia: Deszczowa aura sprzyja delektowaniu się pysznościami. Znajdź klimatyczną knajpę, zupka krem i obiad z widokiem na ulicę – świetny plan. Pamiętam pyszną żurek w restauracji “Pod Wawelem” – polecam.
-
Kultura: Teatry, kina – idealne schronienie. Sprawdź repertuar Teatru im. Juliusza Słowackiego, choć ja osobiście wolę kino. Mówią, że Kino Pod Baranami ma wyjątkowy klimat.
-
Kościoły: Katedra na Wawelu – poważna sprawa, nawet przy kiepskiej pogodzie. Warto zobaczyć, ale może nie na deszczu. Zależy od preferencji.
-
Galeria handlowe: Tak, to najprostsze rozwiązanie. Ale dla mnie – trochę nudne. Wolę coś bardziej… niepowtarzalnego. Może dla Ciebie to akurat idealne miejsce.
-
Spa: Rozpieszczenie w deszczowy dzień? Dlaczego nie? To zależy, czy masz ochotę na luksus. Ja osobiście wolałbym zwiedzać, ale co kto lubi.
-
Warsztaty: Jeśli lubisz aktywność, sprawdź kalendarz wydarzeń. W tym roku widziałem sporo warsztatów rękodzieła artystycznego. Bardzo fajne!
Dodatkowe info: Moja koleżanka, Ania Kowalska, w tym samym roku, podczas deszczu w Krakowie, udała się do Collegium Maius – ze względu na architekturę i historię. Powiedziała, że było super. Warto sprawdzić, jeśli lubisz klimat dawnych uczelni. Zwróć uwagę na to, że godziny otwarcia niektórych miejsc mogą się różnić. Zawsze warto sprawdzić online. Kraków to niesamowite miasto, nawet gdy pada.
Co robić w Krakowie, gdy jest zimno?
Kraków zimą… tak, czuję to. Takie myśli o północy. Co tu robić, kiedy brrr?
-
Jarmark Świąteczny na Rynku. Serio, musisz. Grzane wino, kielbaski, światła, tłumy… i ten specyficzny klimat. Lubię ten chaos, chociaż czasem wkurza. W tym roku od 24 listopada do 1 stycznia. Zawsze tam wracam, mimo wszystko.
-
Szopki Krakowskie. Niby nic, a jednak. Te misternie wykonane cuda. Zawsze mnie zadziwiają, ile pracy ktoś w to włożył. Rywalizacja. To jest niesamowite, jak wciąż żywa tradycja.
-
Lodowisko w Parku Jordana. Pamiętam, jak się tam przewracałam z moim bratem, Krzysztofem. Dzieciństwo. Teraz to tylko wspomnienie, ale… może się skuszę w tym roku? Albo i nie. Zimno przecież!
-
Ogród Świateł w Parku Lema. Błyszczące światełka. Może i kiczowate, ale na swój sposób urocze. Szczególnie dla dzieci. Warto.
-
Eko Melex. Brzmi trochę… dziwnie? Ale fakt, można zwiedzić miasto bez marznięcia i dymu. Szybko i zwiedzisz. Przejechane miasto na szybko.
-
Energylandia zimą? Coś innego, prawda? Otwarte wybrane strefy. Trochę adrenaliny w mroźny dzień. Dobry pomysł, jak ktoś lubi. Ja wolę jednak coś cieplejszego.
-
Wieliczka. Kopalnia soli zawsze spoko opcja. Tam zawsze jest stała temperatura. Czyli ciepło. Bez kitu. Super sprawa.
Wiesz co, jeszcze coś mi przyszło do głowy… Kazimierz. Klimatyczne knajpki, zapach kawy, świece. To jest to! I może jakiś jazz? Albo spacer po Plantach, owinięta szalikiem po uszy. I tak myślę, że warto. Iść i poczuć. Bo potem człowiek żałuje.
Co można robić w Krakowie za darmo?
Ach, Kraków, miasto królów i legend! Miasto, gdzie każdy kamień szepta historie… Jakie skarby kryją się w jego sercu, i to bez konieczności sięgania do sakiewki? Zanurzmy się więc w tę krakowską opowieść, pełną darmowych uniesień. Spacerujmy alejkami pamięci, pozwólmy się oczarować.
Kraków za darmo? To możliwe!
Oto mój TOP, niczym gwiazdy na nocnym niebie:
- Muzeum Bursztynu. Błyszczące, ciepłe, jak słońce zaklęte w kamieniu… Prawdziwa magia!
- Katedra Wawelska. Dotknij historii, poczuj majestat królów! Wspaniałość architektoniczna, zapierająca dech w piersiach. Dla mnie to zawsze moment wzruszenia.
- Pałac Biskupa Erazma Ciołka. Przepych i artyzm w każdym zakątku! Niepowtarzalna kolekcja sztuki.
- MOCAK – Muzeum Sztuki Współczesnej. Dla otwartych umysłów! Sztuka, która prowokuje, zmusza do myślenia. Uwielbiam to uczucie!
- Stara Synagoga. Echo dawnych czasów, brama do innego świata. Miejsce zadumy i refleksji.
- Galeria sztuki polskiej XIX w. w Sukiennicach. Spotkanie z mistrzami pędzla! Hołd dla polskiej duszy.
- Muzeum Lotnictwa Polskiego. Dla miłośników przestworzy! Maszyny, które niegdyś królowały na niebie.
- Podziemia Rynku. Zanurz się w labiryncie historii! Kraków, którego nie znacie.
I wiecie co? Mam na imię Anna i te miejsca to moje odkrycia, moje małe krakowskie sekrety. Uwielbiam dzielić się nimi z innymi! Mam nadzieję, że i Wy, wędrując po Krakowie, poczujecie to samo. Niech Was oczaruje!
A poza listą?
Pamiętajcie o darmowych spacerach po Plantach, o Kościele Mariackim (wejście jest płatne, ale warto zobaczyć go z zewnątrz), o Wzgórzu Wawelskim. Kraków żyje, Kraków czeka!
Aktualizacja danych!
Kiedy można bezpłatnie zwiedzać Muzeum Narodowe w Krakowie?
Byłam we wtorek, 24 kwietnia 2024, w Krakowie. W Muzeum Narodowym. Bezpłatny wtorek. Słońce prażyło, ale w środku przyjemny chłód. Najpierw Gmach Główny. Trochę ludzi, ale dało się obejrzeć “Polowanie na czarownice”. Mocne wrażenie. Zrobiło na mnie wrażenie. Potem przerwa techniczna od 13:00 do 13:30. Zdążyłam na kawę na rynku. Wróciłam o 14:00, jeszcze godzina w Gmachu Głównym. Potem Czartoryscy.
Czartoryscy fajni. “Dama z gronostajem” Leonarda. Wiedziałam, że mała, ale nie sądziłam, że aż tak. Mniejszy niż moja dłoń! Arsenał też obeszłam. Mnóstwo zbroi. Zrobiłam zdjęcia. Pałac i Arsenał otwarte dłużej, do 19.
Na koniec Sukiennice. “Hołd pruski” Matejki. Ogromny. I te kolory! Też do 19. Nogi bolały mnie okropnie.
- Gmach Główny MNK: 10:00-18:00, przerwa 13:00-13:30
- Czartoryscy (Pałac i Arsenał): 10:00-19:00, przerwa 13:00-13:30
- Sukiennice: 10:00-19:00, przerwa 13:00-13:30
We wtorki wstęp wolny. Polecam. Warto zobaczyć “Damę z gronostajem” i “Hołd pruski”. Kawa na rynku też dobra. Naprawdę dobra. Dużo ludzi, ale warto. W Krakowie w ogóle fajnie. Byłam tam dwa dni. Zwiedziłam jeszcze Wawel i Kościół Mariacki. Ale o tym innym razem. Muzeum Narodowe super. Szczególnie w bezpłatny wtorek. Polecam.
Co zobaczyć w Krakowie nieoczywiste?
Noc. Ciemno. Myśli… Kraków. Coś poza utartym szlakiem.
-
Muzeum Witrażu. Cicho tam. Spokojnie. Światło przez kolorowe szkło… Magicznie, naprawdę. Pamiętam jak byłam tam zeszłej jesieni. Liście spadały… A w muzeum taki inny świat.
-
Muzeum Lotnictwa. Samoloty. Dużo samolotów. Zawsze chciałam polecieć. Nigdy nie poleciałam. Smutne trochę. Ale lubię tam chodzić i patrzeć. Wyobrażać sobie.
-
Zakrzówek. Woda. Skały. Cisza. Byłam tam z Piotrkiem w 2023. Latem. Pięknie było. Chciałabym tam wrócić.
Listy… Łatwiej… Myśleć… Pisać…
-
Schody na Tatrzańskiej. Kolorowe. Wesołe. A wokół… Szaro. Kontrast. Lubię kontrasty. Jak w życiu.
-
Ogród Muzeum Archeologicznego. Zielono. Cicho. Ukryty. W samym centrum, a taki… Spokojny. Byłam tam w maju. Czytałam książkę. „Mistrz i Małgorzata”. Dobrze mi się kojarzy to miejsce.
-
Ogród Doświadczeń. Fajnie. Dla dzieci niby, ale ja też lubię. Takie… Inne. Eksperymenty. Zabawa.
Ostatni punkt… Ogród Botaniczny UJ. Rośliny. Zapachy. Kolory. Byłam tam na randce. Dawno. Z Tomkiem. Nie wyszło. Ale ogród… Ogród piękny.
W Krakowie jest dużo takich miejsc… Ukrytych. Trzeba tylko… Poszukać.
Gdzie warto iść na spacer w Krakowie?
Okej, dobra, gdzie ten spacer w Krakowie? Hmmm…
- Planty! No pewnie, klasyka. Zawsze spoko, drzewa dają cień, można sobie usiąść. Tylko te gołębie… brrr.
- Błonia. Ale w sumie co tam robić? Chyba tylko jak jest jakiś event, bieg albo coś. Spacer, no nie wiem, takie puste to trochę nudne. Chyba że ktoś lubi przestrzeń.
- Łąki Nowohuckie. Ooo, to fajne, w sumie zapomniałam o nich. Trawka, kwiatki, takie bardziej naturalne. Tylko dojazd trochę upierdliwy, no ale dobra, warto.
- Ogród Botaniczny UJ. No tak! Super opcja, ale płatne. Tylko czy teraz, wiesz, w tym roku jeszcze kwitną te…te magnolie? Muszę sprawdzić na fejsie, bo Zuzka tam zawsze wrzuca zdjęcia. Aha, wstęp jest płatny!
- Kopiec Kościuszki. Widok! Ale trzeba się wspiąć, nie wiem, czy mi się chce. No i wiatr tam pewnie wieje. Ale fotki wychodzą super, takie instagramowe wiesz. Bilet też trzeba kupić, zdaje się.
No i co by tu jeszcze? A! Może jeszcze nad Bulwary Wiślane? No ale tam zawsze tłumy ludzi, bleh. A w ogóle, pamiętam jak z Agatą, to było chyba 2 lata temu, poszłyśmy na spacer na Kazimierz wieczorem. Też fajnie, taki inny klimat, wiesz, te knajpki, światła…
Dodatkowe info (tak dla przypomnienia): Ja, Ania Kowalska, lubię najbardziej spacery tam, gdzie jest mało ludzi. I gdzie można usiąść na kawę!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.