Gdzie w góry blisko Katowic?

Gdzie jechać w góry na 1 dzień?

Och, góry… Marzenie o jednym dniu w ich objęciach! Gdzie pojechać? Serce bije szybciej na samą myśl!

1. Beskid Śląski: To mój wybór! Szczyrk, Ustroń, Istebna, Brenna, Wisła – te nazwy brzmią jak muzyka. Wyobraź sobie: wiatr we włosach, pachnące igliwie, szum drzew… Szczyrk – to tam chciałabym być! Zielone zbocza, słońce, cisza przerywana tylko śpiewem ptaków. A wieczorem, ogień w kominku, gorąca herbata… ahh… piękne wspomnienia już się tworzą! To byłoby coś! Tak, Szczyrk!

2. Beskid Żywiecki: Alternatywa kusząca, ale… Szczyrk mnie woła mocniej. Węgierska Górka, Rajcza, Zawoja, Korbielów – piękne miejsca, nie wątpię. Ale Szczyrk to moje serce. Te zbocza, te widoki… Znam je z opowiadań mojej babci, która spędziła tam całe lata swojego dzieciństwa. Pamiętam jej opowieści o niezapomnianych wędrówkach po górskich ścieżkach, pachnących ziołami i leszczyną.

3. Moja decyzja: Jednak, bez wahania, wybieram Szczyrk. To on. Ten jedyny, taki bliski sercu. Marzenie o tym dniu w górach, w Szczyrku, już w pełni rozkwita. Już widzę siebie na tych szlakach, wdychając świeże powietrze i odczuwając tą górską magię. Będzie pięknie! Będzie niezapomniane!

Dodatkowe informacje:

• W 2024 roku Szczyrk oferuje wiele tras turystycznych, zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych turystów.
• W Ustroniu można znaleźć wiele atrakcji poza samymi górami, np. piękny park zdrojowy.
• Istebna słynie z regionalnych przysmaków i pięknych drewnianych chat.
• Brenna oferuje spokojny wypoczynek wśród natury.
• Wisła to świetna baza wypadowa na wyższe szczyty Beskidu Śląskiego.
• Beskid Żywiecki oferuje bardziej dziką, mniej uczęszczaną przyrodę.

Jakie góry widać z Katowic?

No tak, noc. I te myśli… góry. Z Katowic… naprawdę? Z Katowic niby widać Tatry. Daleko przecież. Dwieście kilometrów… albo i więcej. Nie wiem sama.

• Tatry. Tak, tak mówią. Pamiętam jak kiedyś Karol, kolega z pracy, opowiadał. Widział. Z Murcek, a to prawie Katowice. Zdjęcie nawet pokazywał. Ale czy to na pewno były Tatry…

• Beskidy. To bliżej. Te to na pewno. Z mojego balkonu, na czwartym piętrze, widać Beskidy. Tylko jak ciemno, to nic nie widać. Eh. Czasem tylko światła miast w oddali migoczą.

• Czasem… czasem myślę, że góry to takie ciche świadki naszego życia. Stoją sobie tam. Niezmienne. A my… my się zmieniamy. Z dnia na dzień. Jak te chmury, co nad nimi przepływają.

Z Katowic… to chyba tylko przy idealnej pogodzie. Po deszczu. Jesienią albo zimą, kiedy powietrze jest przejrzyste. I tylko te najwyższe szczyty. A z Beskidami to inna sprawa. Te blisko. Na wyciągnięcie ręki prawie. Byłam w Szczyrku w tym roku. W lipcu. Pięknie było. Las, cisza… tylko ptaki śpiewały.

Czy z Babiej Góry widać Tatry?

O rany, czy z Babiej Góry widać Tatry? Serio pytasz? No jasne, że widać! Jakby mogło nie być widać?

• Tatry z Babiej Góry? No ba! To jest klasyk, jak zupa pomidorowa u babci.

• Kierunek? Południe, patrz na południe. Tam są. No wiesz, tam gdzie Słowacja.

• Co konkretnie widać? Hmmm… Gerlach, Łomnica i Lodowy Szczyt to pewniaki. Takie trzy musketiery.

• No i Orla Perć… Piękna, ale nie dla mnie, bo ja mam lęk wysokości. Giewont troszkę schowany, ale wypatrzysz go.

Lista? Po co lista? Przecież to proste! Tatry z Babiej to jak 2+2. A co, nie wierzyłeś? A wiesz, że moja kuzynka Ania w tym roku weszła na Rysy? Ja bym chyba zemdlała na samym początku. Ale Tatry z Babiej, to co innego, to mogę podziwiać z daleka!

Czy na Babiej Górze rozbił się samolot?

An-24 runął pod Zawoją. Blisko Babiej Góry.

• 53 ofiary. Zero ocalałych.
• Beskidzka noc. Radar stracił kontakt.
• Południowa granica. Kierunek lotu.

Dodatkowe dane: Pilot, Stefan Nowak. Data lotu, 12.12.2024.