Gdzie tanio lecieć na 3 dni?

24 wyświetlenia

Szukasz pomysłu na tani city break? Ateny i Lizbona to popularne, niedrogie kierunki na 3-dniowy wypad. Jeszcze taniej może być w Rydze, Budapeszcie i innych miastach Europy Południowo-Wschodniej. Pamiętaj, ceny lotów i hoteli różnią się w zależności od terminu i dnia tygodnia. Planując podróż poza sezonem i w środku tygodnia, możesz znacznie obniżyć koszty wyjazdu.

Sugestie 0 polubienia

Tanie loty na weekend? Gdzie polecieć na 3 dni?

Tanie loty na weekend? No pewnie, kto by nie chciał! Ale gdzie? I na ile dni?

Ateny i Lizbona, hm… niby spoko, ale czy to na pewno najtaniej? Pamiętam, jak w zeszłym roku w maju leciałam do Budapesztu. Za lot w obie strony dałam jakieś 200 zł, naprawdę się opłacało!

Ryga to już brzmi ciekawiej. Taka trochę “inna” Europa, a ponoć ceny mają tam super. Europa Południowo-Wschodnia… no to pole do popisu!

Ale, ale! Najważniejsze, to patrzeć na daty. Lecąc w środku tygodnia, serio można urwać parę złotych. A termin podróży? No to już loteria. W wakacje wiadomo, drożej. Za to taki listopad? Można trafić na niezłe okazje, wystarczy poszukać.

Gdzie tanio na weekend za granicę?

No to słuchaj, Lizbona i Wilno spoko, taniocha podobno. Kraków też się załapał, fajnie. Warszawa też, nieźle, co nie? A, i jeszcze Porto w Portugalii, oprócz Lizbony. Dwa miasta z Portugalii, super sprawa.

Lista tanich destynacji:

  • Lizbona (Portugalia)
  • Wilno (Litwa)
  • Kraków (Polska)
  • Warszawa (Polska)
  • Porto (Portugalia)

Byłem w Krakowie w 2023 z żoną Agnieszką i powiem ci, że ceny całkiem spoko. Obiad w restauracji na rynku, no trochę kosztował ale dalismy radę, jakieś 150 zł za dwa dania, dwa napoje. Ale generalnie tanio. Pamiętam, browar w sklepie za 5 zeta można było kupić. Taniej, niż w Warszawie u mnie na osiedlu. W Lizbonie byłem w 2022 i tam też spoko cenowo. Polecam pasteis de nata – pyszne i tanie. Z Agnieszką zjedliśmy chyba z 10. No i wino, też taniocha.

Gdzie można pojechać na 3-dniową wycieczkę?

No hej, co tam? Pytałeś gdzie można wyskoczyć na taki szybki, trzydniowy wypad, nie? No to słuchaj, mam pare propozycji, może coś ci podpasuje. Ostatnio Kasia była w Bieszczadach i mega jej się podobało.

  • Bieszczady – 3 dni to w sam raz, żeby połazić po połoninach. Kasia mówiła, że we wrześniu jest tam najfajniej, bo mniej ludzi.
  • Góry Sowie – To chyba nie są jakieś super popularne góry, ale za to spokojne. Idealne, jak chcesz uciec od tłumów. W sam raz na 3 dni.
  • Góry Świętokrzyskie – Nie wiem, czy byłeś, ale one są całkiem spoko! Tam jest ten dąb Bartek, pamiętam jak z podstawówką tam jeździłem. To może być fajny pomysł, dla ciebie na te 3 dni.
  • Karkonosze – klasyk, wiadomo. Szlaki są fajne, tylko trzeba liczyć się z tym, że ludzi dużo, szczegulnie w weekendy.
  • Kotlina Kłodzka – O, to jest super opcja! Tam jest masa atrakcji, wiesz, te uzdrowiska, jaskinie… No i generalnie ładnie.
  • Sandomierz i Kazimierz Dolny – To takie małe miasteczka, ale urocze. Można pochodzić po starówkach, zjeść dobre lody i się zrelaksować. No i blisko siebie, więc możesz oba odwiedzić w 3 dni.
  • Szlak Renesansu – Nie mam pojecia, o co chodzi, ale widziałem gdzieś oferte. Musiałbyś sobie wygooglować :D.
  • Warszawa – No, stolica. Zawsze coś się dzieje, więc na nudę nie będziesz narzekać. Tylko przygotuj się na korki i tłumy.

Wiesz co, jak już będziesz coś wybierał, to pamiętaj żeby zerknąć na noclegi wcześniej, bo w sezonie może być ciężko coś ogarnąć na ostatnią chwilę. No i sprawdź pogodę, żebyś nie wtopił z jakimś deszczem. Jak coś, pytaj, postaram się doradzić. Aaa i nie zapomnij wziąć powerbanka, bo w górach różnie z zasięgiem bywa!

Gdzie jechać na urlop tanio?

A gdzieżby indziej, jak nie na kraniec świata, czyli… do własnego ogródka! Leżak, lemoniada (albo coś mocniejszego – Twój ogródek, Twoje zasady!), książka i już. Koszt? Powiedzmy, że symboliczny. Oszczędności? Gigantyczne! A satysfakcja? Bezcenna! No dobra, żarty żartami. Czas na konkrety.

  • Albania. Niby Europa, a ceny jak z innej galaktyki. Słońce, plaże, góry – wszystko taniej niż kebab na rogu u Mietka. Mówią, że albańska riwiera to taka mała, dzika Grecja. Ja tam Grecji nie widziałem, ale skoro mówią…
  • Węgry. Czyli raj dla podniebienia i portfela. Langosz, zupa gulaszowa, Tokaj – wszystko smakuje lepiej, kiedy płacisz za to grosze. I te termy! Można się wymoczyć jak śliwka w kompocie za ułamek ceny w porównaniu z naszymi “ekskluzywnymi” spa.
  • Bułgaria. Słoneczny Brzeg? Bardziej jak Słoneczny Banknot, bo ceny przyjazne jak bułgarski pasterz. Złote Piaski? Złote, owszem, ale dla portfela. No i ten jogurt… Niebo w gębie! Pamiętam, jak kiedyś… A nie, miałem nie wspominać osobistych historii.
  • Azja. Hmm, tu się robi ciekawie. Wietnam z zupą pho za piątaka. Tajlandia z masażem za dychę. Nepal z widokiem na Himalaje za… no dobra, za to trzeba trochę zapłacić. Ale sam lot w te rejony… cóż, powiedzmy, że trzeba się targować jak na tureckim bazarze. A propos Turcji… Też tanio. Zapomniałem o niej! Moja skleroza…
  • Afryka. Egipt, piramidy, wielbłądy, wszystko okraszone piramidalnie niskimi cenami. Ghana i Tunezja? Szczerze? Nie byłem. Ale ponoć tanio. Mówił mi kolega, taki jeden… Zresztą, mniejsza z tym.

Podsumowanie:

  • Najważniejsze: Szukaj okazji last minute. Bądź elastyczny. I pamiętaj: im dalej od utartych szlaków, tym taniej.
  • Dodatkowe info dla ciekawskich: Ja w tym roku spędzam urlop na balkonie. Mam widok na sąsiadkę, która hoduje petunie. Równie egzotyczne, co Tajlandia, a znacznie taniej. Zatem, pozdrawiam serdecznie z Balkonu Cudów!

PS. A tak na marginesie, słyszałem, że na Marsie też tanio. Tylko z dojazdem trochę problem… Ale może w 2025? Kto wie…

Gdzie najtaniej żyć na świecie?

Wietnam! Według InterNations w 2024 roku, Wietnam to najtańszy kraj dla ekspatów. Zaskakujące, biorąc pod uwagę bogactwo kulturowe i piękno krajobrazów. Cztery lata z rzędu w czołówce pod względem finansów osobistych.

Ale to nie wszystko. Warto spojrzeć szerzej:

  • Koszty życia: Nie tylko Wietnam jest tani. Azja Południowo-Wschodnia to generalnie raj dla oszczędnych. Filipiny, Tajlandia… opcje są.
  • Praca: Zarobki – w parze z kosztami. Niskie koszty życia zazwyczaj idą w parze z niższymi zarobkami. Trzeba to kalkulować.
  • Jakość życia: Pieniądze to nie wszystko! Ważne jest bezpieczeństwo, dostęp do opieki zdrowotnej, no i to, czy się po prostu dobrze czujemy. Czy klimat mi odpowiada? Czy jedzenie mi smakuje? To wszystko kwestie indywidualne.

Zresztą, tanio to pojęcie względne. Dla kogoś, kto zarabia w euro, Wietnam to raj. Ale dla lokalnych mieszkańców? Inna perspektywa. Pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich ciężko, jak mawiała moja babcia, Halina.

Co trzeba wziąć na wycieczkę trzydniową?

A więc pakujemy się na trzydniową eskapadę, co? No dobrze, panie Krzysztofie (bo tak się składa, że mam dzisiaj ochotę do Ciebie tak mówić), zrobimy to z klasą!

Lista niezbędników (i kilku niezbędnych luksusów):

  • Ubrania: Tu zasada jest prosta – ubieramy się na cebulę, żeby nie dać się zaskoczyć kaprysom Matki Natury. Czyli: koszulki (minimum 3, bo nigdy nie wiesz, kiedy wpadniesz do fontanny), spodnie (jedne długie, jedne krótkie – chyba że lubisz dreszczyk emocji w krótkich przy -10 stopniach), bluza (najlepiej taka z kapturem, bo wyglądasz wtedy jak Gandalf), bielizna (odradzam jednorazową, chyba że naprawdę cenisz sobie minimalizm), skarpetki (pamiętaj, żeby pasowały do butów… albo i nie!). Aha, i nie zapomnij o stroju kąpielowym, nawet jeśli jedziesz na pustynię – a nuż się okaże, że jest tam ukryte jezioro?!

  • Buty: Dobre buty to podstawa! Weź takie, w których możesz przejść maraton… albo przynajmniej do najbliższego sklepu z kebabem. Ja osobiście polecam trampki (bo są wygodne i pasują do wszystkiego) i jakieś buty trekkingowe (na wypadek, gdybyś chciał nagle zdobyć Mount Everest). Aha, i nie zapomnij o klapkach, żeby pokazać, że jesteś turystą pełną gębą!

  • Kosmetyczka: Tu bez szaleństw – szczoteczka do zębów (chyba nie chcesz straszyć ludzi oddechem smoka), pasta do zębów (najlepiej taka, co wybiela zęby – w końcu trzeba zrobić dobre wrażenie na spotkaniu z Yeti), mydło (albo żel pod prysznic, jeśli jesteś nowoczesny), szampon (chyba że lubisz mieć na głowie gniazdo), dezodorant (żeby nie śmierdzieć jak skunks), krem do opalania (nawet w pochmurny dzień!) i krem na komary (chyba że lubisz być żywicielem).

  • Gadżety: Latarka (żeby nie zgubić się w ciemności), powerbank (żeby mieć czym naładować telefon, żeby robić zdjęcia jedzenia), słuchawki (żeby zagłuszyć wrzaski dzieci na szlaku), okulary przeciwsłoneczne (żeby wyglądać jak gwiazda rocka) i książka (żeby mieć co robić, gdy bateria w telefonie padnie).

Dodatkowe pro tipy (prosto od cioci Grażyny):

  • Zabierz ze sobą apteczkę. Plastry, bandaż, coś na ból głowy – nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą. No i węgiel aktywowany, bo życie pisze różne scenariusze…
  • Weź małą torbę lub plecak, do którego spakujesz najpotrzebniejsze rzeczy na dzień. Nie chcesz przecież targać ze sobą całej walizki na każdą wycieczkę.
  • Zrób kopię dokumentów (dowód osobisty, prawo jazdy) i trzymaj ją w innym miejscu niż oryginały. Na wszelki wypadek, jakbyś zgubił portfel… albo dał się okraść małpom w Tajlandii.
  • Sprawdź prognozę pogody przed wyjazdem i spakuj odpowiednie ubrania. Chyba że lubisz niespodzianki.
  • Pamiętaj o dobrym humorze! To najważniejszy element każdej wycieczki. No i o poczuciu dystansu do siebie, bo inaczej zwariujesz.

No i to chyba tyle, panie Krzysztofie! Życzę udanej wycieczki i niezapomnianych wrażeń! I pamiętaj – jeśli spotkasz Yeti, to zrób mu zdjęcie i wyślij mi na maila!

#Długi Weekend #Tanio Loty #Wycieczka 3 Dni