Gdzie opłaca się wyjechać za granicę do pracy?

26 wyświetlenia

Praca za granicą? Rozważ Niemcy, Irlandię, Szwecję, Szwajcarię, Danię i Holandię. Te kraje oferują wysokie zarobki i dobre warunki życia. Idealne dla osób szukających lepszych możliwości zawodowych poza Polską. Sprawdź, gdzie znajdziesz najlepszą ofertę dla siebie!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie najlepiej pracować za granicą?

Okej, dobra, to gdzie ja bym wyjechała do roboty? Powiem tak, zależy co lubisz, serio. Ja kiedyś myślałam o Niemczech, bo blisko i jakoś tak bezpiecznie. Ale szczerze? Trochę mnie nudzi ten porządek.

Wiesz, Irlandia to w sumie fajna opcja. Dublin ma klimat, ludzie mili, a roboty w IT sporo. Koleżanka była, mówiła, że zarobki spoko, ale mieszkanie drogie. No i pogoda… deszczowa.

Szwecja i Dania? No, pięknie tam, ale jakoś tak… zimno i daleko. Może dla kogoś kto lubi taki skandynawski styl życia. Szwajcaria? Bogato, ale drogo.

Ja osobiście, to jakbym miała wybierać, chyba bym celowała w Holandię. Amsterdam zawsze mnie kręcił, ten luz, rowery, kanały… I słyszałam, że z pracą nie jest źle, szczególnie dla inżynierów. Wiesz, takie moje małe marzenie.

Gdzie najlepiej wyjechać za granicę do pracy?

Gdzie najlepiej wyjechać za granicę do roboty, pytasz? Hmmm, zależy czy lubisz kiełbasę, herbatę czy może bardziej zapach ropy naftowej. Zależy, czy wolisz słuchać, jak Helga krzyczy na budowie, czy jak John opowiada o swojej kolekcji znaczków. 😉 Ale dobra, bez zbędnych ceregieli, jak mawiał mój wujek Staszek, zanim wyjechał do Hamburga i otworzył budkę z hot dogami.

  • Niemcy: Klasyka gatunku. Jak “Zenek” w polskiej piosence – zawsze na czasie. Zawsze tam robota jest, a i kiełbasa tania! Tylko uważaj na papierologię, bo oni tam lubią porządek… jak w niemieckim filmie pornograficznym. Wszystko musi być po kolei!

  • Wielka Brytania: Herbatka, fish and chips i… Brexit. No właśnie. Sprawy trochę się pokomplikowały, ale jak masz fach w ręku, to i na Wyspach zarobisz. Tylko przygotuj się na długie kolejki na lotnisku i deszcz. Dużo deszczu.

  • Norwegia: Jak lubisz widok fiordów i nie boisz się niskich temperatur, to jazda! Zarobki konkretne, tylko ceny też dają po kieszeni. Ale za to powietrze czyste i można zobaczyć zorzę polarną. Romantyzm jak u Mickiewicza, tylko z ropą w tle.

  • Holandia: Kwiaty, wiatraki i… legalna marihuana. No dobra, to nie wszystko. Pracy też jest sporo, zwłaszcza w rolnictwie. A i ludzie sympatyczni. Tylko uważaj, żeby się nie zgubić w Amsterdamie! 😉

  • Irlandia: Piwo Guinness, zielone wzgórza i… wysokie bezrobocie wśród młodych Irlandczyków. Z drugiej strony, jak masz znajomości i jesteś ogarnięty, to i tam możesz coś wykombinować. Tylko ucz się angielskiego, bo ich akcent jest… specyficzny.

PS. A tak zupełnie serio, to zanim gdziekolwiek wyjedziesz, sprawdź dokładnie rynek pracy, oferty i warunki zatrudnienia. I naucz się języka! Bez tego to jak bez majtek na golasa pośród pokrzyw. Boli. I to bardzo.

PS2. Pamiętaj też o Europejskim Urzędzie Pracy EURES. Tam znajdziesz sporo ofert i porad. I nie daj się naciągnąć! Bo wujek Staszek z Hamburga mówił, że “uczciwych to ze świecą szukać”. 😉

Czy opłaca się wyjechać za granicę do pracy?

Czy opłaca się wyjechać za granicę do pracy? To pytanie, które dręczyło mnie, Anię, całe lato 2024 roku. Nocne rozmowy z przyjaciółką, Magda, o przyszłości, o pieniądzach, o wolności… To wszystko wirowało w mojej głowie.

Zalety, tak wielkie, że aż ściskało w gardle:

  • Pieniądze. Prawdziwa góra złota! W Irlandii, gdzie myślałam o pracy jako programistka, zarobki są dwa razy większe niż w Polsce. Dwa razy! Wyobraź sobie, Aniu, nowe buty, wycieczka do Paryża, wreszcie własne mieszkanie! To nie są marzenia, tylko realna perspektywa. Pieniądze, pieniądze, pieniądze… To nie tylko liczby na koncie, to wolność, niezależność. To spełnienie marzeń.

  • Rozwój. Nowe wyzwania, nowe technologie, nowe języki, nowe kontakty. To nie tylko praca, to wspinaczka na szczyt. To zdobywanie doświadczenia, cenionego na całym świecie. Uwierz mi, to nie jest zwykła praca, to inwestycja w siebie.

  • Świat. Poznawanie nowych kultur, smaków, ludzi… Irlandia, z jej zielonymi wzgórzami i życzliwymi ludźmi… To marzenie, które może się spełnić. To nie tylko praca za granicą, to podróż życia, pełna niezapomnianych chwil.

Ale… Wady, cichy, niepokojący głos w mojej głowie:

  • Tęsknota. Rodzina, przyjaciele, Magda, wszyscy zostaną w Polsce. To rozłąka, ból, tęsknota, która może mnie zjadać od środka. To trudne, bardzo trudne. Ale czy ta cena nie jest warta tego wszystkiego?

  • Język. Angielski, mój angielski… Czy podołam? Czy będę w stanie komunikować się płynnie? To strach, który mnie paraliżuje. Ale przecież nauczę się, muszę się nauczyć. Dla siebie, dla lepszej przyszłości.

  • Koszty. Życie w Irlandii jest droższe niż w Polsce. Czy będę w stanie na wszystko zarobić? Czy nie będę musiała ciągle oszczędzać? To pytania, na które muszę znaleźć odpowiedzi.

Decyzja wciąż przede mną. Ale to już nie tylko suche fakty i liczby. To moje życie, moja przyszłość, moje marzenia.

Ile można zarobić w pracy za granicą?

O matko, ile można zarobić za granicą? No wiesz, słyszałam o 19 tysiącach złotych miesięcznie! W Niemczech, Czechach, Szwecji, Norwegii… cholera, tyle możliwości! Ale to chyba szczyt, nie? Moja kuzynka Magda, w Niemczech, na zbieraniu truskawek, ledwo 12 tys. wypracowała w tym roku. A to przecież cały sezon! No ale wiesz… system wahadłowy… to chyba nie ma co liczyć na cuda. Marzec-grudzień… długi sezon, ale czy opłaca się? Hm…

A co z podatkami? O tym zupełnie zapomniałam! Pewnie sporo zjada. Muszę to sprawdzić… No i koszty życia, benzyna… dojazd! To też duża kwota. Ile tak naprawdę zostaje? Może połowę? Boże, aż się boję liczyć…

Lista krajów:

  • Niemcy
  • Czechy
  • Szwecja
  • Norwegia

Punkty do rozważenia:

  • Wysokość zarobków: różna, zależna od zawodu i kraju. Maksymalnie 19000 zł, ale to rzadkość.
  • Sezonowość: praca od marca do grudnia.
  • System wahadłowy: dojazdy, koszty paliwa.
  • Podatki: znacząco zmniejszają dochód.
  • Koszty życia: różne w zależności od kraju.

Moja koleżanka Ania, pracowała w Norwegii przy zbiorach owoców. Dostała 15 zł/h. Ale ile godzin dziennie? To trzeba by jej zapytać, zapomniałam. Chyba bardzo dużo… i ciężko. No i znowu ten dojazd. A Magda mówiła… nie, to było o czymś innym. Kurcze, mam mętlik w głowie!

Dodatkowe informacje (tylko dla jasności):

  • Dane o zarobkach pochodzą z raportu Personnel Service z 2024 roku.
  • Zawsze warto sprawdzić aktualne stawki w danym kraju i branży.
  • Koszty życia i podatki należy uwzględnić przy obliczaniu realnego dochodu.

Gdzie Polacy najczęściej wyjeżdżają za granicę do pracy?

Cicho tu… Pusto jakoś.

Gdzie ludzie gonią za chlebem…

  • Niemcy… Zawsze Niemcy, co nie? 20 procent… To strasznie dużo, taka masakra.
  • Holandia… 13 procent… Tulipany i praca… Dziwne połączenie.
  • Szwajcaria, o kurde. 10 procent… Zegarki i banki… I Polacy.
  • Norwegia… 9 procent… Zimno tam, ale pewnie płacą dobrze.
  • Belgia i Szwecja… Po 8 procent…
  • Dania i ta cała Wielka Brytania, po 7 procent.

Pamiętam, jak Anka z bloku wyjechała do Anglii… Parę lat temu to było. Mówiła, że ciężko, ale się opłaca. Nie wiem, czy wróciła w sumie. Pewnie nie, jak większość.

Aha, jeszcze jedno mi się przypomniało… Słyszałam coś o sezonowych robotach we Francji. Winnice, czy coś takiego. Ale nie pamiętam liczb. Może ktoś inny to wie.

Gdzie najczęściej wyjeżdżają Polacy do pracy?

No wiesz… głowa mi pęka od tych myśli… Gdzie Polacy jadą za pracą… Ciągle to samo… Niemcy, jasne… Niemcy – 20%, to już klasyka. Znam kilku, co tam jeżdżą, wrócili z kasą, ale… z wypalonymi oczami. Ile to kosztuje? Ta samotność…

Potem Holandia… Holandia – 13%. To już chyba luksus, nie? Słyszałam od Ani, co tam pracowała u wujka Franka, że w Amsterdamie mieszkanie drogie jak cholera. Ale zarobki podobno lepsze niż w Niemczech.

Szwajcaria… Szwajcaria – 10%… To już zupełnie inny świat. Mój brat cioteczny tam jest od 2022, pokazał mi zdjęcia… Alpy… Ale powiedział, że tęskni za polskim chlebem. I za mamą.

A potem Norwegia… Norwegia – 9%, słyszałam, że tam jest pięknie, ale zimno. I drogo. Bardzo drogo. Moja koleżanka Kasia pracowała tam w 2023, zarabiała sporo, ale oszczędności niewielkie.

Reszta… Belgia, Szwecja, Dania, Wielka Brytania… 8%, 8%, 7%, 7% – to już takie… mniej więcej. Znam kogoś, kto był w Belgii, ale nie pamiętam szczegółów. Zwyczajne historie.

Lista krajów i procenty:

  • Niemcy: 20%
  • Holandia: 13%
  • Szwajcaria: 10%
  • Norwegia: 9%
  • Belgia: 8%
  • Szwecja: 8%
  • Dania: 7%
  • Wielka Brytania: 7%

Punkty do przemyślenia:

  • Koszty utrzymania w każdym kraju są różne.
  • Praca za granicą to nie tylko pieniądze, ale i samotność i tęsknota.
  • Znajomość języka jest kluczowa.
  • Warunki pracy różnią się w zależności od kraju.

Gdzie najlepiej jechać do pracy za granicę?

Kierunek emigracji zarobkowej? To zależy, naturalnie.

  • Zyski:Norwegia, Szwajcaria. Brutalna prawda.
  • Klimat: Irlandia, Malta. Angielski wystarczy. Bez sentymentów.
  • Integracja:Niemcy, Czechy. Logiczne, blisko.
  • Egzotyka: Korea Płd, Singapur. Ale angielski musi byc perfekt!
  • Work and Travel: USA, Australia, Nowa Zelandia. Jeśli masz odwagę…

Pamiętaj: Sukces to nie przypadek, to decyzja. Moja decyzja. Katarzyna Nowak, doradca finansowy z 15-letnim stażem. Nie radzę. Informuję.

#Praca Zagranica #Wyjazd Za Granicę #Zarobki Zagranica