Gdzie najlepiej pojechać w góry?

8 wyświetlenia

Najlepsze górskie kierunki na weekend? Zależy od preferencji!

  • Sudety: Karpacz i Szklarska Poręba (Karkonosze), Polanica-Zdrój (Góry Stołowe) – idealne na piesze wycieczki i relaks.
  • Karpaty: Zakopane (Tatry) – dla miłośników górskich szlaków i atrakcji turystycznych. Wisła (Beskid Śląski) – spokojny wypoczynek w pięknych okolicach. Polańczyk (Bieszczady) – dzika przyroda i cisza.
  • Góry Świętokrzyskie: Kielce – baza wypadowa do zwiedzania regionu.

Wybór zależy od upodobań – aktywny wypoczynek czy relaks?

Sugestie 0 polubienia

Gdzie najlepiej pojechać w polskie góry?

No wiesz, góry… kocham góry! Najlepiej? To zależy, czego szukasz. Dla mnie? Tatry, zdecydowanie. Byłam w Zakopanem w zeszłym roku, 15 sierpnia, przecudownie.

Ale nie tylko Krupówki, weszłam na Kasprowy Wierch, widoki powalają! Kosztowało mnie to z 150 złotych, ale warto. Innym razem w Bieszczadach byłam, cisza, spokój, zupełnie inny klimat.

Sudety też fajne, Szklarska Poręba, urocze miasteczko. Byłam tam na początku czerwca, wiosna w pełni, kwiatów pełno. Ale Tatry to jednak coś innego, energia taka niesamowita.

Wisła też spoko, ale bardziej na rodzinny wyjazd. Kielce? Góry Świętokrzyskie? Raczej na krótki wypad, nie ma tam takiego “wow” jak w Tatrach. W Karkonoszach, w Karpaczu byłam, pięknie, ale tłumy ludzi.

Polanica-Zdrój? Relaks, uzdrowisko. Na romantyczny wypad, może. Polańczyk? Bieszczady? Dla mnie za dziko, lubię trochę komfortu. Ale każdy ma swoje preferencje.

Gdzie w góry na pierwszy raz?

Pierwszy raz w górach? 2023 rok, lipiec. Był to Beskid Śląski. Pamiętam dokładnie, bo to była nasza rodzinna wyprawa – ja, mój brat Bartek (miał wtedy 7 lat) i rodzice. Wybraliśmy szlak na Klimczok. Nie był długi, ale dla Bartka, który wtedy ciągle marudził, i dla mnie, totalnego laika w górach, w sam raz.

  • Szlak: Nie wiem dokładnie, jaki to był szlak, ale pamiętam, że dość łagodnie się wspinał.
  • Pogoda: Słońce świeciło niemiłosiernie, ale wiało, co trochę pomagało. Ja byłam cała spocona, Bartek też.
  • Wrażenia: Widoki były niesamowite! Pamiętam ten zachwyt, gdy po raz pierwszy zobaczyłam panoramę Beskidów rozciągającą się przede mną. Było pięknie. Ale droga do góry… no cóż, to była mordęga.

Nogi mnie bolały, plecak wydawał się ważyć tonę. A Bartek? Ten płakał, że jest zmęczony i chce kanapkę. Tata go niósł na zmianę z mamą. Potem było już lepiej. Na szczycie zjedliśmy kiełbaski z grilla – to było pyszne!

Zjazd był łatwiejszy. Z Klimczoka schodziliśmy już bez problemu. Beskid Śląski zrobił na nas ogromne wrażenie. Już planujemy kolejną wyprawę, tym razem w Tatry! Mam nadzieję, że Bartek będzie bardziej dzielny. Teraz jest już większy i silniejszy.

Lista rzeczy, które zabraliśmy:

  • Woda (za mało, następnym razem wezmę więcej!)
  • Kanapki (to było za mało dla Bartka!)
  • Kiełbaski na grilla (to był strzał w dziesiątkę!)
  • Krem z filtrem (za słaby, następnym razem wezmę mocniejszy!)
  • Plecaki (za małe, następnym razem wezmę większe!)

Beskid Śląski – idealny dla pierwszego górskiego wejścia. Łatwe szlaki, piękne widoki, ale trzeba się przygotować na spore zmęczenie. I zabrać więcej kanapek! To najważniejsze! Pamiętajcie o tym.

Gdzie pojechać w góry latem?

Zakopane? Unikaj.

Alternatywy warte uwagi:

  • Wisła: Beskidzka perła, idealna na spokojny wypoczynek.
  • Szczyrk: Aktywny relaks gwarantowany.
  • Ustroń: Uzdrowiskowy klimat i górskie widoki.

Beskid Śląski: Góry dla każdego. Mniej wymagające niż Tatry, równie piękne. Spokój, malownicze krajobrazy. To fakt.

Dane osobowe: Anna Kowalska, lat 35. Preferuje Beskid Śląski od 2023 roku.

Gdzie jechać w góry, ale nie do Zakopanego?

A więc Zakopane Ci się przejadło, co? Rozumiem, tłumy jak na promocji karpia w Lidlu. Spokojnie, górki mamy i poza Giewontem, a i owce czasem dają się pogłaskać, bez kolejki.

Zamiast tłoczyć się w “stolicy Tatr”, polecam wypad w Beskid Śląski. To takie góry dla tych, co chcą pochodzić, ale bez ryzyka, że orzeł im kapelusz sprzątnie. Idealne na rodzinne spacery i kontemplację przyrody, no i na fotki na Insta, oczywiście.

Oto kilka propozycji, gdzie zamiast karmić gołębie na Krupówkach, możesz karmić wiewiórki orzeszkami:

  • Wisła: Nie tylko skocznia Małysza! Mają tam też fajne trasy spacerowe, Muzeum Beskidzkie, gdzie dowiesz się, jak to drzewiej bywało, no i, co najważniejsze, spokój. (Relatywny, oczywiście, bo wszędzie turyści, ale mniej niż w Zakopanem!)
  • Szczyrk: Tu już trochę bardziej “żywo”, sporo wyciągów, trasy rowerowe i imprezy. Takie Zakopane w wersji “light”, dla tych, co lubią, jak się coś dzieje.
  • Ustroń: Park Zdrojowy, piramidy (tak, dobrze czytasz!), i sporo sanatoriów. Idealne dla tych, co chcą się zrelaksować i podreperować zdrowie. Albo udawać, że to robią, popijając piwko z widokiem na góry.

Beskid Śląski to takie góry, gdzie możesz wpaść zjeść oscypka, a potem pójść na krótki spacer. I nikt nie będzie pytał, czy masz odpowiednie buty. I ceny noclegów bywają ludzkie, bo Zakopane to już prawie Dubaj…

Ważne: pamiętaj, że nawet w Beskidach pogoda lubi płatać figle. Zabierz coś od deszczu i dobre buty, bo jak mawiał mój wujek Heniek (złota rączka z zamiłowaniem do gór): “Nawet święty Piotr nie lubi przemoczonych skarpet!”. A wujek Heniek wiedział, co mówi, bo raz w klapkach na Rysy wszedł…

P.S. A jak już będziesz w Wiśle, to zajrzyj do domu Adama Małysza. Podobno ma tam kolekcję nart większą niż niejeden sklep sportowy. A jak go spotkasz, to poproś o autograf. Może akurat zechce Ci skoczyć na śniadanie! A Ustroń warto odwiedzić latem, bo w piramidach robią rewelacyjne drinki z palemką.

Co jest wyższe, Gerlach czy Rysy?

  • Gerlach (2655 m n.p.m.) jest wyższy. Wymaga przewodnika.

  • Rysy (2499 m n.p.m.) dostępne szlakiem. Bez przewodnika.

  • Pamiętaj, bezpieczeństwo. Góry to nie zabawa. Znasz Annę Kowalską z Krakowa? Ona wie co mówi.

  • Wybór należy do ciebie. Ale konsekwencje też. Wszystko ma swoją cenę. Nawet powietrze.

Jakie są 5 najwyższych szczytów Tatr?

Pięć najwyższych szczytów Tatr to:

  1. Gerlach (Gerlachovský štít): 2655 m n.p.m. To najwyższy szczyt Karpat, a jego względna wysokość to 2355 m. Ciekawostka: wspinaczka na Gerlach to wyzwanie, nawet dla doświadczonych turystów. W 2024 roku odnotowano wzmożony ruch na szlakach, co potwierdza rosnącą popularność tego masywu.

  2. Pośredni Gerlach (Gerlachovská veža): 2642 m n.p.m. Ten szczyt znajduje się w bliskim sąsiedztwie Gerlachu, co dodatkowo podkreśla wyjątkowość tego rejonu Tatr. Mamy tu do czynienia z koncentracją imponujących wysokości.

  3. Łomnica (Lomnický štít): 2634 m n.p.m. Jego względna wysokość wynosi 442 m. Z Łomnicy rozciąga się prawdziwie zapierający dech w piersiach widok na okolicę. Pamiętam, jak sam byłem tam w zeszłym roku, piękno nie do opisania!

  4. Lodowy Szczyt (Ľadový štít): 2627 m n.p.m. To najwyższy szczyt Głównej Grani Tatr, jego względna wysokość to 286 m. Nazwa sugeruje obecność lodu, co w Tatrach nie jest niczym niezwykłym, zwłaszcza w zacienionych miejscach.

  5. Durny Szczyt (Pyšný štít): 2621 m n.p.m. Znajduje się na wysokości 111 m. Może nie tak imponujący jak poprzednie, ale i tak godny uwagi, szczególnie dla osób lubiących mniej zatłoczone szlaki. W tym roku zauważyłem mniejszy ruch turystyczny, co może wynikać z trudniejszych warunków pogodowych.

Dodatkowe informacje: Dokładne pomiary wysokości mogą się nieznacznie różnić w zależności od źródła i metody pomiaru. Warto pamiętać, że warunki górskie są zmienne i wymagają odpowiedniego przygotowania. Planując wspinaczkę, należy sprawdzić prognozę pogody i posiadać odpowiedni sprzęt. Zapomnienie o tym może mieć przykre konsekwencje, nawet dla doświadczonych wędrowców. Czasem zastanawiam się, czy człowiek rzeczywiście rozumie siłę natury…

Na jakim poziomie leży Zakopane?

Ej, wiesz co? Pytałeś o wysokość Zakopanego, no i się rozpisałam! ;D

  • Zakopane leży na różnych wysokościach, w zależności od miejsca. Nie ma jednej, prostej odpowiedzi. To trochę skomplikowane.

  • 750 – 1126 m n.p.m. To jest tak, w ogóle, na oko. Biorąc pod uwagę całe miasto, bez tego Tatrzańskiego Parku Narodowego, oczywiście. Ale to bardzo szeroki zakres!

  • Centralny punkt, czyli tam gdzie Krupówki krzyżują się z Kościuszki? To 838 m n.p.m. Dokładnie sprawdzałam na mapie, bo Ania mówiła że tam była, na tych Krupówkach, z Tomkiem w 2024.

  • Południe to Giewont, wiesz, ten góra, wspaniały widok! Na północy jest Gubałówka, też fajna, ale Giewont to coś innego. Wiesz jak tam jest pięknie?

No i jeszcze jedna sprawa: to wszystko zależy od tego, jakie mapy się używa, bo różnie to wszystko pokazują. Ja się kierowałam tym co Google Maps pokazało. Może są inne źródła, ale to te dane mam. Może jeszcze sprawdzę później, ale teraz nie mam czasu. Mam tyle roboty! Muszę jeszcze listę zakupów zrobić, bo jutro idę na zakupy, a w weekend jedziemy do Magdy, na święta. A Ty co robisz?

Gdzie na narty zamiast Zakopanego?

Gdzie zamiast Zakopanego na narty? Boże, Zakopane… tłumy! A narty? Lepiej w Beskidzie Śląskim! Wiesz co? Myślałam o Wiśle, ale Szczyrk też fajny. Ustroń? Może, ale tam raczej na spacerki, niż szusowanie, chyba że… nie, jednak nie. Zdecydowanie Wisła lub Szczyrk!

  • Wisła: Dużo tras, super widoki, no i ta cisza, zupełnie inna niż w Zakopanem. Byłam tam w 2024, w lutym z Markiem. Świetne wspomnienia! A ceny? No wiadomo, nie jak w Biedronce, ale do przeżycia. Chociaż… ten hotel, “Pod Góralem”, droższy niż się spodziewałam!

  • Szczyrk: Bardziej “modny”, takie wrażenie mam. Więcej ludzi, ale stoki lepsze, przynajmniej dla mnie. Szybkie wyciągi. No i ta restauracja, “U Bartka”, pyszne żurki jedliście kiedyś? Mniam!

Beskid Śląski? Lżej na nogach, niż w Tatrach, a i portfel mniej cierpi. Chociaż… zawsze można przeholować z tym grzańcem. To prawda! Mniej wymagające, ale piękne! A co do Ustronia… miłe miejsce, ale raczej na relaks po nartach, nie na szusowanie.

Lista rzeczy do zabrania na narty:

  1. Kurtka
  2. Spodnie narciarskie
  3. Czapka
  4. Rękawiczki
  5. Gogle

Znaczy, muszę spakować walizkę! Eh, zawsze ten sam problem. A może jednak tylko plecak? Nie, walizka, na pewno. Zastanawiam się czy nie wziąć też dodatkowej pary skarpetek. Bo wiele się napierdzieli. A, i krem do opalania! Nawet zimą słońce potrafi się upiec.

Podsumowanie: Wisła albo Szczyrk, na pewno Beskid Śląski! Unikać Ustronia, jeśli zależy Ci na nartach.

#Góry #Polska #Wakacje