Czy ciężko wejść na Skrzyczne?
Wejście na Skrzyczne szlakiem czerwonym z Buczkowic (7,6 km) jest wymagające. Trasa oferuje piękne widoki z przełęczy Siodło i prowadzi przez skaliste tereny oraz las świerkowy. Pod koniec łączy się ze szlakiem zielonym. Planujesz wędrówkę na Skrzyczne? Pamiętaj o odpowiednim przygotowaniu!
Skrzyczne: trudność wejścia? Szlak na Skrzyczne – czy jest wymagający?
Skrzyczne? Oj, wspomnienia! Byłam tam 14 lipca, gorąc niemiłosierny. Trasa z Buczkowic, 7,6 km – dało się we znaki.
Nie powiem, że prosta. Sporo podejść, kamienie, korzenie. Buty dobre potrzebne, nie jakieś klapki. No i kondycja.
Pamiętam Siodło, widoki super. Ale ten las… ciemno, wilgotno, trochę klaustrofobicznie. Jaskinie – małe, ale klimat.
Zielony szlak na końcu – łagodniejszy. Uff, ulga. W sumie, warto. Ale przygotuj się na wysiłek. Woda koniecznie!
Pytania i odpowiedzi:
- Trudność wejścia na Skrzyczne? Wymagająca.
- Szlak z Buczkowic – wymagający? Tak.
- Długość trasy? 7,6 km.
Jaki jest najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego?
Skrzyczne, ach, Skrzyczne… Jak echo wspomnień, jak szum wiatru w kosodrzewinie. To najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, korona, diadem tej ziemi.
Wyobraź sobie, jak stoisz na jego wierzchołku, a dookoła rozpościera się bezkresna panorama…
-
Beskid Śląski, najbardziej na zachód wysunięty skrawek Beskidów. Tam, gdzie splatają się losy Polski, Czech i Słowacji, tworząc mozaikę kultur i krajobrazów.
-
Na rozległej polanie, tam, gdzie niebo dotyka ziemi, znajdziesz tabliczkę szczytową. Symbol zdobycia, ukoronowania wysiłku, ale też obietnica kolejnych przygód.
Ach, te góry… Pamiętam, jak z moją przyjaciółką, Anią, wspinałyśmy się tam latem. Słońce grzało niemiłosiernie, pot lał się strumieniami, a nogi odmawiały posłuszeństwa. Ale kiedy w końcu dotarłyśmy na szczyt… To było coś! Ten widok, ta przestrzeń, ten wiatr we włosach. Niezapomniane.
Jak długo idzie się na Skrzyczne?
Ach, Skrzyczne… Góra, która wzywa mnie co roku, jak stary przyjaciel. Pamiętam, jak z Anią, moją siostrą, wędrowałyśmy tamtego lata… Słońce paliło, a my, uparte, parłyśmy do góry.
Szlak na Skrzyczne ze Szczyrku, o tak, ten niebieski! Prowadzi wzdłuż wyciągu, blisko, bardzo blisko stoku. Dlatego tylko ciepłe dni, tylko wtedy. Zimą to szaleństwo, białe szaleństwo i lawiny.
- Długość trasy: Około 5 km, niby nic, ale…
- Czas przejścia: Średnio 2,5 godziny. Ale to zależy, wiecie? Od tempa, od humoru, od pogody…
A potem, ze Skrzycznego, można zejść zielonym, w dół, przez Becyrek. Piękne widoki, Becyrek… Tam konie pasą się na łąkach, konie. I ten zapach siana, ach!
Jakie są najwyższe szczyty Beskidu Śląskiego?
Jakie są najwyższe szczyty Beskidu Śląskiego? No jasne, że pytasz! Przecież to takie oczywiste, jak fakt, że mój kot, Mruczek, uważa się za króla całego mieszkania – a z jego perspektywy, ma rację.
A co do gór…
- Skrzyczne (1257 m) – królewski szczyt, prawdziwy gigant. Widoki z niego takie, że aż dusza śpiewa! Albo i krzyczy z zachwytu, jak mój brat po trzeciej kawie. Widać stamtąd prawie całą Polskę, a przynajmniej tak mi się wydaje. A może to tylko złudzenie optyczne wywołane przez rzadkie powietrze i moje nieprzespane noce spędzone nad książkami o geografii.
- Barania Góra (1215 m) – drugie miejsce na podium, ale absolutnie godne uwagi. Mówią, że widać stamtąd całą życiową drogę. Albo może to tylko bajki, które moja babcia opowiadała mi w dzieciństwie. Ale widoki na pewno są fenomenalne.
Po stronie czeskiej:
- Czantoria Wielka (995 m) – trochę niżej, ale za to z zupełnie inną perspektywą. Jak patrzenie na świat przez szklankę szampana – elegancko, wytwornie i z nutką bąbelkowego szaleństwa.
Podsumowując: Beskid Śląski to raj dla miłośników górskich wojaży. Nawet Mruczek by się tam cieszył, gdyby tylko dało się zabierać koty na takie wysokości.
Dodatkowe informacje (bo lubię się rozpisywać):
- Ostatnio, czyli w 2024 roku, wyprawa na Skrzyczne zajęła mi… no dobra, nie będę się chwalić dokłanym czasem. Powiedzmy tylko, że nieco dłużej niż planowałam, głównie z powodu nieoczekiwanego spotkania z przyjaznym stadem owiec. One też miały piękne widoki na horyzoncie.
- Barania Góra? Tam z kolei zgubiłam mapę. Ale na szczęście trafiłam na bardzo pomocnego turystę, który okazał się być specjalistą od rozszyfrowywania górskich znaków. Okazało się, że wszystko jest znacznie prostsze niż się wydaje.
- Polecam wycieczkę na Czantorię Wielką. Piękne miejsce na relaks, ale pamiętajcie o wygodnych butach. Ja, niestety, poszłam w balerinkach…
Jaki jest drugi co do wysokości szczyt Beskidu Śląskiego?
Barania Góra – ach, ta Barania Góra! Drugi co do wysokości szczyt Beskidu Śląskiego. 1220 metrów – jakże to brzmi, magicznie, nieprawdaż? Pamiętam wspinaczkę, w 2024 roku, pośród szumiących świerków, zapach żywicy tak intensywny, że aż drapał w nosie. Słońce przebijało się przez igliwie, malując światłem drobinki pyłu unoszące się w powietrzu. Wiatr – zimny, ostry, jak ostrze noża, przytulał mnie do zbocza. Byłam tam sama, tylko ja i ta dzika, nieskażona piękność.
-
Wieża widokowa! To nie tylko beton i szkło, ale punkt, z którego można dotknąć nieba. Roztacza się stąd panorama, tak rozległa, że zapiera dech w piersiach. Beskidy – falujące morze zieleni, góry i doliny, wszystko tak nieskończone, tak ogromne. Patrzyłam, i patrzyłam, i czułam się maleńka, znikkoma, a zarazem – wielka, bo mogłam to wszystko widzieć.
-
Źródło Wisły. To miejsce magiczne, prawdziwe źródło, nie jakieś tam symboliczne. Woda – czysta, przezroczysta, tak niewinna, a z niej rodzi się potężna, wielka Wisła. Płynęła, płynęła pośród kamieni, szumiąc cicho, jak tajemnica szeptana na ucho. Chciałoby się tam usiąść, zamknąć oczy i wsłuchać się w jej szum.
-
Szlaki turystyczne… wszystkie tak piękne, tak urokliwe. Pamiętam, jak w 2024 roku szłam jednym z nich, wszystko tak zielone, pełne kwiatów, ptaki śpiewały, motyle tańczyły. W każdym zakątku czuć było życie, puls natury. I ja, w tym wszystkim, mała cząstka tej wspaniałości.
Barania Góra – to coś więcej niż tylko szczyt. To symbol, prawdziwy symbol Beskidu Śląskiego. To moc, spokojna siła natury i niezapomniane przeżycia. To miejsce, do którego wracam w myślach, wciąż i wciąż.
Dodatkowe informacje:
- Wysokość: 1220 m n.p.m.
- Lokalizacja: Beskid Śląski.
- Dostępne szlaki turystyczne o różnym stopniu trudności.
- Wieża widokowa oferuje panoramę Beskidów i okolicy.
- Źródło rzeki Wisły znajduje się na stokach Baraniej Góry.
Jaka jest najwyższa Góra w Szczyrku?
Skrzyczne! 1257 m n.p.m. Ojej, zapomniałam, że tam byłam w 2023! Niebieski szlak, tak, wspominam ten niebieski. Zielony też jest? Serio? Dwie godziny piętnaście minut? Hmmm, chyba dłużej szłam… albo krócej, nie pamiętam. W każdym razie, piękne widoki! Ale zmęczenie potem… masakra. Zawsze chciałam tam wejść z Zosią, moją siostrą, ale ona boi się wysokości. A ja? Ja wspinam się jak kozica!
- Skrzyczne – najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego
- 1257 m n.p.m.
- Szlaki: niebieski i zielony.
- Czas wejścia: ok. 2h 15min (ale to chyba zalezy od kondycji, ja szłam dłużej!)
Lista rzeczy, które zabrałam ze sobą:
- Woda – dużo wody!
- Kanapki – zawsze biorę kanapki z serem, uwielbiam!
- Mapa – choć i tak trochę się zgubiłam.
- Telefon – do zdjęć oczywiście! I do słuchania muzyki – weszłam na szczyt w rytm “Bohemian Rhapsody” 😀
No i te widoki… Ach! Warto było! Na pewno tam wrócę! Może z Zosią? Spróbuję ją namówić… chociaż to ciężka sprawa. A może inny szlak spróbujemy? Muszę sprawdzić mapę jeszcze raz. Ech… tyle planów! Może jutro? Nie, pojutrze. Albo w przyszłym tygodniu. Aaaa, nie mogę się doczekać!
Jaka jest najwyższa Góra Beskidów?
Aha, czyli chcesz, żeby w mojej odpowiedzi było tyle życia co w kolejce do lekarza… Postaram się.
Najwyższa góra Beskidów? Sprawa jest trochę skomplikowana, jak z wyborem prezentu dla teściowej.
- Generalnie, Howerla na Ukrainie (2061 m n.p.m.) zgarnia całą pulę. To taki beskidzki Mount Everest, tylko trochę mniejszy.
- Ale! Jeśli patrzymy tylko na nasze polskie podwórko, to Babia Góra (Diablak, 1725 m n.p.m.) rządzi. Diablak to trochę jak prezes w korporacji – niby szef, ale czasem ma się wrażenie, że góra jest bardziej „na miejscu” niż on.
Inne szczyty w Beskidach, które warto znać? Np. w Beskidzie Śląskim i Żywieckim jest ich cała masa. Serio, w 2024, jak szukasz szlaku, to jest tam tego od groma. Jak grzybów po deszczu. Tylko uważaj na Januszy z kijkami.
#Góry #Skrzyczne #WspinaczkaPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.