Gdzie na jeden dzień na Śląsku?
Szukasz pomysłu na jednodniową wycieczkę na Śląsku? Oto kilka propozycji:
- Zamki Mirów i Bobolice: Ruiny zamków i szlak rowerowy – idealne połączenie historii i aktywności.
- Zamek Ogrodzieniec: Imponująca twierdza, doskonała na spacer i zdjęcia.
- Góra Zborów i Jaskinia Głęboka: Atrakcje dla miłośników przyrody i speleologii.
Śląsk oferuje bogatą historię i piękne krajobrazy.
Wycieczka na Śląsk: co zobaczyć w jeden dzień?
Śląsk w jeden dzień? Szaleństwo! Ale da się zrobić coś fajnego. Ja bym wybrał Zamek Ogrodzieniec. Byłem tam w maju, widoki niesamowite, wstęp bodajże 20 zł. Warto!
Pamiętam ten spacer po murach, wiatr we włosach, a w dole widoki… Bajka! Zamek robi wrażenie. Nie żałuję ani złotówki.
Góra Zborów, to już inna bajka. Bardziej na luzie, blisko natury. Jaskinia Głęboka? Nie byłem, ale słyszałem, że fajna.
Można by jeszcze wskoczyć na jakiś krótki szlak rowerowy, ale jeden dzień to mało. Trzeba wybierać, a Ogrodzieniec jest na pewno w mojej top 3.
Mirów i Bobolice to już na dłużej, chyba, że ktoś lubi intensywne zwiedzanie.
Zalew… który? Na Śląsku jest ich sporo. Trzeba by się bardziej sprecyzować. Ja bym jednak postawił na Ogrodzieniec, nawet bez rowerów.
Pytania i odpowiedzi:
- Co zobaczyć na Śląsku w jeden dzień? Zamek Ogrodzieniec.
- Ile kosztuje wstęp na Zamek Ogrodzieniec? Około 20 zł.
- Czy warto odwiedzić Górę Zborów? Tak, jeśli lubisz naturę.
Co robić na Śląsku w niedzielę?
No dobra, to było tak… Pamiętam jak strasznie nudziły mi się niedziele, zwłaszcza te na Śląsku. Mama zawsze narzekała, że wszystko pozamykane i nie ma co robić. Ale raz, totalnie spontanicznie, wpadliśmy na kilka genialnych pomysłów! To było w czerwcu tego roku, upał niemiłosierny.
-
Kopalnia Guido w Zabrzu – No, trzeba przyznać, że to był strzał w dziesiątkę! Ja, Zuzia (moja młodsza siostra, lat 8) i tata – wszyscy zachwyceni. Zimno pod ziemią, ciemno, trochę strasznie, ale mega ciekawe. No i te maszyny! Wow!
-
Sztolnia Królowa Luiza – W sumie podobne klimaty, ale jednak inaczej. Bardziej chyba podobało mi się w tej pierwszej kopalni… ale warto zobaczyć.
-
Wystawa Klocków w Gliwicach – Zuza piszczała z radości. Mnie też się podobało, ale powiem szczerze, że więcej frajdy miałem z tych kopalń. Ale dla dzieciaków – super sprawa.
-
Muzeum Śląskie w Katowicach – To już trochę poważniejsza sprawa. Dużo ekspozycji, my byliśmy chyba za bardzo zmęczeni po tych kopalniach, żeby wszystko dokładnie obejrzeć, ale generalnie polecam. Trzeba tylko trochę czasu zarezerwować.
-
Legendia – Śląskie Wesołe Miasteczko – No dobra, to był hardcore. Krzyczałam jak opętana na tej diabelskiej maszynie! Ale Zuza była przeszczęśliwa. Tata chyba trochę mniej 😉
I jeszcze kilka spontanicznych akcji:
- Spacer po Nikiszowcu – to takie stare osiedle górnicze w Katowicach. Ma swój klimat.
- Zalew Chechło-Nakło – jak jest upał, to super opcja. Trochę ludzi, ale da się odpocząć.
- Zamek w Pszczynie – Piękne miejsce, jak z bajki!
- Park Kościuszki w Katowicach – Jakieś koncerty się zdarzają.
- Pijalnia Wód w Ustroniu – Tata lubi takie miejsca, dla mnie to nuda, ale każdy lubi co innego.
Co ciekawe, mama na początku kręciła nosem na te kopalnie, a na koniec sama była najbardziej zafascynowana! Śląsk wcale nie jest taki nudny, jak się wydaje. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać atrakcji. A no i dobrze mieć ze sobą wygodne buty! Bo sporo się chodzi. Aha, no i jak macie dzieci, to weźcie im jakieś przekąski, bo głodne marudzą, a wtedy nici z wycieczki!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.