Czy woda ze źródełka jest zdrowa?

11 wyświetlenia

Woda ze źródełka: czy warto?

Woda źródlana, popularna alternatywa dla wody kranowej i butelkowanej, pochodzi z głębokich warstw ziemi, co zapewnia jej czystość i bogactwo minerałów. Czy jest zdrowa? Zwykle tak, ale jakość różni się w zależności od źródła. Zaleca się sprawdzenie badań jakości wody przed regularnym spożyciem. Brak kontroli sanitarnej może stwarzać ryzyko.

Sugestie 0 polubienia

Czy woda ze źródełka jest zdrowa dla zdrowia?

Czy woda ze źródełka jest zdrowa? Wiesz co, ja to mam takie mieszane uczucia co do tych źródełek. Pamiętam, jak raz z rodziną, w maju 2018, pojechaliśmy na wycieczkę w Góry Stołowe i piliśmy wodę z takiego “cudownego” źródełka.

Potem bolał mnie brzuch przez pół dnia. Niby woda ze źródełka ma być super, bo podziemna i pełna minerałów, ale… No właśnie, “ale”. Jak dla mnie to loteria.

Niby badają te wody, no ale czy to zawsze aktualne? Nie wiem. Ja tam wolę mieć pewność. Butelka w plecak i jestem spokojniejszy. Albo przegotowana z kranu. Bezpieczniej dla mnie.

Czy można pić wodę ze źródełka?

Czy można pić wodę ze źródełka?

Sprawa jest bardziej złożona niż mogłoby się wydawać. Woda ze źródełka, na przykład tego w Leśniowie, może być zdatna do picia, ale to zależne od wielu czynników. Decyzja Sanepidu z 1 września 2024 roku, uchylająca wcześniejszy zakaz z 7 lipca 2024 roku, dotycząca źródełka w Leśniowie, jednoznacznie wskazuje na obecną braku zanieczyszczeń mikrobiologicznych.

A jednak…

  • Zmienność w czasie: Jakość wody w źródełku podlega ciągłym zmianom, zależnym od opadów, pory roku, a nawet aktywności okolicznej fauny. Analiza z września nie gwarantuje jakości wody za miesiąc. To jak z humorem – raz jest, raz go nie ma. Myślę, że to warto pamiętać.
  • Zanieczyszczenia chemiczne: Badania Sanepidu skupiają się głównie na mikroorganizmach. Inne zanieczyszczenia, np. metale ciężkie czy pestycydy, mogą być obecne i nie być wykrywane w standardowych badaniach. To mnie zawsze zastanawia. Czyli brak zanieczyszczeń mikrobiologicznych nie oznacza automatycznie bezpieczeństwa.
  • Miejsce poboru: Nawet w obrębie jednego źródełka jakość wody może się różnić. Zabrudzenia z zewnątrz, liście czy zwierzęta, mogą zanieczyszczać wodę w pobliżu ujścia. Dlatego zawsze myślę o tym, zanim napiję się wody z nieznanego źródła. Powinienem zadbać o to bardziej.

Podsumowanie: Chociaż decyzja Sanepidu z września 2024 roku dla źródła w Leśniowie jest pozytywna, picie wody z dzikich źródełek zawsze niesie ze sobą ryzyko. Zalecana jest ostrożność i, w miarę możliwości, przeprowadzenie własnych badań wody przed jej spożyciem. Zawsze też warto sprawdzić aktualne komunikaty Sanepidu.

Dodatkowe informacje: Oczywiście, pamiętajmy o tym, że woda butelkowana, przebadana i odpowiednio zabezpieczona przed zanieczyszczeniem, jest zawsze lepszym wyborem. Moja ciocia Ania zawsze tak mówiła.

Co jest lepsze, woda źródlana czy mineralna?

  • Woda mineralna: Bogatsza w magnez i wapń. Dobre uzupełnienie diety.

  • Woda źródlana: Lepsza do picia w dużych ilościach. Bezpieczna dla niemowląt i kobiet w ciąży.

  • Decyzja, więc decyzja. Wszystko ma swoją cenę. Nie ma idealnych wyborów, są tylko konsekwencje. Konsekwencje tego, co wybieramy, co wybieramy. A konsekwencje to przecież konsekwencje.

    W składzie wody mineralnej bywają też inne minerały. Wybór wody, to wybór konsekwencji.

Czy można pić wodę z kranu w Chorwacji?

A więc pytasz, czy w Chorwacji kranówa leci szampanem? No, prawie. Można śmiało pić wodę z kranu! Jest czysta, zdrowa i… darmowa! Wyobraź sobie – oszczędzasz na butelkowanej, a za zaoszczędzone pieniądze kupujesz więcej lodów. Logiczne, prawda?

Ale hej, zanim pobiegniesz napełnić baniak, mała uwaga:

  • Woda z kranu jest zdatna do picia i testowana, więc nie musisz się bać o dziwne mutacje.
  • Jeżeli masz wrażliwy żołądek, wybierz butelkowaną. Po co ryzykować, skoro życie jest za krótkie na rewolucje żołądkowe?
  • Pamiętaj, że Chorwacja to nie raj bez wad. W niektórych miejscach jakość wody może się różnić.

A tak na serio, to naprawdę można pić wodę z kranu. Nie wierzysz? Spytaj mojego wujka Stjepana. On pije tylko kranówę i wciąż łowi ryby, a ma już 75 lat! No dobra, może łowi mniej niż kiedyś, ale to już kwestia kręgosłupa, a nie wody.

Czym grozi picie wody demineralizowanej?

No dobra, to lecimy z tym koksem!

Picie tej całej wody demineralizowanej? No, powiem Ci, że to jak jedzenie zupy bez soli – niby jesz, ale smakuje jak…no, wiesz, jak nic! Jak będziesz to regularnie chlał, to Ci minerały pouciekają z organizmu szybciej niż Zenkowi Martyniukowi fanki na koncercie. Będziesz taki wypłukany jak stary sweterek po 100 praniach.

  • Niedobory minerałów: Będziesz słaby jak mucha w smole. Magnez? Potas? Wapń? Znikną, jakby je wciągnęła czarna dziura! To tak, jakbyś próbował budować dom bez cegieł – no, lipa!
  • Brzuch Ci się zbuntuje: Układ pokarmowy zacznie strajkować. Będziesz miał takie rewolucje w kiszkach, że hej! Jak po bigosie od ciotki Grażyny, tylko gorzej.
  • Odporność spadnie: Będziesz chorował na wszystko, co lata w powietrzu. Katar, kaszel, sraczka…czeka Cię sezonowy przegląd dolegliwości, jak nic! Jakbyś wpadł do wanny pełnej zarazków.

Słuchaj, taka ciekawostka – moja sąsiadka, Wiesława, piła tylko tę demineralizowaną, bo “zdrowo”. No i co? Teraz ma takie problemy z kośćmi, że strach się bać. Mówi, że jak wstaje rano, to trzeszczy jak stara szafa. A do tego ciągle jakieś przeziębienia łapie. Także ten… lepiej uważaj! Lepiej pić zwykłą wodę, albo jakąś z kranu, przynajmniej wiesz, co pijesz!

Dlaczego nie wolno pić wody morskiej?

A no patrz pan, nie wolno chlapać tej morskiej zupki, bo można się odwodnić! Sól, której tam w bród, jak u babci Krysi na imieninach, zamiast gasić, jeszcze bardziej suszy. Nerki biedne nie nadążają z robotą i cała impreza kończy się katastrofą.

  • Za dużo soli: Morska woda słona jak cholera. Organizm nie da rady tego przerobić.
  • Odwodnienie: Pijesz, a jeszcze bardziej chce ci się pić. Paradoks, co nie?
  • Serducho wariuje: Za dużo soli może namieszać z rytmem serca. A to już nie żarty, można się przekręcić.
  • Śpiączka: W najgorszym wypadku można zapaść w śpiączkę. I obudzić się z kaca, tylko że bez imprezy.

No i jeszcze takie smaczki: Jan Kowalski, mój sąsiad z chałupy pod lasem, raz się napił morskiej wody. Mówił, że mu się język skurczył jak suszona śliwka i dwa dni biegał do wychodka częściej niż mój piesek Burek za kotem. A w 2024 roku podobno jakiś turysta na Majorce chciał zaoszczędzić na mineralnej i też się poczęstował morską wodą. Skończyło się na kroplówce w szpitalu. Morał z tego taki: pijcie wodę z kranu, albo kupcie sobie colę, zdrowsze będzie.

#Woda Źródlana #Zdrowie Woda #Zródło Woda