Jak wędzić schab, żeby był soczysty?

13 wyświetlenia

Soczysty schabowy wędzonek? Oto przepis:

  • Świeży schab bez żył.
  • Dopraw solą, pieprzem i ziołami.
  • Marynuj 2-3 dni owinięty muśliną.
  • Wędzenie: 80-100°C, 4-6 godzin.
  • Temperatura wewnątrz: 65°C.
  • Pozwól odpocząć 30 minut przed krojeniem. Gotowe!

Sugestie 0 polubienia

Jak wędzić schab, żeby był soczysty?

Wiesz co, jak wędzić schab, żeby był taki, no, wiecie, soczysty? Mam na to swój patent.

Pamiętam, jak raz w lipcu, chyba z 5 lat temu, na działce u wujka, próbowałem wędzić schab. Totalna klapa. Suchy jak wiór. No masakra.

Dobra, ale do rzeczy. Najważniejsze, żebyś znalazł naprawdę ładny kawałek schabu, taki bez tych twardych żyłek. Sól, pieprz – obowiązkowo. Ja jeszcze lubię dodać majeranek i czosnek granulowany. Ale wiesz, co kto lubi.

Potem ten schab owijam w taką cienką szmatkę, no, w muślinę właśnie. I wkładam do lodówki na jakieś 2-3 dni. Musi się dobrze zamarynować. To jest klucz do sukcesu.

Wędzarnia to już wyższa szkoła jazdy. Ustaw tak mniej więcej 80-100 stopni. I wędź, wędź, wędź. Zazwyczaj z 4-6 godzin to trwa. Musisz pilnować, żeby w środku miał jakieś 65 stopni. Ja używam termometru do mięsa, bo tak na oko to ciężko trafić.

No i na koniec, najważniejsze. Nie kroić od razu po wyjęciu z wędzarni. Daj mu odpocząć z pół godzinki. Gwarantuje ci, będzie soczysty. Serio. Mnie ten trik uratował honor po tej lipcowej wpadce. Aha, i nie przejmuj się, jak za pierwszym razem coś nie wyjdzie idealnie. Praktyka czyni mistrza.

Co zrobić, żeby schab był miękki i soczysty?

Schab… miękki. No tak. Leżę i myślę o tym schabie. Znowu ta niedziela, znowu obiad u mamy. I ten suchy schab… ech.

  • Obsmażyć. Szybko, 2, 3 minuty, każda strona. Żeby zamknąć soki w środku, tak mi się wydaje przynajmniej. Trzeba mocno rozgrzać patelnię, no tak, żeby się ładnie zrumienił. Pamiętam jak moja babcia tak robiła. Zawsze idealny.

  • Gorący bulion. Albo sos, obojętnie. Ważne, żeby wrzący był, wrący. Nie żaden letni. Zimny to już w ogóle katastrofa. Mięso stwardnieje, wyschnie. Będzie jak podeszwa, nie da się zjeść. Tak jak u mojej mamy ostatnio.

Listopad 2023, leżę i myślę o tym schabie. A jutro poniedziałek. Znowu praca. I kanapki. Z suchym schabem pewnie. Eh… Najlepiej usmażyć go dzień wcześniej, żeby przegryzł się z tym sosem. I dużo cebuli, takiej podsmażonej na złoto. Zawsze babcia tak robiła…

Jak zmiękczyć mięso po wędzeniu?

Ok, mięso twarde po wędzeniu… spirytus… zaraz, zaraz… a ocet? Też chyba zmiękcza. Muszę sprawdzić w necie. A może wódka lepsza? No i ile tego spirytusu, jedna łyżka na jaki garnek? Litrowy? A jak większy?

  • Spirytus. No tak, rozbija włókna chyba. Ale czy na pewno łyżka? Mama dawała ocet do gulaszu z dzika, pamiętam. Dziczyzna twarda jak podeszwa była, a po occie… mięciutka!
  • Ocet. Jabłkowy lepszy czy spirytusowy? A może winny? Sama nie wiem. Trzeba poeksperymentować. Ostatnio robiłam schab wędzony. Wyszedł trochę za suchy. Mogłam dać ten spirytus. Albo ocet. A może i to i to?
  • Woda. Dużo wody! Gotowanie długo, na wolnym ogniu też powinno pomóc. W rękawie piekłam karkówkę i wyszła super miękka. A! I termometr! Mięso wędzone powinno mieć chyba z 70 stopni. Muszę sprawdzić. Bo może po prostu niedogotowane było?

Babcia Zofia, ta z Lublina (mieszka na ul. Koncertowej 12), zawsze dodawała cebulę do mięsa. Dużo cebuli! I majeranek. Mówiła, że cebula też zmiękcza. I czosnek! Czosnek! Tego mi brakowało. Do schabu następnym razem dam dużo czosnku. I cebuli. I może trochę spirytusu, dla pewności. Albo octu, jabłkowego. Mam w spiżarni.

#Soczysty Schab #Wędzenie Schabu