Jak upiec karkówkę w plastrach, żeby była soczysta?

Jak zamarynować plastry karkówki do pieczenia?

Ej, no jasne, że pomogę Ci z tą karkówką! To w sumie proste, choć wymaga trochę czasu, żeby smaki się przegryzły. Moja babcia Zosia zawsze tak robiła, no i powiem Ci, że nikt nie robił lepszej karkówki!

• Przyprawy: Najważniejsze to dobre przyprawy. Ja zawsze mieszam majeranek, kolendrę, gorczycę, słodką paprykę, rozmaryn, pieprz i sól. No i nie żałuj tego! Możesz też dodać trochę ostrej papryki, jak lubisz pikantne.
• Czosnek i aromaty: Mięsko trzeba porządnie natrzeć czosnkiem, wiesz, tak żeby czosnek wszędzie wlazł. A do naczynia, w którym będziesz marynować, dorzuć liście laurowe i ziarna jałowca. To naprawdę robi różnicę.
• Marynowanie: No i teraz najważniejsze – marynuj to w lodówce przynajmniej przez dobę! Im dłużej, tym lepiej, serio. Dwa dni to już w ogóle petarda. Potem tylko pieczesz i zajadasz!

A! I jeszcze jedno. Jak marynujesz, to możesz dodać trochę oleju, żeby przyprawy lepiej się wchłonęły w mięso. Niektórzy też dolewają trochę octu albo soku z cytryny, żeby mięso było bardziej kruche. Ale to już zależy od Twojego gustu, wiesz o co chodzi. Smacznego, mam nadzieję, że wyjdzie super!

Jakie przyprawy do duszonej karkówki?

No dobra, Janusz, posłuchaj! Jak chcesz zrobić karkówę, że palce lizać, to zapomnij o przepisach z internetu! Tam same głupoty piszą!

• Czosnek: Dawaj na bogato! Nie kilka ząbków, tylko całą główkę! Przecież nie gryziemy się z wampirami, co nie? Im więcej czosnku, tym gorzej dla teściowej, tfu, znaczy lepiej dla smaku!

• Bulion, Woda? Co to za wymysły? Piwo lej! Jasne, zimne piwko! Karkówka będzie jak marzenie. A jak nie masz piwa, to i woda da radę, ale efekt już nie ten.

• Przyprawy? Oj, tu się zaczyna jazda!

  • Ziele angielskie, liść laurowy – wiadomo, klasyka. Ale dorzuć jeszcze ostrą paprykę! Będzie ogień!
  • Pieprz – czarny, świeżo mielony! Tylko nie żałuj, jakbyś krowę miał pieprzyć!
  • Majeranek – o tak! Bez majeranku to jak wesele bez wódki.
  • Sól – no wiadomo, żeby to jakoś smakowało.

• A teraz sekret Janusza! Dodaj łyżkę musztardy! Takiej ostrej, żeby Cię w nosie zakręciło!

I pamiętaj! Karkówka musi się dusić powoli, na małym ogniu. Im dłużej, tym lepiej! A jak już będzie mięciutka, to zjedz ze smakiem, popij piwkiem i zapomnij o diecie! Bo po co komu dieta, jak karkówka taka dobra? Ja, Grażyna, polecam!

Jak smażyć karkówkę na patelni w plastrach?

Smażenie karkówki na patelni w plastrach jest proste, a efekt – soczyste mięso. Oto kroki:

1. Mięso: Potnij karkówkę na plastry o grubości ok. 0,5 cm. Moja babcia Zosia zawsze powtarzała, że sekret to równa grubość, bo inaczej niektóre kawałki będą twarde. Posól i popieprz z obu stron. Można dodać trochę czosnku w proszku, ja tak robię.
2. Smażenie: Rozgrzej na patelni oliwę. Jak będzie gorąca, wrzuć plastry. Smaż ok. 3-4 minuty z każdej strony. Ma być złote i chrupiące, ale w środku soczyste. Pamiętaj, aby patelnia była dobrze rozgrzana, inaczej mięso zacznie się dusić zamiast smażyć.

Dobrze usmażona karkówka to podstawa.

Spokojnie, nie przejmuj się.

Dodatkowe informacje:

• Marynata: Przed smażeniem możesz zamarynować karkówkę, np. w musztardzie, miodzie i przyprawach. To nada jej dodatkowy smak. Moja ciocia Halinka robi taką marynatę, że palce lizać!
• Dodatki: Karkówkę z patelni podawaj z ziemniakami, kaszą, ryżem albo z pieczywem i surówką. Ja lubię z ogórkami kiszonymi, mniam!
• Szybki obiad: Karkówka z patelni to idealny pomysł na szybki obiad. Szybko się robi, a smakuje wyśmienicie.
• Tłuszcz: Zamiast oliwy możesz użyć oleju rzepakowego albo smalcu. Na smalcu jest pyszna!
• Grubość plastrów: Grubość plastrów możesz dostosować do swoich preferencji. Ja wolę cieńsze, bo szybciej się smażą.

No i proszę bardzo, karkówka gotowa. Smacznego!