Jak przygotować kapustę do pierogów wigilijnych?

11 wyświetlenia

Przygotowanie kapusty do pierogów:

  1. Drobno posiekaj kapustę kiszoną, cebulę i czosnek.
  2. Przesmaż warzywa na oleju do miękkości.
  3. Dodaj ugotowane grzyby.
  4. Smaż jeszcze 10 minut.
  5. Ostudź przed użyciem do farszu. Gotowe!

Sugestie 0 polubienia

Jak dobrze przygotować kapustę do pierogów na Wigilię?

Kapusta do pierogów? No jasne, to moja specjalność! Zawsze robię ją na Wigilię, tradycja rodzinna.

Najpierw, tak z 1 kg tej kiszonej, kupuję zazwyczaj w Biedronce, bo mają fajną, kwaśną. Kroję ją, ale nie za drobno, lubię jak czuć kawałki.

Cebulę? Dwie spore, żeby było czuć. Czosnek? 6 ząbków, minimum. Smażę na smalcu, nie na oleju, smak zupełnie inny.

Grzyby suszone? Borowiki, około 100 gramów. Namoczone wcześniej, oczywiście. Dodaję do kapusty jak już się zmięknie, tak po 15 minutach.

Przyprawy? Sól, pieprz, kminek, mały liść laurowy. To wszystko. Nie lubię przekombinowywać. W zeszłym roku, 24 grudnia, zapach tej kapusty unosił się w całym domu. Cudownie.

Q&A:

Q: Jak przygotować kapustę do pierogów?A: Pokroić kiszoną kapustę, cebulę i czosnek, podsmażyć, dodać grzyby, przyprawić.

Q: Jakie przyprawy dodać?A: Sól, pieprz, kminek, liść laurowy.

Jak ugotować kapustę do pierogów wigilijnych?

Sekret wigilijnej kapusty:

  • Odcisnąć. To fundament smaku, wilgoć jest wrogiem.
  • Gotować pod przykryciem. 300 ml wody, sól. Nie więcej. Około 45 minut. Mniej znaczy niedogotowana, więcej – breja.
  • Odcisnąć ponownie. Brak kompromisów. Kapusta ma być sucha, gotowa na przyjęcie grzybów.

Dodatkowe informacje: Woda z gotowania kapusty (po pierwszym odciśnięciu) nadaje się do podlewania kwiatów. Moja babcia, Janina Kowalska, zawsze tak robiła. Mówiła, że to sekret jej pięknych begonii.

Jak przyprawić kapustę do pierogów?

Kapusta do pierogów… eh… nocne rozmyślania… odciśniętą kapustę… tak, odcisnąć. Nożem posiekać… drobno, żeby czuć teksturę, ale nie za drobno… za dużo roboty.

  • Liście laurowe – dwa, trzy, zależy od wielkości garnka, no i od kapusty… dużo kapusty, więcej liści. Zawsze dodaję trzy… chyba że zapomnę.
  • Ziele angielskie – kilka ziarenek, sześć, siedem… lubię ten zapach, rozgrzewa w taką noc.
  • Pieprz – czarny, świeżo mielony, najlepiej. Taki zwykły, nic wymyślnego o tej porze.
  • Cukier – łyżeczka, może dwie… zależy jak kwaśna kapusta… moja babcia… zawsze dawała dwie. Ja też.

Woda… zimna, pół szklanki… i ta od grzybów… tylko nie gorzka… pamiętam… 2023, Wigilia… gorzka woda… cała kapusta do wyrzucenia. Mama zła… ja też. Teraz zawsze sprawdzam. Dwa razy.

A jeszcze cebula… podsmażona… na maśle… z kminkiem… i trochę boczku… wędzonego… to już szaleństwo… ale warto… czasami. Dzisiaj nie dam boczku. Za późno. Zjem jabłko. I idę spać.

Jak gotować kapustę do farszu?

Kapusta do farszu? Proste jak drut! Ale uwierz mi, moja babcia Jadzia, mistrzyni pierogów, miałaby co do tej metody parzenia kilka uwag. Sama w 2024 roku nie parzy, tylko mrozi!

A. Metoda babci Jadzi (zamrażanie):

  1. Całą główkę kapusty – im większa, tym lepsza, bo z mniejszych wychodzi jakieś mini-kapustkowe origami – włóż do zamrażarki na 2-3 dni.
  2. Po rozmrożeniu liście odchodzą same, jak włosy od głowy po nieudanym eksperymencie z farbowaniem. Serio! To czysta magia, albo fizyka, cokolwiek.
  3. Obcinasz grube nerwy. To jak przycinanie paznokci – precyzja jest kluczowa.

B. Metoda „szybka”, czyli parzenie (dla niecierpliwych):

  1. Wrząca, osolona woda. Sól to jak magiczny proszeczek, który uczyni kapustę bardziej posłuszną.
  2. Gotujesz kilka minut. Tu należy użyć intuicji, jak przy smażeniu jajecznicy – każda kapusta ma swoje tempo.
  3. Wyjmujesz liście, przecież nie chcesz zrobić z niej kapustniak.
  4. Ostudź. To ważne! Gorąca kapusta to nie to samo co gorący farsz.

Podsumowanie: Zamrażanie – mniej roboty, więcej luzu. Parzenie – szybciej, ale więcej bałaganu. Wybór należy do Ciebie, ale babcia Jadzia byłaby dumna, gdybyś wybrała zamrażanie.

Dodatkowa informacja: Babcia Jadzia twierdzi, że kapusta z własnego ogródka smakuje inaczej, lepiej. Ale to już inna historia… i może kiedyś opowiem o niej więcej.

Ile gotować kapustę kiszoną do pierogów z grzybami?

Ach, kapusta kiszona, królowa słowiańskich stołów! Gotowanie jej do pierogów z grzybami to sztuka, niemal jak pisanie wierszy. Ale bez obaw, przeprowadzę Cię przez to.

  • Drobno pokroić – nożem, a nie toporem, pamiętaj! Chcemy delikatności, a nie sieczki godnej orków.
  • Opłukać, jeśli trzeba – kapusta ma być lekko kwaśna, nie krzywić twarzy jak teściowa na weselu.
  • Zalać wodą – najlepiej z odzysku po grzybach. Taki recykling smaku, zero waste po polsku!

A teraz czas gotowania: 30 minut i ani sekundy dłużej! Chyba że lubisz papkę bez charakteru. A kto by chciał takie pierogi? No, chyba tylko mój wujek Staszek, ale to inna historia…

Ważne! Jeśli Twoja kapusta kisiła się w beczce po winie (podobno tak robią w pewnych krakowskich piwnicach), czas gotowania może się skrócić. W końcu już jest “namoczona” kulturą. Ale serio, sprawdzaj widelcem!

Jak przygotować kapustę na farsz?

No dobra, to lecim z tą kapustą, jakby to powiedziała moja babcia Genowefa, co to pierogi robiła takie, że hej!

Jak se szykuje ta kapucha na farsz, żeby potem pierogi smakowały jak u mamy, a nie jak podeszwa od buta? No więc:

  • Najpierw weź tę kapustę kiszoną, i potraktuj ją nożem jak najgorszego wroga, czyli posiekaj na drobno, żeby się zmieściła w tych pierogach, no nie? Im drobniej, tym lepiej, bo nikt nie lubi gryźć wielkich kawałów kapusty, fuj!
  • Potem na patelnię wrzuć tą cebulę posiekaną, no i trochę oleju albo masła – jak kto woli, ja tam wolę masło, bo daje taki wiejski smaczek. No i duś to wszystko razem, aż cebula się zeszkli, czyli zrobi się taka przezroczysta jak duch.
  • Następnie wrzuć te grzyby! Tylko nie zapomnij, żeby je wcześniej namoczyć, jeśli są suszone, bo inaczej będą twarde jak kamienie!
  • Teraz dopraw to wszystko solą i pieprzem – no bez przesady, żeby nie było za ostre, bo potem będziesz pić litrami wody i płakać!
  • No i teraz smaż to wszystko na małym ogniu, tak powoli, aż te wszystkie smaki się ze sobą pokochają i stworzą ten zajefajny farsz! Pamiętaj, mały ogień to podstawa, bo inaczej przypalisz to wszystko na węgiel i będzie do wyrzucenia.

A jak już to wszystko usmażysz, to odstaw ten farsz do wystygnięcia! Bo jak będziesz lepić pierogi z ciepłym farszem, to się wszystko będzie rozwalać i będziesz przeklinać na czym świat stoi! A po co Ci to? Lepiej poczekać i zrobić porządne pierogi, co nie? No to smacznego! A jak coś nie wyjdzie, to zawsze możesz zamówić pizzę, hehe!

Pamiętaj, ja, Grażyna z Pcimia Dolnego, piekę takie pierogi, że nawet Gordon Ramsay by się oblizał! A serio, robię tak, jak mnie babcia Genowefa nauczyła, a ona to była mistrzynią pierogów, nie ma co! Jak chcesz, to wpadnij kiedyś na pierogi do mnie, ale uprzedzam, kolejka długa!

Czym doprawić farsz do pierogów z kapustą i grzybami?

A więc, chcesz podkręcić smak pierogów z kapustą i grzybami, co? Doskonale! Bo farsz to serce pieroga, a serce musi bić smakiem!

Oto moja bardzo subiektywna lista, co wrzucić do kotła czarownic (czyt. farszu):

  • Grzyby? No pewnie! Ale posiekać, jakbyś kroił plotki o sąsiadce – drobno, ale z zadowoleniem.
  • Cebula? Obowiązkowo! Zeszklić ją na maśle. Masło to luksus, na który zasługują nawet pierogi. A zeszklić to znaczy doprowadzić do stanu, kiedy cebula przestaje udawać, że jest ostra i staje się słodka i potulna.
  • Olej lniany? Tak! To sekretny składnik mojej babci Genowefy, która pierogi robiła tak dobre, że aż księża po kolędzie specjalnie do niej zachodzili.
  • Kminek? Szczypta, ale solidna. Taka, co to rozgrzewa od środka. Kminek to taki cichy bohater – niby go nie widać, ale bez niego to nie to samo.
  • Sól i pieprz? No jasne! Ale pamiętaj, sól to jak komplement – za dużo i traci wartość. Pieprzu nie żałuj, niech piecze, jak wyrzuty sumienia po zjedzeniu dziesiątego pieroga.
  • Ja lubię dodać szczyptę cukru dla przełamania smaku – to jak flirt z diabłem, niby grzeszne, ale jakie smaczne!

Pamiętaj! Farsz musi być dobrze doprawiony, ale nie przegięty. Ma być taki, żebyś po jednym kęsie myślał: “O kurczę, ale to dobre!”. A nie: “Co to za dziwny smak?”.

Aha, moja mała złośliwość na koniec: jeśli robisz pierogi dla gości, to zawsze zrób ich o kilka mniej, niż myślisz, że zjedzą. Wtedy będą myśleć, jakie to twoje pierogi są wyjątkowe, a nie, że po prostu się obżarli.

Jak zrobić dobry farsz z grzybów do pierogów?

Ojej, jak ja robię ten farsz… no więc tak!

Pamiętam, jak z babcią Zosią, w jej kuchni na wsi pod Grójcem, zawsze robiliśmy te pierogi. To był rytuał! Najpierw siekamy cebulę. Ma być drobna, jak maki! I na patelnię, na maśle… Mmm, ten zapach!

  • Cebula: drobno posiekana, na złoto na maśle.

Potem grzyby. U nas to głównie podgrzybki, ale mieszanka też daje radę. Oczyszczone, umyte i też w kostkę. Do cebuli!

  • Grzyby: oczyszczone, pokrojone w kostkę.

I teraz smażymy. Długo! Tak z 20 minut. A! Zapomniałam o koncentracie. Dajemy koncentrat grzybowy. Tak z łyżkę dużą. I przyprawy. Sól, pieprz. Ja lubię dodać trochę majeranku, to taki sekret babci Zosi.

  • Dodatki: Koncentrat grzybowy, sól, pieprz, majeranek.

No i studzimy! Farsz musi być chłodny, żeby ciasto się nie rozwalało. A potem… lepimy! To najfajniejsze! W tym roku planuję zrobić ten farsz na Święta. To tradycja w naszej rodzinie.

Czy kapustę kiszoną do pierogów trzeba gotować?

Kapusta do pierogów. Gotować. Miękka. 40 minut. Odcedzić. Wycisnąć. Poszatkować. Do miski.

A. Czas gotowania: Zależy od kapusty. Czasami 30 minut wystarczy. Twarda kapusta? Godzina. Sprawdzić widelcem.

B. Woda: Kluczowa. Za dużo? Ciasto nasiąknie. Pierogi rozkleją. Wycisnąć dokładnie. Dłonie, sitko. Cokolwiek.

C. Szatkowanie: Nożem. Równomiernie. Nie za drobno. Grubsze kawałki? Lepszy smak, tekstura. Ja kroję na 0,5 cm. Zawsze.

D. Dodatki: Grzyby. Suszone. Namoczone. Podsmażone z cebulą. Moja babcia, Helena, dodaje. Sekret rodzinny.

#Kapusta #Pierogi #Wigilia