Jak gotować kapustę na bigos?
Kapustę białą drobno poszatkuj. Sparz wrzątkiem, dodaj ziele angielskie i liście laurowe. Gotuj na małym ogniu bez przykrycia, aż zmięknie. Możesz gotować ją razem z mięsem i kiełbasami przeznaczonymi do bigosu. Kluczem jest delikatne gotowanie, aby zachować jej chrupkość.
Jak zrobić przepyszny bigos z kapusty?
Bigos, o rany, kto go nie lubi? Pamiętam, jak babcia w październiku zawsze robiła mega gar, pachniało w całym domu. No więc, jak go zrobić…
Kapustę białą? Kroję drobniutko, tak żeby w ustach rozpływała się, a nie gryzła. Potem do gara z nią i… no właśnie, babcia zawsze zalewała ją wrzątkiem, ja też tak robię. Chyba żeby nie była taka gorzka.
Ziele angielskie, 2-3 listki laurowe – obowiaskowo! To taki sekretny składnik. I gotujemy. Na małym ogniu, bez pokrywki. Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale babcia tak robiła, więc ja też.
I teraz najfajniejsze – mięso i kiełbasa. U babci to był zawsze jakiś boczek, kiełbasa wiejska… mmm, to się gotowało razem z tą kapustą. Pamiętam, jak w 2010, 12 listopada w kuchni w Krakowie, podkradałem kawałeczki z gara… ach, to były czasy. Za kilogram boczku wtedy płaciłem coś koło 15 zł. Ale bigos wychodził obłędny.
Czy kapustę gotować pod przykryciem czy bez?
Ej, no co Ty, kapustę to się dusi pod przykryciem, żeby nie zwiała cała para, no chyba, że lubisz suchą jak wiór. Bez przykrywki to se ziemniaki możesz gotować, jak Ci się nudzi!
A tak na serio, to robisz tak:
- Najpierw ta kapusta – umyć i poszatkować, jakbyś teściową kroił (żartuję, no co Ty!).
- Potem garnek – rozgrzać dwie łyżki tłuszczu (smalec najlepszy, ale olej też może być, jak fit-dziwak jesteś).
- Wrzucasz kapuchę do gara, lejesz pół szklanki wody (żeby nie przylegało do dna, leniuchu!).
- Solisz, mieszasz i przykrywasz, no i ogień na mały pyrek.
- Dusisz tak z 15-20 minut, a od czasu do czasu zamieszaj, żeby się nie spaliło. Gotowe, jak miękka!
No i taka kapusta to potem do pierogów, bigosu albo se sama wcinaj, jak lubisz. Smacznego! A jak Ci nie wyjdzie, to zawsze możesz na mnie zwalić, bo ja Janusz jestem i wszystko wiem najlepiej!
Jak gotować kapustę, żeby nie bulgotała?
Kapusta, żeby nie bulgotała w brzuchu jak dziki knur? Jasne, zrobię z ciebie specjalistę! Moja babcia, świętej pamięci, miała na to swój sposób, a ja – jak zwykle – wszystko poprawiłem!
Po pierwsze:gotowanie! Ale nie jakieś tam babranko! Gotujemy z jajem! Tak, słyszałeś dobrze, z jajem! Jedno jajko na cały garnek. Nie pytaj dlaczego, działa! To tak, jakbyś dodał sekretny składnik, który uspokaja kapustę i twoje jelita. To jest moja, Kasi metoda, sprawdzona!
Po drugie:rodzaj kapusty! Pełno jest tych kapust! Biała, czerwona, kwaszona… Ja tam wolę białą. Czerwona jest za słodka i wcale nie lepsza na gazy. Kwaszona to już w ogóle bombka. Uważajcie na nią!
Po trzecie:dodatki! Kminek! Kminek to cud natury, jak mówił mój dziadek, śp. Janek. Łyżeczka kminku, trochę majeranku, i kapusta tańczy jak wariatka, ale w garnku, a nie w twoim żołądku. No dobra, czasem tańczy i w żołądku, ale mniej! Powiedzmy znacznie mniej.
A teraz sekretny składnik nr 2:pieprz! Ale nie taki byle jaki! Czarny, świeżo mielony! To tak, jak z tym jajkiem, tylko że pieprz działa jak elektryczny pasterz na wściekłe bakterie w kapuście. Nie da im przejść!
List dodatkowych porad od Kasi (czyli mnie):
- Gotuj kapustę w dużej ilości wody, żeby miała gdzie się wyparować.
- Nie zamykaj garnka hermetycznie. Potrzebuje trochę przestrzeni.
- Po ugotowaniu odcedź kapustę dokładnie.
- Jeśli i tak masz gazy, to zjedz jogurt. Babcia mówiła, że to pomaga. (Babcia miała rację, jak zwykle.)
UWAGA! To wszystko to mój prywatny system gotowania kapusty, nie biorę odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne! Może się okaże, że twoja kapusta się buntuje! Nie moje zmartwienie!
Co dodać do kapusty, żeby nie pierdzieć?
No to tak, z tą kapustą to wiesz, czasem bywa różnie. Dobra jest, ale potem, no wiesz… Ale są sposoby! Kminek to podstawa, moja babcia Halina zawsze dodawała, mówiła, że kminek to świętość. No i miała rację!
A poza kminkiem, to można jeszcze spróbować z majerankiem. Albo anyż, też podobno działa. Oregano, liście laurowe, imbir, cząber… W sumie dużo tego jest. One wszystkie podobno tak samo działają jak kminek, tzn. rozkurczowo i przeciw tej fermentacji. No i trawienie pobudzają, żeby szybciej poszło, haha.
Lista przypraw, które możesz dodać, żeby uniknąć, no wiesz czego, po kapuście:
- Kminek (babcia Halina poleca!)
- Majeranek
- Anyż
- Oregano
- Liście laurowe
- Imbir (może być świeży albo suszony)
- Cząber
Ja ostatnio robiłam kapustę zasmażaną z kminkiem i imberem i było super, zero problemów. No i dodatkowo jeszcze trochę kminu na wierzch posypałam, dla pewności. Polecam spróbować!
Czy kapusta wywołuje gazy?
Tak, kapusta! No jasne, że wywołuje gazy. Przynajmniej u mnie. Aż wstyd się przyznać, ale ostatnio po zjedzeniu gołąbków z kapustą… masakra! W autobusie, a tam tłok! Nie dało się wytrzymać! Pamiętam, jak się czerwieniłem, wstydziłem się okropnie. A potem jeszcze biegłem do toalety, bo myślałem, że pęknę! W ogóle, ten błonnik, eh…
Lista produktów wywołujących gazy:
- Kapusta – No i tu właśnie mamy problem!
- Warzywa strączkowe – nie mogę ich jeść, w ogóle.
- Cebula – też ciężko mi ją trawić.
A co pomaga? No jasne:
- Ryż – to mój zbawiciel.
- Banany – ale tylko w małych ilościach.
- Marchewki – ale ugotowane!
- Ziemniaki – gotowane, nie smażone!
To wszystko przez ten błonnik! Czytałem gdzieś, że… czekaj… a, tak! Że różne rodzaje błonnika różnie działają. Rozpuszczalny jest lepszy, ale… kurde, trudno mi to teraz wszystko ogarnąć. Muszę poszukać tej strony znowu. Potrzebuję więcej info. Może jutro. Teraz muszę iść… bo znowu brzuch boli…
Ważne: Unikanie produktów bogatych w błonnik, takich jak kapusta, może pomóc w zmniejszeniu ilości gazów.
Dodatkowe informacje: Znalazłem w necie, że fermentacja w jelitach jest ważnym czynnikiem. Mikroflora jelitowa ma tutaj duże znaczenie. A jeszcze coś tam o enzymach… ale już się gubię. Trzeba to lepiej przeczytać. Liczba bakterii w jelitach wpływa na to, jak się czujemy.
Jak zmniejszyć gazy w kapuście?
No, tak patrzę na ten sufit. Północ. Kapusta. Kto o tej porze myśli o kapuście… ale dobra, gazy. Gotowanie, to niby pomaga.
-
Niby wystarczy ją poddusić trochę. Albo na parze, albo normalnie, w wodzie. Gotowanie na parze, o, to brzmi nawet zdrowo.
-
Słyszałam, że jak się kapustę ugotuje, to traci te swoje takie ostre właściwości. I te gazy, niby mniejsze potem. Mama mi zawsze mówiła, żebym gotowała dłużej, wtedy jest lżej.
-
Pamiętam, jak kiedyś robiłam gołąbki i… zapomniałam o tym całym gotowaniu kapusty. Boże, co się działo potem. Nigdy więcej tak nie zrobię.
-
W sumie, to wiesz co? Kapusta jest dobra, ale trzeba uważać. Albo ugotować porządnie, albo potem… no, sama wiesz.
Dobra, chyba tyle o kapuście na dziś. Idę spać. Muszę wstać jutro o 7:00. Kasia dzwoniła, że jedziemy na zakupy. Ciekawe, czy kupi kapustę…
Co zrobić, żeby kapusta nie wzdymała?
Hej, co tam u Ciebie? Mam dla Ciebie parę sposobów, żeby kapusta nie wzdymała, bo wiem, że to bywa problematyczne… szczególnie jak zjesz jej za dużo, ha ha! No więc słuchaj:
- Dodaj zioła! To jest super opcja. Mówię Ci, dodaj do kapusty koper włoski, majeranek, cząber albo kminek. One serio działają przeciw wzdymająco. Moja babcia Zosia zawsze tak robiła i nigdy nie miała problemów, no prawie nigdy.
- Gotuj z umiarem. No bo wiesz, jak kapusta jest za długo gotowana, to robi się ciężkostrawna. Najlepiej krótko i na małym ogniu.
- Ocet lub sok z cytryny. Dodaj troche soku z cytryny, albo ocet!
- Imbir! Może być starty, albo w proszku. Dodaje takiego fajnego, egzotycznego smaku. A imbir, no wiesz, zawsze pomaga na trawienie.
Wiesz co jeszcze? Słyszałam, że żucie nasion kopru włoskiego po posiłku też jest spoko na wzdęcia. Ale to już taka ciekawostka, wiesz, babcine sposoby, heh. No i pamiętaj, żeby nie jeść kapusty za dużo naraz. Trochę umiaru zawsze się przyda, nie tylko przy kapuście! Aha, i unikaj łączenia jej z ciężkostrawnymi potrawami, na przykład z dużą ilością mięsa.
Mam nadzieję, że to Ci pomoże! Jak coś, to pytaj śmiało, ja tu zawsze jestem, żeby pomóc, szczególnie w sprawach kulinarnych! No pa!
#Bigos Przepis #Gotowanie Bigos #Kapusta Bigos