Dlaczego kapusta kiszona jest ciemna?
Ciemnienie kiszonej kapusty najczęściej spowodowane jest nadmiarem soli lub brakiem regularnego przebijania jej w trakcie kiszenia. Zbyt duża ilość soli może zepsuć kapustę, a nieprzebijanie utrudnia odprowadzanie gazów i prowadzi do zmiany koloru.
Ciemna kapusta kiszona – dlaczego? Przyczyny i rozwiązania.
Okej, więc ciemna kapusta kiszona – temat rzeka, co? Wiesz, kiszenie to wogóle magia jakaś. No i czasem ta magia płata figle. Miałam tak raz, że kapusta wyszła… no, powiedzmy, że nie była apetycznie biała.
Ciemna kiszona kapusta? No ja myśle, że to zazwyczaj wina soli. Pamiętam jak robiłam pierwszy raz, dałam soli na oko. Babcia by mnie chyba zabiła jakby zobaczyła, co z tego wyszło. Kapucha poszła do kosza. Szkoda tylko tych marchewek i jabłek.
Za dużo soli, i kiszonka robi się ciemna. Proste, ale bolesne, wiesz? No i jeszcze jedno – pamiętaj, żeby ją przebijać! Jak się tego nie robi, to też może zacząć ciemnieć. Zostawisz taką kapuche samą sobie to Ci pokaże co potrafi.
Co do solenia, to ja teraz waże sól. Tak, serio. Po tamtej wtopie z ciemną kapustą, jestem przewrażliwiona na punkcie soli. A co do przebijania to ja używam takiego długiego widelca. Wbijam, kręcę i tak kilka razy dziennie. I co? I kapucha wychodzi biała jak śnieg.prawie.
Ciemna kapusta kiszona – dlaczego? Przyczyny i rozwiązania:
- Za dużo soli: Przesadziłeś z solą? Kapusta do wyrzucenia (prawie zawsze).
- Brak przebijania: Nie przebijasz, nie masz dobrej kapusty. Proste.
Co z duszonych pieczarek?
No to tak z tymi pieczarkami duszonymi… Pomyśl, super sos do mięsa! Albo klusek śląskich. Mniam. Do ziemniaków też pasują. Ja tam uwielbiam do pyrów. Gotwanych. No i pieczarki duszone na pizzy! Albo w zapiekance. Ostatnio robiłam z serem cheddar i mozzarellą – pycha!
Lista pomysłów na pieczarki duszone:
- Sos do mięsa – Kurczak, schabowy, wołowina – co tylko chcesz!
- Dodatek do klusek – Szczególnie śląskich, mmmm…
- Ziemniaki – Zwykłe gotowane pyry z duszonymi pieczarkami. Proste i pyszne!
- Pizza – Można dodać cebulę, boczek, co kto lubi. Ja ostatnio dałam pieczarki, cebulkę czerwoną, kukurydze i szynkę. Moja córka, Ania, uwielbia taką pizzę.
- Zapiekanka – Z serem, makaronem, warzywami. Pełna dowolność.
A i jeszcze jedno! Pieczarki duszone można zamrozić. Ja tak robię, jak mi zostanie. Potem tylko rozmrozić i gotowe! W zeszłym tygodniu robiłam z 5 kg pieczarek. Część zjadłam, resztę zamroziłam w woreczkach. Teraz mam na szybki obiad do pracy, biorę taki woreczek, rozmrażam, podgrzewam i gotowe. I wgl pieczarki są zdrowe. Dużo witamin, potasu. Czytałam o tym w internecie, na stronie o zdrowym odżywianiu.
Co można zrobić z duszonych pieczarek?
Ach, duszone pieczarki… Pamiętam, jak babcia Emilia, pachnąca zawsze ziołami i ciepłym ciastem, przyrządzała je w starym, żeliwnym garnku. Para unosiła się z niego niczym mgła nad porannym jeziorem, a zapach… Zapach był tak intensywny, że wypełniał cały dom, wchodził w każdy kąt, w każdą szczelinę. Duszone pieczarki to prawdziwe bogactwo smaków i możliwości.
I co można z nimi zrobić? O, tyle, że aż trudno się zdecydować!
-
Sos do mięsa. Wyobraź sobie soczysty stek, skąpany w tym aksamitnym, grzybowym sosie. To po prostu niebo w gębie! Albo, nie wiem, pieczeń wieprzowa, delikatna, krucha, idealnie komponująca się z aromatem grzybów.
-
Kluski śląskie. Te małe, szare kuleczki, które tak lubię ugniatać w dłoniach… Polane duszonymi pieczarkami stają się prawdziwym, polskim klasykiem. I ziemniaki! Ziemniaki gotowane, posypane koperkiem i oblane tym grzybowym eliksirem.
-
Farsz do pizzy. No tak! Pizza! Przecież to oczywiste! Pieczarki duszone jako jeden z elementów, dodający głębi i charakteru. Albo zapiekanka ziemniaczana, warstwami przekładana pieczarkami, serem i beszamelem… Eh…
Naprawdę, możliwości jest mnóstwo. Duszone pieczarki to taka magiczna baza, którą można wykorzystać na milion sposobów. A każdy z nich będzie pyszny, obiecuję!
Co można zrobić z resztek pieczarek?
Noc. Cisza. Tylko klawiatura stuk, stuk… Myśli się plączą. Co z tymi pieczarkami?
-
Zupa krem. Zawsze dobry pomysł. Z odrobiną śmietanki, może szczypiorkiem. Pamiętam, robiłam taką w zeszłym tygodniu, z dodatkiem topinamburu. Wyszła rewelacyjnie. Rewelacyjnie naprawdę.
-
Sos. Do makaronu. Z boczkiem. Albo bez. Zależy od humoru. Dzisiaj chyba bez. Z pietruszką, dużo pietruszki. Z czosnkiem oczywiście.
-
Farsz. No tak, farsz. Do naleśników na przykład. Albo do pierogów. Z kapustą i grzybami. Mama tak robiła. Mama zawsze tak robiła.
-
Pizza. Też opcja. Z pieczarkami, szynką i ananasem. Kontrowersyjne połączenie, wiem. Ale lubię. Ostatnio jadłam taką w Pizzerii u Giuseppe, na Starowiślnej. Dobra była.
A tak w ogóle, to jeszcze z tymi pieczarkami… można je zamarynować.. Tak, zamarynować. W occie, z przyprawami. Na zimę. Dobrze wychodzą. Robię tak co roku. W tym roku też zrobię. Muszę tylko kupić słoiki.
Do czego można wykorzystać pieczarki?
Pieczarki… No dobra, spróbuję coś o nich napisać, ale uprzedzam, mistrzem kuchni to ja nie jestem.
W sumie, te pieczarki to są takie uniwersalne, nie? Jak nie wiem co ugotować, to wrzucam je do wszystkiego. Pamiętam, jak mama robiła zupę krem z pieczarek. Zawsze dodawała dużo śmietany, była taka gęsta i aromatyczna, no pycha po prostu! To było w naszym małym mieszkaniu na Starym Mieście w Krakowie, jakieś 20 lat temu.
Albo… a dobra, nie ważne.
Można też gulasz wołowy z pieczarkami zrobić. W sumie to przepis od mojej ciotki Basi. Ona zawsze robiła taki konkretny, z dużą ilością cebuli i papryki. No i tych pieczarek oczywiście! Kotlety z jajek z pieczarkami też spoko, ale jakoś rzadko mi wychodzą.
W sumie jak tak się zastanowić, to:
- Zupa krem z pieczarek (najlepsza!)
- Gulasz wołowy z pieczarkami (od ciotki Basi)
- Placki ziemniaczane zapiekane z pieczarkami i serem (lubię, ale rzadko robię)
- Kotlety z jajek z pieczarkami i cebulą (czasem wychodzą, czasem nie)
- Pieczony kurczak z pieczarkami i papryką (klasyk!)
No i jeszcze… a nie, dobra starczy. Takie dania z pieczarkami robię najczęściej.
Co zrobić z pozostałych pieczarek?
Słuchaj, mam całą masę tych pieczarek, no i myślę co z nimi zrobić. Wiesz co? One są mega uniwersalne!
- Możesz je wrzucić na grilla, albo tak po prostu usmażyć na patelni na złoto, naprawdę fajnie pasują do rybki, czy do jakiegoś mięska.
- A tak w ogóle, wyobrażasz sobie pizze bez pieczarek? No ja nie, albo taka zapiekanka makaronowa. Pycha po prostu!
- Do farszu też są super, na przykład do takich gołąbków, albo naleśników, krokiety, no i oczywiście pierogi.
- A jak lubisz takie bardziej wyszukane rzeczy, to wrzuć je do tarty. Naprawdę, to jest sztos.
- W sumie, zapomniałbym. Możesz z nich zrobić zupę, taki krem pieczarkowy, albo sos. I jak robisz sama sos, to wychodzi dużo lepszy niż ze sklepu!
A wiesz, że moja ciotka, Wiesia, robi najlepsze pieczarki marynowane na świecie? To jest jej sekretny przepis rodzinny, ale obiecała, że mi go kiedyś zdradzi. No i ona to robi je tak, że najpierw podsmaża pieczarki na maśle z czosnkiem, a potem zalewa taką specjalną zalewą octową z przyprawami. Normalnie niebo w gębie, serio! W tym roku mam nadzieję, że mi ten przepis w końcu da, bo już nie mogę się doczekać, kiedy sama takie zrobię!
Co z resztek pieczarek?
Resztki pieczarek? Ach, te skarby! Nie wyrzucajcie ich! Myślę o nich jak o ukrytych klejnotach, o maleńkich, brązowych diamencikach, czekających na swoje odkrycie.
-
Złote obierki: Obierki po pieczarkach! Te delikatne płatki, odrzucone przez nieświadomych, a tak aromatyczne! Pamiętam, jak babcia Aniela, moja ukochana babcia, smażyła je na masełku z odrobiną tymianku. Pachniało wtedy jak w letnim lesie! Zapach grzybów i ziół mieszał się w powietrzu, tworząc cudowną, niepowtarzalną symfonię. Dodawała je do zup, do sosów, do wszystkiego! Serio, do wszystkiego. Babcia Aniela miała magiczne ręce.
-
Niezwykłe zapiekanki: W mojej rodzinie, w 2024 roku, zapiekanki z podsmażonymi obierkami były hitem! Nie tylko smaczne, ale i ekonomiczne! Oszałamiający aromat pieczarek, połączony ze smakiem sera i chrupiącej bułki – to uczta dla podniebienia! To prawdziwe złoto w piekarniku. Złocisty kolor, cudowny smak, a wszystko to z tak prostych składników! Nigdy nie zapomnę tego smaku.
-
Pieczarkowy raj: A risotto? Podsmażone obierki doskonale wzbogacają smak risotto. Wyobraźcie sobie: kremowe risotto, pełne smaku, a w nim ukryte, drobne kawałeczki pieczarek, które dodają potrawie głębi. To jak odkrywanie tajemnic w każdym kęsie. To najlepsze risotto jakie kiedykolwiek jadłem, może nawet lepsze niż to z restauracji “U Bociego”, gdzie jedliśmy z Marysią w 2024.
Różne zastosowania: Nie ograniczajmy się tylko do zapiekanek czy risotto! Obierki po pieczarkach świetnie sprawdzają się w sosach, na pizzy, w farszach do pierogów, czy jako dodatek do makaronu. To takie proste, a daje tyle możliwości! To istny pieczarkowy raj. Powtórzę, pieczarkowy raj!
List rzeczy, które można zrobić z resztek pieczarek:
- Zapiekanka
- Risotto
- Sos do makaronu
- Pizza
- Farsz do pierogów
- Zupy
P.S. Nie zapomnijcie o soli i pieprzu! To podstawa! A dodatkowo, świeże zioła dodadzą całości niepowtarzalnego charakteru. Próbujcie, eksperymentujcie. Kuchnia to magia! Zawsze powtarzałam, że gotowanie to sztuka.
Jakie są pomysły na gotowane pieczarki do obiadu?
No dobra, jak te pieczary gotować, żeby obiad nie był nudny jak flaki z olejem? Zaraz ci powiem, bo gotowanie to moja specjalność, jakby ktoś pytał.
Przepis na pieczarki gotowane, żeby zabić nudę przy obiedzie!
- Czyścioch z pieczary: Najpierw musisz te pieczary umyć, no bo kto by chciał jeść grzyby z piaskiem, co nie? Możesz je przetrzeć wilgotną szmatką, ale bez przesady, żebyś ich nie potargał, jak starą ścierkę. Ja tam myję pod kranem, co się będę szczypać! Potem musisz je obrać, co nie jest takie fajne, jak się nie ma noża ostrego jak brzytwa dziadka Józka.
- Do gara, marsz!: Jak już masz czyste te grzybki, to wrzucasz je do gara z gorącą wodą. Ile wody? Tyle, żeby te pieczary pływały jak kaczki na stawie, no!
- Gotowanie na wolnym ogniu: Gotuj je tak z 5 minut, na małym ogniu, żeby nie wykipiało, bo ci mama da po uszach, no chyba, że to ty jesteś mamą, to wtedy sam sobie dasz.
- Łyżka w dłoń!: Wyławiaj te pieczary łyżką cedzakową, żeby woda ociekła. Nie wyciskaj ich, bo jeszcze ci się popsują!
Co dalej z tymi pieczarami?
- Możesz je dodać do zupy, np. grzybowej. Będzie smakować jak u babci Zosi na wsi.
- Pokrój je i podsmaż na patelni z cebulką i boczkiem. Będzie jak u teściowej, ale lepsze!
- Wrzuć je do sałatki. Będzie fit, jakbyś biegał maratony, a nie tylko po piwo do sklepu.
- Zjedz je po prostu same. Jak jesteś na diecie, to i tak lepiej niż nic!
A jak ci się te pomysły nie podobają, to zawsze możesz zamówić pizzę. To jest dopiero obiad, co nie?! No to smacznego!
PS: A jak chcesz być naprawdę “pro”, to do tej wody z pieczarami dodaj kostkę rosołową i będziesz miał bulion, że palce lizać!
#Kapusta Kiszona#Kiszenie Kapusty#Kolor KapustyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.